Premiera realme 10
Już drugi raz w tym roku realme przedstawiło nową generację telefonów z ich sztandarowej serii. Zaledwie pół roku od premiery serii realme 9, młoda chińska marka wydała na świat telefon realme 10. Przedstawiła go na wydarzeniu pod hasłem „konkurencję zostawia w tyle” i opatrzyła mianem „króla wydajności”, oczywiście królującego na zajmowanym segmencie cenowym.
Z pewnością jest to telefon, na którym warto zawiesić oko, ale czy warto sięgnąć do kieszeni po portfel, by wydać na niego 1299 zł (czy choćby promocyjne 1199 zł obowiązujące dzisiaj, w dniu premiery)? Sprawdzam!
Unboxing, czyli co w zestawie
Smartfon realme 10 przychodzi do swojego nowego właściciela z pokaźnym ekwipunkiem. W zestawie oprócz głównego bohatera recenzji znajdują się:
- mała, lekka, ale nie za mocna – ładowarka 33 W,
- kabel USB do USB-C,
- szarawe, silikonowe etui, które zakrywa atrakcyjną obudowę telefona,
- kluczyk do slotu kart SIM,
- niezbędna papierologia (instrukcja bezpieczeństwa i skrócona instrukcja obsługi).
Bajkowy design realme 10
Co jak co, ale trzeba przyznać, iż realme potrafi w nietuzinkowy design. Podstawowy model 10. generacji to już kolejny telefon, który zaskakuje oryginalną obudową. Przypomnę pokrótce, iż ta młoda marka ma w swoim portfolio na przykład: inspirowany błyskawicą realme 6 Pro, żółtą skórę wegańską pokrywającą realme GT, holograficzny złoty realme 9, zmieniający kolor realme 9 Pro i wiele, wiele innych. W zasadzie każda seria wnosiła swoim wyglądem coś nowego, niespotykanego dotąd na rynku telefonów.
Tym razem przyszła pora na brokatowy błysk. Oba z dwóch dostępnych wariantów kolorystycznych realme 10 zachwycają połyskującym wykończeniem. Ja do recenzji otrzymałam przepiękną wersję Clush White. To obudowa w białym kolorze, pokryta błyszczącymi drobinkami, dzięki którym w świetle mieni się odcieniami różu, pomarańczu i błękitu. Jak podaje producent, design był „inspirowany cząsteczkami światła i dynamicznymi zjawiskami kosmicznymi, które potrafią ukazać różne barwy w zależności od kąta patrzenia”. Wygląda to naprawdę bajkowo!
Drugi dostępny w sprzedaży wariant to Rush Black, który w świetle mieni się płynnie przechodzącymi odcieniami czerni i grantu. I oczywiście także połyskuje brokatowym wykończeniem.
Zgrabna konstrukcja
Smartfon realme 10 to bardzo zgrabny model o najmodniejszej w tej chwili bryle. Przedni i tylny panel pozbawiono zaokrągleń oraz połączono płaską ramką. Obudowę i boki wykonano oczywiście z tworzywa sztucznego, co nie dziwi w tym segmencie cenowym, ale dopiero po obejrzeniu telefona z bliska i wzięciu go w dłonie, można zauważyć, iż to model z niższej półki. Sam jego wygląd prezentuje się na tyle estetycznie, iż realme 10 nie musi się wstydzić przy wyżej postawionej konkurencji.
Ten atrakcyjny wygląd dopełnia interesująca konstrukcja aparatów. Nie ma tu oddzielnie wydzielonej wyspy jak w większości telefonów. Dwa osobno osadzone obiektywy unoszą się wprost z obudowy kilka milimetrów nad jej powierzchnię. Okrągłe oczka dodatkowo wzmacniają ringi w tym samym kolorze i z tego samego tworzywa, co ramka telefonu.
