Przyjechała taka sympatyczna Pani z zapytaniem co jej trzeszczy w rowerze....zakupiony z wyprzedaży z wypożyczalni.
Szybka diagnoza...sztyca amortyzowana a w niej sprężyna.....kwiczy i piszczy, ale nie na tym koniec.......zwróciłem uwagę na koszmarnie zużyty napęd, stopień zużycia już poza skalą, na 0.75 jest spory luz wskaźnika, a na 1.0 to samo.
Wniosek rower jest niebezpieczny w użytkowaniu........ale jak można było coś takiego sprzedać nie informując o tym iż używanie takiego napędu może skończyć się choćby wypadkiem a dalej .....
Dobrze iż ten rower trafił gwałtownie do serwisu i udało się zapobiec przykrym skutkom.
Ocena - cały napęd do wymiany, cały na nowszą generacje po niedużych kosztach, po prostu do używania codziennego.
Całość jednolita Tourneya, nowe części, montaż bezproblemowy, sprawdzony zestaw części gwarantuje brak niespodzianek.
Standardowo od razu nowe linki i pancerze do przerzutek, klocki hamulcowe i .......oczywiście na początku usunięcie nieszczęsnej naklejki z wypożyczalni.
Suszara z gorącym powietrzem i poszło w sekundę, zostało oczyszczenie z kleju i jest pięknie i cieszy oko.
Jak już napisałem, montaże i regulacje bez problemów i po jakiejś półtorej godzinki z przerwą na bułe z serkiem bicykl stała na kołach zrobiony.
Jeszcze tylko przednia zużyta opona wymieniona na nówkę z CST, ostatnio ten model lubię, taki grawelowy z fajnym bieżnikiem i koniec roboty.
Odpoczynku większego nie było bo szybka pomoc, wymiana dętki w "holendrze".....
Ale to nie taki byle jaki holender...... to takie powojenne cudo z kołami w systemie hookles, czyli bez rantowe.
Pamiętajmy iż takie koła nie pompujemy zbyt mocno, raczej 2,5 max 3 atm i nie róbmy tego na stacji benzynowej, tutaj raczej tylko pompka ręczna czy stacjonarna.
Dokładnie też sprawdzamy podczas pompowania czy opona dobrze i równo siedzi.
Tutaj nie ma rantu trzymającego oponę i to błędu nie wybacza.
No i takie niespodzianki...... jutro też jest dzień i zamówione terminy na serwis......czas się wyspać.
Sklep i serwis rowerowy
