Mamy czwartek, więc czas na inteligentny dom. Właśnie tego dnia podsumowuje najciekawsze informacje z kończącego się powoli tygodnia. W obrębie rozwiązań smart home oceniam nowe standardy, platformy, protokoły, ale i integrujące się z inteligentnymi urządzeniami serwisy, usługi i różnego rodzaju moduły.
Przyglądam się nowościom od smart marek, adaptacjom rozwiązań z Matter i Thread, a także zapowiedziom nowinek w obrębie inteligentnych sieci. Oceniam, obserwuję i popularyzuję segment smart domów. Zachęcam do budowania własnego smart home, bo to dziś coraz prostsze. Od zeszłego roku w zestawieniach uwzględniam też urządzenia RTV/AGD, które poprawiają komfort mieszkania.
Co interesującego dotarło na rynek w tym tygodniu? Zapraszam też do poprzednich przeglądów smartdomowych nowości. Przygotowałem już prawie 180 takich artykułów!
- [testy] Philips Hue Bridge Pro – co nowego w bramce z Zigbee?
- [testy] kamerki Yale Indoor i Outdoor Smart Camera
- [testy] Dreame C1 – ogólne możliwości robota do mycia okien
- [event] Haier z nowym showroomem i nowościami produktowymi
- [event] MOVA Poland Launch Event – Step Into Smart Living
- smart ekran z hubem od Apple wiosną 2026 roku?
- Kohler Dekoda – smart kamerka do kibelka (czujniki dla zdrowia)
- Razer Kiyo V2 – kamerka webowa z 4K, HDR i AI
- robot Roborock Qrevo Qurv 2 Pro debiutuje w Polsce
- ogromny telewizor LG Magnit Active Micro LED TV ze 136″
- Tapo C615F – outdoorowy monitoring 4K z zasilaniem solarnym
- Whisker Litter-Robot 5 Pro, czyli smart kuweta z AI
- Wyze Solar Cam Pan z 2K i solarem za mniej niż 80$
- Roborock F25 Ultra z czyszczeniem parą i gorącą wodą
- IKEA stworzyła łóżeczko z NFC dla twojego telefona
- Aura Ink to smart obrazek z kolorowym e-papierem
- JMGO O2S Ultra to chyba najmniejszy laserowy projektor
1. [testy] Philips Hue Bridge Pro – co nowego w bramce z Zigbee?
Choć nowy mostek przypomina poprzednika i estetycznie różni się głównie kolorem obudowy, to w środku znalazły się nowe, mocniejsze podzespoły. Czarna obudowa pasuje do mojego wnętrza znacznie lepiej, ale jeszcze większy plus odczułem w ramach samej sieci. Tym razem Hue Bridge ma wbudowane Wi-Fi, a to tylko jedno z usprawnień.
Zanim przyjrzę się każdej z nowości nieco bliżej, spróbuję wylistować najważniejsze z nich. Philips Hue Bridge Pro to nie tylko wydajniejsze moduły, ale i więcej mocy do obsługi zagregowanych w sieci smart urządzeń.
Najważniejsze z usprawnień w mostku Philips Hue Bridge Pro:
- do mostka można podłączyć więcej urządzeń (nawet ponad 150 świateł i ponad 50 akcesoriów) – wcześniejsza bramka miała większe ograniczenia, więc w większych mieszkaniach potrzebnych było więcej mostków (każdy obsługiwał do 50 punktów świetlnych)
- w środku mostka pracuje mocniejszy procesor Hue Chip Pro (czterordzeniowy układ 1.7GHz)
- Hue Bridge Pro ma więcej pamięci operacyjnej i masowej (chyba 1 GB RAM i 8 GB eMMC)
- obok już wcześniej dostępnego portu Ethernet w końcu jest też bezprzewodowe Wi-Fi (2.4GHz)
- moduł jest teraz zasilany przez nowsze złącze USB-C (bardziej uniwersalne)
- w obrębie nowego mostka zapamiętamy więcej scen, a praca urządzenia przy większej liczbie akcesoriów będzie płynniejsza (to wynika z większej mocy obliczeniowej skrzyneczki)
- Bridge oferuje kontrolę świateł w trybie offline (czyli w razie braku Internetu)
- urządzenie zaoferuje nową funkcję MotionAware, czyli budowania automatyki na bazie naszej obecności
Sprawdź mój test mostka Philips Hue Bridge
2. [testy] kamerki Yale Indoor i Outdoor Smart Camera
Kamerki do monitoringu od Yale testuję w ramach wspólnej aplikacji, którą znam już z użytkowania inteligentnego videodomofonu tej marki. Ustawienia i potencjał możliwości poznałem zatem szybciej, gdyż w dużym stopniu pokrywa się on z zakresem opcji obiektywu zamontowanego na moich drzwiach. W ramach rozwiązań software’owych mam teraz podobne funkcje z trzech punktów, co pozwala już uznać wszystko za sieć obserwacji mienia. Jeden widok jest na wejściu, jeden w mieszkaniu i jeden na zewnątrz. Wszystko z dostępem w jednej aplikacji oraz na smart ekranach Google Nest Huba i Amazon Echo Show. Oczywiście z systemem powiadomień.
