Rywal PKP Intercity z nowymi trasami. Zacznie się prawdziwa jazda

konto.spidersweb.pl 2 godzin temu

RegioJet zdecydowanie się rozpędza i już planuje kolejne trasy po Polsce. Wszyscy na to czekaliśmy.

RegioJet póki co jeździ na trasie Warszawa-Kraków, ale jak dodaje sam przewoźnik to kursy pilotażowe. Prawdziwa jazda zacznie się od grudnia, kiedy wejdzie w życie nowy rozkład jazdy i połączenia Warszawa-Poznań, Kraków-Warszawa-Gdynia oraz Warszawa-Ostrawa-Praga.

A to nie koniec, bo ambitne plany RegioJet ma też pod względem końcówki przyszłego roku. „Rynek Kolejowy” donosi, iż Urząd Transportu Kolejowego wydał zgodę na uruchomienie pociągów z Warszawy do Berlina, Szczecina i Wrocławia przez Poznań. Start zaplanowano na grudzień 2026 r.

W przypadku trasy do Szczecina czas jazdy będzie zbliżony do efektów osiąganych przez Pendolino, czyli podróż zajmie ok. 4 godz. i 20 min. Zresztą „czasy przejazdu będą takie same jak w EIP” już od 14 grudnia 2025 r. – zapowiadał wcześniej RegioJet.

W podobnym czasie do pociągów PKP Intercity RegioJet zamelduje się również w Berlinie – Czesi jednak nie zatrzymają się w Świebodzinie czy Rzepinie – oraz we Wrocławiu.

Jak podsumowuje „Rynek Kolejowy”, możemy spodziewać się aż 16 par pociągów czeskiego przewoźnika z Warszawy do Poznania pod koniec 2026 r.. Dla mieszkańców oznaczać będzie to prawie podwojenie aktualnej oferty, wszak z Poznania do Warszawy kursuje 21 par pociągów.

I o to właśnie chodziło. Nie tylko o niższe ceny biletów, ale dostępność pociągów. Do znudzenia warto przywoływać raport fundacji ProKolej, w którym przewidywano właśnie taki scenariusz. Jako iż pociągów będzie więcej, to i pasażerów przybędzie. Pokazały to przykłady innych europejskich państw.

W analizie podawano przykład Włoch, gdzie konkurencja dla narodowego przewoźnika nie spowodowała, iż dotychczasowy monopolista stracił pasażerów. Choć jego udział w rynku spadł ze 100 proc. do 71 proc. (pasażerokilometrów), to odnotował on wzrost liczby pasażerów. Z kolei w Austrii liczba pociągów na popularnej trasie Wiedeń-Salzburg wzrosła z 37 w 2010 r. do 64 w 2018 r. Ceny spadły o ok. 20-25 proc., a liczba pasażerów wzrosła o ok. 20-25 proc. Nie inaczej było w Czechach – bilety stały się tańsze, ale Koleje Czeskie nie straciły, bo odbiły sobie na nowych podróżnych – cytowaliśmy wnioski płynące z raportu.

Z pochwałami poczekamy do grudnia 2026 r., aż pociągi wyjadą na tory, ale wiele wskazuje na to, iż podobny rezultat uda się osiągnąć i u nas, na dodatek w bardzo krótkim czasie. A przecież nie tylko RegioJet się rozpycha, ale też LeoExpress, planujący uruchomić połączenia do pięciu kluczowych miast, w tym Gdańska i Wrocławia.

Idź do oryginalnego materiału