Jest poniedziałek, a więc tradycyjnie zaczynam tydzień od przeglądu telefonowych nowości i najciekawszych zapowiedzi z ostatnich dni. Z wiadomych względów najwięcej info o Androidach. Tu ruch znacznie większy.
Przed wami kolejny (już ponad setny!) zbiór wieści ze świata telefonów. Nie tylko tych droższych (im zwykle poświęcam więcej czasu w oddzielnych artykułach, do których zresztą przekierowuję). Znajdziecie tu też krótkie wiadomości o najważniejszych premierach modeli budżetowych i mid-range. Zapraszam też do poprzednich przeglądów. Wiele z nich jest wciąż aktualnych.
Zaczynam od szybkiej listy ciekawostek: najświeższych liczb, trochę przecieków, danych od analityków i zapowiedzi:
- 6000 – aż tyle nitów maksymalnej jasności oferuje ekran w Realme GT 6T
- 130-280€ – takie zniżki proponuje Apple w Europie na odnawiane iPhone’y 14 (to praktycznie ceny zbliżone do nowych sztuk dostępnych w wielu sklepach)
- 26% – takie wzrosty r/r odnotował rynek telefonów w Ameryce Łanińskiej (kolejny region z wyraźnym ożywieniem w segmencie telefonów). 9/10 producentów z top10 zanotowały wzrosty | wg Canalys
- 150% – takie wzrosty r/r (najwyższe w Q1 2024) odnotował Infinix na globalnym rynku telefonów (marka pojawiła się w top5 w dwudziestu krajach świata) | wg danych Transsion Holdings
- 52% – aż o tyle w kwietniu wzrosła sprzedaż iPhone’ów w Chinach | wg China Academy of Information and Communications Technology (CAICT)
- 257% – aż takie wzrosty sprzedaży odnotowały składane telefony Huawei (chińska marka miała największe udziały w rynku w Q1 2024) | wg Counterpoint Research
- 42% – to spore spadki sprzedaży składanych Galaxy od Samsunga w Q1 2024 | wg Counterpoint
Just published: @Huawei Captures Top Spot in Q1 2024 Global Foldable Smartphone Shipments on 5G Support
Key takeaways:
– Global foldable smartphone shipments were up 49% YoY in Q1 2024, driven by Huawei, @Honorglobal and @Moto.
– #Huawei’s #5G transition in #foldables allowed… pic.twitter.com/Yz9vvH0kx3
— Counterpoint (@CounterPointTR) May 30, 2024
Co w trawie piszczy?
- wraz z Galaxy S25 może zadebiutować składany Z Fold6 Slim lub Ultra (Samsung jeszcze nie zdecydował o nazwie topowego modelu) | wg Rossa Younga
- podczas czerwcowych WWDC Apple ma pokazać jeden z większych update’ów iOS ostatnich lat (poprzez funkcje AI, które mają wzbogacić system operacyjny iPhone’ów i iPadów). Mowa o funkcjach generatywnie działającej Sztucznej Inteligencji (edycja zdjęć, poprawki Siri, czy powiadomienia) | wg Marka Gurmana
- w iOS 18 mogą pojawił się generowane przez AI emoji | wg Gurmana
- europejskie Galaxy Z Fold6 też mają pracować na Snapdragonach 8 Gen 3 | wg Geekbench
- do Europy trafiły odnawianie iPhone’y 14 (ale tylko w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Hiszpanii czy we Włoszech). Do tego są w cenach, które spokojnie znajdziemy w sklepach w ramach nowych telefonów
- Galaxy A23 to kolejny model z aktualizacją One UI 6.1 (ale niestety bez Galaxy UI)
- europejskie wariacje Galaxy Z Fold FE (przystępniejszych cenowo „składaków”) będą działać na procesorach Exynos (a więc podobnie do wielu Galaxy S w poprzednich latach)
Ciekawsze telefonowe zapowiedzi:
- 5 czerwca premiera Realme C63 (Malezja)
- 12 czerwca premiera Xiaomi 14 Civi, czyi potencjalnego Lite (Indie)
- 20 czerwca powrót serii Realme GT na globalnym rynku
1. Motorola Edge 50 Fusion w Polsce (premiera tygodnia)
Niedawno pisałem o nowej generacji telefonów Motoroli, a teraz jeden z jej przedstawicieli trafia do sprzedaży na terenie naszego kraju. Fusion to chyba najtańsza z wersji nowej rodziny Edge 50 (poniżej Pro i Ultra). Android z kilkoma naprawdę fajnymi parametrami. Wolałbym zobaczyć u nas dwa mocniejsze modele, ale cieszy i obecność tego. Zacznę od ceny. W Polsce Edge 50 Fusion wyceniono na 1899 zł.
