Najtańszym sposobem na rozpoczęcie przygody z nowoczesnymi usługami VOD nie musi być wymiana telewizora. W sprzedaży dostępne są przystawki telewizyjne, które w zamian za lekką niewygodę sprawią, iż każdy starszy telewizor z wolnym złączem HDMI stanie się smart TV.
Niektórych może zdziwić ta informacja, ale aplikacje VOD w Polsce to segment niemalże raczkujący w kontekście całego rynku telewizyjnego. przez cały czas znacząca mniejszość użytkowników telewizorów korzysta z treści strumieniowanych przez Internet, z wielu różnych względów. Jednym z ważniejszych jest brak chęci lub możliwości wydania znacznej kwoty na nowy telewizor.
Często nie chodzi choćby o jakiś prehistoryczny odbiornik bez funkcji smart. Operatorzy usług VOD z czasem zmieniają technologie nadawania na lepsze, a te bywają niezgodne ze starszymi układami scalonymi w smart TV. Nie brakuje w Polsce (i na świecie) użytkowników, którzy kiedyś na swoich telewizorach mieli dostęp do usług typu Netflix czy YouTube, ale go stracili.
Można w takiej sytuacji wydać kilka tysięcy złotych na nowy telewizor. Można też kupić za ułamek tej kwoty przystawkę telewizyjną smart TV.
Co to jest ? Jakie ma zalety? Jakie ma wady?
Przystawka telewizyjna to niewielkie urządzenie, podłączane do telewizora przez złącze HDMI (tak jak konsola do gier czy dekoder kablówki). To tak na dobrą sprawę malutki komputer, którego główną rolą jest dekodowanie strumieni multimedialnych i zdolność do uruchamiania aplikacji VOD.
Obsługa przystawki smart TV jest bardzo prosta. Sprowadza się do podłączenia urządzenia do telewizora (i zasilania), instalacji interesujących użytkownika aplikacji w interfejsie równie prostym, co ten w telefonie komórkowym. Gdy użytkownik chce skorzystać z aplikacji VOD (lub innej funkcji smart, jak na przykład możliwość wyświetlania treści z ekranu telefonu), wystarczy zmienić pilotem od telewizora źródło obrazu na odpowiednie HDMI, a następnie pilotem od przystawki wskazać interesującą widza aplikację i treść.
Jedyną zaletą przystawki telewizyjnej smart TV jest jej cena – ale to powinno wystarczyć. Z wad należy wskazać zajęcie złącza HDMI i konieczność obsługi telewizora dwoma pilotami (nie zawsze). Należy też pamiętać, iż przystawka umożliwia uruchamianie nowoczesnego oprogramowania, ale nie ulepszy posiadanego telewizora o, na przykład, obsługę HDR czy nie sprawi, iż jakość obrazu czy dźwięku będą na tym telewizorze lepsze.
Stick czy box? Czy model telewizora ma znaczenie przy wyborze przystawki? Na co zwracać uwagę?
Przystawki telewizyjne oferowane są w dwóch formach. Przystawki typu stick z wyglądu przypominają pendrive’a, zaś przystawki typu box wyglądają jak miniaturowe dekodery telewizji. Forma urządzenia od strony technicznej czy funkcjonalnej nie ma żadnego znaczenia. Należy się kierować wygodą, ceną i dodatkowymi funkcjami przystawki smart TV. Te, które warto rozważyć, to:
- Zgodność z rozdzielczością Ultra HD (dopłata z Full HD jest niewielka)
- Zgodność z formatami Dolby (Dolby Vision, Dolby Atmos)
- Możliwość funkcjonowania jako centralka smart home (HomeKit, Matter, itd.)
- Zgodność z formatami mediów z domowego archiwum (przystawki mogą odtwarzać pliki wideo)
- Możliwość odbierania obrazu z urządzeń mobilnych (AirPlay dla urządzeń Apple, Chromecast dla urządzeń z Androidem i Miracast dla urządzeń z Windowsem.
Wybierając przystawkę smart TV nie trzeba zwracać uwagi na posiadany model telewizora. Funkcje nieobsługiwane przez telewizor nie będą przez przystawkę oferowane.
Jaką przystawkę smart TV wybrać? Apple TV to świetny wybór dla zamożnych posiadaczy urządzeń Apple
Przystawka Apple TV to produkt bardzo wysokiej jakości. Oferuje zgodność ze wszystkimi nowoczesnymi standardami obrazu i dźwięku. Jest porządnie wykonana, działa bardzo gwałtownie i sprawnie. Jest zgodna ze standardem AirPlay, obsługuje standard Thread dla smart home, może być też centralką smart home HomeKit. Na dodatek pięknie się integruje z innymi usługami Apple’a, pozwalając łatwo podejrzeć zdjęcia z iCloud czy choćby na zagranie w gry z Apple Arcade.
