Zdjęcie: Sennheiser ACCENTUM
Sennheiser ACCENTUM to model, który stworzono po to, aby stał się idealnym towarzyszem naszej codzienności. jeżeli potrzebujemy dobrego dźwięku, wygody i bardzo długiego czasu pracy, jest to pozycja obowiązkowa.
Tym samym ACCENTUM przenosi to, co najlepsze z flagowego modelu MOMMENTUM 4, który również testowaliśmy - przy dwukrotnie niższej cenie. Dzięki temu model mógł trafić w ręce całkiem nowej grupy osób. Sennheiser ACCENTUM to pierwszy model z nowej serii, która zadebiutowała pod koniec września tego roku. Może to być również jeden z najważniejszych modeli firmy od lat.
Sennheiser jest marką, którą zdążyłem już bardzo dobrze poznać, ponieważ słuchawek tego producenta używam od prawie 30 lat. W tym czasie przez moje ręce przewinęło się naprawdę sporo sprzętu. Tym bardziej cieszę się, iż będę mógł przyjrzeć się bliżej kolejnej nowości.
https://www.youtube.com/embed/q8G2yecKVKc&embeds_referring_euri=https%3A%2F%2Fsennheiser.pl%2F&source_ve_path=MjM4NTE&feature=emb_title
Sennheiser ACCENTUM - świetny dźwięk i długi czas pracy
Jak wspominałem, ACCENTUM to jeden z najnowszych produktów firmy. Oficjalna premiera sprzętu odbyła się 26 września tego roku. Legendarny producent ma w ofercie naprawdę sporo słuchawek. Można powiedzieć na ich temat naprawdę sporo. Między innymi to, iż świetnie grają. Oferta budowana przez lata zaowocowała klasykami, które można polecać zasadniczo w ciemno.
- ACCENTUM Wireless został opracowany tak, aby pokonać barierę cenową, dzieląc się wieloma najbardziej pożądanymi cechami z DNA naszego wielokrotnie nagradzanego MOMENTUM 4 - mówi Christian Ern, Główny Menedżer Produktu Sennheiser. -
Konsumenci otrzymują zapierający dech w piersiach dźwięk bez poświęcania żywotności baterii lub swobody, która sprawia, iż korzystanie z nich jest tak przyjemne przez cały dzień.
Jestem pod ogromnym wrażeniem serii MOMMENTUM. Mogliśmy testować rewelacyjne MOMMENTUM 3 oraz pokazane w zeszłym roku i całkowicie odmienione MOMMENTUM 4. Sennheiserowi udała się ta seria! Dodatkowo producent zachęcony popularnością i dobrymi opiniami postanowił stworzyć sprzęt, który przeniesie najlepsze cechy tego modelu na nową, bardziej przystępną cenowo półkę.
https://dailyweb.pl/recenzja-sennheiser-momentum-4-bezprzewodowe-sluchawki-nauszne-z-perfekcyjnym-anc-i-nieprzyzwoita-wygoda-uzytkowania/
W ten sposób powstała seria ACCENTUM pełna cech, które wcześniej zarezerwowane były dla MOMMENTUM 4 - świetne brzmienie, wyjątkowo długi czas pracy na baterii (50 godzin), multipoint, świetne ANC oraz dodatkowe aplikacje Smart Control z kilkoma fajnymi funkcjami.
Całość nie jest natomiast bardzo droga.
Sennheiser ACCENTUM można nabyć w cenie 839 zł w oficjalnym sklepie.
