Sankcje nie zdają rezultatu. jeżeli Zachód nie będzie w dalszym ciągu rozwijał swoich technologii to niechybnie zostanie przez Państwo Środka zostawiony w tyle.
Według sekretarz handlu Stanów Zjednoczonych, Giny Raimondo, zamiast nakładać na Chiny kolejne sankcje jej kraj powinien raczej skupić się na rozwoju innowacyjnych technologii. Polityk jasno stwierdziła, iż próba powstrzymania Azjatyckiego Smoka jest głupotą – Chińczycy śmiało omijają nałożone na nich ograniczenia w handlu, a ich rozwój technologiczny ciągle przyśpiesza. Dużo korzystniejsze jest natomiast wspomaganie zachodnich firm, czego świetnym przykładem jest wprowadzona za rządów Joe Bidena ustawa CHIPS.
Donald Trump nie jest fanem CHIPS, w przeciwieństwie do Joe Bidena
„Jedynym sposobem na pokonanie Chin jest wyprzedzenie ich” – stwierdziła Raimondo. To się jednak nie uda, jeżeli wszystkie zasoby będą szły na zacieśnianie sankcji. Gabinet Donalda Trumpa wydaje się również nie popierać ograniczeń w handlu, ale i na CHIPS nie patrzy przychylnym okiem. Prezydent elekt jeszcze w październiku 2024 roku określił ją mianem „tak bardzo złej”. Jaki jest więc jego plan na poradzenie sobie z problemem? Wprowadzenie ceł oraz wsparcie zachodnich firm poprzez obniżenie podatków, ograniczenie regulacji i uwolnienie dostępu do amerykańskiej energii.
Ze względu na niepewność co do przyszłości ustawy CHIPS, wielu wnioskodawców o dotacje spieszy się z uzyskaniem finansowania przed 20 stycznia 2025 roku. Co ciekawe, Trump planuje przyspieszyć wydawanie pozwoleń dla każdej firmy, która zainwestuje co najmniej miliard dolarów w USA, a niektóre przepisy mogą zostać w szczególnych przypadkach potraktowane z lekkim przymrużeniem oka.