Apple TV ma jednak trzy główne wady. Pierwszą jest brak zgodności z innymi telefonami niż iPhone, przesyłanie treści na ekran telewizora będzie bez iPhone’a niemożliwe lub trudne. Drugą jest nieidealna oferta aplikacji – te bywają oferowane w starszych wersjach niż na innych platformach (np. ) lub w ogóle ich nie ma (braków jest niewiele, największe to prawdopodobnie aplikacje TVP i TVN24). No i cena: starsza wersja przystawki Apple TV z rozdzielczością HD to wydatek 650 zł. Wersja z obsługą 4K to wydatek 800 zł.
Jaką przystawkę kupić? Chromecast z Google TV to uniwersalny wybór
Chromecast nie jest dostępny oficjalnie w Polsce. Jest to jednak tak tania i dobre przystawka smart TV, iż nie ma żadnego problemu z kupnem go na terenie Polski w atrakcyjnej cenie (ok. 250-300 zł). Jej najnowsza wersja ma wbudowane dekodery Dolby, obsługuje obraz w każdej dostępnej w ramach usług VOD technologii. Jest też zgodna ze standardem Chromecast, więc bardzo łatwo ją wykorzystać do wyświetlania obrazu z innego urządzenia (choć z urządzeń Apple z pewnymi ograniczeniami).
Przystawka do telewizora pracuje pod kontrolą systemu Google TV, czyli Android TV z nowoczesną nakładką interfejsu. Oferta aplikacji jest w zasadzie kompletna, nie ma żadnych braków w ofercie. Czy są jakieś wady? adekwatnie, to… nie. Poza ograniczoną zgodnością z urządzeniami Apple i brakiem jakichkolwiek dodatków Chromecast 4.0 po prostu spełnia swoją rolę.
Uwaga. W sprzedaży są też urządzenia Chromecast bez Google TV. Służą one do odbioru sygnału z aplikacji na telefonie komórkowym bądź innym zgodnym urządzeniu. Same w sobie nie oferują choćby własnego interfejsu użytkownika.
A może Xiaomi lepsze? Co z innymi przystawkami z Android TV i Google TV?
Chromecast nie jest jedyną przystawką smart TV z Androidem. adekwatnie to wręcz jest jedną z bardzo wielu, a konkurencja dla odmiany prowadzi oficjalną dystrybucję w Polsce. Nie różnią się jednak w swojej podstawowej funkcjonalności w zasadzie niczym od urządzenia Google’a. Czy jest więc coś, na co szczególnie warto zwracać uwagę, poza rzeczami opisanymi wyżej w artykule? Tak.
Należy sprawdzić czy dany model posiada certyfikację Google Play. o ile nie jest to widoczne w specyfikacji rozważanej przystawki do telewizora, warto sprawdzić recenzje. Niektórzy producenci omijają koszt certyfikacji, co oznacza utrudniony dostęp do aplikacji. Te mogą choćby być dostępne, ale wykryć brak certyfikatu i przestać działać.
Przystawki Xiaomi TV popularnego w Polsce chińskiego producenta mają stosowne certyfikaty. Chińska konkurencja, szczególnie jeżeli sprowadzana przez chińskie sklepy internetowe, już niekoniecznie.
Czy istnieje coś jeszcze? adekwatnie to niespecjalnie. Alternatywa od Amazonu jest głównie teoretyczna. Są za to konsole do gier
Na polskim rynku mamy cztery rodzaje przystawek smart TV:
- Apple TV
- Chromecast z Google TV / Android TV
- Chromecast
- Fire TV
Czemu ani słowem nie zająknęliśmy się o Fire TV? Bo… nie ma to większego sensu. Fire to platforma Amazonu, która w Polsce jest mało rozwinięta i mało popularna. System Fire OS w amazonowych przystawkach telewizyjnych wywodzi się z Androida i choćby uruchamia niektóre androidowe aplikacje, choć nie wszystkie. A dostępność aplikacji na Fire TV jest relatywnie ograniczona. Urządzenia Fire są przy tym tanie… ale nie tańsze od tych z Google TV. Oszczędności w formie kilkunastu czy kilkudziesięciu złotych są pomijalne.
Warto też pamiętać, iż zarówno Xbox jak i PlayStation również mają funkcję przystawki telewizyjnej i możliwość instalacji aplikacji VOD. Oferta tych aplikacji jest jednak bardzo ograniczona na obie konsole, obsługa interfejsu odtwarzacza dzięki kontrolera gier niewygodna, a sama konsola zużywa znacznie więcej energii elektrycznej od przystawki.
Kupowanie konsoli jako przystawki smart TV sensu nie ma – ale być może niektórzy dopiero z tego tekstu się dowiedzą, iż ich sprzęt do grania może też pomóc w dostępie do hitowych filmów i seriali.