Recenzja OPPO Find X9 Pro. Ten telefon jest jak espresso z rana, ale i macchiato po południu

1 tydzień temu

Bez wątpienia OPPO Find X9 Pro to telefon, który stanowi mocną konkurencję dla flagowców, pojawiających się w ostatnim czasie w sprzedaży. Od debiutu Find X8 Pro minął rok i producent zdążył udoskonalić serię Find X na tyle, iż z chęcią zainteresowałem się najnowszym modelem, którego premiera odbyła się pod koniec września br. Sprawdźmy czy poza potężnym zestawem aparatów i naprawdę pojemną baterią telefon od OPPO wyróżnia się czymś, co w ogólnym rozrachunku przyciągnie potencjalnego użytkownika.

Specyfikacja OPPO Find X9 Pro pokrótce

Najrozsądniej będzie jeżeli zacznę od przedstawienia ogólnej specyfikacji urządzenia. Na pokładzie telefonu Find X9 Pro znajdziemy układ Dimensity 9500 od MediaTek, wyprodukowany w 3-nanometrowym procesie TSMC. Telefon przeznaczonym na rynek europejski zaopatrzony został w pamięć RAM i ROM, o pojemności kolejno 16 GB typu LPDDR5X, 512 GB typu UFS 4.1 (16/512 GB). Niestety urządzenie nie posiada slotu na kartę microSD, więc rozmiaru pamięci wewnętrznej nie rozszerzymy. Z tyłu flagowca znajdziemy następujący zestaw aparatów: główny Ultra XDR o rozdzielczości 50MP, teleobiektyw 200MP z 3-krotnym zoomem optycznym oraz ultra-szerokokątny 50MP. W przodzie mieści się aparat selfie 50 MP. Wyświetlacz Find X9 Pro to AMOLED ProXDR o przekątną 6,78” i rozdzielczości 2760 x 1256 px (1,5K). Krzemowo-węglowa bateria ma pojemność 7500 mAh. jeżeli chodzi o ochronę, to telefon od OPPO może pochwalić się certyfikatami P66, IP68 oraz IP69. prawdopodobnie niektórzy użytkownicy docenią możliwość korzystania z dwóch kart SIM (Dual SIM), Bluetooth 6.0 oraz Wi-Fi 7.

Budowa – ten design trafia w moje gusta

OPPO Find X9 Pro charakteryzuje się smukłą konstrukcją; obudowa ma grubość 8,25 mm, a aluminiowe ramki wokół ekranu 1,15 mm. Mogę potwierdzić, iż na szklanym tyle (Gorilla Glass 7) rzeczywiście nie widać odcisków palców. Patrząc na telefon mam wrażenie, iż jest lżejszy niż konkurencyjne flagowce, mimo, iż z tyłu głowy mam te 224 g. W mojej opinii kształt wyspy aparatów prezentuje się znacznie lepiej niż ten okrągły, który zastosowano w poprzednim modelu serii Find X. Według producenta kolor testowanego telefonu to brązowy / titanium charcoal. Szczerze mówiąc, to koloru brązowego tutaj za bardzo nie widzę. Mało tego, w zależności od oświetlenia, obudowa przechodzi ze stalowego choćby we fiolet.

Ekran o przekątnej 6,78-cala może sugerować, iż telefon jest sporych rozmiarów i co za tym idzie jego bryła nie będzie za bardzo pozwalała na ergonomiczny chwyt. Niekoniecznie tak musi być, gdyż choćby bez etui nowy Find X dosyć dobrze trzyma się w mojej dłoni. Na uwagę zasługuje programowalny przycisk „Snap Key”, który znajdziemy w lewej ramce.

Find X9 Pro sprawia wrażenie lekkości i delikatności, ale jest wytrzymały – potwierdzają to certyfikaty IP66, IP68 i IP69. Producent zapewnia ochronę przed pyłem i wodą (zanurzenie na 1,5 m do 30 minut i odporność na strumienie wody do 80°C). Jest to dosyć przydatny „ficzer”, zwłaszcza dla osób, które korzystają z telefonu w trudnych warunkach atmosferycznych oraz środowisku, gdzie kontakt z wodą jest na porządku dziennym.

