Moje przemyślenia po latach jazdy zwłaszcza okolic tak na szybką jazdę do 50 km.
krótkie stosunkowo do 2 h jazdy rano nie wymagały dwóch blatów z przodu.
Na takie jazdy wybierałem raczej płaskie i małogórkowe trasy, aby jak najwięcej nakręcić.
No i .....mały blat był nieużywany, za to rzadko używałem najtwardszych przełożeń typu 50x11, czy 12, a w ruchu "miejskim" łańcuch głównie latał po środku kasety.
Tak sobie wymyśliłem iż zmniejszę dużego, wywalę małego i oblece na jednym blacie .
Zamówiłem jeden blat z Alli, przyszedł ładny 46z , no i montaż.
Kłopot z montażem jest taki iż o ile w przypadku korby 3 rzędowej jeden blat montuje się w miejsce dużego ale wewnątrz albo w miejsce średniego, to tutaj nie ma takiego wyboru po środku.
Dylemat jak to rozwiązać.....
Na razie zamontowałem w miejsce dużego i sprawdzam... misek suportu nie ma jak przesunąć bo podkładek nie ma, a linia łańcucha ........
Tak na oko duży z przodu i środek z tyłu nie jest źle, no to sprawdzamy.
Najlepiej sprawdza się to kręcąc na każdym biegu do tyłu, no i okazuje się iż dopiero na najwyższym biegu po paru obrotach korbami do tyłu zrzuca na mniejszy......więc przesunięcie osiowe jest jakieś 1-2 mm.
Na razie jazdy jeszcze nie było bo pogoda kiepska i wiatry, więc poczekam.
Wstępnie pod warsztatem do przodu idzie, ale czy pod mocnym obciążeniem będzie dobrze i nie zrzuci?
jeżeli to nie będzie w pełni akceptowalne, pomyśli się o przełożeniu blatu do wewnątrz i podkładka pod prawą miske.
Lubię jak to dobrze pracuje bo jednak to jazda w ruchu ulicznym i nie może coś się stać głupiego z mechaniką .
Zastanawiam się jeszcze nad blatem 44 jakby ergonomia przełożeń i skuteczność jazdy była za słaba
Temat rozwija się ......cdn
Sklep i serwis rowerowy