Jak w każdy poniedziałek, tydzień tradycyjnie otwieram przeglądem telefonowych nowości i ciekawszych zapowiedzi ostatnich dni. W każdym takim materiale zbieram rynkowe wieści z branży telefonów w zwięzłym, ale treściwym pakiecie informacji.
Podsumowanie segmentu telefonów przygotowuje w schemacie przypomnienia najważniejszych wiadomości ubiegłego tygodnia. Znajdziecie tu najnowsze premiery i nowe technologie związane z telefonami. Nie zabraknie też zapowiedzi i przecieków. Generalnie wszystkiego co najważniejsze w świecie telefonów.
Zapraszam na już 206. przegląd telefonów tygodnia. W ostatnim tygodniu moją uwagę przyciągnęły:
- OnePlus 15R z baterią 7400 mAh i ekranem 165Hz
- wzmocniony RugOne Xever 7 Pro z wymiennymi bateriami i czujnikiem FLIR
- seria Redmi Note 15 dostępna globalnie (również w Polsce)
- Samsung prezentuje układ Exynos 2600 – pierwszy w litografii 2 nm
- seria vivo S50, czyli zapowiedź globalnych modeli vivo V70
Rynek telefonów (XXX tydzień 2025 roku)
Na początek szybka lista ciekawostek: liczb, przecieków i zapowiedzi. Obraz zmian, trendów i planów związanych z rynkiem telefonów. Od głębszych danych, po mniej istotne.
Kącik rekordów (liczby i statystyki):
- minuty – w tak szybkim tempie sprzedała się pierwsza partia podwójnie składanego Galaxy Z TriFold (jak zwykle w takich przypadkach nie podano liczby sztuk tej partii)
- 6000 – aż tyle nitów szczytowej jasności otrzymał ekran OLED w Honor Magic8 Lite
- 15-20% – choćby o tyle mogą wzrosnąć ceny flagowych telefonów z uwagi na wzrosty kosztów RAM (podobnie jak na rynku PC, telefony też mogą podrożeć z uwagi na zwiększone potrzeby pamięci do celów AI)
- 6/8 GB RAM – takie konfiguracje pamięci mogą w przyszłym roku wyprzeć modele z 12 GB (z uwagi na koszty)
- 9000 mAh – tak pojemną baterię może otrzymać Redmi Turbo 5 Pro (z Dimensity 9500) | wg Digital Chat Station
- 10000 mAh – a takie pojemności Xiaomi chce zaoferować w telefonach w 2026 roku (marka obiecuje przy tym tylko 8.5 mm grubości, by pokazać, iż pojemna bateria nie musi mocno pogrubiać telefonu)
- 10000 mAh – taką pojemność ma zaoferować Honor Win (z premierą 26 grudnia w Chinach)
- 7000 mAh – ponad taką pojemność ma mieć bateria w Oppo Find X9 Ultra | wg Zhao Yibao (z Oppo)
- 1099€ – od takiej kwoty mają startować flagowe Honor Magi8 Pro w Europie (od 31.01.2026)
- 8 mln $ i 5000 nowych inwestorów – takie efekty ogłosił Nothing Tech w ramach najnowszej rundy inwestycyjnej w pozyskiwaniu środków rozwojowych w ramach swoich planów
- 2.1% – o tyle może spaść sprzedaż telefonów w 2026 roku (z uwagi na wzrost kosztów RAM) | wg Counterpoint
Just Published: 2026 Smartphone Shipment Forecasts Revised Down as Memory Shortage Drives BoM Costs Up
Key Takeaways:
Global smartphone shipments in 2026 are expected to shrink 2.1% due to rising memory costs.