Zawartość pudełka niestety może rozczarować. Nie znajdziemy tam ani ładowarki ani etui. Oprócz telefonu w opakowaniu producent zamieścił tylko kabel USB (8A) oraz instrukcję. Jak widać OPPO idzie z ogólnym trendem usuwania akcesoriów, który został zapoczątkowany przez firmę z Cupertino. Jak dla mnie nie stanowi to problemu, gdyż posiadam kilka różnych ładowarek na stanie. Natomiast są osoby, które decydując się na zakup flagowca, chciałby jednak otrzymać komplet z prawdziwego zdarzenia, a nie wersję light.

Podsumowując design telefonu zdecydowanie trafia w moje gusta, mam wrażenie, iż mocno zadbano w tym przypadku o szczegóły, całość jest spójna i odpowiednio spasowana.

Ekran OPPO Find X9 Pro

OPPO Find X9 Pro wyposażono w 6,78-calowy ekran AMOLED ProXDR o rozdzielczości 2772 x 1272 px (1,5K), z domyślnymi ustawieniami: 2354 x 1080 px. Na uwagę zasługuje adaptacyjna częstotliwość odświeżania, mieszcząca się w przedziale 1-120 Hz oraz szczytowa jasność na poziomie 3600 nitów i minimalna 1 nitu. Dzięki takim parametrom, korzystanie z ekranu jest komfortowe w różnych warunkach oświetleniowych.

Ekran robi naprawdę dobre wrażenie. Jakość obrazu zaskakuje, szczególnie podczas przeglądania zdjęć na zewnątrz w słoneczne dni. Warto wypróbować opcję Zwiększanie ostrości obrazu oraz Korektor kolorów wideo (SDR to HDR). W testowanych przeze mnie materiałach wideo nasycenie kolorów było odpowiednio dopasowane. Nie zauważyłem ich przesycenia, czy przesadnie dużego kontrastu. Oglądanie filmów nie jest męczące. Ponadto adaptacyjne LTPO kolokwialnie mówiąc robi robotę, wpływając pozytywnie na konsumpcję energii. Tak na marginesie, to w ustawieniach w ramach testu, można również włączyć funkcję Odcienie adaptacyjne odpowiedzialną za dostosowanie temperatury koloru ekranu do warunków otoczenia.

Szkło Gorilla Glass Victus 2 to element, który zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie. W tym przypadku Corning jeszcze bardziej zwiększył odporność na upadki oraz zarysowania w porównaniu do Victus’a 1. generacji, nie mówią już o Gorilla Glass 7i, które gościło w poprzednim modelu Find X Pro. Przypadkowo strącony ze stołu telefon powinien wyjść cało po kontakcie z podłogą, szczególnie jego facjata dodatkowo pokryta fabryczną folią. Kilka razy strąciłem go z biurka na wykładzinę, ale przyznam, iż nie próbowałem nim specjalnie rzucać na twardsze podłoże. Myślę, iż można zaufać producentowi użytych materiałów, który deklaruje, iż ekran w tym modelu wytrzyma upadek na beton z wysokości 1 metra.

Tym razem we flagowcu od OPPO zastosowano ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych zamiast optycznego, jak to miało miejsce w Find X8 Pro.

Nie skreślaj MediaTeka, czyli kilka słów o wydajności Find X9 Pro

MediaTek Dimensity 9500 wyprodukowany 3-nanometrowym procesie TSMC jest wydajniejszy i efektywniejszy energetycznie od poprzedniej generacji, co szczególnie będzie docenione w przypadku wielozadaniowości oraz przeróżnych rozwiązań związanych z AI. Na chwilę obecną Dimensity 9500 stanowi konkurencję dla układu Qualcomm Snapdragon 8 Elite Gen 5. CPU wykorzystuje 8 rdzeni: 1 x 4,21 GHz (główny), 3 x 3,5 GHz, 4 x 2,7 GHz, GPU w tym przypadku to Mali G1-Ultra MC12. Jak przystało na współczesnego flagowca, Oppo Find X9 Pro otrzymał 16 GB RAMu typu LPDDR5X – tutaj bez niespodzianek.

Jeśli chodzi o wydajność, to podczas standardowego używania telefonu, trudno mi się przyczepić do czegokolwiek. Urządzenie działa mega płynnie na różnych płaszczyznach, bez względu na to z jakich aplikacji korzystam. Muszę jednak zaznaczyć, iż nie jestem typowym graczem. Raz na jakiś czas odpalę wymagający tytuł, jednak dla tego telefonu nie stanowi on żadnego wyzwania. Producent (podobnie jak dla poprzedniego modelu) deklaruje, iż PUBG przy 120 fps działa bez żadnych problemów. W tym przypadku najrozsądniej będzie posłużyć się wynikami z benchmarków, gdyż one są zdecydowanie bardziej obiektywne niż zapewnienia OPPO, nie mówiąc już o moich subiektywnych odczuciach. Zatem do dzieła.