Engineered to excite and redefine your idea of speed. #edge50fusion #hellosmARTphone
Learn more: pic.twitter.com/zjabB0LOSE
— motorola (@Moto) May 12, 2024
Co w tej kwocie zaoferuje Motorola? Podobają mi się opcje kolorystyczne obudowy i certyfikacja szczelności IP68. Ciekawostką jest, iż na pokładzie znalazł się eSIM. jeżeli chodzi o proponowaną konfiguracje to zestawiono ją dość optymalnie – 12 GB operacyjnej i 256 GB (szkoda, iż tylko w UFS 2.2) na dane. Producent zastosował wyświetlacz w technologii pOLED z wysokim odświeżaniem aż 144Hz oraz czytnikiem palca. Nad wszystkim panuje Snapdragon 7s Gen 2 z Adreno 710. Bateria ma standardowe 5000 mAh i dość szybkie ładowanie, bo z mocą 68W.
A jak wygląda sprawa fotografii? Niedawno chwaliłem adekwatności Edge 50 Ultra. W Fusion aż tak wyśmienitych parametrów nie ma, ale baza jest. Mam na myśli sensor 50 mpx z OIS oraz 13 mpx ultra wide (120 stopni). Na przodzie selfiak z 32 mega.
- Plusy: ekran pOLED (144Hz), szczelność IP68
- Minusy: bardzo podstawowy aparat fotograficzny
2. Xiaomi 14 Civi, czyli Xiaomi 14 Lite? (zapowiedź tygodnia)
Civi to nazwa modeli Xiaomi, która nie jest znana w Europie. Jest jednak zwiastunem wersji Lite aktualnie panującej na rynku generacji topowej linii Androidów chińskiego producenta. Xiaomi 14 Civi to przebrandowany na indyjski rynek wariant chińskiego Xiaomi Civi 4 Pro. Na Starym Kontynencie może to być po prostu Xiaomi 14 Lite, więc warto już teraz przyjrzeć się jego parametrom.
Telefon zaoferuje interesujące parametry za rozsądniejsze pieniądze. Co już na temat Xiaomi 14 Civi wiadomo?
- ekran: AMOLED 6.55″ (FHD+), 120 Hz
- chip: Snapdragon 8s Gen 3
- moduł fotograficzny z optyką Leica
- sensory 50 mpx + 50 mpx (tele 2x) + 12 mpx (ultra wide)
- selfie: 2x po 32 mega
- bateria: 4700 mAh z ładowaniem 67W
Wstępne podsumowanie Xiaomi 14 Civi:
- Plusy: aparat ze wsparciem optyki Leica (i niezłe sensory w okrągłym module), najnowszy Snapdragon 8s Gen 3 (dla tańszych flagowców
- Minusy: wciąż nie wiadomo, czy Xiaomi 14 Lite będzie miał te same parametry
3. Xreal Beam Pro z kamerkami 3D
Firmę Xreal powinniście już kojarzyć (albo Nreal, z której producent migrował). Marka oferuje okulary w technologii Augmented Reality i to już w kilku generacjach. Headset podpina się m.in. do telefona, bo na pokładzie wearable nie ma odpowiedniej mocy, by uruchomić aplikacje. Okulary Air AR to głównie ubieralny ekran w wydaniu AR. Teraz producent proponuje własny „mózg” w postaci telefonu z Androidem na pokładzie. Xreal Beam Pro ma zaoferować uzupełnienie okularów.
Smartfon wyposażono w nebulaOS pracujący na Androidzie 14. Dzięki niemu na ekrany smart okularów dotrze system i odpowiednie oprogramowanie. Sam Beam Pro też ma swój wyświetlacz, by funkcjonować również w tradycyjny sposób. Panel LCD ma 6.5″ i 90Hz. Czujniki ruchu pozwolą wykorzystać go jednak również jak myszkę 3D dla wyświetlacza w okularach. To nie wszystko. Beam Pro otrzymał podwójną kamerkę 50 mpx (ISOCELL JN1 od Samsunga) z rozstawem 50 mm między obiektywami. To ułożenie zbliżone do ludzkich oczu, a więc szansa na rejestrację stereoskopowego obrazu (zdjęć i video).
Synchronizacja klatek z dwóch aparatów to oczywiście efekty 3D. Elektroniczna stabilizacja obrazu spróbuje podnieść jakość nałożonych (i przesuniętych) klatek. Zakładam, iż podwójna kamerka pozwoli nagrywać filmy 3D i wykonywać podobne zdjęcia z opcją ich oglądania również na innych okularach/goglach na rynku, np. Apple Vision Pro. Wypada mi jeszcze wylistować pozostałe specyfikacje urządzenia:
- ekran: LCD 6.5″ z 90Hz odświeżaniem
- chip: Snapdragon (4 nm), więc któryś z nowej generacji
- konfiguracja: 6/8 GB RAM i 128/256 GB na dane (z microSD do 1 TB)
- łączność: Wi-Fi 6 i Bluetooth 5.2 i modem 5G (ten w wersji na sierpień)
- podwójny port USB-C (jeden do okularów Air, Air 2, Air 2 Pro lub Air 2 Ultra)
- cena Xreal Beam Pro: od 1300 juanów (ok. 165€)
Wstępne podsumowanie telefonu:
- Plusy: optymalnie dopasowany parametrami do okularów Air, kamerki do 3D
- Minusy: na razie wycena wyłącznie pod rynek chiński
4. Nothing Phone (2a) Special Edition
Nothing oferuje tańszą i nieco gorzej wyposażoną wersję swojego Phone drugiej generacji w szerszej ofercie kolorystycznej od bazowego telefona. Nie przeszkadza to jednak w dostarczeniu jeszcze jednej, acz limitowanej odmiany urządzenia. Nothing Phone (2a) Special Edition odróżnia się od pozostałych opcji bardziej kolorowymi pleckami. Najnowszy Android producenta (z siedzibą w Londynie) łączy detale z czerwonymi, niebieskimi i żółtymi akcentami. Wciąż w charakterystycznym dla siebie transparentnym wydaniu.
Phone (2a) Special Edition. A story of colour.
At the very core of Nothing is transparency. This idea of distilling things down to their most basic, yet beautiful form. If we apply this notion to colour we are left with red, yellow and blue. The primary colours. pic.twitter.com/54X2aYgQEN
— Nothing (@nothing) May 29, 2024
Wszystkie z wymienionych kolorów były już stosowane w innych produktach marki, ale teraz zostały połączone w specjalnej edycji telefonu. Edycji, która we wnętrzu nie zaoferuje jednak nic nowego (no, może poza pewnymi elementami motywu nakładki systemowej). Limitowany wariant Androida kosztuje 379€ i jest dostępny z 12 GB RAM i 256 GB na dane.