Temat szczegółowych powiadomień w specyfikacjach kamerek jest przez Yale podkreślany. W aplikacji Yale Home mamy możliwość dostosowania pracy monitoringu i skalibrowanie jego pracy pod własne potrzeby. O czym tu mowa? Zacznijmy od aktywacji detekcji ruchu. To chyba najważniejsza z zalet każdej kamerki wyposażonej w wykrywanie ruchu. System taki działa jak strażnik, który powiadamia nas odpowiednim komunikatem oraz podglądem z obiektywu. Co ważne, detekcję taką można powiązać z uzbrojeniem systemu, czyli automatycznie wyłączać, gdy nie chcemy już obserwacji (dbając o swoją prywatność w trakcie przebywania w mieszkaniu). To jednak wymaga integracji ze smart zamkiem Yale. Ja taki tryb u siebie uruchomiłem.
Yale przygotowało też wsparcie technologiami AI, które pozwalają kamerze wewnętrznej i zewnętrznej (jak i wspomnianemu video dzwonkowi) wykrywać ludzi, co ograniczy fałszywe alarmy. W razie potrzeby można też samodzielnie dostosować czułość detekcji oraz strefy wykrywania ruchu. Na bazie obrazu wybieramy okienka, w których chcemy analizować sytuację w ramach monitoringu. Bardzo przydatna jest funkcja zdarzeń codziennych, czyli powtarzanych sytuacji. Takich, które mogą niepotrzebnie alarmować nas bez potrzeby. Część opcji, jak np. nagrywanie w chmurze wymagają subskrypcji. Wśród tych ogólnodostępny nie zabrakło geofencingu, który przydaje się w budynkach wolnostojących, gdzie podjazd pod bramę wyłączy detekcję. Alternatywnie można tu skorzystać z harmonogramowania, czyli budowaniu działania na zasadzie godzin.
Podobnie jak było przy domofonie, kamerki Yale można też kalibrować w zakresie jakości video, trybu nocnego, czy budowy stref prywatności. Tu wypada mi się dodać, iż w przypadku integracji z systemami ochrony Yale wszystko może współpracować w jednym ekosystemie. Tych elementów u siebie jeszcze nie testowałem.
Sprawdź: mój test smart kamerek Yale
3. [testy] Dreame C1 – ogólne możliwości robota do mycia okien
Od zeszłego tygodnia testuję robota Dreame C1, którego skonstruowano specjalnie do mycia okien. Potrzebuję zebrać jeszcze trochę feedbacku, by ruszyć z faktyczną oceną wrażeń. Jak zwykle na tym etapie mogę jednak podzielić się opiniami na temat konfiguracji, pierwszego przejazdu i ogólnych adekwatności testowanego sprzętu. Od przyszłego tygodnia chcę już uruchomić publikację z etapowo rozwijaną recenzją.
Na razie krótko o procesie przygotowania do pracy i ogólnych możliwościach, czyli przeznaczeniu C1 od Dreame. Byłem przyzwyczajony do mniejszych robotów do mycia okien, więc po wyjęciu sprzętu z pudełka nieco „przeraziły” mnie gabaryty urządzenia. Dość gwałtownie zrozumiałem jednak, iż to bardziej zaawansowany od mniejszej konkurencji model, wymagający odpowiedniej wielkości. W pierwszych dniach (z uwagi na względnie przyjemną pogodę na zewnątrz) chciałem gwałtownie sprawdzić jednostkę w różnych warunkach, ale niestety brakuje trybu offline, który uwolniłbym sprzęt z połączeniem Wi-Fi (przynajmniej w ramach startu pracy). O głębszych konfiguracjach robota opowiem w kolejnych tygodniach. Teraz chwilka o pierwszym uruchomieniu AGD.
Robot Dreame C1 uruchomiłem w dość szybki sposób. Połączenie z aplikacją DreameHome nie jest długie, a wszystko działa z uwzględnieniem kodu QR. Program rozpoznaje sprzęt i przy pomocy ekranu współpracuje z jednostką w ramach startu pracy oraz kalibracji przejazdów. Trybów jest sporo, ale o nich więcej innym razem. C1 oferuje komunikaty audio wspomagające kontrolę nad pracą, ale brakuje im wsparcia naszego języka i są nieco trzeszczące. Wolałbym je słyszeć bezpośrednio z telefonu. „Myjka” ma bardzo długi przewód oraz specjalne mocowanie do zabezpieczenia przed upadkiem. Tu raczej w obrębie zewnętrznej pracy, zwłaszcza na dużych wysokościach. Jest to ochrona głównie w ramach naszego zdrowia (lub sąsiadów) oraz ich mienia. Całość zbudowano w ten sposób, by w razie zaniku energii Dreame działał jeszcze na akumulatorze awaryjnym (stąd na zakończeniu przewodu takie duże zgrubienie).
Procedura wprowadzenia C1 do mycia jest prosta. Zwilżamy mopa przyczepianego do ramki robota, nalewamy płyn, uruchamiany urządzenie i przykładamy do okna. W aplikacji ustawiamy wcześniej program pracy i aktywujemy go z poziomu wyświetlacza. Komunikaty głosowe wspomagają instrukcjami, ale mniej więcej czujemy kiedy maszyna trzyma się szyby. Ma tu siłę ssania z aż 5500 Pa i kompensację ciśnienia, więc od okna nie odpadnie. Zanim przejdę do dokładniejszych analiz poszczególnych funkcji, zaznaczę, iż robot myje okna od krawędzi do krawędzi, a poruszanie się po powierzchniach ułatwiają gąsienice, narożne odbojniki oraz możliwie optymalnym dozowaniu środkach czyszczącego. Robot wszystkim zajmuje się samodzielnie, obiecując brak zacieków i smug, no i inteligentną „trasę” (coś na wzór robotów podłogowych). O efektach też napiszę, ale po pełnym zapoznaniu się z pracą Dreame. Cieszy spory zakres opcji: pełne mycie, czyszczenie krawędzi, punktowe usuwanie zabrudzeń, tryb strefowy, a choćby manualne sterowanie. Na razie tyle. W przyszłym tygodniu więcej konkretów.
