Jeśli jakikolwiek nowy gracz mógł wejść na rynek słuchawek z produktem premium, w cenie powyżej 2000 PLN to mógł to być tylko Sonos. Eksperci od dźwięku w naszych domach, teraz oferują także słuchawki. Użytkuje je od dwóch tygodni i słowem klucz jest tu komfort.
W momencie oficjalnej zapowiedzi słuchawek Sonos Ace podzieliłem się z wami dość obszernymi pierwszymi wrażeniami jakie miałem po odsłuchu słuchawek na dedykowanej prezentacji w Berlinie. Od tego czasu minęły dwa tygodnie, które spędziłem z samplem testowym nie tylko w domowym zaciszu. Dzięki temu wiem już jak Sonos Ace sprawdza się na co dzień, niestety nie miałem okazji w tym czasie nigdzie polecieć, a to właśnie w samolocie słuchawki z ANC są dla mnie największym wybawieniem. Poniżej przeczytanie nie specyfikacje techniczną urządzenia, jego techniczne możliwości, a tylko i wyłącznie moje emocje i doświadczenia związane z tym produktem. Przed zakupem polecam wam przeczytanie też nie tylko moich, ale innych polskich i zagranicznych recenzji tych słuchawek, jak i ich konkurentów. Wtedy będziecie mieli szerokie spojrzenie na dobór słuchawek. Pozwole sobie też przypomnieć, iż co miesiąc w iMagazine przeczytacie szereg testów sprzętów audio i nie tylko.
Czy muszę mieć sprzęt Sonosa, aby kupić słuchawki Sonos Ace?
Budowanie ekosystemów, spójnych rozwiązań jest popularne i nie jest jedynie domeną Apple. Producenci starają się nas przywiązać do jednej marki, do konkretnego standardu, aplikacji itd. W końcu łatwiej jest utrzymać klienta niż pozyskać nowego. I z pewnością pierwszą grupą osób dla których są słuchawki Sonos Ace to zadowoleni użytkownicy głośników i soundbarów Sonos. Sam się do takich zaliczam.
Natomiast z lekkim rozgoryczeniem powiem, iż lista benefitów wynikająca z synergii jest dość ograniczona. Największym „killer feature” jest możliwość połączenia słuchawek z soundbarem. Na ten moment dostępna dla użytkowników iPhone’ów i głośnika ARC, natomiast to zmieni się jeszcze w tym roku wraz z aktualizacjami. Testowałem to, o czym za chwile, i działa świetnie. Druga funkcja to korzystanie z tej samej aplikacji (aplikacji, która przeszłą redesign i będzie intensywnie rozwijana w kolejnych miesiącach) co w przypadku słuchawek i głośników. I to by było na tyle – nie ma mowy o przepływie dźwięku pomiędzy urządzeniami, szybkim przenoszeniu utworów ze słuchawek na najbliżej stojący głośnik etc. Wielka szkoda, zwłaszcza iż wydaje się, iż sprzętowo są do tego możliwości.
Dlatego tak – Sonos Ace to słuchawki nauszne ANC bluetooth 5.4 dla wszystkich kto pragnie wysokiej klasy sprzętu audio, ma zamiar wydać na słuchawki 2149 PLN. I absolutnie nie musi być zaznajomiony z marką Sonos. Może być to wstęp do przygody z produktami Sonos, może być to niezależny produkt. Jednocześnie osoby aktywnie korzystające z aplikacji Sonos, czy chcące połączyć te słuchawki z systemem kina domowego Sonos w odmu będą jeszcze bardziej usatysfakcjonowane. Natomiast to jest adekwatnie tylko bonus. Reszta dla wszystkich jest taka sama, w moim odczuciu tak samo dobra.
3 grosze o wyposażeniu
Osobiście bardzo mi się podoba zestaw jaki dostarcza Sonos do swoich słuchawek „meszaty” futerał jest wysoki, ale bardzo płaski co ułatwia ich transport w plecaku. To zdecydowanie ważna rzecz w podróży. I sam wole coś takiego niż łamane słuchawki i gruby pokrowiec. Świetne jest też wewnątrz magnetyczne euti na kable. Pozwala na porządek i posiadanie zawsze na podorędziu nie tylko przewodu ładującego, ale też przewodu USB-C – jack 3,5 mm. Które dziś najwięcej pożytku ma w przypadku chęci korzystania z systemu rozrywki pokładowej w samolotach na długich dystansach.
Konstrukcja Sonos Ace
Wybaczcie, ale nie umiem w poetyckie wieloakapitowe opisy budowy słuchawek. Jakie są słuchawki każdy widzi. Jakie są słuchawki Sonos Ace każdy zobaczy na zdjęciach. Istotne fakty użytkowe to – przyciski, dobrze ulokowane na tylnej ściance słuchawek. Nie ma tu żadnego sterowania gestami, głosem etc. Jest bardzo dobry suwak do regulacji głośności, przycisk do zmiany trybu ANC/kontakt, a na lewym uchu włączanie/wyłączanie słuchawek (parowanie bluetooth, wyzwalanie asystenta głosowego) i tyle.