Zacznę od Geekbench’a 6, następnie przejdę do popularnego AnTuTu Benchmark w wersji 11, a na dokładkę dorzucę jeszcze 3D Mark Wild Life Extreme Stress Test.

W pierwszym przeprowadzonym teście CPU OPPO Find X9 Pro uzyskał 8715 punktów (Multi-Core), a dla Single-Core wynik wyniósł 3021 punktów. Natomiast w przypadku GPU OpenCL Geekbench pokazał 23064 punkty. Dla równowagi następnego dnia ponownie uruchomiłem benchmark. W drugim teście dla wielu rdzeni telefon wycisnął 9178 punktów oraz 3104 dla pojedynczego rdzenia. Wyniki testu GPU uległy jednak kosmetycznej poprawie, mianowicie osiągając: 23148 punktów. Podczas trzeciego testu, przełączyłem telefon w tryb wysokiej wydajności. Wyniki są następujące: Multi-Core: 9518 punktów, Single-Core: 3424 punktów, GPU: 22665 punkty. Poprawa w stosunku do testu nr 2 dla wielu rdzeni wyniosła 3,7%, a dla pojedynczego rdzenia 10,3%. Nieznaczny spadek (2,1%) punktów widać przy wyniku dla GPU.

Test nr 1 (tryb równowagi)

  • Multi-Core: 8715
  • Single-Core: 3021
  • GPU OpenCL: 23064

Test nr 2 (tryb równowagi)

  • Multi-Core: 9178
  • Single-Core: 3104
  • GPU OpenCL: 23148

Test nr 3 (tryb wysokiej wydajności)

  • Multi-Core: 9518
  • Single-Core: 3424
  • GPU OpenCL: 22665

Jeśli chodzi o testy via AnTuTu Benchmark, to przeprowadziłem je w dwóch kolejnych dniach. Pierwszy w domyślnym trybie, czyli równowagi, następnie drugi w trybie wysokiej wydajności. Uzyskane wyniki prezentują się następująco.

Test nr 1 (tryb równowagi)

  • ALL: 3339598
  • CPU: 960466
  • GPU: 1276569
  • MEM: 381679
  • UX: 720884

Test nr 2 (tryb wysokiej wydajności)

  • ALL: 3470060
  • CPU: 1005242
  • GPU: 1308832
  • MEM: 385086
  • UX: 770900

Raczej nikogo nie zaskoczył fakt, iż w trybie wysokiej wydajności uzyskana liczba punktów zwiększyła się dla każdej składowej. Dla CPU poprawa wyniosła 4,7%, a dla GPU 2,5%. W tej sytuacji końcowy wynik jest lepszy od poprzedniego o 3,9%. Co ciekawe, zanotowane różnice zużycia baterii podczas testów nie są specjalnie duże i wynoszą kolejno 8% i 9%. Może to świadczyć o optymalnym zarządzaniu energią. Warto jednak odnotować, iż test nr 2 startował z niższego pułapu temperatury akumulatora.

Uzyskane wartości w obydwu benchmarkach pokazują, iż Find X9 Pro może konkurować z topowymi flagowcami. Dla porównania, wyniki z przeprowadzonych przez Anię testów OnePlus 15 via Geekbench 6 oraz AnTuTu Benchmark zamieszczam poniżej:

Geekbench 6 (OnePlus 15)

  • Multi-Core: 10 612
  • Single-Core: 3550
  • GPU OpenCL: 23937

AnTuTu Benchmark (OnePlus 15)

  • ALL: 3620329
  • CPU: 1088775
  • GPU: 1267255
  • MEM: 455041
  • UX: 809258

OnePlus 15 ze Snapdragonem 8 Elite Gen 5 wypada lepiej w benchmarkach, ale nie są to bardzo duże różnice. Jak widać w przypadku AnTuTu suma punktów jest o 4,3% wyższa.

Podczas 45-minutowego stress testu telefonu OPPO Find X9 Pro widać spore wahania wydajności CPU i spadki taktowania poszczególnych rdzeni. Jednostka pracuje w przedziale 90% – 35% maksimum, z pojedynczymi pikami na 100% możliwości. Mimo widocznego throttlingu, urządzenie charakteryzuje się w miarę wysoką średnią wydajnością i dynamicznym zarządzaniem, utrzymując stabilność termiczną.

