Sigma 10-18 mm f/2.8 DC DN Contemporary – przystępny cenowo ultraszeroki kąt

techlove.pl 1 dzień temu

Początkowo myślałem, iż 2-3 obiektywy będą wystarczające. Z biegiem czasu zacząłem inwestować w kolejne i tak o to od niedawna używam obiektywu Sigma 10-18 mm f/2.8 DC DN Contemporary. To ultraszeroki kąt z możliwością przybliżenia/oddalenia dla aparatów APS-C. Po raz kolejny zależało mi na jak najmniejszym obiektywie i tylko Viltrox Chip jest od niego mniejszy.

Charakterystyka

10-18 mm to w przypadku pełnej klatki 15-27 mm. W takiej sytuacji obiektyw świetnie się w sprawdzi w trakcie zdjęć architektury, wnętrz czy krajobrazowych. Maksymalna przysłona wynosząca f/2.8 pozwoli na robienie zdjęć w mniej sprzyjających warunkach oświelleniowych, ale trzeba pamiętać o braku wbudowanej stabilizacji.

Autofocus oparto o STM, jest szybki, cichy i dokładny. Minimalna odległość ostrzenia to 11.6 cm na najszerszym ustawieniu przybliżenia. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby używać przysłony f/22. Obiektyw przyjmuje filtry (67 mm) i osłona obiektywu jest w zestawie.

Wykonanie i ergonomia

Sigma 10-18 mm f/2.8 DC DN Contemporary jest zbudowana z tego samego materiału, co większość obiektywów tego producenta. To wysokiej jakości tworzywo sztuczne, jest lekkie, a zarazem wytrzymałe. Nie zapomniano o ochronie przed zachlapaniem i kurzem w miejscu połączenia z aparatem.

Obiektyw jest łatwy w użyciu. Z przodu umieszczono pierścień odpowiedzialny za przybliżenie/oddalenie, a z tyłu jest dodatkowy do manualnego ostrzenia. Oba poruszają się płynnie. Brakuje pierścienia wyboru przysłony, więc to trzeba zmieniać dzięki aparatu.

Sigma po nałożeniu na aparat nie zmienia diametralnie jego balansu. Docenią to osoby lubujące się w mniejszych aparatach, szczególnie Sony a6700 lub Fujifilm X-T5. Najkrótszy punkt to 18 mm, a najdłuższy 10 mm, ale to dalej nic nie zmienia w kwestii ergonomii i kontroli.

Producent zastosował nowy mechanizm łączenia osłony z obiektywem. Wystarczy ją odpowiednio nałożyć, a przekręcenie pozwala na jej szybkie zdjęcie. Trzeba czasu, żeby się do tego przyzwyczaić, później działa świetnie.

Autofocus

Autofocus w przypadku obiektywów ultraszerokokątnych nie jest specjalnie wymagający. Ruchy potrzebne do ostrzenia zdjęć są niezwykle małe, a głębia ostrości pozwoli zamaskować niedoskonałości zdjęcia. Taki obiektyw będzie bezużyteczny w trakcie fotografowania gwałtownie poruszających się obiektów.

Nie zmienia to faktu, iż autofucs jest szybki i cichy. Rzadko występowały problemy ze źle dobranym ostrzeniem.

Jakość zdjęć

Może się wydawać, iż w tak małej konstrukcji będzie wiele kompromisów. To nie prawda, choćby w trakcie używania obiektywu z Sony a6700 (26MPix). Zauważyłem, iż Sigma 10-18 mm f/2.8 zapewni ostre zdjęcia w każdej ogniskowej i większości przysłon. Trudno ustrzec się problemów, ale trzeba ich szukać na siłę, więc nie wpływają negatywnie na zdjęcia.

Ostrość stoi na wysokim poziomie, choć zdjęcia tracą na szczegółowości, używając większych przysłon (wyłącznie na rogach). To normalka w obiektywie tego typu i dotyczy mniejszych części zdjęcia. Dlatego warto używać przysłon od f/5.6 do f/8.

Warto dodać, iż można zejść do f/22, ale wtedy jakość zdjęć będzie zauważalnie gorsza. Najlepiej nie schodzić poza f/11, jeżeli używacie aparatów z matrycami APS-C.

Sigma świetnie połączyła optykę z oprogramowaniem. Większość niedoskonałości zostanie poprawiona, choć po wyłączeniu kompensacji, niedoskonałości będą bardziej widoczne.

Czasem pojawiają się problemy z kolorystyką zdjęć, wyłącznie po wyłączeniu kompensacji aberracji chromatycznej. Można to poprawić w trakcie edycji. Winietowanie też jest widoczne, można sobie z nim poradzić w ten sam sposób.

Obiektyw nie jest wyposażony w stabilizację, ale świetnie pracuje z wbudowaną w Sony a6700. Większość zdjęć będzie ostra, co teoretycznie wiąże się z lepszymi zdjęciami nocnymi. Warunek jest jeden, aparat musi mieć wbudowaną stabilizację.

Podsumowanie

Sigma 10 – 18 mm f/2.8 DG DN ma mało wad. Jest niezwykle mała i lekka. Zapewnia wysoką jakość zdjęć, kosztuje mniej od konkurencji, co sprawia, iż warto zastanowić się nad zakupem. Obiektyw świetnie współpracuje z matrycami APS-C, więc osoby chcące wziąc jak najmniej w podróż, będą zachwycone.

Brak stabilizacji i pełnej odporności na warunki pogodowe mogą być problamtyczne dla fotografów krajobrazowych. Brak pierścienia wyboru przysłony okaże się problemem dla użytkowników aparatów Fujifilm. Warto o wszystkim wspomnieć, choć te niedociągnięcia nie powinny sprawić, iż sięgniecie po inny obiektyw.

Być może nie używam tego obiektywu często, ale jest bardzo dobry. Warto mieć go w swojej torbie/plecaku, komplementując tradycyjny zoom.

Idź do oryginalnego materiału