Słuchawki, które wyglądają kosmicznie i grają konkretnie. Recenzja HUAWEI FreeBuds 6

3 tygodni temu

HUAWEI właśnie wprowadził do swojej oferty wiele nowości. Pośród całego szeregu zegarków znalazły się też jednak słuchawki – słuchawki HUAWEI FreeBuds 6. Te zdają się wprowadzać względem poprzedników spore ulepszenia, ale czy faktycznie są warte swej ceny? Miałam już okazję je przetestować.

Specyfikacja i cena

HUAWEI FreeBuds 6 to słuchawki douszne, które wyposażono w podwójne przetworniki – połączenie magnetycznego przetwornika 11 mm – przetwornika z membraną planarną. Ponadto mają w zanadrzu ANC, obsługę nie tylko łączności Bluetooth, ale też NearLink oraz kodeków AAC, SBC i bardziej zaawansowanych LDAC oraz L2HC 4.0.

Ten model oferuje też podobno jeszcze dłuższy czas pracy na baterii niż wcześniejsze HUAWEI FreeBuds 5. Jego pełna specyfikację znajdziecie jednak w poniższej tabeli.

A cena? HUAWEI FreeBuds 6 kosztują standardowo 699 złotych. Producent przygotował jednak ofertę premierową, w ramach której aż do 1 czerwca 2025 roku słuchawki będą przecenione do 599 złotych.

HUAWEI FreeBuds 6 – specyfikacja:

Design i jakość wykonania – HUAWEI FreeBuds 6 się wyróżniają

Musicie przyznać, iż w świecie słuchawek, w którym tak wielu producentów stara się kopiować Apple, HUAWEI FreeBuds 6, podobnie jak FreeBuds 5, są naprawdę unikatowe. Ich kształt aż trudno opisać. Wyróżniają się tu przede wszystkim krótkie pałąki, rozszerzone w dolnej części. Całość jest bardzo opływowa i ma wręcz futurystyczny klimat, zwłaszcza w fioletowej wersji kolorystycznej, z połyskującą obudową. Opływowy kształt ma też ładujące etui.

Ja HUAWEI FreeBuds 6 otrzymałam w dwóch kolorach – fioletowym i białym, ale ich gamę dopełnia rzecz jasna wersja czarna. W każdej wersji obudowa zarówno słuchawek, jak i ładującego etui wykonana jest jednak z tworzywa sztucznego. Nieuniknione jest rzecz jasna, iż ta z czasem zacznie się rysować. Co ciekawe, o ile słuchawki białe wraz z etui nie są podatne na zbieranie odcisków palców, tak w przypadku wydania fioletowego to samo można powiedzieć tylko o etui, które ma metalizowaną powierzchnię.

Konstrukcja samych słuchawek jest chroniona przed dostępem pyłu i zachlapaniami, zgodnie ze standardem i zachlapaniami. Ponadto zawiera ona czujniki zbliżeniowe i szereg maskownic dla mikrofonów.

Etui nie jest w żaden sposób uodpornione na działanie pyłu i wody. Cieszy natomiast to, iż można je otworzyć jedną ręką. Jego częścią jest oczywiście port ładujący – USB-C, a także przycisk aktywujący tryb parowania. W środku klasycznie znalazły się magnesy, dzięki którym słuchawki błyskawicznie wskakują na swoje miejsca.

W zestawie z HUAWEI FreeBuds 6, oprócz samych słuchawek i ładującego futerału, znalazła się niezbędna dokumentacja wraz z przewodem ładującym. Oprócz tego dostajemy jeszcze specjalne silikonowe nakładki na słuchawki, dzięki którym słuchawki mają trzymać się uszu mocniej. Faktycznie, silikonowe nakładki dają wrażenie, jakby słuchawki siedziały na małżowinie pewniej, ale ich nakładanie na słuchawki, nie jest przyjemne ani proste. HUAWEI FreeBuds 6 jednak i bez nakładek nie wypadały z moich uszu, a przynajmniej podczas siedzenia czy chodzenia. Jak przystało na słuchawki douszne, nie nadają się one do uprawiania sportu, bo wystarczy wykonać skłon w bok, albo pochylić się do zawiązania buta, by jedna ze słuchawek wypadła z ucha.