We have revised down our 2026 smartphone shipment forecast by… pic.twitter.com/aWYcGEC39q
— Counterpoint Research (@CounterPointTR) December 16, 2025
Z ciekawszych dla posiadaczy telefonów ogłoszeń:
- Li Jie (prezydent OnePlus China) przekazał na dwunastoleciu marki pierwszy przekaz o linii Turbo (prawdopodobnie gamignowych telefonach z bardzo pojemnych bateriach)
- składany iPhone będzie posiadał czytnik palca z boku urządzenia, ekrany 7.58″ i 5.25″ | wg Digital Chat Station
- Apple TV na Androidy zyskała funkcję Google Cast (ułatwiającą przenoszenie treści na TV)
- przecieki wskazują na iPhone’a Air 2 z podwójna kamerką (i niższą ceną)
- globalny Redmi Note 15 Pro+ również otrzyma Offline Communication (do porozumiewania głosowego między urządzeniami choćby w zasięgu kilometra)
Ciekawsze telefonowe zapowiedzi:
- 22 grudnia premiera Huawei Nova 15, 15 Pro i 15 Ultra (Chiny)
- 26 grudnia możliwa premiera Xiaomi 17 Ultra (Chiny) | wg Digital Chat Station
- 26 grudnia również prezentacja Redmi Turbo 5 i Turbo 5 Pro (Chiny) | jw
- 26 grudnia premiera Honor Win (10000mAh?) i gamingowego Win RT (Chiny)
- coraz częściej pojawiają ją się plotki o lutowej premierze serii Galaxy S26 (zamiast stycznia)
1. OnePlus 15R z baterią 7400 mAh i ekranem 165Hz
OnePlus 15R to nowa odsłona flagowej serii Androidów chińskiej marki. Modelu przystępniejszego cenowo, a więc z pewnymi kompromisami. telefon ten bazuje na niedawno zaprezentowanym w Państwie Środka OnePlusie Ace 6T. Obie jednostki współdzielą większość parametrów. Główną różnicą jest pojemność baterii. W chińskim wariancie ma ona aż 8300 mAh i ładowanie do 100W, natomiast w tej globalnej nieco mniejszą, choć wciąż pojemną – 7400 mAh (wciąż Si/C) z 80W. W OnePlusa 15R lepsza jest przednia kamerka. To ten sam aparat, który trafił do topowego OnePlusa 15. Ma 32 megapiksele i wsparcie autofocusa, a Ace 6T tylko 16 mpx.
Pozostałe specyfikacje wyglądają niemal identycznie. OnePlus 15R wyposażono w ekran AMOLED o przekątnej 6.83″ cala i dynamicznym odświeżaniu aż 165Hz. Pod panelem mocny układ Snapdragon 8 Gen 5, 12 GB RAM (LPDDR5X Ultra) i pamięcią 256 lub 512 GB (UFS 4.1). Zestaw fotograficzny dość prosty, bo z tylko dwiema kamerkami: główną 50 mpx (Sony IMX906) i wsparciem OIS oraz ultra wide 8 mpx (ze 112°). Bardzo dobrze wygląda sprawa szczelności. OnePlus proponuje w 15R certyfikacje IP66, IP68, IP69 i IP69K. Na pokładzie oczywiście najnowszy Android 16 z pakietem OnePlus AI w ramach OxygenOS 16. Na Starym Kontynencie cennik startuje od 699€. Dostępność od połowy stycznia 2026 roku.
- Plusy: lepszy aparat selfie (z AF), pojemna bateria i wysoka szczelność
- Minusy: brak teleobiektywu i niższa jasność szczytowa ekranu
2. Wzmocniony RugOne Xever 7 Pro z wymiennymi bateriami i czujnikiem FLIR
Sekcja wzmocnionych telefonów robi się coraz ciekawsza. Modeli jest więcej, a rosną też ich możliwości. RugOne (submarka Ulefone) pokazał serię Xever 7, w których najciekawszym rozwiązaniem wydają się być wymienne baterie, które poratują energią i to bez wyłączania telefonu. Moduły te (widoczne na załączonym obrazku) są przez producenta proponowane w różnej estetyce, co pozwala przy okazji personalizować telefona.
Co nowego zaoferuje Xever 7 Pro? Wymienne baterie zaprojektowano tak, by zachować ciągłość pracy przy ich przepinaniu (pewnie z jakąś małą wbudowaną bateryjką podtrzymującą pracę telefonu na czas zmiany modułu 5500 mAh). Model Pro jest pierwszym bardziej flagowym Androidem producenta, więc ma też nieco lepsze parametry. Nie jakieś topowe, ale mocniejsze. Powiedzmy, iż z półki średniej-wyższej. Ekran to panel AMOLED 120Hz w przekątnej 6.67″, układ MediaTek Dimensity 7025, 12 GB RAM i do 512 GB na dane. Oczywiście wszystko w konstrukcji z wyższymi certyfikatami wytrzymałości: MIL-STD-810H i IP68/69K.