Z wykresu powyżej można odczytać, iż poziom baterii spada z 70% do 50%, a jej temperatura osiąga 40°C po ok. 12 minutach pracy. Zatem w przypadku tak intensywnego obciążenia, trzeba się liczyć z tym, iż w pełni naładowany telefon popracuje nie więcej niż 4 h.

Idąc dalej, stabilność uzyskana podczas testu via 3D Mark Wild Life Extreme Stress Test jest na poziomie 50%, zatem choćby poprzedni model, czyli Find X8 Pro radził sobie na tym polu lepiej (56%). Przykładowo wywołany do tablicy OnePlus 15 może pochwalić się stabilnością na poziomie 68%.

Czy w tej sytuacji należy skreślić MediaTek Dimensity 9500? Osobiście uważam, iż nie. Tak jak wcześniej pisałem „X dziewiątka” działa naprawdę bez zająknięcia, bez względu na natłok zadań. Dostępna moc obliczeniowa, jest gwarantem płynnie działającego systemu operacyjnego i zaawansowanych aplikacji. Multitasking, edycja wideo czy narzędzia AI, nie powinny stanowić dla tego urządzenia większego problemu. telefon z takim SoC sprawdza się również w przypadku wymagających gier mobilnych. Nie wiem jak na polu gamingowym będzie to wyglądało w przyszłości, ale póki co z obecnymi tytułami i moimi wymaganiami radzi sobie dobrze.

Bateria w Find X9 Pro – będzie pan zadowolony

Niewątpliwie OPPO stanęło na wysokości zadania i umieściło w swoim flagowcu baterię, która powinna znaleźć się w większości flagowców. Mowa jest tutaj o krzemowo-węglowym akumulatorze o pojemności 7500 mAh. Producent zapewnia, iż po 5 latach standardowego użytkowania telefonu (1300 cykli ładowania), ogniwo nie powinno stracić więcej niż 80% swojej początkowej pojemności.

Telefon wspiera szybkie ładowanie przewodowe OPPO SUPERVOOC 80 W, bezprzewodowe ładowanie AIRVOOC 50 W oraz ładowanie zwrotne (10 W). Firma twierdzi iż pełne naładowanie w technologii SUPERVOOC zajmuje tylko 1 h 15 min. Zgadza się. Poniżej zamieszczam przykładowe czasy ładowania różnymi ładowarkami.

Czas ładowania baterii 7500 mAh

Ładowarka 65 W GaN (szybkie ładowanie)

  • Czas ładowania od 25% do 100% wyniósł 2 h 14 min

Ładowarka 100 W GaN (szybkie ładowanie)

  • Od 20% do 50% 1 h
  • Od 20% do 70% 1 h 40 min
  • Od 20% do 100% 2 h 57 min

Ładowarka SUPERVOOC 100 W

Ładowanie nr 1

  • Od 10% do 40% 15 min
  • Od 10% do 50% 20 min
  • Od 10% do 60% 29 min
  • Od 10% do 90% 53 min
  • Od 10% do 100% 1 h 10 min

Ładowanie nr 2

  • Od 1% do 100% 1 h 14 min

Zauważyłem, iż po wieczornym uzupełnieniu energii, mimo włączonego Wi-Fi i włożonej jednej karty SIM, nad ranem stan baterii przez cały czas oscylował w okolicy 100%. Oczywiście trzeba mieć na uwadze, to iż urządzenie nie było przez noc użytkowane. Podsumowując; podczas normalnego używania telefonu, miałem dosyć spore trudności z szybkim rozładowaniem akumulatora. W tym przypadku pomocne okazały się m.in. stress testy.

ColorOS 16 bez lagowania, ale AI w chmurze

Wraz z pojawieniem się Find X9, OPPO udostępniło nakładkę systemową ColorOS 16. Novum w postaci Seamless Animation, czyli odpowiednik Parallel Animation w ColorOS 15, zapewnia płynne reakcje systemu. Za pracę bez widocznych opóźnień odpowiedzialny jest silnik renderowania UI, czyli All-New Luminous Rendering Engine. Tyle wstępu, a jak to się ma w rzeczywistości? Odpowiedź jest prosta. Oprogramowanie działa bardzo płynnie. Nie udało mi się doprowadzić do sytuacji, w której zanotowałem opóźnienie czy jakiekolwiek lagowanie w obrębie OS. Byłbym trochę zdziwiony, gdyby urządzenie z taką „specką” zachowywało się inaczej. Oczywiście wszystko można popsuć oprogramowaniem, ale jak już wspomniałem, w tym telefonie z tą wersją softu, poruszanie się pomiędzy poszczególnymi apkami czy oknami przebiega sprawnie.