Czy jest to dobre rozwiązanie? Tu można niestety mieć pewne wątpliwości co do bezpieczeństwa obiektywów. Bez obudowy są narażone na uszkodzenia mechaniczne choćby przy samym odkładaniu telefonu na biurko czy wkładaniu go do torebki. Dopiero z dołączonym do zestawu futerałem są zabezpieczone wzmocnionym okienkiem. Tak czy inaczej, dzięki właśnie takiej konstrukcji aparatów realme 10 zyskuje na atrakcyjności.
Dziwi mnie natomiast, iż oba pola mają ten sam rozmiar, ponieważ jeden z nich ma rozdzielczość zaledwie 2 Mpix, jest więc niewielkim czujnikiem. Ale być może było to podyktowane estetyką i specyfiką takiej konstrukcji.
Złącza, przyciski i inne elementy konstrukcji
Przyjrzyjmy się teraz, jakie istotne elementy skupia matowa, złotawa ramka otaczająca telefon. Na lewym boku umieszczono czytnik kart z miejscem na dwie karty nano SIM, a także oddzielnym na kartę pamięci microSD, co jest coraz rzadziej spotykane w telefonach. Na prawym boku znalazły się standardowo przyciski głośności i zasilania. Górę zajmuje jedynie mikrofon, a dół: głośnik, złącze USB-C, drugi mikrofon oraz, również niezwykle rzadko dziś spotykane, złącze audio minijack 3,5 mm.
Firma realme ma co prawda w swojej ofercie kilka ciekawych modeli słuchawek True Wireless w przystępnych cenach, a wraz z realme 10 wzbogaciła portfolio o realme Buds Air 3S. Nie każdy jednak uważa taki dodatkowy wydatek za konieczny. Wiele osób odczuwa też dyskomfort przy noszeniu dokanałowych konstrukcji. Złącze słuchawkowe jest więc ukłonem dla tych użytkowników, którzy mają słuchawki przewodowe czy też wolą właśnie takich używać.
Czytnik linii papilarnych
Choć telefon ma ekran AMOLED, który pozwala na zastosowanie podekranowego skanera, realme zdecydowało się na umieszczenie czytnika linii papilarnych w bocznym przycisku zasilania na ramce. Jest to może mniej nowoczesne rozwiązanie, ale czy gorsze? Moim zdanie kompletnie nie. W średniopółkowych telefonach boczny skaner z reguły działa szybciej i umieszczony jest w intuicyjnym miejscu. Dla wielu osób choćby bardziej intuicyjnym niż na ekranie, zwłaszcza gdy przesiadają się z modelu, który musieli odblokowywać, klikając na boczny przycisk zasilania.
Sama na co dzień korzystam ze telefona z umieszczonym na ramce czytnikiem i bardzo chwalę sobie to rozwiązanie. Natomiast od posiadaczy podekranowych skanerów często słyszę narzekania na płynność i stabilność sczytywania palca.
Lepiej zatem, iż producent zdecydował się na tańsze, ale lepiej dopracowane rozwiązanie, które nie będzie irytować użytkowników błędami, choćby gdyby miały być sporadyczne.
Gabaryty
Na koniec kilka słów o wymiarach. Wspomniałam już, iż realme 10 jest bardzo zgrabnym modelem. To efekt konstrukcji z płaskimi ramkami i pleckami, ale także filigranowych wymiarów. Już przekątna ekranu 6,4” wskazuje, iż będzie to jeden z mniejszych modeli na rynku. Po wzięciu telefona w dłonie czułam sporą różnicę w porównaniu z moim 6,67-calowym i 218-gramowym klocem konkurencyjnej marki.
Smartfon realme 10 obsługiwało mi się bardzo wygodnie. choćby jedną ręką, a to sport ekstremalny z najnowszymi modelami konkurencji. Tego „wyczynu” udaje się dokonać dzięki gabarytom 159,9 × 73,3 × 7,95 mm, ale także obudowie, która nie jest tak śliska, jak w większości dzisiejszych telefonów. Na plus zasługuje także waga telefona – 178 gramów nie nadwyręża zanadto nadgarstka choćby przy długim ciągłym użytkowaniu telefona.