Krótko jeszcze o module fotograficznym RugOne Xever 7 Pro. Z tyłu oprócz aparatów jest latarka o jasności 230 lumenów, ale też czujnik FLIR z kamerką termalną (Lepton 3.5 „widzi” w temperaturach 10-450 °C i czuje ślady zwierzyny). 64-megapikselowy sensor ma z kolei night vision współpracujące z podczerwienią. Generalnie jest to zestaw bardziej terenowy, ale nie zabraknie normalniejszego aparatu (50 mega). Na pokładzie Androida 15, więc choćby przy trzech obiecanych aktualizacjach mamy tylko dwie większe (bo Android 16 powinien być już już prosto z pudełka). Cena? RugOne proponuje telefon w wersji Pro za 660$.
- Plusy: wzmocniona konstrukcja, wymienne baterie
- Minusy: na razie nie potrafię odpowiednio oceniać tej kategorii telefonów
3. Seria Redmi Note 15 dostępna globalnie (również w Polsce)
Smartfony linii Redmi Note 15 miały swoją chińską premierę jeszcze w sierpniu. Pod niemal sam koniec roku debiutują globalnie. Rodzina tych Androidów liczy pięć modeli. Zdaje się, iż wszystkie (w różnych konfiguracjach) będą dostępne w Polsce. Mnie najbardziej zaciekawił ten topowy. Redmi Note 15 Pro+ 5G został u nas wyceniony na tylko 2000 zł i choć nie posiada wszystkich specyfikacji chińskiego (lepszego) odpowiednika, to i tak prezentuje się naprawdę efektownie. Stosunek możliwości do ceny, jak to zwykle w serii Note od Redmi bywa, jest możliwie optymalny.
Co nowego zaoferuje Redmi Note 15? Aktualizacja parametrów jest odpowiednia. Spróbuje przyjrzeć się najważniejszym z możliwości poszczególnych telefonów. Najmocniej interesuje mnie ten najlepiej wyposażony. Międzynarodowe wydanie tego telefonu ma inaczej skonfigurowany moduł fotograficzny oraz innej pojemności baterię. W naszym modelu aparat główny ma 200 megapikseli (czujnik Samsung HPE z matrycowym zoomem 2x i 4x) oraz pięć ogniskowych w zakresie 23 – 92 mm. Szkoda, iż bez teleobiektywu. Międzynarodowe wydanie telefona ma akumulator 6500 mAh Si/C z ładowaniem 100W zamiast ogniwa 7000 mAh (90W).
Redmi Note 15 Pro+ 5G posiada ekran AMOLED 120Hz (6.83″) i szczytowe 3200 nitów. W wyświetlaczu nie zabrakło czytnika palca. Układem obliczeniowym jest Snapdragon 7s Gen 4. Głośniczki zaoferowano w stereo (z Dolby Atmos i Hi-Res Audio), a cała konstrukcja ma szczelność zgodną z wyższymi standardami: IP66, IP68, IP69 oraz IP69K. Podoba mi się obecność trybu Offline Communication, który był prezentowany w chińskim odpowiedniku. Pozwala on na kilometrowy zasięg między kompatybilnymi telefonami w ramach komunikacji głosowej choćby bez zasięgu masztów. W Polsce cennik startuje od 1999 zł.
Duet Redmi Note 15 Pro (ten drugi z 5G) oferuje zbliżone baterie z ok. 6500 mAh, ale słabsze ładowanie 45W. Obie odmiany tego telefonu mają nieco inne przekątne ekranów, ale zbliżone specyfikacje. Note 15 Pro otrzymał AMOLED 6.77″ (120Hz w FHD+), a Note 15 Pro 5G – 6.83″ (120Hz w 1.5K). Odnotowałem inne czułości: 480Hz w 5G i 240Hz w modelu 4G). Inne są też szczelność obu jednostek. Ta lepsza ma IP68 i IP69K, a bardziej bazowa – IP65, co i tak jeszcze lepsze od poprzednika z IP64). W telefonach nie brakuje Dolby Atmos. Układy? Model bez 5G dysponuje chipem Helio G200-Ultra, a ten z 5G procesorem Dimensity 7400-Ultra. Konfiguracje pamięci to 8/12 GB RAM i 256 GB. Różnice są też w zestawach fotograficznych. Główny aparat ma 200 mega (ISOCELL S5KHPE), ale inne matryce mają czujniki 8 mpx dla ultra wide. 5G otrzymał selfie z Pro+, czyli kamerkę 32 mpx, a prostszy wariant – 20 mpx. Podobnie jak high-endowe wydanie, na pokładzie Note’ów 15 Pro pracuje Android 15 z HyperOS 2.0 i opcjami AI: AI Erase Pro, AI Remove Reflection, AI Image, Expansion oraz AI Image Enhancement. Redmi Note 15 Pro startuje od 1499 zł, a Redmi Note 15 Pro 5G od 1699 zł.