- Plusy: nietypowa wariacja transparentnego designu
- Minusy: dość odważna propozycja (choć ciężko to uznać za wadę)
5. Tecno Camon 30 Loewe Design Edition
W minionym tygodniu pojawiła się jeszcze jedna limitowana edycja telefona. Również Tecno przedstawiło oryginalnie wyglądającego Androida. Przyznam, iż Tecno Camon 30 Loewe Design Edition przypadło mi do gustu nieco bardziej od propozycji Nothing. Niemieckie Loewe znane jest ze stylowych rozwiązań (w dziedzinie high-endowych telewizorów), więc zaprojektowanie efektownej obudowy dla telefona powinno wyjść równie spektakularnie. „Plecki” telefona wykonano z odpadów po… kawie. Eko w modzie, jakby nie patrzeć. To prawdopodobnie pierwszy tak przygotowany telefon na rynku. Całość w gradientowym motywie kolorów w jakich rozwija się zieleń. Wraz z prezentacją pojawiło się kilka marketingowych banałów związanych z podkreślaniem ekologiczności. O dziwo, zabrakło wzmianki o AI. Może marka nie chciała przesadzać Loewe Design Edition obejmuje wszystkie odmiany nowej serii: Camon 30, 30 5G, 30 Premier i 30 Pro.
- Plusy: naprawdę ładne, wyróżniające się „plecki” telefona
- Minusy: eko frazy zaczynają powoli nużyć (rozumiem podejście, ale zaczyna być postrzegane mocno marketingowo)
6. Honor 200 i 200 Pro ze wsparciem Harcourt (Chiny)
W Państwie Środka zadebiutował duet dwóch nowych Androidów. Marka Honor przedstawiła serię 200. telefony proponują wybrane elementy topowej linii Magic, ale w przystępniejszym cenowo wydaniu. Oba urządzenia wyposażono w efektowne ekrany OLED, spore baterie z szybkim ładowaniem, no i oczywiście dobre aparaty fotograficzne. jeżeli dobrze pamiętam, wcześniej na rynek weszły najtańsze jednostki z tej rodziny, czyli Honor 200 Lite.
Różnice między modułami z sensorami widzę przy głównym sensorze oraz braku czujnika głębi w tańszym z duetu. Mocniejszy model korzysta z customowego H9000, który bazuje na Omnivision OV50H. To w praktyce ten sam aparat co w Honor Magic6 Pro. Chińska marka dopracowała efekty pracy aparatów z francuskim studio Harcourt (albo przynajmniej korzysta marketingowo z tego partnerstwa). Ich studio pozwoliło symulować odpowiednie warunki do precyzyjniejszego uczenia maszynowego algorytmów AI pod tryb portretowy. W bazowej wersji główny sensor to nieco mniejszy Sony IMX906, a na przodzie jest tylko jedna kamerka.
Zestaw aparatów w Honor 200 Pro:
- 50 mpx z f/1.9 (sensor H9000, 1/1.3″) z PDAF i OIS
- 50 mpx z f/2.4, (teleobiektyw Sony IMX856 z optycznym 2.5x) z PDAF i OIS
- 12 mpx z f/2.2 (sensor ultrawide 112˚) z AFz trybem makro (2.5 cm)
- selfie 1: 50 mpx z f/2.1 (sensor wide)
- selfie 2: 2 mpx z f/2.4, (czujnik głębi)
Dobrze prezentują się też pozostałe specyfikacje serii Honor 200. Duet współdzieli wiele cech: ekrany OLED (120Hz), pojemne baterie 5200 mAh z bardzo szybkim ładowaniem 100W, czy system HarmonyOS. W mocniejszym z duetu pozostało bezprzewodowe Qi (66W) i dedykowany akumulatorowi chip Honor C1+ do poprawy stabilności bezprzewodowej łączności. Urządzenia różnią Snapdragony (odpowiednio 7 Gen 3 i 8s Gen 3 oraz konfiguracje pamięci. 12 czerwca poznamy międzynarodowy cennik.
