Jeśli zastanawialiście się kiedykolwiek nad korzystaniem z usługi Starlink, to amerykański gigant podjął właśnie próbę zmotywowania Was do podjęcia stanowczej decyzji. Wprowadzono bowiem całkowicie nowy sposób finansowania tego nietypowego internetu stacjonarnego. Wystarczy podpisać umowę na czas określony i nie uiszczać jakiejkolwiek opłaty za niezbędny sprzęt. Czy to się w ogóle opłaca i kto powinien wziąć pod uwagę zaimplementowane zmiany?
Starlink dostępny w standardowym abonamencie – jak to działa?
Dwa miesiące temu przygotowaliśmy dla Was kompleksowy wpis przybliżający istotę usług Starlink – koniecznie zachęcam do lektury. Zawarliśmy tam nie tylko zasadę działania sieci, ale też trzy najważniejsze zalety nieustannie rozwijanej technologii. Oparta jest ona o satelity rozmieszczone na orbicie okołoziemskiej, za co odpowiada amerykańska firma SpaceX będąca w posiadaniu niekoniecznie lubianego dziś Elona Muska.
- Sprawdź także: Usługi Starlink – Wszystko, co chciałbyś wiedzieć
Do tej pory stan rzeczy prezentował się banalnie. Użytkownik zmuszony był do zakupu zestawu urządzeń umożliwiających korzystanie z internetu, a dodatkowo musiał każdego miesiąca opłacać abonament. Ogromnym plusem była oczywiście możliwość zerwania umowy w każdym momencie, podobnie zresztą jak powrotu do używania technologii. Taka opcja wciąż istnieje, ale Starlink zaczął probować swoich sił z nieco bardziej standardowym modelem.
Wprowadzony właśnie plan nazywa się „Bezpłatny zestaw Standard”, co oczywiście oznacza otrzymanie pakietu urządzeń (antena + router) bez dodatkowych opłat. Haczykiem jest rzecz jasna konieczność podpisania umowy na 12 miesięcy. Wtedy też konsument zobowiązuje się, iż będzie przelewał 335 złotych na poczet amerykańskiego molocha. Cena dość zaporowa, ale warto zdawać sobie sprawę, iż Starlink to rozwiązanie przede wszystkim dla osób, które mieszkają w miejscu bez stabilnego i szybkiego łącza.

Kluczowe pytanie brzmi jednak…
…czy to się w ogóle opłaca?
Wszystko zależy od Waszych potrzeb i pewności co do planów wykorzystywania Starlink przez najbliższy rok. Cena subskrypcji nie różni się bowiem w żaden sposób od dotychczas istniejącego modelu. Tam po prostu należy wyłożyć dodatkowo 1499 złotych za sprzęt, a ponadto przelewać 335 złotych miesięcznie. jeżeli zatem nie macie wątpliwości, iż internet satelitarny będzie Waszym wiernym towarzyszem, to oczywiście podpisanie umowy na czas określony ma znacznie większy sens.
Chyba nie trzeba dodawać, iż po zakończeniu umowy należy zwrócić otrzymany zestaw urządzeń. Co ciekawe, chęć rozwiązania kontraktu przed jego zakończeniem poskutkuje koniecznością zapłacenia 1499 złotych. Warto też wspomnieć o obecności okresu próbnego. Jego długość wynosi 30 dni – jeżeli coś nam podczas pierwszego miesiąca nie podpasuje, to otrzymamy zwrot pieniędzy. Brzmi sprawiedliwie, prawda?
- Przeczytaj również: Polska ufunduje Ukrainie tysiące zestawów Starlink
Więcej możliwości wyboru to oczywiście spory plus i prawdopodobnie sporo konsumentów ucieszy się na wieść o opcji ominięcia zaporowej opłaty za sprzęt.
Źródło: SpaceX / Zdjęcie otwierające: SpaceX