Czas zerkną na duet bazowych Redmi Note 15. Tu oferta również proponuje odmiany z i bez modemu 5G. W odróżnieniu od modeli Pro z płaskimi panelami, bazowe Note’y piętnastej generacji mają delikatne zakrzywienia paneli AMOLED 6.77″ (FHD+ ze 120Hz). Również osiągają jasność szczytową w 3200 nitach i mają integrację wyświetlacza z czytnikiem linii papilarnych. Redmi proponuje układy z odpowiednio: Snapdragon 6 Gen 3 i MediaTek Helio G100-Ultra. W obu telefonach aparat główny ma 108 mega (sensor ISOCELL HM9 z OIS od Samsunga), ale w tym 4G zamiast kamerki ultra wide (8 mpx) jest tylko czujnik głębi (2 mpx). Oba Note’y 15 mają na froncie kamerkę 20 mega do selfie. Szczelność to IP64 w odmianie 4G i IP66 w tej z 5G. Na koniec pozostawiłem sobie baterie. Najtańszy z tych Androidów ma 5520 mAh, natomiast ten z 5G już 6000 mAh. Cennik przystępny. Redmi Note 15 4G kosztuje 1099 zł (8/256 GB), a Redmi Note 15 5G – 1199 zł (6/128 GB).
- Plusy: świetny stosunek możliwości do ceny (możliwie optymalne parametry)
- Minusy: w żadnym z pięciu modeli nie zaproponowano teleobiektywu (w chińskiej ofercie jest)
4. Samsung prezentuje układ Exynos 2600 – pierwszy w litografii 2 nm
O nowym Exynosie we flagowych specyfikacjach mówiło się już głośno od kilku miesięcy. W końcu Samsung przedstawił swoją odpowiedź na Snapdragona 8 Elite 5 od Qualcomm i Dimensity 9500 od MediaTek. Najnowszy Exynos 2600 ma pewną przewagę nad bezpośrednimi rywalami. Jest bowiem pierwszym na świecie chipem mobilnym produkowanym w litografii 2 nm. Koreański gigant przedstawił jego pełne specyfikacje. Ten chipset ma zadebiutować w którejś z odmian Galaxy S26, których premierę przewidziano na styczeń lub luty. Na ten moment nie wiadomo jeszcze, w którym regionie Samsung zaoferuje flagowe Androidy z Exynosem 2600. Jedne z plotek mówią o kilku rynkach, inne o ograniczeniach wyłącznie do regionu Korei Południowej. Dowiemy się pewnie dopiero w trakcie Galaxy Unpacked.
Co nowego zaoferuje Exynos 2600? Chyba najistotniejsza z nowinek dotyczy technologii w jakiej SoC jest produkowany. Samsung wyprzedził rywali i jako pierwszy proponuje układ w litografii 2nm. To pierwszy telefonowy chip tego typu. Nie będę próbował się wymądrzać na temat rozwiązań zastosowanych w nowym Exynosie, ale kilka ważnych informacji o jego architekturze napiszę. 10-rdzeniowe CPU z Arm v9.3 zyskało nowy, efektywniejszy sposób odprowadzania ciepła. Heat Path Block (HPB) ma obniżyć generowanie ciepła przy jednoczesnym wzroście wydajności. Przyjęło się, iż wraz z mniejszymi tranzystorami (tu tylko w 2 nm) rośnie moc obliczeniowa, ale i energooszczędność (związana z niższym grzaniem się „wafla”).
