Zdjęcie: Logitech G YETI ORB
Logitech G Yeti Orb to jeden z dwóch najnowszych mikrofonów tego producenta. Jego konstrukcja nawiązuje do legendarnego Blue Snowball, który towarzyszył dziesiątkom tysięcy twórców z całego świata. Teraz Logitech wskrzesza ten sprzęt, ale w całkiem nowym stylu.
Nadal jednak zachowuje przy tym dwie najważniejsze cechy mikrofonów marki Blue — przyzwoitą jakość oraz rewelacyjną cenę.
Po niemal dwóch tygodniach testów mam już wyrobioną opinię o tym sprzęcie. Zresztą nie musicie wierzyć mi na słowo, w tekście znalazła się próbka nagranego dźwięku.
Logitech G Yeti Orb to coś, co już znaliśmy
W artykule z pierwszymi wrażeniami zdradziłem Wam sporo informacji, z którymi warto się zapoznać. To między innymi historia powstania tego sprzętu, która wiąże się z tym, iż Logitech przejął legendarną markę Blue. Jest tam też specyfikacja techniczna i mnóstwo dodatkowych informacji o budowie i wykonania.
https://dailyweb.pl/logitech-g-yeti-orb-test/
Tak jak wspominałem wcześniej Logitech G Yeti Orb to mikrofon, który wielu twórcom (głównie z ery początków popularności YouTube) wyda się dziwnie znajomy. Faktycznie — wyglądem przypomina wspomnianą wcześniej „śnieżkę” od firmy Blue. Z tym wyjątkiem, iż w Yeti Orb jest wykonany z innych materiałów i w ciemnej barwie.
Pisałem już to, ale koniecznie to powtórzę.
Orb to model pojemnościowy, podłączany do komputera dzięki USB-C. Dysponuje on kulistą kapsułą z kardioidalną charakterystyka kierunkową. Dźwięk rejestrowany jest więc tuż przed nim i wyłącznie z przodu. Oznacza to, iż nie. Sprawdzi się podczas nagrywania wywiadów i kilku osób zasiadających do około niego. Stworzono go więc dla twórców i streamerów.
https://www.youtube.com/embed/Uzf1ZeEIIrg
Mikrofon ten został zaprezentowany całkiem niedawno w towarzystwie bardziej zaawansowanego Logitech Yeti GX, który testuje Gustaw.
Orb jest mniejszy i przystępniejszy cenowo — jego cena to zaledwie 309 zł.
https://dailyweb.pl/logitech-yeti-gx-test-mikrofonu/
Budowa i wykonanie
Mikrofon ma kształt kuli. Kapsuła kardioidalna nie ma wymiennego, grubego pop filtru z gąbki. Jest ona za to pokryta ekologicznym, całkiem eleganckim materiałem, który doskonale spełnia swoją funkcję, eliminując samogłoski i głoski dźwięczne oraz samogłoski zwarto-wybuchowe. Muszę w tym miejscu zaznaczyć, iż Orb wygląda tak dobrze, iż w tym miejscu nie definiuje jeszcze swojego streamerskiego przeznaczenia.
Mikrofon spoczywa na małym trójnogu. Statyw ten jest oczywiście zamontowany dzięki gwintu. Tuż obok niego znajduje się też dodatkowy gwint, który dedykowany jest do mocowań profesjonalnych z ramieniem. Bardzo fajnie, iż producent o tym pomyślał.
Zarówno sam mikrofon jak i dodatkowy mini statyw są perfekcyjnie wykonane.
Wszystko tu jest doskonale spasowane, nic nie trzeszczy i nie wygina się. Producent zaznacza, iż udało się to również przy wykorzystaniu materiałów z recyclingu (dotyczy to również opakowania). Yeti Orb posiada certyfikat neutralności klimatycznej — oznacza to, iż ślad węglowy produktu i opakowania został zredukowany do zera dzięki inwestycjom firmy Logitech w projekty kompensacji emisji CO2.
W zestawie nie znajdziemy zbyt wiele, chociaż w sumie nie wiem, co można by tu jeszcze dołożyć. Tak więc, mamy tu sam mikrofon, zestaw instrukcji oraz kable USB Typu C.
Aplikacja i dodatkowe możliwości
Logitech G Yeti Orb jest urządzeniem, które może pracować bez dodatkowych konfiguracji. W ten sposób użytkownik sporo jednak traci. Dodatkowe możliwości oferowane są za sprawą systemu Logitech G Hub.
Prywatnie korzystam z klawiatury i myszki Logitecha. Mam więc stale zainstalowaną aplikację Options+ oraz G Hub. Zaraz po podłączeniu sprzętu kablem USB C do mojego laptopa, aplikacja znalazł mikrofon i był on gotowy do użycia. Dostępna była też aktualizacja systemu mikrofonu, która przebiegła gwałtownie i bezproblemowo.
Aplikacja daje dostęp technologi technologii Blue Voice. To zestaw filtrów, które ulepszą surowe nagranie głosu i podciągną jeszcze jego jakość. Muszę przyznać, iż to naprawdę działa, a różnica jest wyraźnie słyszalna. W ten sposób faktycznie można dysponować głosem jak profesjonalny broadcaster, ale dalej zachować naturalności i osobisty tembr głosu.
Do dyspozycji użytkownika (w domyśle streamera, gracza) jest też opcja kontroli podświetlania Logitech LIGHTSYNC. Dostępna jest ona również w innym sprzęcie tego producenta, można więc synchronizować podświetlanie razem z innymi urządzeniami. Kolorami podświetlania oraz jej animacją można sterować, posiadając wyłącznie sam mikrofon. jeżeli ktoś nie lubi LED RGB, to istnieje możliwość wyłączenia podświetlania.
Mikrofon posiada również dość zaawansowany (jak na takie urządzenie)
korektor, który daje dostęp do korekcji dźwięku w konkretnych pasmach, wzmocnienia, poziomu wyjściowego, a choćby opcji czyszczenia dźwięku. Jest tu też coś, co może spodobać się twórcom. To opcja efektów głosowych — nasz głos można zmienić tak, by przypominał robota, przestępcę oraz wiele innych. Dostępny jest też sampler, który dodaje podkłady pod nasz głos — np. dźwięk nawiedzonego domu.
Jakość nagranego materiału
Pracuje z różnymi mikrofonami już od paru lat. Co tydzień nagrywamy nasz redakcyjny podcast, który możecie znaleźć tutaj. Nic więc dziwnego, iż najbardziej interesuje mnie więc ta część testów.
Prywatnie korzystam z mikrofonu, który kosztuje około 7-krotnie więcej niż testowany Logitech G Yeti Orb (309 zł). Nie spodziewałem się wiec tutaj zbyt wiele, zwłaszcza iż przetestowałem wiele mikrofonów w podobnej cenie i jest w tej dziedzinie naprawdę różnie.
Logitech to jednak marka, która nie obiecuje, a daje! Nagrany dźwięk mimo mojej wybuchowej i niepoprawnej wymowy jest całkiem przyjemny.
Nie słychać tu żadnych upodleń na jakości lub artefaktów. Poziom dźwięku jest stabilny i łatwy do wyrównania. Ma też odpowiednią dla urządzenia dynamikę i szczegółowość. Sam głos mimo ostrej korekcji systemu Option+ (można je wyłączyć) brzmi bardzo naturalnie.
Nie przedłużając jednak, możecie to ocenić sami:
Głosówka:
[audio mp3="https://alfred.dailyweb.pl/wp-content/uploads/2024/03/logiorb.mp3"][/audio]
Koci ASMR:
[audio mp3="https://alfred.dailyweb.pl/wp-content/uploads/2024/03/mruczenie.mp3"][/audio]
Konkluzja
Bardzo rzadko się zdarza by sprzęt za nieco ponad 300 złotych, działaj tak dobrze. Forma kuli sprawia, iż mikrofon jest bardzo atrakcyjny wizualnie — i dla streamera, i zwykłego użytkownika. Podświetlanie LED RGB nadaje mu dodatkowego gamingowego charakteru. Całość jest świetnie spasowana i wykonana z niezłych materiałów.
Dodatkowe oprogramowanie to klasa sama w sobie. Daje dużo możliwości i znacznie wpływa na efekt wyjściowy dźwięku. Tu trzeba pochwalić, iż Logitech kolejny raz dowozi naprawdę pełne doświadczenia, a nie tylko podstawowy produkt. Jakość nagrania jest więcej niż tylko zadowalająca i wydaje mi się, iż konkurentów w tej cenie pozostawia daleko w tyle.
Jednym zdaniem:
gdybym miał komuś polecił przystępny cenowo mikrofon, bez wahania, poleciłbym Logitech G Yeti Orb!