4. [event] Haier z nowym showroomem i nowościami produktowymi
W środę rano miałem przyjemność odwiedzić nowy showroom marki Haier, a w nim kilka nowości z segmentu pralniczego. Wierzcie lub nie, ale był to dopiero mój pierwszy kontakt z tą marką. Nigdy dotąd nie korzystałem z żadnego urządzenia tego producenta. Było zatem ciekawie zobaczyć, czym tak naprawdę dysponuje firma z Chin. Nowości produktowe zademonstrowano w pomieszczeniach biurowych przy ul. Krakowiaków w Warszawie. Sprzęt AGD w formie pełnej instalacji domowej prezentuje się najefektowniej właśnie w przestrzeniach showroomowych.
Na spotkaniu z marką zapoznałem się z najnowszymi pralko-suszarkami i suszarkami Haier. W zeszłym roku debiutowała seria X11, w której znalazły się high-endowe specyfikacje. W 2025 do portfolio dołączyły X7 i X9, a prawdopodobnie w 2026 pojawi się X5 lub X6. Wszystkie one przyciągają uwagę i zainteresowanie czymś przydatnym i praktycznym. Zacznę jednak od cennika. Producent proponuje X7 i X9 w granicach ok. 3000-3300 zł. Modele wyposażono w podświetlenie bębna, intuicyjne panele sterowania oraz rozwiązania AI. W X9 algorytmy wykorzystują aż 3000 kombinacji cykli i odpowiednio dobierają ustawienia pod pranie. Szkoda, iż choć w zestawie jest aplikacja hON na telefony, to brakuje w niej głębszej integracji ze smart home.
Haier i jego nowy warszawski showroom (ten z AGD, bo dalej pozostało sekcja RTV). Otwarcie powiązano z premierą nowych urządzeń z segmentu pralnictwa – serii X7 i X9. pic.twitter.com/fWa5ATN7JK
— Smartniej (@smartniej) October 23, 2025
Haier zachwalał technologie Ultra Fresh Air, pozwalające na dwunastogodzinne suszenie prania przez system wentylacji oraz okresowego obracania prania. Dzięki temu odzież po wyjęciu z bębna nie będzie wydzielać brzydkich zapachów. Pralki mają też tryby przedłużania żywotności naszych ubrań, a dodatkowe czujniki są choćby w obrębie kołnierza urządzenia, co ma ograniczać rozwój bakterii również na drzwiczkach. Najnowsze modele pracują na silnikach bezpaskowych i są bardzo ciche, co w trakcie demonstracji pokazano. Imponował też tryb Ultra Sense, który w trakcie suszenia wykrywał głębszą wilgoć w materiałach i doprowadzał do pełnego suszenia. Przydatne w wielu sytuacjach jest też suszenie parowe i odświeżanie ubrań. W serii X7 z jonizacją aktywną plazmą niczym w szafach parowych. Z tych funkcji chętnie skorzystają rodzice malutkich dzieci. Haier w trakcie prezentacji podkreślał też obecność dodatkowych filtrów w swoich urządzeniach.
5. [event] MOVA Poland Launch Event – Step Into Smart Living
Tego samego dnia, ale wieczorem swój event miała marka MOVA, która po oddzieleniu się od Dreame demonstruje siłę. Na pierwszym spotkaniu produktowym zorganizowanym w tym roku mnie zabrakło. Na te drugie dostałem już zaproszenie. Pokaz mocy odbył się w warszawskiej Fabryce Norblina w przestrzeniach Art Box Experience. Chińska firma przywiozła na wydarzenie chyba całą swoją ofertę. Nie mogło być inaczej, skoro MOVA Poland Launch Event był promowany hasłem Step Into Smart Living. Zanim otwarto bramy stoisk ze sprzętem, opowiedziano o najnowszych rozwiązaniach, które niedługo dotrą na nasz rynek. Nie o wszystkich mam tu możliwość napisać, ale podejrzewam, iż będzie do tego okazja przy ich polskich debiutach.
Marka przedstawiła roboty z kilku sekcji ze sporym rozmachem. Najpierw jednak MOVA pochwaliła się wzrostami na naszym rynku. W ostatnim czasie producent wdrapał się na trzecie miejsce podium, a w najbliższym czasie zamierza zgarnąć ok. 1/5 polskich udziałów w segmencie robotów sprzątających do 2027 roku. Przyznam, iż obserwując ekspansję ofertową i zasięgową Dreame i MOVA (które niejako już ze sobą rywalizują), jestem pod wrażeniem. To wrażenie jeszcze się spotęgowało, gdy zobaczyłem urządzenia dostępne w ofercie marki. Impreza obfitowała w propozycje z praktycznie każdego działu AGD. choćby segment ogrodowy i narzędziowy był bardzo szeroki. jeżeli śledziliście moją wczorajszą relację na Instagramie, to pewnie wiecie o czym mówię. MOVA pokazała urządzenia dla domu w niemal wszystkich ważniejszych działach. Mają małe AGD do kuchni, sporo urządzeń do łazienki, ale naszych czworonogów. Mnóstwo robotów sprzątających i odkurzaczy/mopów pionowych, smart kosiarek, czy mniejszych gadżetów.