Czym dysponuje Exynos 2600? CPU otrzymało jeden rdzeń „prime” (C1-Ultra z 3.8GHz), trzy do obsługi procesów o wyższych potrzebach (C1 Pro z 3.25GHz) oraz sześć do nieco lżejszych zadań (C1 Pro z 2.75GHz). Samsung podaje, iż nowy model będzie o 39% wydajniejszy od Exynosa 2500 (i jednocześnie oszczędniejszy). Chip zyskał też nowe NPU, które w ramach AI będzie aż o 113% szybsze od wcześniejszej generacji. Koreańska marka szczyci się też poprawą zabezpieczeń i gamingowymi rozwiązaniami. Grafiką zajmie się Xclipse 960 GPU z o 50% wydajniejszym ray-tracingiem i 2x lepszym przetwarzaniem. Z innych istotnych usprawnień wymieniłbym jeszcze obsługę obrazowania. Nowy ISP (procesor sygnału) ma zwiększyć precyzję w rozpoznawaniu scen i obiektów w kadrze. Visual Perception System z AI powinien poprawić jakość odwzorowania danych. W specyfikacjach podano, iż Exynos 2600 jest gotowy na obsługę sensorów do 320 megapikseli, ma redukować szumy podczas rejestrowania video przy wykorzystaniu rozwiązań głębokiego uczenia i lepiej radzić sobie przy nagrywaniu filmów po ciemku. Jak realnie wypadnie Exynos na tle Snapdragona i Dimensity, pokażą dopiero Galaxy S26.
- Plusy: pierwszy mobilny układ w litografii 2 nm
- Minusy: prawdopodobna wyłączność na rynku koreańskim (co nie pozostało oficjalnie potwierdzone)
5. Seria vivo S50, czyli zapowiedź globalnych modeli vivo V70
Vivo wydaje jedną ze swoich ciekawszych serii „średniaków” z Androidami co około pół roku. Linia ta jest znana w Chinach pod znakiem serii „S”, a globalnie jako „V”. Jeszcze pod koniec 2025 roku marka przedstawiła pierwsze modele rodziny S50. Podobnie jak w przypadku poprzedniej generacji w dwóch odmianach: bazowej i Pro, ale w tej drugiej ponownie z dopiskiem mini. Ma to sugerować bardziej kompaktowy format mocniejszego telefonu. Oczywiście jednostki różnią się od siebie, co widać po nowych „wyspach” z aparatami. W globalnych modelach V70 pewnie też z kolejnymi modyfikacjami – jak był z V60, które zaproponowano też w edycjach Lite i „e”.
Co nowego w vivo S50? Najnowsze modele różnią się od siebie stylistycznie bardziej od swoich poprzedników. S50 Pro mini otrzymał moduł fotograficzny przypominający ten z iPhone’a Air, ale z potrójną kamerką, a nie jednym aparatem, jak u Apple. Androidy średniej klasy otrzymały upgrade specyfikacji. Oba modele współdzielą wiele podzespołów: ekrany AMOLED 120Hz z FHD+ (ale innych przekątnych: 6.59″ i 6.31″), kamerki selfie z 50 mega, ultradźwiękowe czytniki palców, szczelność IP68 + IP69., baterie 6500 mAh (Si/C z ładowaniem 90W + w Pro bezprzewodowe Qi 40W). Zestawy fotograficzne mimo inne ułożenia są prawie takie same: aparat główny 50 mpx (Sony IMX921) + teleobiektyw 50 mpx z optycznym 3x (Sony IMX882) i aparat ultra wide 8 mpx. Konfiguracje pamięci różne, dochodzące do 16 GB RAM (LPDDR5X) i 512 GB na dane (UFS 4.1). W telefonach zastosowano inne sąchipy, ale w obu przypadkach z tej najwyższej serii Qualcomma – Snapdragona 8s Gen 3 i świeżutkiego Snapdragona 8 Gen 5 (w Pro mini). Na pokładzie obu Android 16 prosto z pudełka.
Nie wiem, które z proponowanych opcji pojawią się w serii vivo V70, ale widać już jej certyfikację, więc powinny zadebiutować w Q1 2026. W Chinach cennik startuje od ok. 425$ za S50 i od 525$ za S50 Pro mini. Ciekawe, jak temat konfiguracji, parametrów i odmian będzie wyglądał globalnie.
Kącik ostatnio publikowanych treści
W każdym z flagowych cyklów na moim blogu kończę przypomnieniem o ostatnich artykułach poświęconych telefonom. W tym kąciku znajdziecie najważniejsze z zestawień, porównań i ciekawszych wpisów związanych z rynkiem telefonów. Będę się starał rotować tymi materiałami. Tutaj będą trafiać też ostatnie testy, smarthacki związane z telefonami i powiązane z segmentem treści.
