
Już nie tylko elektronika i pudełka z grami trafiają do opakowań przeciwkradzieżowych. Sytuacja jest tak zła, iż sklepy stosują zabezpieczenie dla tabliczek czekolady.
W jednym z warszawskich sklepów sieci Kaufland kierownictwo musiało zdecydować się na ostateczne metody ochrony przed złodziejami. jeżeli wybierzecie się na zakupy do Kauflanda przy ul. Batalionów Chłopskich, zobaczycie czekoladę w dodatkowych pudełkach. To rozwiązanie, które było stosowane już wcześniej przez inne popularne sieci sklepów – również w Polsce.
Wchodzisz do sklepu, a tam czekolada w opakowaniach przeciwkradzieżowych.
Opakowania przeciwkradzieżowe najczęściej spotykamy w dużych sklepach z elektroniką. Są wykorzystywane, aby uniemożliwić wyniesienie drobniejszego sprzętu pokroju myszek komputerowych, słuchawek (gamingowych, ale też takich jak AirPodsy), czy pudełkowych wersji gier stworzonych z myślą o konsolach oraz komputerach osobistych.
Opakowania zwykle są znacznie większe niż same pudełka sprzętów lub akcesoriów, których ceny nierzadko przekraczają kilkaset złotych (i sięgają choćby do ponad 1 tys. zł). To zabezpieczenie przed potencjalnymi złodziejami, które chroni sklepy przed stratami. Wykorzystanie rozwiązania w przypadku czekolady jest o tyle nietypowe, iż tego typu towary są dostępne w znacznie niższych cenach (w porównaniu z elektroniką).
Według Gazety Wyborczej pracownicy bemowskiego marketu Kaufland każdego dnia zauważali znikające tabliczki czekolad z półek sklepowych. Kradzieże zdarzały się codziennie, dlatego kierownictwo sklepu postanowiło zastosować kroki ostateczne w formie opakowań przeciwkradzieżowych.
Kaufland przekazał również, iż sieć ma listę produktów, dla których można zastosować dodatkowe zabezpieczenia ze względu na wartość lub ryzyko kradzieży. Interesujący jest fakt, iż czekolada nie znajduje się oficjalnie na tej liście. Decyzja o włożeniu czekolady do opakowań antykradzieżowych została zastosowana indywidualnie przez menedżera marketu.
Najczęściej kradzionym towarem była czekolada szwajcarskiej marki Lindt. Jedna tabliczka tego produktu w rozmiarze 100 g w sklepach sieci kosztuje choćby 15,99 zł. Pracownicy Kauflanda ujawniają, iż z półek sklepowych znika czekolada Milka. Ta ze względu dużo niższą cenę (ok. dwa razy) jednak nie trafia do opakowań antykradzieżowych. Bemowski Kaufland nie jest odosobnionym przypadkiem kradzieży czekolady. Z podobnym problemem ma borykać się też inny sklep oddalony 20 minut pieszo od omawianego punktu.
Co tu dużo mówić, Warszawa (a raczej jej niektórzy mieszkańcy) to stan umysłu.
To nie pierwsza taka sytuacja. Popularna czekolada z TikToka również była zabezpieczana
Wcześniej w tym roku informowaliśmy o podobnej sytuacji. W marcu na TikToku pojawił się film, na którym pokazano podobne zastosowanie opakowań antykradzieżowych dla viralowej dubajskiej czekolady. Swojego czasu ten produkt robił istną furorę w mediach społecznościowych. Natomiast w rzeczywistości stał się obiektem pożądania wśród złodziei, na co sklep Auchan zareagował odpowiednimi zabezpieczeniami.
Więcej podobnych artykułów znajdziesz na Spider’s Web: