Recenzja Lenovo ThinkPad X1 Fold 16 (2024).

Na początku testowania Lenovo ThinkPad X1 Fold 16 Gen 1 przez chwilę żałowałem, iż kupiłem ten model z dwoma wyświetlaczami Książka Joga 9i. Kupiłem go kilka miesięcy temu i poprawił moje codzienne życie na tak wiele nieoczekiwanych sposobów, iż powiedziałem sobie, iż nigdy nie kupię innego laptopa z jednym ekranem. Ale wtedy pojawił się X1 Fold ze składanym ekranem OLED i próbował zamienić mnie w mema Distracted Boyfriend, gdy przekształcałem go z 12-calowego netbooka w 16-calowy tablet graficzny, krzycząc do mojego partnera z dołu: „Chodź spójrz na tego laptopa!”

Spędziliśmy trochę czasu w składaniu i rozkładaniu laptopa, przyklejając zakrzywioną rozkładówkę blisko gałek ocznych, abyśmy mogli zobaczyć, jak gładki jest szew. Kiedy graliśmy w gry i oglądaliśmy filmy, gwałtownie zapomnieliśmy, iż składa się na pół. W końcu zdałem sobie sprawę, iż kupiłem już odpowiedni laptop Dla mnieale ThinkPad X1 Fold to składany laptop wykonany dobrze, więc tak, cholera, chciałem go.

Lenovo wypuściło swój pierwszy X1 Fold w 2020 roku, ale wyprzedził swoją epokę. Dobrze zbudowany i piękny wyświetlacz OLED nie mógł zrekompensować wielu problemów: krótkiej żywotności baterii; mały i przyćmiony wyświetlacz; słaby procesor; cena początkowa 2500 dolarów bez rysika i klawiatury; oraz fakt, iż nie zawsze rozpoznawał, czy był używany jako tablet, czy jako laptop. Lenovo rozwiązało prawie wszystkie te problemy w swoim modelu Fold 2024.

Wyświetlacz jest znacznie większy i znacznie jaśniejszy. Żywotność baterii wzrosła dwukrotnie. Wydajność przetwarzania i zintegrowanej grafiki wystrzeliła jak krążek uderzający w dzwon podczas karnawałowej gry strongman. Projekt pozostało wspanialszy. Lenovo dorzuciło także rysik i dzięki Bogu tak się stało, ponieważ ten laptop jest równie dobrym tabletem do rysowania, jak netbookiem. Jest to laptop lepszy pod każdym względem, z wyjątkiem ceny.

Lenovo przez cały czas żąda minimum 2500 dolarów, ale tym razem cena jest bardziej uzasadniona. Jedynym zastrzeżeniem jest to, iż chce kolejnych 300 dolarów za klawiaturę Bluetooth i folio z podpórką, które są najważniejsze dla korzystania z Fold. Klawiatura wirtualna działa dobrze, ale nie nadaje się idealnie do wpisywania w Google więcej niż kilku wyszukiwanych słów. Poza tym potrzebowałem folio, aby postawić ThinkPad Fold obok mojego 27-calowego monitora i tak właśnie korzystam z Yoga Book.

Jasne, mógłbym upuścić 20 dolarów na stojak na tablet wystarczająco duży, aby pomieścić 16-calowy wyświetlacz Folda, ale nie spełniałby on roli osłony klawiatury i z pewnością nie byłby tak przenośny. Spędziłem około godziny szukając klawiatury magnetycznej innej firmy, ale nie mogłem znaleźć czegoś odpowiedniego. choćby gdybym taki znalazł (jestem przekonany, iż takie nie istnieją) i dokładnie zakryłby dolną połowę Folda, prawdopodobnie nie powiedziałby urządzeniu, aby po podłączeniu przełączyło się w tryb laptopa. (Próbowałem tego z klawiaturą dołączoną do Yoga Book — bez kości i jest za duża dla urządzenia Fold.)

Dlatego nie tylko denerwuje mnie to, iż muszę kupować „opcjonalną” klawiaturę i folio Lenovo, aby w pełni wykorzystać możliwości tego składanego laptopa, ale także korzystanie z gładzika jest frustrujące. Musiałem często czyścić palce z gładzika, w przeciwnym razie przegapiłbym zbyt wiele przesunięć. To rozczarowujące, ponieważ pisanie na klawiaturze jest tak przyjemne, jak można oczekiwać od ThinkPada lub innego laptopa Lenovo.