ColorOS 16 bazujący na Androidzie 16 oferuje bardzo szerokie możliwości na polu personalizacji. Osoby korzystające z przedniej wersji, czyli 15 nie będą tym temacie zawiedzione, ale wielkiego przeskoku nie zanotują. Mówimy tutaj o ewolucji a nie rewolucji.

Współpraca z Google w ramach AI, to dobra decyzja

Obecnie żaden producent posiadający w swoim portfolio telefony z wyższej półki, nie może pozwolić sobie na pominięcie rozwiązań wspomaganych AI; jest to dla mnie zrozumiałe. Nie inaczej jest w przypadku firmy OPPO, która to mocno stawia na współpracę z Google. Szczególnie jest to widoczne w temacie związanym właśnie ze sztuczną inteligencją oraz Cloud Computing. Producent rozwija swój LLM: AndesGPT łącząc go z modelami Gemini. Na ogół jest to podejście hybrydowe, czyli część obliczeń odbywa się lokalnie, ale najważniejsze przetwarzanie niestety wymaga chmury. Dlaczego niestety? Wyjaśniam poniżej.

Przykładowo w aplikacji Mind Space, która to pozwala w dosyć przystępny sposób organizować informacje, podsumowanie treści wymaga połączenia z siecią. Podobnie ma się sytuacja z aplikacją AI Studio czy np. generowanie tekstu w Notatkach.

Mind Space – próba uporządkowania chaosu?

Mind Space jest aplikacją, która w zamyśle producenta jest swego rodzaju menedżerem pamięci. Zarejestrowana zawartość ekranu zostanie przeniesiona do obszaru roboczego, w którym AI powinna pomóc m.in. w wyodrębnieniu, skategoryzowaniu oraz podsumowaniu poszczególnych informacji. W mojej opinii (jest to wersja Beta) Mind Space potrzebuje jeszcze trochę dopracowania. Szczególnie przydałaby się większa integracja Asystenta Mind, z tym co znajduje się w obszarze roboczym apki. Mimo, iż rozmowa o konkretnym zarejestrowanym zrzucie ekranu nie stanowi problemu, to w przypadku wielu elementów np. kolekcji jest w tej chwili najprawdopodobniej niemożliwe. Przynajmniej nie znalazłem szybkiego sposobu, bez zagłębiania się w meandry sieci czy szukania w FAQ. Na plus natomiast zasługuje metoda zapisywania zawartości ekranu: przeciągnięcie trzema palcami w górę działa prawidłowo.

Notatnik wsparte AI

Jak dla mnie zdecydowanie bardziej użyteczna jest aplikacja Notatki. Wzbogacono ją o różne funkcje generowania tekstu kryjące się pod nazwą „Pisanie AI”. Użytkownik ma do dyspozycji takie opcje jak: Napisz cokolwiek, Napisz posty, Mapa myśli czy Tabela. Stworzenie podsumowania pracy, recenzji czy wpisu na media społecznościowe nie stanowi problemu. Tabele i mapa myśli na postawie notatek są tworzone sensownie, ale warto przejrzeć i sprawdzić czy aby AI w tej sytuacji nie puściła wodze fantazji. Niestety powyższe udogodnienia wymagają połączenia z Internetem. Cóż, przydałby się jakiś mały model językowy od OPPO działający lokalnie.

Warto wyróżnić aplikację AI Recorder (Rejestrator), w której skorzystamy z automatycznej transkrypcji podczas nagrywania, oraz możliwości wygenerowania podsumowania. Do dyspozycji mamy krótkie i szczegółowe streszczenie. W ramach testu nagrałem fragment podcastu. Obydwa stworzone przez AI posumowania są na odpowiednim poziomie.