- Plusy: bardzo dobre zestawy aparatów, ekrany OLED i mocne chipy, wyróżniłbym też stylowy design
- Minusy: „jajowaty” kształt wyspy z aparatami jest oryginalny, ale niezbyt pasujący do udanego wykończenia i stylistyki telefonu
7. vivo S19 i S19 Pro (Chiny)
Będę się powtarzał, ale trzeba. Choć vivo wyszło z Polski to nie oznacza pomijania marki w moich przeglądach. Chiński producent projektuje na tyle wyjątkowe Androidy, iż nie sposób o nich nie napisać. W Chinach przedstawiono kolejną generację serii S, która ma częste, bo półroczne aktualizacje swoich możliwości. S19 ponownie kusi ciekawymi zestawami aparatów. Przedstawiciele średniej klasy telefonów mają w sobie kilka cech kojarzonych z flagowcami. Więcej uwagi skupię na zdolnościach fotograficznych, ale podam też część wyjątkowych rozwiązań, które znajdziemy w S19 i S19 Pro.
Zacznijmy od kilku kluczowych rozwiązań:
- bateria w S19/S19 Pro mają aż 5500/6000 mAh i mniejsze gabaryty od podobnych ogniw (oferuje też ładowanie z mocą aż 80W). Dzięki technologiom Blue Ocean uzyskano gęstość ok. 809Wh/L
- w bazowym S19 imponuje profil o grubości tylko 7.19 mm
- ekran OLED ma 120Hz i 10-bitową głębię oraz aż 4500 nitów w szczycie (panel uzyskał bardzo dobre wyniki w rankingu DxOMark). Wariant Pro oferuje przy tym zakrzywienia wyświetlacza
- oba telefony pracują na dobrych chipach. Odpowiednio Snapdragon 7 Gen 3 i Dimensity 9200+
- konfiguracje pamięci sięgają 16 GB RAM i 512 GB na dane (w LPDDR5 i UFS 3.1). Tylko bazowy 8/256 GB oferuje LPDDR4X i UFS 2.2, ale pozwala to obniżyć koszty wersji entry-level
- bardzo dobrze wygląda certyfikacja szczelności: IP68 (S19) i IP69 (S19 Pro)
Zatrzymam się jeszcze nieco dłużej przy modułach fotograficznych. Oba telefony różni tylko jeden sensor. W Pro znalazł się teleobiektyw (w bazowym go zabrakło). W obu przypadkach do dyspozycji jest selfie z matrycą 50 megapikseli, co vivo oferuje już od serii S16. W zasobach zestawu znalazło się:
- własna optyczna stabilizacja obrazu (OIS) z poziomem CIPA 4.0
- tryby fotograficzne: 24 mm (1x), 35 mm (1.5x), 50 mm (2x), 85 mm (3.5x), 100 mm (4x) – oczywiście z różnymi poziomami głębi (efektem Bokeh). Wszystkie z trybem nocnym!
- wsparcie LEDowego flasha z rozwiązaniami Aura Light (co wzbogaci opcje doświetlenia)
- oprogramowanie dorzuci jeszcze algorytmy AI 3D, które dopracują ustawienia (m.in. przy świetle portretowym)
- kamerka selfie zaoferuje grupowe ujęcia z rozmyciem tła i autofocusem
Pozostaje jeszcze podać adekwatności poszczególnych sensorów:
- 50 mpx z f/1.88 (sensor Sony IMX921, 1/1.56″) z PDAF i OIS
- 50 mpx z f/1.88, (teleobiektyw z optycznym 2x) z PDAF i OIS
- 8 mpx z f/2.2 (ultrawide 106˚)
- selfie: 50 mpx z f/2.0 (sensor wide) z AF
Na koniec wstępne podsumowanie serii S19:
- Plusy: efektowne ekrany, baterie, pamięci i zestawy aparatów
- Minusy: na razie tylko dla Chin (czy 200 i 200 Pro dołączą w Europie do 200 Lite?)