Specyfikacja techniczna
Rodzaj słuchawek |
Wokółuszne, bezprzewodowe |
Rodzaj przetwornika |
Dynamiczny, zamknięty o średnicy 37 mm |
Pasmo przenoszenia |
10 - 20000 Hz |
Poziom ciśnienia akustycznego (SPL) |
106 dB SPL (1 kHz / 0 dB FS) |
Redukcja szumów |
Aktywny hybrydowy system ANC |
Kodowanie |
SBC, AAC, aptX, aptX HD, mSBC, CVSD |
Kompatybilność |
A2DP, AVRCP, HFP, HSP, GATT |
Bluetooth |
Bluetooth 5.2, klasa 1, BLE |
Mikrofon |
2 wbudowane mikrofony |
Podbicie basu |
Za pośrednictwem aplikacji Smart Control |
Typ baterii |
Wbudowane akumulatory litowo-jonowe 800 mAh |
Pasmo przenoszenia mikrofonu |
50 - 8000 Hz |
Zniekształcenia harmoniczne (THD) |
< 0.3% (przy 1 kHz/100 dB) |
Złącze |
USB C |
Waga |
222 g |
Temperatura pracy |
0 do +40°C |
Częstotliwość transmisji |
2402 do 2480 MHz |
Kolor |
Czarny |
Czas pracy |
Do 50 godzin odtwarzania muzyki przez Bluetooth z ANC (warunki testowe: iPhone, średni poziom głośności) |
Czas ładowania |
3 godz. (pełne naładowanie) / 10 min. dla 5 godz. słuchania |
Napięcie ładowania |
5 V⎓, 700 mA maks. |
Temperatura przechowywania |
–20 do +60°C |
Konstrukcja |
Wokółuszna, zamknięta |
Specyfikacja techniczna zaczerpnięta
bezpośrednio ze strony producenta.
Cena słuchawek 839 zł.
Zawartość zestawu
Niestety w przypadku zestawu sprzedażowego nie możemy liczyć na tak samo bogaty zestaw, który tak bardzo wyróżniał MOMMNETUM 4. To jest akurat oczywiste, bo firma musiała jakoś obniżyć cenę. Była to przecież bardzo ważna cecha tego produktu.
To właśnie tu widać główne cięcia. W kolorowym kartoniku znajdziemy słuchawki, przewód USB typu C do ich ładowania oraz zestaw instrukcji. Zabrakło tu dodatków, takich jak futerał czy chociażby najprostsze etui.
Jakość i wykonanie
Nie oszczędzano za to na jakości wykonania. Pierwsze wrażenie po otwarciu pudełka było niemal identyczne do modelu MOMMENTUM 4. Słuchawki wykonano z bardzo dobrego, jakościowego materiału sztucznego, który ma specyficzną dla produktów Sennheisera fakturę. Sprawia to wrażenie, iż choćby plastik jest tu jakoś milszy w dotyku. Wiem, iż brzmi to dziwnie, ale zrozumiecie mnie lepiej, gdy sami chwycicie opisywane słuchawki.
[gallery link="file" ids="218052,218051,218050"]
Mimo iż lubiłem stary design słuchawek z serii HD oraz MOMMENTUM 3, to znacznie bardziej odpowiada mi nowy język stylistyczny MOMMENTUM 4 oraz jego kontynuacja w nowych ACCENTUM. Jest nowocześniejszy i bardziej minimalistyczny.
Pałąk słuchawek jest regulowany w pełnym zakresie. Mimo iż jego wierzch wykonano z plastiku, to wewnątrz jest on wykonany z delikatnego, miłego w dotyku sylikonu. Gąbki nauszników są bardzo miękkie. Pokryty nimi materiał ze sztucznej skóry jest natomiast niesamowicie delikatny, co wzmacnia miłe wrażenia.
Pierwsze wrażenia
Tak jak wspominałem, otwierając pudełko miałem wrażenie, iż gdzieś to już widziałem. Faktycznie producent zaczerpnął sporo z DNA swoich flagowych słuchawek. Sztuka ta imponuje, bo testowany model jest od nich dwukrotnie tańszy.
Słuchawki mają prawidłową w tym segmencie wagę (222 g). Nie jest to mało, ale na pewno też nie jest dużo. Konkurenci dysponują podobną. Sennheiser odrobił tu jednak lekcję z anatomii, bo słuchawki są bardzo wygodne. choćby przy dłuższych sesjach nie czułem dyskomfortu. adekwatnie ACCENTUM okazały się wygodniejsze niż moje prywatne słuchawki. Znacznie mniej się w nich pociłem. Producent doskonale wywiązał się ze swojej obietnicy - słuchawek można używać przez cały dzień.
Nie byłem również zdziwiony, gdy słuchawki już uruchomiłem. Bardzo gwałtownie nawiązały połączenie Bluetooth. Wiedziałem też, iż pełnię doznań przyniesie dopiero zainstalowanie aplikacji Smart Control. Zrobiłem to więc od razu.
