Smart home tygodnia #162 (przegląd rynku)

2 dni temu
Zobacz też: smart home tygodnia #161 – Philips Hue Smart Button (foto: philips-hue.com)

Mamy czwartek, więc czas na inteligentny dom. Właśnie tego dnia podsumowuje najciekawsze informacje z kończącego się powoli tygodnia. W obrębie rozwiązań smart home oceniam nowe standardy, platformy, protokoły, ale i integrujące się z inteligentnymi urządzeniami serwisy, usługi i różnego rodzaju moduły.

Przyglądam się nowościom od smart marek, adaptacjom rozwiązań z Matter i Thread, a także zapowiedziom nowinek w obrębie inteligentnych sieci. Oceniam, obserwuję i popularyzuję segment smart domów. Zachęcam do budowania własnego smart home, bo to dziś coraz prostsze. Od zeszłego roku w zestawieniach uwzględniam też urządzenia RTV/AGD, które poprawiają komfort mieszkania.

Co interesującego dotarło na rynek w tym tygodniu? Zapraszam też do poprzednich przeglądów smartdomowych nowości. Przygotowałem już 160 takich artykułów!

  • [TESTY] MOVA P50 Pro Ultra – pierwsze podsumowanie
  • projektor Dangbei MP1 Max z potrójnym laserem
  • Anyonebot M1 – inteligentna kosiarka z „podwójną percepcją” (crowdfunding)
  • roboty Dreame L40 Ultra AE, L40 Ultra CE oraz D20 Ultra na polskim rynku
  • przenośny projektor Yaber T1 Pro
  • Dipal D1 – avatar AI w zakrzywionym ekranem 3D (crowdfunding)
  • MOVA – automatyczna kuweta dla kota (crowdfunding)
  • Hisense PT1 4K TriChroma Laser Cinema z IMAX 4K w 150″
  • Google Home z wygodniejszym przypisywaniem ról

1. [TESTY] MOVA P50 Pro Ultra – podsumowanie pracy robota

Powoli czas podsumowywać testy robota sprzątającego MOVA P50 Pro Ultra. Kończę przygotowania pełnego tekstu z opinią i wnioskami, ale zanim wrzucę go na blog (myślę, iż po weekendzie), spróbuję króciutko streścić najważniejsze ze swoich uwag. Sprzęt dotarł do mnie ponad miesiąc temu, a miesiąc analiz zdaje się być wystarczający do przekazania możliwie obiektywnej oceny.

Co mnie w MOVA P50 Pro Ultra zaskoczyło na plus?

  • atrakcyjny stosunek ceny do jakości (robot dysponuje zakresem funkcji, które kojarzymy z droższych jednostek)
  • zaawansowana stacja dokująca („garaż” ma praktycznie wszystko czego oczekujemy od automatyki w zakresie konserwacji i wymiany płynów, a nie kosztuje tyle co droższa konkurencja)
  • samoczyszcząca się płytka pod modułem do mycia mopów
  • cicha praca całego zestawu (zarówno w trakcie sprzątania, ale i konserwacji mopów w stacji)
  • obecność systemu omijania przeszkód (z trybem wysyłania zdjęć na telefon po ich wykryciu)
  • kamera z dostępem zdalnym (możliwość wykorzystania robota jako monitoringu wnętrza)
  • wysuwany moduł mopujący z opcją mycia podłóg wokół nóg mebli
  • imponująca moc ssania (19000Pa to jeden z wyższych wyników na rynku)
  • bardzo szeroki zakres ustawień w aplikacji (i opcje „laboratoryjne”)
  • obecność światła strukturalnego i widzenia przeszkód przez kamerkę (+ doświetlenie LED przy pracy nocą)
  • szczotka główna z „nożykami” radzącymi sobie z plączącymi się włosami
  • szeroka kooperacja ze smart platformami (Google Home, Amazon Alexa i Apple Dom)

Co mnie trochę rozczarowało w MOVA P50 Pro Ultra?