W trakcie środowego spotkania uwagę skupiono na kilku flagowych nowościach. Wśród nich były:
- flagowy robot sprzątający MOVA MOBIUS 60, w którym do dyspozycji w stacji są trzy komplety mopów na różne nawierzchnie, strefowym mopowaniem MopSwap, chowaną wieżyczką z czujnikami, aż 30000 Pa, JetSpray Dryboard zapobiegającemu pleśni i StepMaster 2.0 do pokonywania wyższych progów
- ciekawie wyglądał też MOVA Z60 Ultra Roller Complete, o którego zaletach już na blogu pisałem (głównie z uwagi na technologie HydroForce Mopping z 12-dyszowym spryskiwaniem rolki mopa)
- MOVA M50 Ultra w roli odkurzacza Wet$Dry z mocą aż 22000Pa i robotycznym ramieniem z automatycznie wysuwaną ściągaczką i składaną/rozkładaną rączką do wygodniejszej pracy
- z kolei MOVA G70 Station to przedstawiono jako „centrum kontroli czystości” – bezprzewodowy odkurzacz ze stacją czyszczącą. Wyróżnikiem tego modelu ma być pomocniczy docisk miękkiego wałka z eliminacją martwych pól
- w sekcji do stylizacji włosów wyróżniono MOVA Master 10 (zaawansowana suszarka z Hair Essence Heating Treatment, a więc technologiami pielęgnującymi i chroniącymi włosy)
- komfort dla kotów dostarczy MOVA MeowgicPod LR10 Prime, czyli inteligentna kuweta
Zapowiedziano więcej, ale tu już wstrzymam się do polskich premier. Zajrzyjcie do galerii sprzętu z wczorajszej demonstracji:
6. Smart ekran z hubem od Apple wiosną 2026 roku?
O smart ekranie Apple mówi się już od kilku lat. Ja sam na swoim blogu poruszałem temat tego urządzenia już kilka razy. Wszystko przez liczne przecieki na temat HomePoda z hubem. Domowe centrum sterowania – jak określa go ogółem rynek – najprawdopodobniej zadebiutuje w 2026 roku. Mark Gurman z Bloomberga przekonuje, iż rok później na rynek wkroczy wariant z robotycznym ramieniem (pozwalający na wykorzystanie Center Stage w ekranie w jeszcze szerszym zakresie). Stacja ta miałaby kosztować ok. 350$. Wiosenny termin przyszłego roku objąłby też jakąś kamerkę do monitoringu wnętrza. W ten sposób Apple Dom zyskałby dodatkowe moduły w ekosystemie, no i wizualny warstwę w obrębie domowego panelu (obok aplikacji na iOS/iPadOS).
Gurman przekazuje w swoim newsletterze, iż domowy hub byłby dostępny w dwóch odmianach. W połączeniu z głośniczkiem i z mocowaniem ściennym. Najchętniej widziałbym tu format iPada Mini z opcją układania w stacji. HomePod z wyświetlaczem mógł zadebiutować już wiosną tego roku, ale Apple mogło mieć problemy z AI dla Siri, która jest kluczowym elementem tego sprzętu.
7. Kohler Dekoda – smart kamerka do kibelka (czujniki dla zdrowia)
Kohler produkuje armaturę premium, w której dość często pojawiają się inteligentne elementy. W ofercie marki są m.in. smart sedesy. W najnowszym modelu tej kategorii producent przygotował coś innego, a mianowicie… kamerkę. Spokojnie, nie szpiegowską! Dekoda to interesujący projekt, bo pozwalający na monitorowanie zdrowia przez obserwację stanu nawodnienia i jelit na podstawie analizy wiadomo czego. Kohler przygotował tracker zdrowia na sedes, który współpracuje z aplikacją Hohler Health na telefony.
Optyczne czujniki spektroskopowe zbierają dane, a specjalne algorytmy je przetwarzają i wskazują na stan naszego organizmu. Rozwiązanie potrafi choćby wykrywać krew utajoną w odchodach. Urządzenie wyceniono na 599$. Moduł jest ładowany magnetycznie z uwagi na higienę, a w zestawie dostarczono też pilot na ścianę. Platforma z oprogramowaniem dotarła na razie tylko na iOS, ale Android jest już w drodze. Szkoda, iż do pracy całości niezbędna jest subskrypcja. Aha, system przystosowano do użytku przez całą rodzinę. Koszty „rozłożymy” wtedy na wielu użytkowników. Mam tu na myśli inwestycję w zdrowie wszystkich domowników.
8. Razer Kiyo V2 – kamerka webowa z 4K, HDR i AI
Razer ma nowe wariacje swoich kamerek webowy, w których największą część proponowanych funkcjonalności kieruje oczywiście do graczy. Kiyo V2 i V2 X to modele głównie do streamingu. W lepszej odmianie jest choćby AI z auto-framingiem i poprawą jakości obrazu, by zagwarantować efekty wyższej klasy (powyżej standardów). W obu przypadkach mają to być propozycje przystępniejsze cenowo od modelu Kiyo Pro.