Część użytkowników może zainteresować się innymi aplikacjami udostępnianymi przez OPPO. Mowa jest m.in. o AI Studio. Autorskie oprogramowanie pozwala na generowanie filmów ze statycznych obrazów, tworzenie awatarów, animowanych portretów czy kreatywną edycję zdjęć (wymagane konto użytkownika OPPO). Prawdopodobnie dla nikogo, a zwłaszcza posiadaczy telefonów od OPPO, nie będzie wielką niespodzianką widniejący w apce Zdjęcia; Edytor AI. Umożliwia on np. zmianę kompozycji, oświetlenia, poprawę wyrazistości czy usuwanie rozmyć oraz odblasków.

Użytkownicy Find X9 Pro mogą skorzystać z O+ Connect, czyli platformy OPPO służącej do połączenia telefonu z różnymi urządzeniami. Rozwiązanie, wcześniej ograniczone głównie do współpracy z systemem Windows, otrzymało wsparcie dla macOS; dzięki czemu rozszerza możliwość łączenia sprzętu w środowisku Apple. Screen Mirroring obsługuje jednoczesne otwarcie i kontrolę do pięciu aplikacji, umożliwiając wielozadaniową pracę i integrację mobilnych narzędzi z desktopem. Nie można zapomnieć o funkcji Udostępnianie na iPhonie. W tym przypadku po zainstalowaniu apki O+ Connect możliwy jest transfer danych z urządzenia z iOS / iPadOS (w wersji 15 lub nowszej).

Preinstalowane apki niekoniecznie na plus

Niestety producent dorzuca też kilka niechcianych (zapewne nie tylko przeze mnie) rzeczy w postaci bloatware. W ColorOS są widoczne preinstalowane aplikacje (np. Facebook, Temu, TikTok, Amazon Zakupy), które w większość przypadków da się całkowicie usunąć lub wyłączyć. Ostatecznie w przypadku większych problemów z usunięciem apek, w ustawieniach prywatności można ograniczyć ich uprawnienia.

Jeśli chodzi o wsparcie, to OPPO deklaruje choćby 5 dużych aktualizacji Androida oraz 6 lat dostarczania łatek bezpieczeństwa. Jest to dosyć ważna informacja, zwłaszcza iż mówimy tutaj o flagowym sprzęcie producenta.

Zestaw aparatów, obok którego nie mogę przejść obojętnie

Find X9 Pro wykorzystuje najnowsze rozwiązanie Hasselblad Master Camera, wspierane przez silnik przetwarzania obrazu LUMO Image Engine oraz sensor True Color. Technologia uzupełniana przez algorytm pomiaru temperatury barwowej, wiernie odwzorowuje kolory, zapewniając naturalny wygląd zdjęć przy zachowaniu detali. Tyle wstępu.

Co tym razem mamy na pokładzie serii Find X Pro?

Główny aparat Ultra XDR 50 MP (OIS) z przysłoną f/1,5, wykorzystuje 1/1,28-calowy sensor Sony LYT 828. Do dyspozycji użytkownika pozostaje oczywiście teleobiektyw Hasselblad 200MP (OIS) z 3-krotnym zoomem optycznym (12x in-sensor zoom), matrycą 1/1,56 cala oraz z przysłoną f/2.1. Następny w kolejności jest 50 MP ultra-szerokokątny obiektyw (kąt 120°), z przysłoną f/2,0, EIS PDAF oraz już wspomniany (wspierający) sensor True Color.

W mojej opinii na wyróżnienie zasługują przede wszystkim trzy tryby: Hasselblad Hi-Res, porteretowy oraz Master.

Zoom 2x (47 mm)
Zoom 3x (70 mm)
Zoom 6x (140 mm)
Zoom ~10x (233 mm)

Hasselblad Hi-Res

Domyślna rozdzielczość w trybie Hasselblad Hi-Res wynosi 50 MP, natomiast w górnym menu można przełączyć na 200 MP. Dla tak ustawionej wartości otrzymamy szczegółowe (16K) i zdecydowanie więcej ważące zdjęcie. Niemniej jednak w przypadku np. fotografii produktowej wybór tak dużej rozdzielczości może mieć znaczenie.

Poniżej fragmenty wycięte ze zdjęcia o rozdzielczości 200 MP (oryginalny rozmiar: 12288×18432 px). Prezentowana fotografia została zmniejszona do 1920×1280 px. Natomiast wycinki z 200 MP, bez zmiany rozdzielczości, czyli 1920×1280 px (tylko optymalizacja pod kątem „wagi”).

Tryb portretowy

Tryb portretowy, w szczególności dla długości ogniskowej 70mm. Wykorzystamy w tej sytuacji powiększenie 3x, a co za tym idzie możliwości matrycy teleobiektywu. Nie jest to może idealna długość, ale zdjęcie bez retuszów i filtrów wygląda naprawdę przyzwoicie i nie tylko na ekranie telefonu. Nadaje się również do fotografii produktowej.