  • tylko jedna opcja kolorystyczna (nie przepadam za bielą)
  • czasem musiałem poprosić robota o ponowny wyjazd w daną strefę (przy zaschniętych plamach na płytkach) – spróbuję jeszcze określić „agresywniejszy” tryb czyszczenia w przedpokoju
  • dziwne przejazdy z myciem pod szczelinami bardzo niskich mebli (robot nie ma płynnego przejazdu tylko skokowy, ale to może wynikać z chęci jeszcze głębszego dotarcia z nakładką pod meble, więc wychodzi na plus)
  • trochę bardziej budżetowy design stacji (co prawdopodobnie wynika z kompromisu cenowego)
  • niższa rozdzielczość kamerki (lepszą jakość znajdziemy w droższych robotach)
  • asystent głosowy bez wsparcia naszego języka

MOVA wyceniło P50 Pro Ultra na ok. 4250 zł, ale przeglądając rynek udawało mi się znaleźć oferty już w okolicach bliższych 3000 zł. W takiej cenie ten zakres funkcji jest bardzo w porządku! Z braku dywanów w mieszkaniu nie udało mi się ocenić pracy robota na tym terenie.


2. Projektor Dangbei MP1 Max z potrójnym laserem

Dangbei MP1 Max (foto: Dangbei)

Tradycyjnie (jak w każdym kolejny tygodniu), w przeglądzie nie zabraknie projektora. W tym przeglądzie będą choćby trzy. W dodatku trzy z różnych półek cenowych. Na pierwszy rzut wybrałem model od Dangbei. MP1 Max to hybrydowa jednostka z potrójnym laserem i LED, dająca jasność 3100 ISO lumenów, a więc niezłą. Marka oferuje model jako rzutnik typowo domowy ze wszystkimi niezbędnymi standardami.

Co interesującego oferuje Dangbei MP1 Max? Projektor dysponuje platformą Google TV, wsparcie HDR 10+, HLG, Dolby Audio oraz DTS Virtual:X. Ten zestaw ma zagwarantować odpowiednie wrażenia imersyjne – jak przekonuje marka (zarówno wizualne i dźwiękowe). Kosztujący 2000 dolarów MP1 Max oferuje jakość 4K, kolorystykę 110% BT.2020 i precyzję odwzorowania kolorów na poziomie ΔE<1. Konstrukcja posiada wbudowany stand i „InstanPro AI Image Setup” (w zakresach 135° wertykalniet i 360° horyzontalnie). Oczywiście z pełną korekcją (autofocus, dopasowanie do ramy i omijanie przeszkód). jeżeli chodzi o przekątną rzutu to jest od 40 do 300 cali (takie najlepsze 100″ wychodzi z niecałych 3 metrów). Jeszcze zerknąłem w parametry audio i łączność. Dźwięk wybrzmi z dwóch głośniczków 12W, a połączenie uzyskamy przez Wi-Fi 6/Bluetooth i USB 2.0 oraz HDMI 2.1.


3. Anyonebot M1 – inteligentna kosiarka z „podwójną percepcją” (crowdfunding)

Inteligentne kosiarki się upowszechniają, ale wciąż dla wielu modeli najlepszym miejscem na start jest crowdfunding. Anyonebot M1 jest ciekawym modelem z technologiami smart. Tu twórcy próbują przyciągnąć elementami w obrębie „podwójnej percepcji”. Te ostatnie to ponoć rozwiązania przełomowe w segmencie autonomicznych kosiarek. Według mnie proponowane podejście jest już na rynku stosowane, ale teraz każdy uważa je za wyjątkowe.

Co nowego w Anyonebot M1? Producent łączy widzenie komputerowe AI Vision (zamiast infrastruktury przewodów granicznych i innych czujników), bazując na samej obserwacji otoczenia przez kamery. M1 widzi teren, mapuje go automatycznie i nawiguje podobnie do domowego robota sprzątającego. Wszystko uzupełniono technologiami Smart Blade Sensing, czyli „czucia” murawy. Oczywiście cały system dysponuje elementami omijania przeszkód, odpowiednim planowaniem trasy przejazdu i budowaniem stref pracy. W crowdfundingu cena za kosiarkę będzie aż o 44% niższa od planowanej – 889$. Plan realizacji to sierpień 2025.