Specyfikacja realme 10
Najwyższy czas zajrzeć pod maskę tego „króla wydajności”, ale zanim to, pełna specyfikacja nowego realme 10.
- MediaTek Helio G99 (2x A76 2.2 GHz + 6x A55 2.0 GHz, 6 nm)
- Układ graficzny AMR G57 MC2
- 8 GB RAM LPDDR4X + 8 GB RAM dynamicznego RAM
- Pamięć wbudowana 128 GB UFS 2.2
- Android 12
- Nakładka realme UI 3.0
- 6,4”
- AMOLED
- częstotliwość odświeżania obrazu 90 Hz
- Full HD+ (2400 x 1080 px)
- Proporcje 20:9
- 409 ppi
- jasność szczytowa 1000 nitów
- główny 50 Mpix (Samsung S5KIN1 | 4 in 1 12,5 Mpix | f/1.8 | kąt widzenia 77° | zoom cyfrowy 10x | rozmiar sensora 1/2.76”| rozmiar piksela 0.64 um, 4 in 1 1.28 um | PDAF)
- aparat portretowy 2 Mpix (OmniVision OV02B1B | f/2.4 | kąt widzenia 88° | rozmiar sensora 1/5” | rozmiar piksela 1.75 um | FF)
- aparat selfie 16 Mpix (f/2.45 | kąt widzenia 79.4° | rozmiar sensora 1/3.06 um | rozmiar piksela 1 um | FF)
- 5000 mAh
- ładowanie 33 W
- 4G LTE
- Wi-Fi 5
- Bluetooth 5.3
- NFC
- GPS | Beidou | Glonass | Galileo
- długość: 159,9 mm
- szerokość: 73,3 mm
- grubość: 7,95 mm
- waga: 178 g
Ekran Super AMOLED 90 Hz
Średniaki dostają dziś ekrany, które śmiało dorównują dużo droższej konkurencji. Granie w PUBG, oglądanie filmów na HBO Max, filmików na YouTubie, seriali na Netflixie, meczów na Viaplay (czy jakakolwiek inna multimedialna rozrywka, która przyjdzie Ci do głowy) jest dzięki tym nowoczesnym wyświetlaczom bardzo satysfakcjonujące. Nie inaczej jest w przypadku recenzowanego tu realme 10!
Najnowsza propozycja z garażu realme została wyposażona w matrycę Super AMOLED z częstotliwością odświeżania obrazu 90 Hz. Całość dopełnia wysoka rozdzielczość Full HD+ 2400 × 1080 px, która na ekranie 6,4” daje zagęszczenie pikseli aż 409 ppi. Dzięki takim parametrom obraz jest wyrazisty w każdej scenie, przyjemnie płynny i ma przepiękne żywe, nasycone kolory.
Warto też wspomnieć, iż ekran realme 10 otrzymał ocenę A w rankingu płynności TÜV SÜD. To certyfikat, który oznacza, iż telefon będzie działał jak nowy choćby po 36 miesiącach użytkowania. Zatem spokojnie tyle czasu multimedialna rozrywka na realme 10 powinna zachwycać wydajnością i jakością obrazu.
Dźwięk mono
Multimedialnej rozrywce na naprawdę przyjemnym ekranie realme 10 towarzyszy dźwięk płynący z jednego głośnika. Mamy tu zatem do czynienia z dźwiękiem mono, który nie należy do najprzyjemniejszych. Lepsze wrażenia podczas słuchania podcastu czy oglądania programu na kanale YouTube zapewniają jednak głośniki stereo. W przypadku realme 10 lepiej zatem skorzystać z słuchawek – czy to True Wireless, czy przewodowych, które można na szczęście podłączyć bezpośrednio do telefona dzięki złączu mini jack 3,5 mm.
