Największe fundacje open source, w tym te odpowiedzialne za Pythona, Rusta i Mavena, wystosowały wspólny apel. Domagają się od Europy finansowego zaangażowania w utrzymanie kluczowej infrastruktury cyfrowej, która dziś jest sponsorowana głównie przez amerykańskich gigantów technologicznych.
Technologiczne fundamenty, na których opiera się niemal cała współczesna gospodarka cyfrowa, biją na alarm. Wpływowe organizacje ze świata open source, takie jak Eclipse Foundation (Open VSX), Python Software Foundation (PyPi), Rust Foundation (Crates.io) i Sonatype (Maven Central), we wspólnym oświadczeniu wezwały do stworzenia nowych, bardziej sprawiedliwych struktur finansowania ich działalności. Wskazują, iż choć z ich darmowych repozytoriów kodu i narzędzi korzystają miliony firm i instytucji w Europie, to ciężar utrzymania tej infrastruktury spoczywa niemal w całości na barkach kilku amerykańskich korporacji.
Jak podaje Rust Foundation, głównymi sponsorami są w tej chwili tacy giganci jak Fastly, Microsoft, Google, Meta i AWS. Europejskie firmy i instytucje, w tym agendy Unii Europejskiej, pozostają w dużej mierze biernymi konsumentami. Organizacje open source argumentują, iż w dobie, gdy UE tak głośno mówi o cyfrowej suwerenności, powinna wziąć na siebie część odpowiedzialności finansowej. Jak dotąd, wkład Europy ogranicza się głównie do nakładania nowych regulacji, takich jak Cyber Resilience Act (CRA), które zwiększają koszty i obowiązki dokumentacyjne projektów open source, nie oferując w zamian wsparcia.
Autor apelu, Wolf Hosbach z magazynu iX, podkreśla, iż finansowe zaangażowanie dałoby Europie realny wpływ na kształtowanie kluczowej infrastruktury cyfrowej. W czasach, gdy USA otwarcie deklaruje, iż “wygra wyścig AI” i wspiera projekty open source pasujące do ich celów, bierność Europy może prowadzić do utraty kontroli nad fundamentami własnej gospodarki cyfrowej. Zasada “kto płaci, ten wymaga” mogłaby stać się dla Europy szansą na fundamentalne wzmocnienie jej suwerenności, której nie powinna przegapić.