Znalezione na Kickstarterze


4. Roboty Dreame L40 Ultra AE, L40 Ultra CE i D20 Ultra (w Polsce)

Dreame wprowadziło na polski rynek kilka nowych robotów sprzątających: L40 Ultra AE, L40 Ultra CE i D20 Ultra. Producent proponuje trio modeli z trzema różnymi pakietami możliwości. Ten pierwszy bliski specyfikacjom premium, a dwa kolejne z nieco niższym zakresem rozwiązań. D20 jest opcją entry-level za 1599 zł, L40 CE za 1899 zł, a L40 Ultra AE za 2499 zł.

Co nowego proponuje Dreame? W sumie nic, bo wszystkie przedstawione technologie już znam. Po prosto zaproponowano je w trzech nowych, całkiem atrakcyjnych jednostkach. Przedstawię ich najważniejsze funkcje w możliwie telegraficznym skrócie.

Dreame L40 Ultra AE – posiada wysuwaną nakładkę MopExtend, kamerkę RGB, aż 19000 Pa i stacją bazową z konserwacją mopów. Widzę też szczotki zapobiegające splątywaniu się włosów, rozpoznawanie dywanów, podnoszenie mopów, doświetlenie LED, czy omijanie przeszkód. Oczywiście kompatybilność ze smart platformami (Alexą, Siri i Asystentem Google). Gdyby nie opcjonalny zestaw przyłączeniowy do pełnej automatyki (do domowej infrastruktury) to powiedziałbym, iż zakresem bardzo podobny do testowanego przeze mnie MOVA P50 Pro Ultra.

Dwa pozostałe modele (Dreame L40 Ultra CE i Dreame D20 Ultra) mają niższe parametry. Różnią się systemami mopowania i nawigacji. Zamiast wysuwanego ramienia jest DuoScrub i RoboSwing, a mapowaniem zajmuje się technologia 3DAdapt. W obu przypadkach ze stacją PowerDock. Nie zabraknie też współpracy z najpopularniejszymi systemami smart home. Moc ssania obniżono do 13000 Pa. W ważniejszej braków wymieniłbym nieobecność automatycznego dozowania płynu i podświetlenia LED. Dzięki temu robot zachowa najważniejsze funckje, ale obniży koszty, a szersza oferta to lepszy wyrób przez różnicowanie możliwości.


5. Przenośny projektor Yaber T1 Pro

Drugi z projektorów na ten tydzień jest bardziej lifestyle’owy. Yaber ma ich w ofercie już kilka odmian. T1 Pro już chyba choćby gościł na moim blogu. To nietypowy wariant, bo połączony z lampką nocną i gimbalową konstrukcją, pozwalającą wykorzystać rzut nie tylko na ścianie, ale i biurku. W przedsprzedaży w globalnej odsłonie startuje od 159$.

Yaber T1 Pro (foto: Yaber)
Yaber T1 Pro (foto: Yaber)

Co nowego w Yaber T1 Pro? Modele tego typu mają nieco uboższe możliwości, ale starają się nadrabiać szerszym pakietem funkcjonalności. Yaber proponuje połączenie prostego kina domowego, dźwięk TurboSonic, projekcję blatową, no i ciekawą opcję nastrojowego oświetlenia. Gadżet zaprojektowano w ciekawej estetyce, więc nie będzie w pomieszczeniu „szpecił” swoją obecnością. Ma elastyczną regulację, odpowiednie korekcje obrazu, no i przyjemny dla oka design.

Parametry? Dość proste. Obraz 1080p generuje silnik ze światłem LED i jasności tylko 220 ANSI lumenów. W dużej przekątnej (maks 120″) niezbędne będzie zaciemnienie pokoju, natomiast w trybie biurkowym (40″) powinno być nieco lepiej. W środku pracuje własny system na Linuksie, ale ze wsparciem popularnych aplikacji streamingowych. Szkoda, iż nie ma wbudowanej baterii, bo model wygląda kompaktowo. Łączność to Wi-Fi 6 bezprzewodowo lub HDMI i USB – przewodowo. Głośniczek jest tylko jeden (8W), ale wspiera Dolby Audio.