Jeśli natomiast chcesz skorzystać z trybu głośnomówiącego, usłyszysz nieco zaszumiony, płaski dźwięk. Możesz mieć za to pewność, iż do twoich uszu dotrze każde słowo piosenki czy dialog filmu choćby w gwarne popołudnie albo na imprezie, gdy puszczasz coś znajomym. Dźwięk w realme 10 jest bowiem bardzo donośny, a co interesujące można skorzystać choćby z trybu ultragłośnego, który na suwaku głośności oznaczony jest jako aż 200%.
Podzespoły, wydajność i realme UI 3.0
Najnowszy telefon realme 10 nazwano „królem wydajności” (*na zajmowanej półce cenowej). Jednym z głównych powodów takiego stanu rzeczy ma być najszybszy (*w tym segmencie) procesor – MediaTek Helio G99. To rywal często wykorzystywanego w średniopółkowych telefonach procesora marki Qualcomm, czyli Snapdragona 680.
Testy i benchmarki wypadają na korzyść Helio G99. Konkurencja wyposażona w Snapdragona 680 ma się zatem czego obawiać. Także realme 9 zostało zdetronizowane, czyli poprzednia generacja tej samej serii telefonów chińskiej marki.
Nowy realme 10 pokonuje także modele z procesorami MediaTek Helio G96 oraz MediaTek Dimensity 700. W końcu wykorzystuje technologię 6 nm z, jak wskazuje producent, gęstością tranzystorów większą aż o 211% w porównaniu do poprzedniej generacji.
Silniejszym rywalem na podobnej półce cenowej okazał się natomiast Snapdragon 695. W walce z nim MediaTek radzi sobie nieco gorzej. To telefon realme 9 Pro, wyposażony właśnie w ten model procesora Qualcomm, wykręcił wyższe wyniki benchmarków.
Bez względu na wyniki, najważniejsze są wrażenia użytkownika. A te mam bardzo dobre. telefon działa poprawnie. Płynnie przełącza się między aplikacjami, gwałtownie uruchamia gry czy platformy VOD. Pracuje stabilnie choćby przy kilku otwartych w tle aplikacjach.
Marka realme chwali się jeszcze jednym istotnym parametrem, wpływającym na wydajność, który wyróżnia model realme 10 od konkurentów. Jest nim 16 GB RAM. Oczywiście jest to trochę naciągane, ponieważ 8 z tych szesnastu to tak zwany wirtualny/dynamiczny RAM, który wykorzystuje pamięć wbudowaną telefona. Ma on natomiast dodatkowo usprawnić i upłynnić pracę telefona zarówno podczas multimedialnej rozrywki, jak i w codziennym zastosowaniu, gdy w szale pracy pootwierasz 18 aplikacji w tle. I potwierdzam, iż na realme 10 każda z nich pracuje płynne po wybudzeniu.
Dziwi mnie natomiast, skąd te reklamowane 16 GB. W ustawieniach telefona znalazłam opcję rozszerzenia pamięci RAM, ale umożliwia ona jedynie wybór 2, 3 lub maksymalnie 5 GB. Być może zwiększenie dynamicznego RAM-u przyjdzie dopiero z aktualizacją systemu? A może ta informacja marketingowa dotyczyła wariantów Pro, które mają nadejść 17 listopada?
Nakładka realme UI 3.0
Model realme 10 pracuje w oparciu o system Android 12 z autorską nakładką systemową realme UI 3.0, tą samą, która znana jest już z realme 9. Ma ona całkiem prosty i przyjemny interfejs. Prócz funkcji, które proponuje użytkownikowi sam Android, realme UI zapewnia też kilka swoich autorskich opcji.
Najciekawsza z nich to bardzo bogata możliwość personalizacji klawiatury i czcionki. Co interesujące wiadomość napisana wybranym stylem w takiej samej formie dotrze do odbiorcy. Ponadto w opcjach klawiatury znajduje się mnóstwo interaktywnych emoji, obrazków czy choćby gotowych odpowiedzi (choć te są tylko po angielsku).
To całkiem interesujący dodatek, na pewno zapewni trochę frajdy, a przecież czatowanie na najróżniejszych komunikatorach to dziś podstawowy sposób komunikacji. Po drugie, dobrze, iż jest, bo oprócz tego opcji personalizacji jest w realme 10 niewiele.
Kilka ciekawych funkcji oferuje jeszcze tryb gry. A więcej zobaczysz w poniższej galerii:
Bateria 5000 mAh i ładowanie 33 W
Choć nie było mi dane spędzić dużo czasu z realme 10, to zdążyłam się przekonać, iż ma naprawdę solidną baterię, która z pewnością nie zawiedzie użytkownika przez cały dzień i noc. Akumulator 5000 mAh przy umiarkowanym trybie użytkowania wytrzymał choćby kilka dni. A ponadto, zużycie baterii można jeszcze dodatkowo zoptymalizować, wydłużając tym samym czas pracy telefona. Musiałam mocno wymęczyć realme 10, żeby bateria spadła do poziomu 10%, by zacząć test prędkości ładowania.
W końcu przyszedł czas na ładowanie. telefon realme obsługuje SuperVOOC 33 W. Taka moc ładowania należy chyba do najbardziej popularnych na rynku, a czas uzupełniania baterii o pojemności około 5000 mAh wynosi plus minus godzinę. Jak poradził sobie realme 10?
Pierwszy test, jakiemu go poddałam, polegał na podładowaniu baterii od 50 do 100%. Uzupełnienie połowy baterii zajęło realme 10 dokładnie 40 minut. Natomiast test pełnego ładowania pokazał, iż pierwsze procenty wskakują dużo szybciej. telefon podładujesz zatem w 20/25 minut od 0 do 50%, a taka pojemność w realme 10 wystarczy już na cały dzień w pracy.
Jeśli chcesz ładować realme 10 od razu do pełna, będziesz potrzebować około 60/65 minut, zaczynając od 10%.
To jak najbardziej akceptowalny czas ładowania jak na dzisiejsze standardy oraz zajmowaną przez recenzowany realme 10 półkę cenową. Szkoda jednak, iż producent nie zdecydował się na wykorzystanie jednej ze swoich technologii szybszego ładowania. W końcu niedawno wyróżnił się na rynku mobile najszybciej ładującym telefonem na świecie, wykorzystującym moc 150 W. No niestety, coś za coś, bo na pewno szybkie ładowanie podniosłoby cenę telefona, która w obecnym wydaniu jest bardzo atrakcyjna.
Aparaty realme 10
Tym razem realme nie zaszalało z aparatami. Mamy tu w zasadzie tylko jeden aparat, ponieważ drugi obiektyw jedynie wspiera główny w portretach. Jest to 2-megapiselowe oczko, które pomaga określać głębie sceny, odległości między obiektami i rozmywać te, które są w tle.
Obiektyw główny to natomiast Samsung S5KIN1 o rozdzielczości 50 Mpix. Dokładne parametry tego obiektywu podałam już w specyfikacji, więc przejdę od razu do omówienia efektów. Przy okazji przypomnę, iż na fotograficzne możliwości telefona przekłada się także oprogramowanie i funkcje AI, czyli przetwarzanie obrazu.
Smartfon realme 10 standardowe zdjęcia, w trybie domyślnym, wykonuje w rozmiarze 12,5 Mpix. Wynika to z trybu łączenia czterech sąsiadujących pikseli w jeden, który jest większy i przechwytuje więcej światła, co przekłada się na ładniejsze efekty.
Przełączając się z trybu standardowego na 50 MP, zauważymy zatem, iż zdjęcia mają nieco inną kolorystykę, rozpiętość tonalną i szczegółowość, zwłaszcza po przybliżeniu kadru lub wycięciu jego mniejszego fragmentu.