Natomiast budowa, wykonanie są tak przemyślane, aby słuchawki wydawały się bardzo lekkie, wręcz nie odczuwalna przy długim użytkowaniu i to jest fantastyczne. Naprawdę pałąk został tak zabezpieczony, iż go zupełnie nie czujemy, żadnego ucisku etc. podobnie jest na uszach. To bardzo pozytywne doświadczenie. Także na uwagę zasługuje tak zbudowanie słuchawek, iż od razu wiemy w którą strone mamy je założyć i praktycznie nie ma opcji się pomylić.
Komfort dźwiękowy
Te komfortowe odczucia z budowy są uzupełniane także przez dźwięk. Sonos Ace grają właśnie w sposób niezwykle subtelny. jeżeli nie skorzystamy z korektora, to mamy tu stonowany dźwięk, bez wymuszonej dynamiki, sztucznie podbitych basów. Jest on adekwatnie soczysty, z detalami na miarę obsługiwanych standardów łączności. Jednocześnie sam wzmocniłem sobie nieco dźwięk właśnie w aplikacji Sonos i polecam każdemu dopasować go do swoich preferencji, bo da się to zrobić.
Trochę żałuje, iż Sonos Ace nie oferują funkcji dostrajania dźwięku do naszych uszu jak robią to słuchawki Denona czy Creative chociażby, a co Sonos robi genialnie w kinie domowym – Truplay naprawdę zmienia to jak odtwarzany jest dźwięk w pomieszczeniu czy to w Beam czy w Arc i testowałem i użytkuje to w trudnych pomieszczeniach. Prosi się o takie rozwiązanie w wersji słuchawkowej. Usprawiedliwieniem jest fakt, iż to pierwsze słuchawki Sonosa.
Bardzo komfortowy jest tryb redukcji szumu – przychodzi on w sposób naturalny, nie jest w żadne sposób męczący, a właśnie dający pełen relaks niezależnie od miejsca gdzie jesteśmy. Można w pełni zanurzyć się w muzyce. Natomiast bardzo miło również korzystało mi się z trybu kontaktu. Na co dzień w biurze jestem ja i żona. W tym trybie przy muzyce będącej tłem do pracy na komputerze mogę swobodnie rozmawiać. Ewidentnie sprawdza się to tak jak powinno być.
Dźwięk iście filmowy
Niesamowite jest jednak to, jak bardzo Sonos Ace są słuchawkami do oglądania filmów. O ile słuchanie muzyki wypada porównywalnie do konkurentów, tak przy filmach Sonos Ace bierze górę (nie użytkowałem dłużej AirPods Max). Mowa tu już o oglądaniu fimów na komputerze, iPhonie, iPadzie, a jeszcze lepiej jest gdy połączymy słuchawki z soundbarem Sonos Arc i w ten sposób dźwięk będzie przesyłany z telewizora na nasze słuchawki. Jest dynamika, jest przestrzenność. Chce się oglądać film na słuchawkach. Co dla mnie jest pewnym novum ponieważ co do zasady nie lubię oglądać filmów na małym ekranie. Naprawdę ostrzę sobie zęby na okazję aby móc obejrzeć parę filmów w samolocie właśnie ze słuchawkami Ace na uszach. Tu wyraźnie słychać potęgę nausznych słuchawek względem AirPods Pro 2gen, z których do tej pory w dużej mierze korzystałem, ale też w porównaniu do wielu innych nausznych słuchawek, także tych droższych od Ace jakie miałem okazje testować w ostatnich latach.
Sonos Ace są rewelacyjne, ale czy je kupicie?
Sonos Ace to słuchawki, które oceniam pozytywnie i uważam, iż każdy, kto je założy będzie się cieszył z ich użytkowania. Ba, każdy kto zdecyduje się na zakup będzie z nich zadowolony. To dobrze wykonany produkt, to produkt zdecydowanie wysokiej klasy, tak jak jest pozycjonowany. Tylko jeżeli głównego konkurenta z Japonii jesteśmy w stanie upolować prawie 1000 złotych taniej, w porównywalnej cenie mamy swietnie zintegrowane z całym ekosystem słuchawki od Apple, a inni konkurenci to już marki stricte kojarzone z audio od lat, to rynkowo Sonos Ace nie będą miały łatwo. Alternatyw jest dużo. Natomiast cieszę się z tego, iż Sonos wkroczył na rynek, uzupełnił swoje portfolio. Pokazał, iż może stworzyć dobry dźwiękowo sprzęt także w takim wydaniu. Na pewno przyczyni się to do ogólnego wizerunku marki. I wpłynie pozytywnie na dalsze funkcjonowanie Sonosa na rynku. Dlatego jeżeli tylko chcecie, to kupujcie! Ja jestem na tak.