6. Dipal D1 – avatar AI w zakrzywionym ekranem 3D (crowdfunding)

Odmiany asystenta głosowego z wizualizowanym avatarem były już rozwijane wiele lat temu. Jeszcze w początkowej fazie boomu na Alexę i Asystenta Google. Ograniczony sposób komunikacji z nimi, sprawił jednak, iż nie do końca wszystko się ze sobą spinało. Obecnie, gdy ich rolę przejmują zaawansowane chatboty, takie propozycje mają znacznie większy sens. Porozumiewanie się z AI jest bardziej naturalne, a rozmowy swobodniejsze, więc dodanie „osobowości” przez interfejs graficzny robi się atrakcyjne. W crowdfundingu znalazłem projekt takiego połączenia. To Dipal D1, w którym postać chatbotowi generuje zakrzywiony wyświetlacz z efektami 3D.

Co nowego w Dipal D1? Twórcy podkreślają, iż to pierwszy i na razie jedyny taki projekt na rynku. Umożliwia personalizowanie wyglądu cyfrowej warstwy asystenta, no i jej animację. Wszystko z efektem głębi. Moduł biurkowy ma być niejako rodzajem kompana, z którym będzie przyjemniej wymieniać uwagi dzięki wykorzystaniu multimodalny reakcji AI. Sterowanie szerokie, bo z uwzględnieniem dotyku, gestów, no i oczywiście głosu. Warto dodać, iż z integracją ze smart home. W początkowej fazie kampanii cena startuje już od 549$ (to -31% z finalnych 799$). Plan realizacji wyznaczono na październik. Warto dodać, iż wśród opracowywanych języków jest tez polski.

Znalezione na Kickstarterze


7. MOVA – automatyczna kuweta dla kota (crowdfunding)

To już kolejna kuweta z automatycznym systemem sprzątania, o której piszę na blogu. Podejmuję temat stosunkowo często z uwagi na posiadanie kotów. Najnowszy projekt MOVA znaleziony w crowdfundingu to po prostu kolejna wariacja maszyny zwalniającej nas z mało przyjemnej czynności – grzebania w żwirku. Twórcy przygotowali urządzenie to samodzielnej pracy przez około 15 dni (po tym czasie musimy opróżnić woreczek z nieczystościami). MOVA dba o czystość, usuwanie nieprzyjemnych zapachów, a dzięki aż jedenastu czujnikom orientuje się w sytuacji (reagując na czworonogi). Oczywiście z systemem powiadomień na telefon. Maszyna spora, ale zaadaptowana do współpracy również z większymi kocurami. We wczesnej fazie zbiórki na Kickstarterze cena bardzo atrakcyjna, bo za 299$ (to aż -46% z finalnych 549$, które są planowane w normalnej sprzedaży. Plan pełnej realizacji to październik.


8. Hisense PT1 4K TriChroma Laser Cinema z IMAX 4K w 150″

Trzeci projektor w tym przeglądzie będzie już high-endowy, czyli ze znacznie wyższej półki od dwóch wcześniej przedstawianych. Hisense proponuje model PT1 4K TriChroma Laser Cinema z jakością pozwalającą na wyświetlanie zgodne z IMAX. Mowa oczywiście o projekcji z ultra krótkim rzutem i potrójnym laserem. Kino ma być generowane z dużą jasnością, a więc i lepszym odwzorowaniem kolorystyki. W Europie cenę określono na niecałe 2500€.

Hisense PT1 4K TriChroma Laser Cinema (foto: Hisense)

Co nowego w Hisense PT1 4K TriChroma Laser Cinema? Najnowszy model to udoskonalona propozycja już i tak bardzo dobrze prezentujących się poprzedników. PT1 Pro oferuje format 4K w choćby 150 calach przekątnej, z Dolby Vision, HDR10+, IMAX Enhanced, a także w trybie Filmmaker Mode. Silnik generujący obraz ma potrafić odwzorować kolory w gamie BT.2020 (110%) i dokładnością Delta E z 0.9. 2500 ANSI lumenów powinno wystarczyć choćby przy pracy w dzień. Nie zabraknie też algorytmów AI, które zajmą się poprawą obrazu (redukcją szumów, jasnością i kontrastem). Znajdzie się tu też upscaling do HDR. Stawiając sprzed pod ścianą uzyskamy 80″, czyli też sporej wielkości obraz.