8. Najciekawsze flip-phone’y tygodnia (zestawienie tygodnia)
Obiecywałem, iż odświeżę zestawienie składanych telefonów i tak też w końcu uczyniłem. W odróżnieniu do poprzedniego przeglądu foldable, tym razem uwagę skupiłem na mniejszych konstrukcjach – tzw. flip-phone’ach. Zestawiłem najciekawsze ze składanych telefonów, które można w tej chwili kupić na rynku. Listę podzieliłem na dwie grupy, bo w tym roku zaczęła krystalizować się sekcja tańszych „składaków”. Na liście jest sporo modeli z poprzedniego roku, ale z czasem będę je aktualizował o generacje debiutujące w 2024 roku. Lista jest całkiem długa. Niestety, nie wszystkie propozycje kupimy w Polsce, a szkoda. Najważniejsze z propozycji jednak u nas są. Nie pokusiłem się o wybranie najlepszego ze składanych telefonów, ale przy każdym wymieniłem najciekawsze cechy.
Czytaj więcej o: najciekawsze składane telefony (flip-phone’y) 2024 roku
9. Honor 90 i jego 200 megapikseli (ostatnio testowany)
Jak niedawno obiecywałem publikacja moich wrażeń spędzonych z Honorem 90 trafia na blog. Przez cały grudzień i styczeń wrzucałem w przeglądzie poszczególne uwagi na temat możliwości fotograficznych tego średniopółkowca z Androidem, a teraz czas na zbiorcze podsumowanie telefona. Nie czuję bym wydobył wszystko co możliwe z modułu z sensorami, ale i pora roku utrudniała wyjścia z aparatem (tylko w jeden słoneczny dzień miałem chwilę w swoim napiętym harmonogramie, by sprawdzić urządzenie w terenie). Wnioski? Honor 90 to telefon korzystający z kilku flagowych rozwiązań chińskiego producenta. Jeden z wciąż nielicznych, który postawił na sensor 200 megapikseli. Jak wypadł? Poniżej przekierowanie do mojej oceny i kilku zdjęć.
Czytaj więcej: mój test Honora 90
10. Aktualnie użytkuję: iPhone 14 Pro
Dość dawno temu zapowiadałem zakup nowego flagowca i w końcu znalazł się w moim rękach. Bardzo dużo czasu zajęło mi wybieranie odpowiedniej jednostki, ale to z uwagi na strasznie bogatą ofertę high-endowych telefonów. Szukałem głównie w sekcji z Androidem, ale ten natłok propozycji mnie chyba zmęczył i uległem rywalowi. Pierwszy raz w historii zdecydowałem się na przejście na iPhone’a. Korzystałem okazjonalnie z wielu poprzedników, ale nigdy nie dałem szansy Apple na dłuższe działanie iOS w moich rękach. Po równo 4 tygodniach od zamówienia w zeszły piątek dotarł do mnie iPhone 14 Pro. Zobaczymy jak się będzie sprawował. Być może jeszcze pod koniec roku jakaś wstępna recenzja.
Czytaj więcej o: Apple iPhone 14 Pro
11. Najlepsze fotosmartfony na rynku (2024)
Odświeżyłem listę najciekawszych telefonów do robienia zdjęć i nagrywania filmów. To już chyba piąte takie zestawienie. W 2024 roku lista propozycji się pokrywa, ale każdy z producentów zaoferował w mobilnej fotografii swoje ulepszenia. Tegoroczne zestawienie pokazuje pewien trend – teraz układ aparatów praktycznie każdej marki musi być wyposażony w peryskopowy teleobiektyw!
Poniżej przekierowanie do najaktualniejszej listy najciekawszych telefonów premium (i nie tylko), które dysponują high-endowymi opcjami fotograficznymi. W zestawieniu ceny, dostępność i najlepsze funkcje. Nie siliłem się na porównanie. To nie ranking. Zbudowałem wstępny pomocnik wyboru wartych uwagi propozycji.
Czytaj więcej: najlepsze fotosmartfony (2024)