O ile topowe układy SoC mogą zachwycać możliwościami i specyfikacją techniczną, tak od wielu lat obserwujemy zastój w procesorach ze średniej i niskiej półki cenowej. Prawie każda premiera taniej jednostki MediaTeka czy Qualcomma jest adekwatnie równoznaczna z odświeżeniem kilkuletniego już chipu. Nie inaczej jest również tym razem. Zaprezentowano właśnie Snapdragona 6s Gen 4, który choć ma parę atutów, również nie zapowiada przełomu.