Mam szczęście, iż najczęściej korzystałem z ThinkPad X1 Fold w ten sam sposób, w jaki korzystam z Yoga Book 9i: podłączonego do monitora dzięki samodzielnej klawiatury i myszy. W tym trybie Fold działał pod pewnymi względami lepiej niż mój Yoga Book. W przeciwieństwie do Yoga Booka, który ma dwa oddzielne ekrany, zawias Folda znajduje się za wyświetlaczem i nie tworzy przerwy w środku akapitu, i nie mogę wystarczająco podkreślić, jak miło było nie musieć się z tym zmagać każdy rodzaj przerwy w ekranie podczas mojego czasu z Foldem.

Jednakże dwa fizyczne wyświetlacze mojego Yoga Book 9i o przekątnej 13,3 cala zapewniają większą przestrzeń roboczą niż model Fold, niezależnie od tego, czy są ustawione poziomo, czy pionowo. Wolę także sposób, w jaki mogę dostosować kąt górnego ekranu Booka do mojego monitora zewnętrznego. Ponieważ podwójne wyświetlacze Booka są połączone widocznym środkowym zawiasem, nie wypacza to tego, co znajduje się na środku wyświetlacza, jak w przypadku ThinkPad Fold, gdy mam otwarte jedno lub dwa okna. Musiałem więc trzymać Folda nachylonego pod podobnym kątem do dolnego wyświetlacza Yoga Book, co było w pewnym sensie niezręczne, ale po chwili o tym zapomniałem.

I na tym kończą się moje problemy z Foldem. Jedną z moich ulubionych funkcji Fold jest płynność otwierania laptopa w trybie stacjonarnym. Kiedy klawiatura jest owinięta wewnątrz osłony folio, która mocuje się do klawiatury dzięki zawiasu magnetycznego, po prostu otwierasz ThinkPad Fold jak książkę, aż będzie całkowicie płaski, oprzyj go o stojak i taa! Wszystko, czego potrzebujesz, to mundur Gwiezdnej Floty i doświadczenie LCARS i jesteś gotowy, aby wyruszyć tam, gdzie nie było wcześniej wielu laptopów. (Nie tylko ja?)

Zewnętrzne powierzchnie laptopa ozdobiono drobno tkanymi paskami czarnego włókna syntetycznego pochodzącego z recyklingu (PET), a tekstura jest przyjemna w dotyku. Przesuwając po niej opuszkami palców, czułam się jak torba z tkaniny, ale gładsza. To elegancka powierzchnia, która ukrywa odciski palców w małych szczelinach. Zapomnij o płaskich pokrywach laptopów, zapomnij o zabawnych kolorach — chcę więcej zabawnych, klasycznych tekstur w kolorze czarnym! (Przepraszam, Książka do Jogi!) W tych szczelinach gromadzą się okruszki, więc jedzenie w Fałdzie nie wchodzi w grę. Im mniejsze okruszki, tym trudniej je wyłuskać paznokciem, ale mała szczoteczka, mniej więcej wielkości dziecięcej szczoteczki do zębów, poradzi sobie z nimi, jeżeli musisz zjeść przekąskę.

Wymiary Folda są dobrze wyważone, co sprawia, iż ​​wydaje się lżejszy niż podczas noszenia jedną ręką lub schowanego w zgięciu ramienia. Ma zaledwie 0,68 cala grubości i waży 2,82 funta (bez klawiatury folio), co czyni go jednym z najlżejszych laptopów na rynku — tak lekkim jak MacBook Air. Podobało mi się również sposób, w jaki magnetyczny rysik można wygodnie przymocować do prawego dolnego rogu w trybie laptopa.

Cieszę się, iż Lenovo dostarcza rysik z tym laptopem, ponieważ jako tablet do rysowania urządzenie to jest cudownie masywne. Po rozłożeniu mamy ponad 16 cali płótna OLED, które nie sprawia, iż ​​moje biurko jest zagracone.

Nie jestem artystą, ale spróbowałem rysowania i malowania na Foldze i nie znalazłem zbyt wielu powodów do narzekań. Doświadczenia były prawie identyczne z laptopami Lenovo 2 w 1 i laptopami konwertowalnymi innych marek, które testowałem przez lata, a wyświetlacz o rozdzielczości 2560 x 2024 pokrywa 96 procent gamy kolorów DCI-P3, więc niezależnie od farby Bob Ross zdecydował się zmiksować w filmie, mógłbym stworzyć bliską cyfrową wersję jego kolorów.