Trzy fotografie wykonane bez dodatkowego oświetlenia (pochmurny dzień).

Tryb Master

W trybie Master użytkownik ma do wyboru 2 opcje: Pro oraz Auto i tym samym większe pole do popisu. W automacie „od ręki” dostępne jest ustawienie ekspozycji oraz formatu zapisu pliku: JPG, JPGmax, RAW, RAWmax. Przełączając się na Pro domyślnie można zmieniać wartość ISO oraz EV, z możliwością wyłączenia automatycznego pomiaru WB, AF, oraz czasu otwarcia migawki.

140 mm, 1/25 s, f2,1, ISO 2000
240 mm, 1/33 s, f2,1, ISO 1000

Kilka słów na temat teleobiektywu

Poprawki wprowadzane przez funkcję AI są czasami spektakularne. Spadek jakości w przypadku cyfrowego powiększenia zostaje nadrobiony przez sztuczną inteligencję i zdecydowana większość zwykłych zjadaczy chleba będzie z takiego faktu zadowolona. Zastosowany algorytm Super Zoom (nawet do 120x) działa przyzwoicie i potrafi być pomocny (np. odczyt oddalanego napisu). Na tak poprawionej fotografii, nie zauważyłem błędów czy specjalnie dziwnych zmian. Pytanie tylko, czy to przez cały czas jest zdjęcie po edycji, czy idziemy już o krok dalej? Jedno wiem na pewno, efekt końcowy po zrobieniu zdjęcia z wykorzystaniem tego super przybliżenia, robi duże wrażenie na osobach spoza fotograficznej bańki.

W środkowym zdjęciu (1228 mm) AI nie wprowadziła stosownych poprawek i efekt nie jest już tak rewelacyjny.

Dodatkowo OPPO umożliwiło zastosowanie telekonwertera optycznego Hasselblat 3,28x, przekształcającego 200 MP w obiektyw 230 mm. Niestety nie miałem możliwości przetestowania tego sprzętu.

Zoom 2x (47 mm)
Zoom 3x (70 mm)
Zoom 6x (140 mm)
Zoom ~26x (617 mm)

OPPO Find X9 Pro – zdjęcia nocne

Poniżej drugie zdjęcie zostało zrobione w trybie Ultra Night (nocnym). W obydwu sytuacjach wykorzystano teleobiektyw 6x (140 mm). Dłuższy czas otwarcia migawki, dwukrotne zwiększenie wartości ISO, widoczne wyostrzenie.

Zoom 6x (140 mm)
Zoom 6x (140 mm). Tryb Ultra Night
Warte odnotowania: trzymając spust migawki uzyskamy choćby 10 klatek na sekundę.

Możliwości jakie daje ten zestaw aparatów są dosyć spore.

Jeśli chodzi o tylny aparat, to nie mogę powiedzieć o nim złego słowa. Taki sprzęt pod ręką będzie dobry na każdą okazję. Sprawdza się w lepszym jak i słabszym oświetleniu, w nocy, w dzień, w pomieszczeniach, ale także na zewnątrz. Z topowej specyfikacji skorzystają początkujący amatorzy fotografii, ale zastosowane komponenty powinni docenić również bardziej zaawansowani użytkownicy.

Przedni aparat

W tym przypadku producent zastosował szkło o parametrach: 50 MP, AF EIS z przysłoną f/2,0, kąt 90°, matryca JN5, 1/2,75”, 0,64 μm. Na papierze aparat selfie wygląda bardzo dobrze, ale warto wiedzieć, iż nie zrobi on całej pracy za nas. Należałoby chociaż w minimalnym stopniu umiejętnie wykorzystać warunki oświetleniowe, w przeciwnym razie efekt końcowy, bez względu na zastosowane komponenty będzie delikatnie mówiąc średni. Aparat „lubi” czasami podkręcić nasycenie kolorów. W mojej opinii dla selfie wrzucanych na media społecznościowe wystarczy tryb zdjęcie lub portret (14,2 Mpix) z domyślnymi ustawieniami głębi ostrości. Natomiast w przypadku bardziej szczegółowych fotografii, konieczne jest przełączenie się w tryb Hasselblad Hi-Res, gdzie uzyskamy maksymalną rozdzielczość 50 Mpix (8K). Osobiście, to nie korzystam z Hasselblad Hi-Res robiąc selfie, ale być może są osoby, które docenią taki potencjał przedniego aparatu.