Dźwięk popłynie z podwójnego głośnika (30W) z Dolby Atmos, a port HDMI 2.1 pozwoli na niższe lagi w trybie gamingowym. Całość, jak to zwykle bywa w urządzeniach Hisens, pracuje na platformie VIDAA. Za łączność odpowiada Wi-Fi 6E, a synchronizacja ze smart domem zadziała przez Control4.


9. Google Home z wygodniejszym przypisywaniem ról

Platformy do obsługi smart home służą do integracji urządzeń, ale też wygodnego sterowania podpiętymi modułami i urządzeniami. Te najpopularniejsze oferują własne interfejsy, które możemy uruchomić na telefonie, tablecie, zegarku, ale też smart ekranie. Google Home dopracowuje swój serwis już od dekady, ale przez cały czas w jego obrębie są elementy, którym brakowało adekwatnego poziomu kontroli. Mowa o dostępie dla znajomych i dzieci. Amerykańska marka w końcu te sprawy ułatwiła.

Google Home (foto: home.google.com)

Co nowego w Google Home? Serwis ma ułatwić kontrolę znajomym dodawanym do naszej sieci, a dzieciom dostosować opcje, którymi mi mogą sterować. Nowy członek sieci poza administratorem będzie miał dopasowane opcje dostępu, by móc obsłużyć się w mieszkaniu samodzielnie z poziomu własnego gadżetu. W Google Home pojawią się rolę, którymi będzie można zarządzać. Główny profil będzie miał wgląd w użytkowanie swojej sieci. W serwisie uproszczono też dodawanie członka rodzinki poniżej 13 roku życia. Oczywiście w integracji z google’owskim Family Link, gdzie można po prostu zaprosić danego członka do smart sieci. Wcześniej cała procedura angażowała więcej kroków.


Kącik ostatnich testów i poradników

Przez najbliższe edycje mojego smartdomowego cyklu będę przypominał o ostatnich ciekawszych materiałach. Głównie w ramach serii Mój Smart Dom, ale też smarthacków.

10. Test smart wideodomofonu Yale Smart Video Doorbell

Przez kilka tygodni mogliście śledzić moje testy inteligentnego wideodomofonu od Yale. Smart Video Doorbell to kolejny z modułów ekosystemu amerykańskiego giganta, który oferuje zarówno kolejny punkt obserwacji dla monitoringu z inteligentnymi opcjami (z perspektywy wejścia do mieszkania), ale też zdalną komunikację z osobą przed drzwiami. Zebrałem w końcu wszystkie analizy urządzenia do kupy i wrzuciłem na blog. Czym dysponuje dzwonek z kamerką? Jakie są jego najsilniejsze strony, a gdzie widzę elementy do poprawy? Jak spisuje się AI w ramach detekcji działań w obrębie czujników? Z jakimi platformami Yale Smart Video Doorbell współpracuje? Do czego adekwatnie przyda się obserwator zastępujący „judasza”? Zapraszam do lektury.

Czytaj więcej: mój test wideodomofonu Yale Smart Video Doorbell


11. Pomysł na smartdomowy prezent (poradnik zakupowy)

Aqara Cube T1 Pro (foto: aqara.com)

Tworzę sporo zestawień, ale nieco mniej poradników. Chcę to zmienić i okresowo wrzucać na blog zakupowe pomocniki, które nie sprawią, iż wybierzecie gadżet lub urządzenie na prezent, ale zainspirujecie się samymi pomysłami. Serię rozpoczynam od propozycji upominków na Dzień Ojca w segmencie smart home. Zebrałem kilka ciekawszych pomysłów na obdarowanie taty czymś z działu inteligentnych domów, gdzie jest całkiem sporo propozycji. Niemal każda z nich może wciągnąć ojca w późniejszą rozbudowę sieci o kolejne smart moduły (czyli stworzenie ekosystemu), ale też dać niezależnie działającą „zabawkę”.