Czasami wyczuwałem długie, smukłe nierówności rozciągające się na całej długości rozkładówki, co nie jest rzadkością w przypadku składanych wyświetlaczy. Ale kiedy całe urządzenie się rozgrzało, wszystko się wyrównało, więc nie miało to wpływu na moją zdolność pisania i rysowania. Sam rysik sprawiał mi najwięcej problemów.

Cóż, większość rysików sprawia mi problemy (dzięki, dysgrafia), ale wyjątkowo spiczasta końcówka sprawia, iż ​​malowanie olejem Bobem Rossem w Adobe Fresco było mniej przyjemne niż szkicowanie oka, ponieważ trudno było znaleźć odpowiedni kąt do naśladowania malowanie dwucalowym pędzlem. Aby być uczciwym wobec Lenovo, obraz olejny z każdy Z oczywistych powodów rysik wydaje się zupełnie inny w porównaniu do prawdziwego, ale kiedy wymyśliłem, jak dostosować ustawienia Fresco, aby jak najbardziej zbliżyć się do sprawdzonych płaskich pędzli Rossa, poczułem głównie dobrze, jeżeli chodzi o moje szczęśliwe cyfrowe chmury.

Oglądanie filmów i granie w chmurze z włączonym ray tracingiem było *pocałunkiem szefa kuchni* także dzięki gamie kolorów wyświetlacza, pomimo proporcji 4:3. Cyberpunka 2077 (W końcu zabrałem się za granie Widmowa wolność) wyglądał lepiej na urządzeniu Fold niż na moim monitorze do gier Gigabyte M28U, chociaż musiałem pokombinować z ustawieniami rozdzielczości w grze, żeby wszystko nie wyglądało tak spłaszczone.

Ogólnie rzecz biorąc, Lenovo wykonało fenomenalną robotę, równoważąc konstrukcję ThinkPad X1 Fold z jego potrzebami sprzętowymi. Nigdy nie miałem problemu z opóźnieniami w rysowaniu aplikacji lub uruchamianiem zbyt wielu kart przeglądarki (w granicach rozsądku). Jego procesor Intel 12. generacji z serii U jest o wiele mil lepszy od oryginalnego Intel Core i5-L16G7, który był powolnym pięciordzeniowym procesorem pięciowątkowym zaprojektowanym do obsługi mocy około 7 W. (Zgadza się, bez Hyper-Threadingu.)

Natomiast dwa wydajne rdzenie procesora Intel Core i5-1230U są hiperwątkowe (10 rdzeni, 12 wątków), a osiem wydajnych rdzeni ogromnie pomogło podwoić czas pracy baterii nowego Folda; Udało mi się zagrać Cyberpunka 2077 w GeForce Now z maksymalną jasnością wyświetlacza (446 nitów w testach) przez średnio pięć godzin, ale średnio około 9 do 10 godzin przy jasności około 50 do 60 procent, jeżeli używałem komputera tylko do zadań związanych z pracą.

Nawet gdy rysik zakrywa jeden z trzech otworów wentylacyjnych w trybie laptopa (jest tylko jedno miejsce, w którym można go magnetycznie przymocować, a jest to To), Zgięcie nigdy zrobiło się goręcej niż letnia kąpiel. Pobór mocy procesora jest ograniczony do 26 W, mimo iż został zaprojektowany tak, aby pobierał maksymalnie 29 W. Podwozie nigdy nie przekraczało 31 stopni Celsjusza, więc mogłem wygodnie zostawić je płasko na kolanach na godzinę, podczas gdy Bob Ross pomagał mi doskonalić umiejętności malowania cyfrowego.

Lenovo ThinkPad X1 Fold 16 Gen 1 ustanowił poprzeczkę jako the składany laptop do pobicia, choćby jeżeli klawiatura i folio są kluczowymi dodatkami do i tak już nie taniego laptopa. Jedynymi innymi laptopami ze składanym ekranem, które mogą zapewnić porównywalne wrażenia, są Składanie HP Spectre I Składany LG Gramale ten drugi jest dostępny tylko w Korei Południowej i tego pierwszego nie testowaliśmy – nie wspominając, iż Spectre Fold jest dwukrotnie droższy od ThinkPad Fold.

Mimo to, jeżeli składany Lenovo ma być oznaką kierunku, w jakim zmierza więcej projektów laptopów, jestem za tym. jeżeli firmie uda się wyprodukować składany laptop tego samego rozmiaru co Yoga Book, a w przyszłości będzie on zawierał klawiaturę i folio, choćby jeżeli cena przez cały czas wynosiła 2500 dolarów, kupiłbym to.

Fotografia: Joanna Nelius / The Verge