Aplikacja Smart Control
Sennheiser do obsługi słuchawek oferuje aplikację Smart Control (na urządzenie z systemami Android oraz iOS). Doskonale ją znam, bo to ta sama aplikacja, z której korzystałem w przypadku innych modeli słuchawek.
Aplikacja działa perfekcyjnie. Nie zawiesza się, nie sprawia problemów, obsługa słuchawek i dodatkowych funkcji jest bezbłędna. Co więcej, gdy korzystamy z wielu produktów producenta, wszystkie agregowane są w tej jednej (to zaleta, bo niektóre marki każą instalować choćby kilka różnych aplikacji w zależności od modelu).
Smart Control wita nas panelem, za pomocą którego wybieramy i parujemy urządzenie. Proces ten jest błyskawiczny. Nie trzeba tworzyć kont i nigdzie się logować.
Główny panel podzielony jest na trzy zakładki: Devices, Discover oraz Settings. Pierwsza służy do obsługi bieżącego urządzenia. Druga pozwala poznać sprzęt i świat Sennheisera. Ostatnia daje dostęp do bazowych ustawień (funkcji automatycznego wyłączenia po czasie bezczynności, wyboru dźwięków, kodeków, kafelków aplikacji oraz resetowania do ustawień fabrycznych).
Najwięcej dzieje się w zakładce urządzenia. Mamy w niej grafikę naszego urządzenia z informacją o typie połączenia oraz stanie baterii (stan baterii w iOS wyświetlany jest również w widżecie „Baterie”).
Dalej mamy dostęp do equalizera z 5-stopniową skalą ustawień oraz dodatkową kontrolką dla wzmocnienia basu oraz ustawieniami dla podcastów. Zdefiniowane przez nas ustawienia możemy zapisywać jako dodatkowe presety. Ustawienia te można też tworzyć dzięki funkcji „Sound Check”, która przeprowadzi nas przez wybór najlepszych ustawień w prosty sposób.
[gallery columns="4" link="file" ids="217427,217436,217426,217429,217430,217431,217438,217437,217439,217428,217435,217445"]
Kafelek „Sound Zones” to unikalna funkcja słuchawek Sennheiser. Dzięki niej możemy określić strefy (miejsca), gdzie ustawienia będą się zmieniały w zależności od naszej obecności. Kilka przykładów. Opuszczając dom, włączy się tryb ANC z redukcją wiatru. W przypadku pracy włączy się profil equalizera z ustawieniami słuchania podcastów. Wraz z powrotem do domu ustawienia mogą wrócić znowu do preferowanych. Genialne!
Następne dwa kafelki odpowiadają za ANC (tryb ANC, ANC z redukcją wiatru oraz tryb Ambient). Ostatnia pozycja to funkcja „Sidetone” - suwakiem regulujemy wzmocnienie naszego głosu, który jest słyszalny w bardziej naturalny sposób podczas połączeń głosowych.
Nie jest to żadne audiovodoo. To naprawdę działa. jeżeli nie lubicie własnego głosu (tak jak ja), to ta funkcja naprawdę może Wam bardzo pomóc.
Funkcje i obsługa
Zasadniczo o funkcjach już sobie powiedzieliśmy. Trzeba jednak dodać tu kilka informacji. Słuchawki nie posiadają inteligentnej pauzy jak model MOMMNETUM 4. Trochę mi tego brakuje, bo to genialne rozwiązanie, które potrafi zatrzymać odtwarzanie muzyki, gdy zdejmujemy słuchawki z głowy.
Mamy tu za to obsługę multipoint. Testowany model potrafi więc utrzymywać dwa aktywne połączenia z różnymi urządzeniami. W moim przypadku był to komputer i telefon. Gdy słuchałem muzyki na komputerze, mogłem się błyskawicznie przełączyć się na przychodzącą rozmowę i to bez ściągania słuchawek z głowy.
Słuchawki obsługiwane są poprzez cztery przyciski na prawej muszli: trzy podstawowe przyciski do obsługi odtwarzania muzyki oraz dodatkowy ON/OFF/Bluetooth. Za ich pomocą można w pełni obsługiwać słuchawki, wliczając w to sprawdzanie stanu baterii, zmian trybów Ambient/ANC czy wywołanie asystenta głosowego. Same przyciski są dyskretne i małe, ale wyczuwalne pod palcami.