Razer Kiyo V2 X wyceniono na 110€. W tej cenie otrzymujemy opcje rejestracji z 720p z 30/60fps, 1080p z 24/30/60fps i 1440p w 60 fps. Pole widzenia ma 83 stopni i ustawienia przez aplikację Synapse. Jest to autofocus, wbudowany mikrofon i tryb prywatny z zasłonką migawki.
Razer Kiyo V2 jest droższa (170€), ale ma kilka rozszerzeń. Lepszy sensor 8.3 mpx Sony STARVIS rejestruje w 4K z HDR (przy 30 fps). Ma nieco szerszy kąt widzenia (92 stopnie), co umożliwi wspomniany auto-framing przy użyciu modelu AI. Przypomina to trochę Center Stage od Apple. Wraz z oprogramowaniem Camo studio od Reincubate można jeszcze usuwać/zmieniać tło i korygować adaptacyjnie światło.
9. Roborock Qrevo Qurv 2 Pro debiutuje w Polsce
Roborock wprowadził do Polski kolejny model robota sprzątającego. Qrevo Qurv 2 Pro pokazano w trakcie wrześniowych targów IFA 2025 w Berlinie. Teraz w cenie 5600 zł jest dostępny w naszym kraju. Ten model to ulepszony model Qrevo Curv. Obie jednostki mają sporo wspólnych cech, np. niską konstrukcję (tylko 7.98 cm), ale z podwyższoną mocą ssania.
Co nowego w Qrevo Qurv 2 Pro? W najnowszym wydaniu robot ma aż 25000Pa. Poprzednik miał 18500Pa. To bardzo dużo (i IMO wystarczająco), ale mniej od rekordu na IFA (z 30000Pa). Roborock Qrevo Curv 2 Pro ma dwa obrotowe mopy, które sprzęt w razie potrzeby pozostawia w stacji, np. przy odkurzaniu dywanów. W zakresie odkurzania dywanów jest AdaptiLift Chassis z unoszeniem mechanizmów do 3 cm w górę. System omijania przeszkód i mapowania przestrzeni z LiDAR wciąż jest w chowanej wieżyczce. Robot dysponuje rozwiązaniami AI do omijania przeszkód przy użyciu dwóch kamerek RGB.
10. Ogromny telewizor LG Magnit Active Micro LED TV ze 136″
Są na rynku telewizor, o których choćby nie śniliście. Producenci mający w swoich ofertach sporo ciekawych modeli klasy premium, mają często również ultra luksusowe jednostki, których koszty przerastają wyższej klasy samochody. Najnowszy LG Magnit Active Micro LED TV to właśnie tego typu przypadek. Dostępny na razie tylko w USA i Korei Południowej, gdzie kusi konkretną grupę kliencką z zasobniejszymi portfelami. Wyświetlacz w drogiej technologii micro LEDów ma aż 136 cali przekątnej, czyli pozostało większy od modelu 118″ z 2023. Tamtej model wyceniano na 237 000$, więc przy większej powierzchni będzie prawdopodobnie adekwatnie drożej.
Magnit Active Micro LED jest oczywiście smart (z webOS), ale to inne parametry przyciągają uwagę. Diody Active Micro LED z kontrastem 1 000 000:1, 4K ze 144Hz, precyzyjne kontrola poszczególnych pikseli z Active Matrix, czy obszar ekranu wielkości 3 m x 1.7m! Przy takiej przekątnej aż prosiło się o 8K, ale wtedy wszystko byłoby pewnie w cenie większego domu. W modelu tym nie zabraknie odpowiedniego audio (100W z kanałami 4.2 i eARC). W środku najnowszy układ α9 AI Processor 6th Generation do optymalizacji obrazu. W zakresie bezprzewodowej łączności są AirPlay 2 i Miracast. O telewizorze tym piszę w formie ciekawostki prezentującej aktualne topy w segmencie TV.
11. Tapo C615F – outdoorowy monitoring 4K z zasilaniem solarnym
W ostatnich tygodniach w moich smartdomowych przeglądach pojawiło się kilka outdoorowych kamerek w bardziej zaawansowanym formacie. TP-Link też ma takową. Tapo C615F to model zintegrowany z panelem solarnym i obrotowym systemem obserwacji. Ma to być propozycja do instalacji w trudnych miejscach, gdzie ciężej o zasilanie, ale jest dostęp do światła słonecznego. Punkt obserwacji dysponuje światłem z jasnością 800 lemenów, nagrywanie w 2K i możliwość sterowania położeniem obiektywu. W styczniu marka pokazała na CES sporo droższy wariant z 4K. W nieco słabiej wyposażonym modelu zakres funkcji i tak jest ciekawy, a różnica w cenie to aż 70$ (100$ vs 170$). W obu przypadkach z nagrywaniem lokalnym na microSD lub zapisem online przez Tapo Care w cenie 3.5/35$ miesięcznie/rocznie.
12. Whisker Litter-Robot 5 Pro, czyli smart kuweta z AI
Jakkolwiek by to nie zabrzmiało, przez mój blog przetoczyło się już sporo inteligentnych kuwet. Jeszcze żadna na testach (a kotów w rodzinie sporo!), ale samych propozycji na rynku pojawiło się już dużo. Konkurencja w segmencie zrobiła się na tyle duża, iż najnowsze modele zaczynają przypominać zaawansowane roboty dla domu. Litter-Robot 5 Pro od Whisker to jeszcze efektowniejsza i efektywniejsza smart kuweta dla kotów. Mówię w liczbie mnogiej, bo proponowane AI ma rozpoznawać czworonogi, a choćby analizować pozostawione przez nie nieczystości. Firma w ramach swoich usług oferuje choćby opcjonalny serwis subskrypcyjny do monitorowania zdrowia naszych ulubieńców.