6. Aktualnie użytkuję: iPhone 17 Pro Max i Nothing Phone (3)
W 2025 roku zaktualizowałem modele telefonów, które na co dzień użytkuję w sposób bardziej osobisty. Z uwagi na branżę w jakiej działam, mam spore możliwość w ramach testowania różnych odmian telefonów, ale „służbowo” (również na potrzeby bloga) lubię trzymać się konkretnych modeli na dłużej. Jak zwykle starając się dysponować możliwie najnowszymi wersjami dwóch najpopularniejszych systemów operacyjnych (zamiennie stosując iOS i Androida). Aktualnie w mojej kieszeni noszę iPhone’a 17 Pro Max i Nothing Phone (3).
Obu świeżym telefonom poświęciłem na blogu trochę uwagi w ramach możliwie obiektywnych testów. Analizy modeli przeprowadzałem w podobnym okresie, czyli w okresie wzmożonych premier topowych telefonów wielu marek. Upgrade iPhone’a 17 Pro Max analizowałem w odniesieniu do użytkowanego przez trzy lata iPhone’a 14 Pro. Nothing z kolei oceniałem jako jednostkę starającą się odróżnić od większości bezpośrednich rywali.
- sprawdź: mój test iPhone’a 17 Pro Max
- sprawdź: mój test Nothing Phone (3)
7. Najlepsze flagowe telefony na 2026 rok
Z okazji dwusetnego podsumowania tygodnia na rynku telefonów przygotowałem świeże zestawienie najciekawszych modeli we flagowym wydaniu. Swoje telefony premium przedstawiły już praktycznie wszystkie marki, więc zrobiłem listę najlepszych propozycji. Konkurencja z roku na rok coraz większa, więc producenci starają się mocniej wyróżniać swoje jednostki. Robią to na wiele sposobów. Jedne skupiają uwagę na aspektach fotograficznych, inne na mocy w ramach gamingu, a są też propozycje ukierunkowane na rozwiązania głębiej adaptujące AI. Moja lista high-endowych telefonów jest bez rankingu. Wyszczególniłem najciekawsze wyróżniki każdego modelu. Wskazałem też ich wady. Podałem cenniki. Możecie samodzielnie porównywać. Mam nadzieję, iż w jakiś sposób ułatwiłem potencjalny zakup. Część z modeli testowałem osobiście. Liczę, iż bezpośrednich analiz będzie przybywać. Marki zapraszam w tej sprawie do kontaktu.
Sprawdź: zestawienie najlepszych telefonów na 2026
8. Najlepsze foto-smartfony 2025/2026 (mobilna fotografia)
Swoje flagowe propozycje telefonów przedstawiły już praktycznie wszystkie liczące się na rynku marki. Mogłem się zatem wziąć w końcu za coroczne podsumowanie i zestawienie najlepszych foto-smartfonów nowej generacji. Tej jesieni przygotowałem listę najciekawszych modeli, które kuszą zestawami wyższej jakości aparatów. Większość z tych propozycji ma bardzo konkurencyjne rozwiązania. Każda stara się zaoferować coś unikatowego, rozwijać silnik obrazowania i funkcje fotograficzne. W wielu z telefonów przy budowie modułu fotograficznego biorą udział marki specjalizujące się branży aparatów. Partnerstwo z ZEISS, Leica, Hasselblad, czy RICOH dodaje prestiżu i pomaga dostarczyć ciekawsze kalibracje profili i stylów dostępnych w aplikacjach aparatu. Listę zbudowałem bez rankingowania telefonów.
Sprawdź: najciekawsze foto-smartfony (2025/2026)
9. Składany Honor Magic V3 w moich rękach
Po prawie dwóch miesiącach bezpośredniego relacjonowania kontaktu ze składnym Honor Magic V3 w przeróżnych przeglądach na blogu, czas na materiał zbiorczy i ocenę najnowszego Androida chińskiej marki. Jak telefon wypadł w długofalowych testach? Sprawdziłem przede wszystkim ergonomię najsmuklejszego w swojej klasie urządzenia, rozwiązania systemowe w ramach giętkiej konstrukcji, no i oczywiście zdolności fotograficzne modułu z aparatami (a także rozszerzeń usprawniających fotografowanie poprzez zginaną w pół konstrukcję). Zapraszam do oceny, a także galerii zdjęć z kilku sesji fotograficznych.