Przeczytaj: smartdomowy prezent (poradnik)


12. Targi Smart Home & IoT expo 2025 (krótka relacja)

W końcu na terenie Polski odbyły się jakiegoś większe targi inteligentnych technologii dla domów. Smart Home & IoT expo 2025 to trzy dni prezentacji i demonstracji w obrębie rozwiązań inteligentnych sieci i modułów do automatyki budynków. Odwiedziłem event z czystej ciekawości. Ostatnie tego typu wydarzenie pamiętam jeszcze ze Stadionu Narodowego, gdy częścią Audio/Video Show była inteligentna sekcja. Nasz kraj zasługuje na branżowe targi, na których mogą spotkać się integratorzy, marki i chętni do projektowania sieci. Premierowa edycja wypadała całkiem nieźle, choć zabrakło mi elektroniki użytkowej. Wydarzenie koncentrowało głównie specjalistów.

Przeczytaj więcej o: targi Smart Home & IoT expo 2025


13. Roboty sprzątające na 2025 rok (zestawienie tygodnia)

Roborock Saros Z70 (foto: roborock.com)

Rynek autonomicznych odkurzaczy i robotów sprzątających obserwuję od dawna, ale nigdy na blogu nie publikowałem zestawienia najciekawszych modeli na dany sezon. Podobne listy buduję w obrębie wielu różnych segmentów, ale mimo testów wielu różnych robotów, nigdy jeszcze nie publikowałem przeglądu rynkowej oferty. Styczniowe targi CES zmobilizowały mnie do przygotowania listy najciekawszych robotów dbających o nasze podłogi. 2025 rok będzie pod tym względem wyjątkowy. Targi w Las Vegas zapowiedziały mnóstwo jednostek, które wniosą do branży coś nowego. Zebrałem te propozycje i pokazałem, jak rozwijać się będzie rynek w najbliższych dwunastu miesiącach. Zapraszam do lektury.

Czytaj więcej o: roboty sprzątające w 2025 roku


14. Dziesięć lat Alexy – podsumowanie dekady z asystentką głosową Amazona

Echo Dot w moim domu.

W listopadzie Alexa skończyła dziesięć lat. Śledzę jej rozwój od pierwszego Echo jaki Amazon wprowadził na rynek. Asystentka głosowa przeszła przez tę dekadę sporo zmian, ale największe dopiero przed nią. Przygotowałem podsumowanie ostatnich dziesięciu lat rozwoju Alexy. Przyjrzałem się też potencjalnym poprawkom, które czekają ją w 2025 roku. Tryb „Alexa, Let’s Chat” miał zadebiutować na dziesięciolecie istnienia wirtualnego pomocnika, ale wdrażanie generatywnych usprawnień w ramach wyższej inteligencji asystentki okazał się większym wyzwaniem. Liczę, iż w przyszłym roku będę mógł zaktualizować ten artykuł o konkretne rozwinięcia umiejętności Alexy.

Przeczytaj: ewolucja Alexy (jak przez dekadę zmieniała się asystentka Amazona)


15. Testy Yale Linus L2 i Smart Keypad 2 z czytnikiem palca

Od kilku tygodni relacjonuje swoje testy trzech nowych inteligentnych modułów w ramach Mojego Smart Domu. Wymieniam właśnie smart zamek na nowszą generację Linusa od Yale, a wraz z nim wzbogacam wejście o trzy nowe opcje dostępowe do wejścia: czytnik NFC w postaci krążka Yale Dot oraz klawiaturę Yale Smart Keypad 2 z czytnikiem palca. W tym tygodniu skończyłem pisać materiał z pełnym opisem doświadczeń i uwag na temat tego zestawu. Przygotowałem go w formie porównania z pierwszą generacją zamka. Wybrałem taki format wpisu, by pozwolić wam lepiej zrozumieć wprowadzone przez producenta udoskonalenia. Czy są praktyczne? Czy warto wymienić wcześniejszą wersję na tę nowszej generacji? Jak sprawdziły się w całym zestawie Yale Dot i Smart Keypad? Zapraszam do lektury.

Przeczytaj mój test smart zamka Yale Linus L2


Idź do oryginalnego materiału