Zdjęcia standardowe w trybie domyślnym
Zdjęcia w trybie wysokiej rozdzielczości 50 Mpix
Ogólnie powyższe efekty pracy aparatu głównego uważam za całkiem udane. Podczas fotografowania dawał się jednak we znaki brak optycznej stabilizacji obrazu. Mocniejsze drżenie ręki sprawiało, iż zdjęcie wychodziło mocno rozmazane, a samo oprogramowanie sobie z tym nie radziło. Przy bliższych ujęciach pojawiał się problem z ustawieniem ostrości i sugestia oddalenia się od obiektu. Ponadto ładniejsze efekty dawało fotografowanie z aktywną funkcją ulepszania scen z AI. Obiekty nabierały wtedy bardziej nasyconych kolorów.
Zoom
Fotografując aparatem realme 10 możesz skorzystać z funkcji cyfrowego, 10-krotnego zoomu. To oznacza, iż nad przybliżeniem pracuje oprogramowanie, a więc kadry z każdym kolejnym zbliżeniem będą traciły na jakości. Co prawda zdjęcia wykonane z dwukrotnym zoomem można jeszcze z powodzeniem wykorzystać na social mediach, blogu, czy wydrukować. Jednak kolejne są już raczej ciekawostką, z której nie skorzystasz na co dzień.
Tryb Ultra Night
Dobre zdjęcia w nocy i przy słabym oświetleniu to dziś najbardziej dopieszczana funkcja aparatu telefona. Fotografowanie po zmroku w trybie Ultra Night wymaga dłuższego naświetlania, a więc także dłuższego trzymania telefona nieruchomo. W realme 10 nad nocnymi ujęcia, ale także szybszym czasem udanego fotografowania pracują algorytmy ProLight i Flash Night View. Oto efekty:
Efekt makiety
To znany fanom realme autorski tryb foto, który ma sprawić, iż obiekty na zdjęciach będą wyglądały jak na miniaturowej makiecie. Efekt ten uzyskuje się poprzez rozmycie górnej i dolnej części zdjęcia. Rezultaty? Moim zdaniem trudno jest znaleźć odpowiedni kadr do takiego zdjęcia. Poniżej najlepsze miejsce, które udało mi się złapać w efekcie makiety.
Tryb portretowy
To tryb, w którym wykorzystasz drugi aparat realme 10 – podczas fotografowania innych ludzi (lub oczywiście, gdy ktoś będzie fotografował Ciebie). Mowa o „artystycznych” portretach. Skąd ten wyszukany epitet? Chodzi o dodatkowe efekty, które poprawią fotografie, w których na pierwszym planie są ludzie.
Przede wszystkim używając tego trybu, możesz rozmyć tło. Obiekty, które znajdują się za fotografowaną osobą, wyłapie i wybluruje właśnie drugi obiektyw realme 10.
Co więcej, skorzystasz tutaj z funkcji retuszu oraz filtrów – kolorystycznych, ale także tych związanych z rozmyciem tła: dynamiczny efekt bokeh, ai color portret czy portret bokeh.
Selfie
Na przodzie zagościł natomiast obiektyw o rozdzielczości 16 Mpix. Wykonane nim autoportrety wyglądają naprawdę dobrze i z pewnością nadadzą się na nowe profilowe w social mediach.
W przednim aparacie poprawnie radzi sobie także tryb portretowy, który rozmywa tło. Czasami tylko miewał problemy z niesfornymi, napuszonymi włosami, tworząc w ich miejscu niezbyt estetyczne rozmycie.
A poza tym tryb portretowy aparatu selfie oferuje kolorystyczne filtry i funkcje retuszu każdej części twarzy, od gładkości skóry, przez policzki, nos i podbródek, po kształt całej głowy.
