Zdjęcie: Pebble
Historia smart zegarków ma prawie już 80 lat, chociaż ich złota era zaczęła się ledwo 15 lat temu. Pebble to firma, która zaznaczyła się wielką kreską na kartach tej historii. Twórca kultowego smart zegarka zapowiada powrót na rynek!
To naprawdę może zaskoczyć. Historia smart zegarków ma już prawie 80 lat! Pierwszym modelem, który udało się ustalić jej ten noszony na ręku Dicka, który był dwustronnym komunikatorem. Jest coś magicznego w sprzęcie, który zadebiutował na łamach komiksu z 1946 roku. To ascetyczna funkcjonalność, która nie burzy murów i nie łamie przyzwyczajeń. Taki był właśnie Pebble Watch — prosty, ale użyteczny smart zegarek, który pozwalał zapomnieć, iż ma się go na ręku. Myślę, iż miliony osób ucieszy fakt, iż po kilku latach nieobecności sprzęt wraca na rynek!
Pebble Watch — wielki powrót oryginału
Za Pebble Watch stoi Eric Migicovsky. Mogliście o nim słyszeć, bo co jakiś czas przypomina on o sobie jakimś genialnym pomysłem (serio, ma ich całkiem sporo). Ostatnio był to komunikator Beeper oraz mini komputer w kształcie Blackberry, który dziś jest już kultowy i w całkowicie wyprzedany.
https://dailyweb.pl/beepberry-mikrokomputer-z-raspberry/
Eric założył wraz z kilkoma kolegami ze studiów firmę zajmującą się rozwojem smart zegarków już w 2008 roku. W tamtym czasie była to prawdopodobnie jedyna taka firma na rynku. W 2012 udało założono
kampanię na Kickstarterze, która miała sfinansować prosty smart zegarek z ekranem E-Ink. To do dzisiaj jeden z największych sukcesów, jakie widziała ta platforma (ta kampania przyniosła wiralowo również rozgłos samemu Kickstarterowi).
Skala powodzenia to aż 10267%! Z planowanych 100 000 dolarów udało się zebrać ponad 10 000 000 dolarów przy wsparciu ponad 68 000 osób. Niestety Eric nie poradził sobie z własnym sukcesem (jak sam
przyznał po latach). Ponad 2 miliony sprzedanych zegarków i 230 milionów dochodów — Pebble zachłysnęło się własnym sukcesem i zaoferowało następne modele bez skalowania firmy i rozeznania rynku.
W 2016 roku firmę za ogromne pieniądze kupił Fitbit. W 2021 Google zakończyło proces kupna i przejęcia Fitbit, co miało definitywnie zakończyć los Pebble. Tak się jednak nie stało. Kilku pracowników Google to byli pracownicy Pebble. Dzięki ich zaangażowaniu oraz zgodzie Google
postanowiono udostępnić kod źródłowy PebbleOS na licencji Open Source. Dzięki temu zegarek do dziś może działać oferując wszystkie swe funkcję. Więcej można przeczytać na stronie
projektu Rebble.
Na rynku mamy naprawdę sporo firm produkujących smart zegarki. Apple, Samsung, Garmin i wiele innych firm oferuje naprawdę sporo niezłych modeli. Wydaje się, iż rynek potrafi sprostać choćby najbardziej wymagającym i dziwnym oczekiwaniom, i iż nie ma tu już miejsca na powrót Pebble. Czy tak jest jednak naprawdę?
Mój pierwszy smart zegarek, czy też smart band to Xiaomi Mi Band pierwszej generacji — gwałtownie przeszedłem do świetnej 3, a przygodę zakończyłem na 4 generacji „pastylki Xiaomi”. Od 2020 roku jestem użytkownikiem Apple Watch, chociaż teraz robię od niego przerwę. Dzięki dailyweb przetestowałem dziesiątki smart zegarków od różnych firm i w różnej formie. Stale brakuje mi prostoty, długiego czasu pracy oraz tego by można było zapomnieć, iż ma się na ręku smart zegarek. Chodzi tu zwłaszcza o wymiary, baterię i mniej atencyjną formę.
Podobne doświadczenia ma Eric. W ostatnim wpisie na blogu chwali się, iż przetestował każde rozwiązanie na rynku. Dalej jednak korzysta z Pebble. Dlaczego? Odpowiedz wydaje się prosta, to sprzęt stworzony przez zwykłych ludzi dla zwykłych ludzi, którzy często są geekami. Zalety Pebble? Długi czas pracy, nierozpraszający i czytelny ekran E-Ink,
tysiące darmowych aplikacji oraz aż 16 000 tarcz zegarka! Serio, Apple Watch ma ich kilkadziesiąt, inne zegarki chwalą się setką, ale kto ma ich 16 000!
https://www.youtube.com/embed/wPbAewRib6M
Eric stworzył manifest, który tłumaczy to, iż Pebble potrzebny jest jak nigdy wcześniej. Wśród wymienionych zalet nowego modelu wymienia: zawsze włączony ekran E-Ink, długi czas działania, piękny i prosty system, fizyczne przyciski oraz możliwość hackowania urządzenia. Na razie brak szczegółów o pracach nad nowym urządzeniem. Możecie jednak być pewni, iż przekażemy każdą nowinkę na temat tego projektu.