Aplikacja AI Life, parowanie i kompatybilność

Parowanie HUAWEI FreeBuds 6 ze telefonem przebiega dość sprawnie, zwłaszcza iż wystarczy otworzyć etui, by słuchawki weszły w tryb parowania, aczkolwiek w przypadku parowania z Androidem na ekranie telefonu nie wyświetla się monit, który by ten proces przyspieszał. Na moim Samsungu musiałam przejść do ustawień Bluetooth, tam znaleźć słuchawki i dopiero rozpocząć parowanie.

HUAWEI FreeBuds 6 współpracują rzecz jasna nie tylko z Androidem, ale też z iOS. Mogłam je też sparować z moim komputerem z systemem Windows. Niemniej, niektóre funkcje działają tyko w parze z telefonami Huawei. To przede wszystkim one obsługują bowiem kodek L2HC 4.0. Tylko one oferują też łączność NearLink, czyli alternatywę dla Bluetooth. Dobra wiadomość? HUAWEI FreeBuds 6 mogą być połączone z dwoma urządzeniami na raz i nie muszą to być urządzenia Huawei. Ja sparowałam je z telefonem z Androidem i z moim komputerem i wystarczyło, iż wstrzymałam odtwarzanie muzyki na pierwszym urządzeniu, by słyszeć wideo z YouTube na drugim.

Na urządzeniach z iOS HUAWEI FreeBuds 6 współpracują z nową aplikacją – HUAWEI Audio Connect. Ja jednak korzystam ze telefonu z Androidem, a na Androidzie dotychczasowa apka AI Life jeszcze nie została zastąpiona – i dlatego to z niej zrzuty ekranu znajdziecie poniżej.

W aplikacji AI Life sprawdzicie stan naładowania słuchawek i etui oraz jakie urządzenia są z nimi sparowane, włączycie ANC i zmienicie jego tryb pracy, spersonalizujecie obsługiwane przez słuchawki gesty, a także zmienicie ustawienia korektora. Co ważne, w kwestii brzmienia do wyboru są predefiniowane ustawienia, ale można też stworzyć własne.

AI Life jest intuicyjna w obsłudze, a jej interfejs nie wygląda dla mnie źle. Zrzuty ekranu sugerują mi jednak, iż aplikacja HUAWEI Audio Connect powinna być jednak nieco czytelniejsza i trochę unowocześniona.

Brzmienie – tutaj niczego mi nie brakuje

Jedną z najważniejszych cech HUAWEI FreeBuds 6 jest to, iż są wyposażone w podwójne przetworniki. Ale czy brzmią dobrze? Tak, moim zdaniem brzmią więcej niż dobrze. Basy są tu wyraziste, ale nie przesadzone, a średnica jest według mnie na idealnym poziomie. Tony wysokie wydawały mi się wyjściowo nieco wycofane, ale ten problem rozwiązało przełączenie się w aplikacji na tryb „Poprawa wysokich tonów”.

Dodam też, iż dźwięk generowany przez HUAWEI FreeBuds 6 jest pozbawiony zniekształceń i brzmi po prostu czysto. Pozycjonowanie dźwięku, podobnie jak separacja, nie pozostawiają niczego do życzenia. W tych słuchawkach słuchałam przeróżnych utworów i wszystkie brzmiały bardzo dobrze.

A jak jakość brzmienia zmienia się po przełączeniu z kodeka AAC na ten o wyższej przepustowości, czyli LDAC? Można tu odczuć różnicę, oczywiście na korzyść LDAC.

Jakość połączeń

Podczas rozmów HUAWEI FreeBuds 6 sprawdzają się dobrze. Sprawnie izolują odgłosy z otoczenia – choćby szum wiatru, a rozmówcy rozumieją przekazywane za ich pośrednictwem słowa. To powiedziawszy, jakość dźwięku rejestrowanego prze mikrofony mogłaby być nieco wyższa.