Maszyna ma oczywiście automatyczne opróżnianie. W cenie aż 899$ jest też panel LCD, czyli alternatywę dla aplikacji na telefony. W modelu Pro jest też pojemniejsza przegroda na zebrane brudy oraz szybsza praca mechanizmu. Litter-Robot 5 Pro ma też odróżniać nieczystości, by lepiej radzić sobie z neutralizacją zapachów. W topowym modelu są kamerki, ale i kooperacja ze znacznikiam Whisker PetTag z RFID dla pewniejszego rozróżniania kotów. System AI ma radzić sobie z pięcioma kotami.
13. Wyze Solar Cam Pan z 2K i solarem za mniej niż 80$
Zaawansowana kamerka od TP-Link to nie jedyna nowość tej kategorii na rynku. Także Wyze wprowadziło do oferty swój wariant tego typu. Specjaliści od bardziej budżetowego smart home proponują model Solar Cam Pan. Jeszcze tańszy od Tapo. Omawiany rejestrator kosztuje tylko 80$, a też posiada obrotowy mechanizm i panel słoneczny. Model ten bazuje na wcześniejszym Wyze Cam Pan, ale z rozbudową o solar. Kamerka dysponuje 2K, 360-stopniowym obrotem (i 70-stopniową regulacją kąta) oraz AI do rozpoznawania osób i śledzeniem obiektu. Oczywiście z trybem nocnym z IR, ale i aktywowaną ruchem lampą LED i syreną. Szkoda, iż nie podano, ile Solar Cam Pan wytrzyma na jednym ładowaniu w pochmurniejsze dni.
Wyze obiecuje szczelność na poziomie IP65, dwustronne audio, a także integracje ze smart platformami, np. Alexą, Asystentem Google, czy przez kanał w serwisie IFTTT. Zapis na microSD w sposób lokalny warto poszerzyć o większe karty pamięci. Jest tu wsparcie do 512 GB. Podłączenie do chmury będzie kosztować 3$ miesięcznie lub 20$ rocznie.
14. Roborock F25 Ultra z czyszczeniem parą i gorącą wodą
Nowy robot sprzątający od Roborock to nie jedyna nowość tej marki na naszym rynku. F25 Ultra to model odkurzania pionowego do manualnego sprzątania. Jego wyróżnikiem ma być czyszczenie parą i gorącą wodą, co ma być pierwszym takim rozwiązaniem w tej kategorii (tak przynajmniej przekonuje producent). Sprzęt jest przedstawicielem klasy premium, więc i cena wysoka. Nie widzę jeszcze tej polskiej, ale europejska wynosi aż 800€. Marka zachwala w modelu technologie VaporFlow i WaveFlow, które na ciepło mają usuwać oporniejsze plamy. Przy okazji dezynfekując i nie będąc zagrożeniem dla delikatniejszych podłóg drewnianych. Odkurzacz z funkcją mopa i dyszą parową jest w stanie rozgrzać się choćby do 150 stopni Celsjusza. Ograniczy to stosowanie chemii. Głowica ma rotacyjne funkcje z rozwiązaniami SlideTech 2.0, by łatwiej było manewrować urządzeniem. Rolka czyszcząca ma sprzątać od krawędzi do krawędzi, czyli zwiększy zakres sprzątania.
15. IKEA stworzyła łóżeczko z NFC dla twojego telefona
Rozwiązania smart home marce IKEA nie są obce, ale takiego w swojej ofercie jeszcze nie miała. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich zaprezentowano kolekcję łóżek Phone Sleep. Łóżek dla telefonów, chciałbym nadmienić. Szwedzki gigant branży meblowej przygotował akcesoria w ramach kampanii z przekazem. Kosztujące ponad 200$ mini łóżeczka z NFC mają zwrócić uwagę na odpowiedni sen. Już dawno temu zauważono, iż ekrany telefonów utrudniają zasypianie, m.in. przez niebieskie światło, a być może również uzależnienie odciągające od adekwatnej godziny pójścia spać. Idea jest prosta. Użytkownicy mają odkładać swoje telefony do „spania”, a chip zbliżeniowy zliczy „uśpionie” godziny, za co proponowany będzie voucher do sklepu IKEA. Najnowsza kolekcja jest limitowana i na razie dostępna jedynie w ZEA. Czy miniaturowe łóżeczko zmieni nasze nawyki przez „rytuały” wellness? Koncepcja z pozytywnym przekazem, ale koszty niezbyt zachęcające. Wątpię w jej szerszy rozwój, więc nie wypatrujcie foteli i szafeczek dla waszych zegarków i słuchawek
16. Aura Ink to smart obrazek z kolorowym e-papierem (z okładki)
Inteligentne ramki Aura już na blogu pokazywałem. Najnowszy z modeli tego producenta odróżnia się od pozostałych z oferty firmy, ponieważ dysponuje ekranem E Ink. Aura Ink to kolejna na rynku smart ramka z kolorowym e-papierem. Jest spora. Sam ekran ma 13.3 cala przekątnej, a jest przecież jeszcze szerokie obramowanie.