Przeczytaj mój test składanego Honor Magic V3
10. Podwójnie składane telefony (lista modeli)
Na moim blogu znajdziecie sporo rocznych podsumowań i przeglądów najlepszych składanych modeli telefonów. W każdym roku zestawiam najciekawsze jednostki aktualnych generacji. Zestawiałem foldy, zestawiałem flipy. Czas na nową kategorię, która pod koniec 2024 roku spróbuje przyciągnąć uwagę fanów mobilnych urządzeń. Kilku producentów znanych z produkcji modeli foldable zapowiedziało podwójnie składane telefony (właściwie to hybrydy telefonów z tabletami, które można złożyć w harmonijkę). To trzecia i moim zdaniem najbardziej praktyczna z propozycji giętkich wyświetlaczy. Większość z tegorocznych modeli to prototypy i concepty, ale już zapowiadające format jaki w przyszłym roku może zacząć ekspansję. Sądzę, iż urządzenia umownie klasyfikowane pod symbolem „Z” przyspieszą sprzedaż „składaków” z Androidami i HarmonyOS (a kiedyś pewnie też z iPadOS). Zapraszam do lektury i przeglądu nowości:
Przeczytaj: podwójnie składane telefony (hybrydy tabletów)
11. Jak wybrać składany telefon? – mini poradnik
Swój pierwszy składany telefon użytkowałem dłuższy czas już kilka lat temu (był nim Galaxy Z Fold3). Na rynku nie było wtedy zbyt wielkiego wyboru modeli. Dziś pod tym względem jest już nieco lepiej. W sprzedaży jest kilka propozycji, które do tematu podchodzą podobnie, ale z pewnymi różnicami. Nie wiesz czy warto kupić składany telefon w większym wydaniu? Nie znasz zalet i wad tych konstrukcji i czy funkcje urządzenia Ci się w ogóle przydadzą? Stworzyłem krótki poradnik, jak wybrać składany telefon i na co zwracać uwagę podczas zapoznawania się z tą wciąż nietypową formą telefonu. To kilka uwag z własnego doświadczenia. Może rozjaśnią niezdecydowanym sytuację.
Sprawdź: jak wybrać składany telefon?
12. Najciekawsze flip-phone’y tygodnia (zestawienie modeli)
Obiecywałem, iż odświeżę zestawienie składanych telefonów i tak też w końcu uczyniłem. W odróżnieniu do poprzedniego przeglądu foldable, tym razem uwagę skupiłem na mniejszych konstrukcjach – tzw. flip-phone’ach. Zestawiłem najciekawsze ze składanych telefonów, które można w tej chwili kupić na rynku. Listę podzieliłem na dwie grupy, bo w tym roku zaczęła krystalizować się sekcja tańszych „składaków”. Na liście jest sporo modeli z poprzedniego roku, ale z czasem będę je aktualizował o generacje debiutujące w 2024 roku. Lista jest całkiem długa. Niestety, nie wszystkie propozycje kupimy w Polsce, a szkoda. Najważniejsze z propozycji jednak u nas są. Nie pokusiłem się o wybranie najlepszego ze składanych telefonów, ale przy każdym wymieniłem najciekawsze cechy.
Czytaj więcej o: najciekawsze składane telefony (flip-phone’y) 2024 roku
13. telefony, o których piszę
Smartfony są pierwszym i wciąż głównym powodem, dla którego prowadzę blog. Otwierając medium w 2012 roku robiłem to z myślą o Androidach i iPhone’ach. Dziś wciąż staram się trzymać tego tematu, ale z większym naciskiem na mobile ogółem. Jako właściciel pierwszego Androida na rynku (HTC Dream/G1) i bardzo wczesnego użytkownika iPhoneOS (tego sprzed iOS), poczułem jakąś misję, by popularyzować segment. Dziś już robić tego nie muszę, bo telefony są najpopularniejszymi urządzeniami elektronicznymi na rynku, ale pasja została. Przyglądam się rynkowi, analizuję nowości, testuję i komentuję.
Przeczytaj: smartfony, o których piszę

2 godzin temu