Kończąc już temat fotografii, w realme 10 czekają jeszcze:
- tryb ulica, który wykorzystuje funkcje dynamicznej stabilizacji obrazu, błyskawicznego ustawiania ostrości i szybkiego zoomu, aby można było gwałtownie uchwycić toczące się wokół wydarzenia,
- panorama,
- tryb pro, umożliwiający manualne dostosowanie parametrów,
- skaner tekstu.
Wideo
Smartfon realme 10 nie ma wielu funkcji związanych z filmowaniem, ale ma te najważniejsze, które w zupełności wystarczą standardowemu użytkownikowi telefona. 50-megapikselowym aparatem nagrasz wideo w rozdzielczościach: Full HD (1080 p) 30 lub 60 fps oraz HD (720 p) 30 lub 60 fps.
Poniżej zamieszczam przykładowy filmik nagrany w Full HD 30 fps. Widać po nim, iż brak jakiekolwiek formy stabilizacji mocno wpływa na efekt końcowy. Kadr z maksymalnego przybliżenia wygląda jak obraz olejny. A mikrofon zbiera wszystkie szumy otoczenia, co odbija się na dźwięku filmu. Natomiast standardowe i statyczne kadry wyglądają dobrze. Lepszy dźwięk uzyskamy także nagrywając w pomieszczeniu.
Oprócz tego nagrywając realme 10 można skorzystać także z trybu Film, który pozwala manualnie dostosowywać parametry oraz trybu dual-view video, czyli filmu z dwóch kamer. Standardowo czeka jeszcze opcja filmu poklatkowego i filmu w zwolnionym tempie.
Czy kupno realme 10 będzie strzałem w dziesiątkę? Podsumowanie recenzji
Smartfon realme 10 startuje w sprzedaży za 1299 zł, a dla pierwszych klientów, którzy zdecydują się na niego już dziś, w dniu premiery – za jedyne 1199 zł! To bardzo atrakcyjna cena, przeciwna obecnemu trendowi, bo niższa choćby niż za podstawową wersję poprzedniej generacji. Między tymi modelami występują natomiast dwie istotne różnice – w aparatach (na minus) i procesorze (na plus).
Podsumowując krótko, model realme 10 to telefon, który mimo kilku minusów, bardzo polubiłam. Przede wszystkim jest on niezwykle komfortowy w obsłudze. Dobrze leży w dłoni, działa sprawnie i ma prosty, estetyczny interfejs. Do tego dochodzi świetny ekran Super AMOLED i piękny design, więc realme 10 cieszy oko zarówno, gdy się go obsługuje, jak i wtedy, gdy leży nieużywany.
Najbardziej zawiodły mnie chyba aparaty. Bynajmniej nie brakuje mi tutaj dziwacznych i niepotrzebnych obiektywów (szerokokątnego czy makro), które konkurencja usilnie pcha do swoich telefonów. Jednak skoro w realme 10 już ich nie ma, liczyłam na dużo lepszy aparat główny. Tymczasem działa on po prostu poprawnie, ma tylko 50 Mpix i małe piksele, brak mu stabilizacji czy jakichś ciekawszych funkcji.
Premierowy model polecam zatem osobom, którym zależy przede wszystkim na dobrej wydajności telefona w średniopółkowej cenie oraz ładnym obrazie na ekranie AMOLED. Tym, którzy fotografują sporadycznie i liczą po prostu na akceptowalne efekty.
Minusy
- nie obsługuje łączności 5G
- przeciętna prędkość ładowania
- brak odporności na zachlapania
- przeciętny aparat
Plusy
- oryginalny design
- zgrabne gabaryty
- ekran Super AMOLED Full HD+ 90 Hz
- szybki czytnik linii papilarnych z boku
- złącze audio i czytnik kart pamięci
- wytrzymała bateria
- wysoka wydajność w stosunku do ceny
- 8 GB RAM + dodatkowy RAM wirtualny
- bogaty Tryb Gry
- wysoki komfort użytkowania i obsługi
- interesujące funkcje personalizacji klawiatury