Aura Ink może wisieć lub być oparta (również na nóżce) w obu orientacjach. Obraz ma rozdzielczość 1600 x 1200 pikseli i trzy miesiące ciągłej pracy (właśnie przez E Ink). Na panelu możemy wyświetlić własne prace i zdjęcia. Jakość obrazu będzie poprawiana automatyką dopasowania jasności do warunków otoczenia. Kolorystyka z uwagi na technologie e-papieru jest nieco ograniczona, ale wystarczająca. Cena wysoka – aż 500$.
17. JMGO O2S Ultra to chyba najmniejszy laserowy projektor
JMGO to marka, która w segmencie projektorów jest już rozpoznawalna. Wszystko z uwagi na bardzo szeroką ofertę modeli. Od tych lifestyle’owych, po premium. Generalnie jednak przede wszystkim dzięki atrakcyjnej wycenie swoich propozycji. Do sprzedaży wchodzi model O2S Ultra, który jest promowany jako jeden z najmniejszych na świecie projektorów laserowych o ultra krótkim rzucie obrazu. Tani nie będzie, ale 3000€ przy tym zakresie możliwości robi jakieś wrażenie.
Model ma być dostępny od 1 listopada. Kompaktowa konstrukcja JMGO O2S Ultra została zaprezentowana na styczniowych CES w Las Vegas. Marka chwali się, iż ich model ma jeden z krótszych rzutów 0.16:1, co oznacza uzyskiwanie 100 cali przekątnej już z niecałych 17 cm od ściany/ekranu projekcyjnej. Maksymalnie można wyświetlić aż 150″, ale trzeba odsuwać urządzenie. Specyfikacje atrakcyjne. Projektor UST ma MALC 3.0 z potrójnym laserem i efekt 4K. 3600 ISO lumenów oznacza działanie w dziennych waunkach. W środku Google TV, czyli dostęp do najważniejszych aplikacji i serwisów VOD. Kontrast natywny to 4000:1. Łączność Wi-F 6, wsparcie HDR10 i odwzorowanie kolorów z Delta E poniżej 1.
Oczywiście ze wszystkimi korekcjami (AF, keystone i dopasowanie do ramki) oraz portami HDMI 2.1. Dźwięk 20W od Dynaudio proponuje Dolby Audio i DTS HD.
Kącik ostatnich testów i poradników
Przez najbliższe edycje mojego smartdomowego cyklu będę przypominał o ostatnich ciekawszych materiałach. Głównie w ramach serii Mój Smart Dom, ale też smarthacków.
18. Remont smart oświetlenia (z Hue, WiZ i Matter)
Wziąłem się za długo planowany remont domowego oświetlenia. W moim mieszkaniu działa sporo elementów smart, także tych związanych ze światłem. W każdym pomieszczeniu pracował jakiś moduł, a całość integrowałem z kilkoma popularnymi platformami dla smart domów. Wprowadzam jednak zmiany, które uporządkują sieć i pozwolą wykorzystać pełnię integracji. Wymianę urządzeń przeprowadzam kompleksowo, a więc z głową. Postanowiłem wykorzystać systemy maksymalnie dwóch marek, a wszystko z uwzględnieniem protokołu Matter. Mój Smart Dom zyska potencjał Philips Hue i WiZ, a przy okazji przedstawię zalety standardu Matter. W najbliższych tygodniach, szczególnie w cyklu smart home tygodnia będziecie mogli znaleźć poszczególne etapy zmian, które wprowadzam. Zacząłem od smart żarówek GU10, czyli zaległości, które miałem w planach już dawno temu. Niżej zapraszam do artykułu, który w każdym tygodniu będzie aktualizowany o kolejne fazy remontowego harmonogramu.
Czytaj więcej: remont smart oświetlenia
19. Test robota MOVA P50 Pro Ultra
Skończyłem testy inteligentnego robota sprzątającego P50 Pro Ultra od marki MOVA. Trwały około sześciu tygodni. Przez ten czas sprawdziłem urządzenie w prawie wszystkich warunkach (nie licząc dywanów, których u siebie po prostu nie mam). Oceniłem sposób pracy w pełnej autonomii, gdzie robot sam decydował o podjętych działaniach, ale też w działaniu strefowym i bez hybrydowego połączenia, tj. w przejazdach na mokro i na sucho. Przenalizowałem zakres możliwości pod kątem funkcji, integracji ze smart domem, rozwiązań dostępnych w aplikacji, no i oczywiście wielofunkcyjnej stacji dokującej. MOVA P50 Pro Ultra to przedstawiciel klasy średniej, ale tej wyższej, oferujący elementy premium w przystępniejszym wydaniu. Jak wypadł w moim domu? Czym zaskoczył? Gdzie znalazłem obszary do poprawy? Zapraszam do materiału.
Czytaj więcej o: test robota MOVA P50 Pro Ultra
20. Test smart wideodomofonu Yale Smart Video Doorbell
Przez kilka tygodni mogliście śledzić moje testy inteligentnego wideodomofonu od Yale. Smart Video Doorbell to kolejny z modułów ekosystemu amerykańskiego giganta, który oferuje zarówno kolejny punkt obserwacji dla monitoringu z inteligentnymi opcjami (z perspektywy wejścia do mieszkania), ale też zdalną komunikację z osobą przed drzwiami. Zebrałem w końcu wszystkie analizy urządzenia do kupy i wrzuciłem na blog. Czym dysponuje dzwonek z kamerką? Jakie są jego najsilniejsze strony, a gdzie widzę elementy do poprawy? Jak spisuje się AI w ramach detekcji działań w obrębie czujników? Z jakimi platformami Yale Smart Video Doorbell współpracuje? Do czego adekwatnie przyda się obserwator zastępujący „judasza”? Zapraszam do lektury.