Poniżej przykładowe zdjęcia, czwarte z kolei w trybie portret; 25 mm (1x), f/4.5.

Wideo

Na początku trzeba zaznaczyć, iż OPPO Find X9 Pro umożliwia nagrywanie wideo w rozdzielczości 4K przy 120 kl./s w Dolby Vision HDR, zarówno głównym szkłem jak i teleobiektywem. Natomiast standard Dolby Vision HDR dostępny jest dla trzech obiektywów, ale przy niższych wartościach FPS. Nie można nie wspomnieć o wsparciu nagrywania w logarytmicznym profilu kolorystycznym, czyli w formacie LOG; dostępny jest po przejściu do Wideo Pro. jeżeli chodzi o przednią kamerę, to rejestrowanie materiału możliwe jest również w Dolby Vision HDR z maksymalną rozdzielczością 4K przy 60 kl./s.

Tryb Ultrastabilizacja w OPPO Find X9 Pro

Opcja Ultrastabilizacja pozwala rejestrować obraz w rozdzielczości 4K i przy maks. 60 kl./s. Na moje oko wartość 4K@60 jest wystarczająca, wideo trzyma poziom, stabilizacja jest przyzwoita, ale nie jest to gamechanger w codziennym użytkowaniu. Na filmach bez włączonego trybu np. podczas chodzenia, drgania również są niwelowane dosyć przyzwoicie.

Bez włączonej funkcji algorytm równie dobrze radzi sobie z drganiami. Poniżej dla porównania zamieszczam wideo w 4K i 120 kl./s.

Co do materiałów nagranych teleobiektywem to nie zauważyłem jakichś problemów. Aparat „łapie ostrość” zgodnie z oczekiwaniami. W przypadku korzystania z zoomu 10 x widać już utratę jakości, ale jest ona do zaakceptowania. Ponadto na plus zasługuje odwzorowanie kolorów.

Poniżej nagranie „z ręki” teleobiektywem 4K@60 (8MP) bez włączonej opcji inteligentna scena oraz bez ultra-stabilizacji. Warto zwrócić uwagę na trzy składowe: oświetlenie (światło), stabilizację, oraz dźwięk. Zapomniałbym wspomnieć, iż producent zaopatrzył telefon w 4 mikrofony.

Opinia na temat OPPO Find X9 Pro

Jeśli wytrwałeś/aś do tego momentu to moje gratulacje Od dnia premiery, OPPO Find X9 Pro robi na mnie pozytywne wrażenie, telefon prezentuje się znakomicie. Według mnie telefon ma przyzwoitą wydajność, a obok jego możliwości fotograficznych nie mogę przejść obojętnie. Osoby, które poszukują urządzenia z bardzo dobrym zestawem aparatów, potężną baterią i błyskawicznym ładowaniem, zdecydowanie powinny zainteresować się flagowcem od OPPO.

Na wyróżnienie zasługuje również możliwość nagrywania materiałów wideo w profilu LOG. jeżeli producent wywiąże się z obietnic związanych z aktualizacjami oprogramowania, to Find X9 Pro prawdopodobnie niejednemu posłuży przez kilka następnych lat. To co może odstraszać potencjalnego użytkownika, to pojawiający się w przypadku mocnych obciążeń throttling, waga 224 g oraz cena – w tej chwili 5499 zł. Szczerze mówiąc, jeżeli chodzi o masę telefonu, to choćby lubię jak swoje waży i jak dla mnie nie jest to wada, jednak musiałem o tym wspomnieć.

Plusy

  • Bateria i ładowanie
  • Wygląd
  • Ekran
  • Profil LOG
  • Wszechstronny zestaw aparatów
  • LUMO
  • ColorOS 16, aktualizacje i wsparcie
  • Współpraca z Google na polu AI
  • Dual SIM/dual eSIM
  • P66/IP68/IP69 / Gorilla Glass Victus 2
  • Bluetooth 6.0, Wi-Fi 7
  • Możliwość zamontowania dodatkowego teleobiektywu OPPO × Hasselblad 3.28x

Minusy

  • Throttling, stabilność
  • Brak ładowarki, brak etui w zestawie
  • Preinstalowane aplikacje
  • Cena
colorosOPPOsmartfony
Idź do oryginalnego materiału