Smutny koniec legendy Androida. Nova Launcher umiera

9 godzin temu

Dla wielu weteranów Androida to koniec pewnej epoki. Nova Launcher, przez lata uznawany za króla customowych launcherów dla systemu od Google, najprawdopodobniej dożywa swoich ostatnich dni. Jego założyciel i główny deweloper, Kevin Barry, odszedł z projektu, a jego przyszłość rysuje się w czarnych barwach. To w zasadzie oznacza koniec aktualizacji i nowych funkcji.

Co poszło nie tak? Historia powolnego upadku Nova Launcher

No cóż, upadku Nova Launcher można się było spodziewać. Problemy zaczęły się bowiem już w 2022 roku, gdy Nova Launcher został przejęty przez firmę analityczną Branch. Początkowo zapewniano użytkowników, iż nic się nie zmieni, a twórcy zachowają pełną kontrolę nad rozwojem aplikacji. Pierwsze pęknięcia na tym idealnym wizerunku pojawiły się jednak w 2024 roku, gdy Branch przeprowadziło masowe zwolnienia. Z dwunastoosobowego zespołu pracującego nad Novą został… tylko jego założyciel, Kevin Barry.

Teraz nastąpił ostateczny cios. Kevin Barry ogłosił, iż odchodzi i nie jest już w żaden sposób zaangażowany w rozwój Novy. W swoim oświadczeniu ujawnił, iż przez ostatni rok był jedynym programistą pracującym nad aplikacją. Można więc wątpić w to, iż ktokolwiek inny w Branch miałby przejąć jego rolę.

Nova Launcher w sklepie Google Play

Co gorsza, firma złamała kluczową obietnicę. W momencie przejęcia obiecano, iż jeżeli Barry kiedykolwiek odejdzie, kod Novy zostanie upubliczniony, by społeczność mogła go dalej rozwijać. Twórca przygotowywał się do tego przez ostatnie miesiące, porządkując kod, jednak jak twierdzi, Branch kazało mu zaprzestać zarówno dalszego rozwoju, jak i prac nad upublicznieniem kodu. Szkoda.

Co to oznacza dla milionów użytkowników? Czas szukać alternatyw

Jeśli Nova Launcher jest zainstalowany na Twoim telefonie, na razie nic się nie zmieni – aplikacja będzie działać jak dotychczas. Problemy z czasem zaczną się jednak pojawiać, zwłaszcza gdy Google wprowadzi nowe wersje Androida. Brak aktualizacji sprawi, iż launcher przestanie być kompatybilny, pojawią się błędy, a z czasem może stać się choćby podatny na przeróżne zagrożenia.

Dlatego, choć z żalem, warto już teraz zacząć rozglądać się za alternatywnymi launcherami. To smutny koniec rozwiązania, które dla wielu było synonimem najlepszych cech Androida – otwartości i nieskończonych możliwości personalizacji. Czas pożegnać legendę.

Xiaomi zaprasza na premierę i… piwo? To wtedy zadebiutuje seria 15T

Źródło: Kevin Barry, fot. tyt. Canva

Androidaplikacje androidprogramowanie
Idź do oryginalnego materiału