ACCENTUM podążają za modelem MOMMENTUM 4 w jeszcze innej kwestii — bardzo długiej pracy na akumulatorze. To prawda,
grają nieco krócej, bo 50 godzin na jednym ładowaniu. przez cały czas jest to imponujący wynik! Przyznaje szczerze, iż nie sprawdziłem tego dokładnie. Ten czas jest tak abstrakcyjny, iż po 4 dniach, gdy używałem słuchawek w ciągu pracy i dodatkowo podczas chwil wolnych, przez cały czas zostało mi 15% stanu akumulatora. Sądzę więc, iż czasy te są jak najbardziej akuratne. Co więcej, nie ma to już za bardzo takiego znaczenia jak kiedyś.
ACCENTUM bardzo gwałtownie są w stanie się doładować. Dodatkowe 5 godzin czasu pracy zyskać można zaledwie po 10 minutach ładowania!
Dźwięk i redukcja hałasu
Accentum posiada przetworniki o rozmiarze 37 mm, które pracują w paśmie od 10 do 20000 Hz. Niestety nie otrzymujemy o nich szczegółowych informacji, należy więc zaufać firmie. Wyraźnie słychać tu energię i klimat, które znamy z innych słuchawek Sennheisera.
Dźwięk jest energiczny i angażujący. Sennheiser pozwala tu sobie na trochę więcej własnego sznytu niż w przypadku analitycznych słuchawek z serii HD, które kierowane są dla miłośników niezmienionego brzmienia.
To adekwatnie bardzo dobre podjeście, bo słuchawki adresowane są do młodych osób, które chcą się nimi cieszyć przez cały dzień i chcą mieć je zawsze przy sobie (niezależnie od warunków).
Dlatego wyraźnie podkreślono tu dolną partię dźwięku. Jest ona bardzo przyjemna. Mimo wyraźnej przewagi to potrafi się podobać. Równie dobrze podkreślono tu górę, która jest dość szczegółowa. Powinna zadowolić bardziej ambitne ucho. W aplikacji dostępny jest 5 poziomowy korektor, którym możemy wpłynąć w pewnym stopniu na możliwości, dostosowując go do własnych preferencji.
ANC działa bardzo dobrze. Może nie jest to poziom słuchawek Sony lub Apple, ale Sennheiser z generacji na generacje naprawdę zrobił wiele postępów. Tryb ten działa bardzo dobrze, uciszając niepotrzebne, generyczne dźwięki, takie jak szum wiatraka czy odkurzacz. Bardzo dobrze radzą sobie również z tymi dynamicznymi, jak wrzaski w programach telewizyjnych czy hałasy z placu budowy (który znów mam przed domem).
Tryb transparentności jest za to bezapelacyjnie doprowadzony do perfekcji i może się mierzyć z najlepszymi konkurentami na rynku. Włączenie tego trybu pozwala naprawdę wzmocnić dźwięki wokół nas. Wyraźnie lepiej słyszałem rozmawiających koło mnie ludzi i przejeżdżające samochody na drodze równoległej do chodnika, którym szedłem.
Gdybym musiał się na siłę przyczepić, to wymieniłbym rozmowy telefoniczne. Rozmówca słyszał mnie dobrze, ale trochę gorzej niż normalnie. Podczas rozmowy można skorzystać dodatkowo z funkcji, która wzmacnia nasz głos. Dzięki temu czujemy się podczas rozmowy tak, jak gdybyśmy nie mieli założonych słuchawek. W sumie to mały minusik za jakość mikrodonu i olbrzymi plus za całkiem unikalną funkcję
Wrażenie końcowe
Sennheiser ACCENTUM to kolejny udany produkt tej legendarnej firmy. Oferuje perfekcyjny, angażujący dźwięk, wyjątkowy komfort, świetną aplikację oraz bogaty zestaw dodatkowych możliwości, które zawiera dedykowana aplikacja.
Słuchawki są też świetnie wykonane i pozwalają na niesamowicie długi czas działania na jednym ładowaniu. Po ich rozładowaniu można je również bardzo gwałtownie doładować. Kosztują w oficjalnej dystrybucji 839 zł, ale bez problemu da się je kupić w cenie około 650 zł — to naprawdę nieprzyzwoita okazja!