Obsługa dotykowa

HUAWEI FreeBuds 3 posiadają na pałąkach panele dotykowe, które obsługują gesty. Można na przykład dotknąć panelu dwukrotnie, by wstrzymać lub wznowić odtwarzanie, trzykrotnie by przełączyć się na kolejny utwór, albo przytrzymać go by włączyć ANC. Oczywiście takie gesty są też zaprogramowane dla połączeń. Ponadto gesty można do pewnego stopnia spersonalizować.

Szkoda jednak, iż akurat w tych słuchawkach panele dotykowe działają przeciętnie. Gdy ja ich użytkowałam, panele regularnie miały problem z odróżnieniem gestu podwójnego dotknięcia od gestu potrójnego dotknięcia. W rezultacie odtwarzanie było wstrzymywane, gdy chciałam przejść do innego utworu.

Aktywna redukcja szumów

HUAWEI FreeBuds 6 są słuchawkami dousznymi, więc pasywnie od otoczenia nie izolują wcale. Aktywna redukcja hałasów, czyli ANC, w ich przypadku wycisza zaś docierające do naszych uszu hałasy w bardzo ograniczonym stopniu. Na szczęście jest to problemem głównie wtedy, gdy nie słuchamy muzyki.

Bateria

Przed włączeniem ANC HUAWEI FreeBuds 5 pracowały na baterii maksymalnie przez 5 godzin, a doładowywanie z etui dawało łączny czas pracy na poziomie 30 godzin. W przypadku HUAWEI FreeBuds 6 obydwa te czasy wydłużono. Nowsze słuchawki mogą bowiem odtwarzać muzykę bez przerwy choćby przez 6 godzin, a doładowywanie z etui zapewnia łącznie 36 godzin działania. Taka poprawa cieszy. Muszę przyznać, iż mnie HUAWEI FreeBuds 6 się rozładować nie udało. Nie zdarza mi się bowiem słuchać muzyki przez czas dłuższy niż dwie godziny na raz.

Ładowanie etui odbywa się dzięki dołączonego do zestawu kabelka, albo dowolnego ze złączem USB-C. Można je też ładować bezprzewodowo, ładowarką indukcyjną.

Podsumowanie

HUAWEI FreeBuds 6 to bez wątpienia interesująca propozycja w segmencie słuchawek dousznych. Zachwycają nietuzinkowym designem (jasne, może nie jest on dla wszystkich), bardzo dobrą jakością dźwięku – szczególnie dzięki podwójnym przetwornikom – oraz solidnym czasem pracy na baterii. Świetnie wypadają też w kwestii obsługi kodeków (w tym LDAC i L2HC 4.0). Aplikacja AI Life daje sporo możliwości personalizacji, a opcja połączenia słuchawek z dwoma urządzeniami na raz bywa wygodna i przydatna.

Nie obyło się jednak bez mankamentów. Aktywna redukcja hałasu działa dość przeciętnie, panele dotykowe bywają kapryśne, a słuchawki – jak to typowe dla tej konstrukcji – nie leżą zbyt pewnie w uszach podczas ruchu. jeżeli chcesz słuchać muzyki podczas treningów, sięgnij po słuchawki dokanałowe, albo takie w typie klipsa (jak HUAWEI FreeClip) czy takie z zausznymi pałąkami, jak HUAWEI FreeArc.

Mocne strony:

  • Nietuzinkowy design
  • Solidne wykonanie
  • Zadowalający czas pracy na baterii
  • Obsługa połączeń multipoint
  • Obsługa technologii NearLink
  • Obsługa kodeków AAC, SBC, LDAC i L2HC 4.0
  • Użyteczna aplikacja z korektorem
  • Możliwość ładowania bezprzewodowego
  • Bardzo dobre brzmienie

Słabe strony:

  • Przeciętne ANC
  • Niepewnie leżą w uszach
  • Problemy z rejestrowaniem gestów dotykowych
  • Część funkcji zarezerwowana dla urządzeń Huawei
HuaweiHuawei FreeBudssłuchawki
Idź do oryginalnego materiału