Czytaj więcej: mój test wideodomofonu Yale Smart Video Doorbell
21. Pomysł na smartdomowy prezent (poradnik zakupowy)
Tworzę sporo zestawień, ale nieco mniej poradników. Chcę to zmienić i okresowo wrzucać na blog zakupowe pomocniki, które nie sprawią, iż wybierzecie gadżet lub urządzenie na prezent, ale zainspirujecie się samymi pomysłami. Serię rozpoczynam od propozycji upominków na Dzień Ojca w segmencie smart home. Zebrałem kilka ciekawszych pomysłów na obdarowanie taty czymś z działu inteligentnych domów, gdzie jest całkiem sporo propozycji. Niemal każda z nich może wciągnąć ojca w późniejszą rozbudowę sieci o kolejne smart moduły (czyli stworzenie ekosystemu), ale też dać niezależnie działającą „zabawkę”.
Przeczytaj: smartdomowy prezent (poradnik)
22. Targi Smart Home & IoT expo 2025 (krótka relacja)
W końcu na terenie Polski odbyły się jakiegoś większe targi inteligentnych technologii dla domów. Smart Home & IoT expo 2025 to trzy dni prezentacji i demonstracji w obrębie rozwiązań inteligentnych sieci i modułów do automatyki budynków. Odwiedziłem event z czystej ciekawości. Ostatnie tego typu wydarzenie pamiętam jeszcze ze Stadionu Narodowego, gdy częścią Audio/Video Show była inteligentna sekcja. Nasz kraj zasługuje na branżowe targi, na których mogą spotkać się integratorzy, marki i chętni do projektowania sieci. Premierowa edycja wypadała całkiem nieźle, choć zabrakło mi elektroniki użytkowej. Wydarzenie koncentrowało głównie specjalistów.
Przeczytaj więcej o: targi Smart Home & IoT expo 2025
23. Roboty sprzątające na 2025 rok (zestawienie tygodnia)
Rynek autonomicznych odkurzaczy i robotów sprzątających obserwuję od dawna, ale nigdy na blogu nie publikowałem zestawienia najciekawszych modeli na dany sezon. Podobne listy buduję w obrębie wielu różnych segmentów, ale mimo testów wielu różnych robotów, nigdy jeszcze nie publikowałem przeglądu rynkowej oferty. Styczniowe targi CES zmobilizowały mnie do przygotowania listy najciekawszych robotów dbających o nasze podłogi. 2025 rok będzie pod tym względem wyjątkowy. Targi w Las Vegas zapowiedziały mnóstwo jednostek, które wniosą do branży coś nowego. Zebrałem te propozycje i pokazałem, jak rozwijać się będzie rynek w najbliższych dwunastu miesiącach. Zapraszam do lektury.
Czytaj więcej o: roboty sprzątające w 2025 roku
24. Dziesięć lat Alexy – podsumowanie dekady z asystentką głosową Amazona
W listopadzie Alexa skończyła dziesięć lat. Śledzę jej rozwój od pierwszego Echo jaki Amazon wprowadził na rynek. Asystentka głosowa przeszła przez tę dekadę sporo zmian, ale największe dopiero przed nią. Przygotowałem podsumowanie ostatnich dziesięciu lat rozwoju Alexy. Przyjrzałem się też potencjalnym poprawkom, które czekają ją w 2025 roku. Tryb „Alexa, Let’s Chat” miał zadebiutować na dziesięciolecie istnienia wirtualnego pomocnika, ale wdrażanie generatywnych usprawnień w ramach wyższej inteligencji asystentki okazał się większym wyzwaniem. Liczę, iż w przyszłym roku będę mógł zaktualizować ten artykuł o konkretne rozwinięcia umiejętności Alexy.
Przeczytaj: ewolucja Alexy (jak przez dekadę zmieniała się asystentka Amazona)
25. Testy Yale Linus L2 i Smart Keypad 2 z czytnikiem palca
Od kilku tygodni relacjonuje swoje testy trzech nowych inteligentnych modułów w ramach Mojego Smart Domu. Wymieniam właśnie smart zamek na nowszą generację Linusa od Yale, a wraz z nim wzbogacam wejście o trzy nowe opcje dostępowe do wejścia: czytnik NFC w postaci krążka Yale Dot oraz klawiaturę Yale Smart Keypad 2 z czytnikiem palca. W tym tygodniu skończyłem pisać materiał z pełnym opisem doświadczeń i uwag na temat tego zestawu. Przygotowałem go w formie porównania z pierwszą generacją zamka. Wybrałem taki format wpisu, by pozwolić wam lepiej zrozumieć wprowadzone przez producenta udoskonalenia. Czy są praktyczne? Czy warto wymienić wcześniejszą wersję na tę nowszej generacji? Jak sprawdziły się w całym zestawie Yale Dot i Smart Keypad? Zapraszam do lektury.
Przeczytaj mój test smart zamka Yale Linus L2

1 miesiąc temu








