Polski minister cyfryzacji poinformował opinię publiczną o kolejnych inwestycjach na rzecz pomocy ukraińskiemu państwu. Mowa o złożeniu zamówienia na kilka tysięcy zestawów urządzeń Starlink, które trafią bezpośrednio do naszych sąsiadów. Podjęcie tej decyzji wpisuje się w trwającą od lat strategię poprawy bezpieczeństwa w kraju dotkniętym rosyjską agresją. Krzysztof Gawkowski potwierdził opłacenie części sprzętów oraz podał przybliżony termin ich wysyłki.
Polska ufunduje Ukrainie tysiące zestawów Starlink
Jeśli nie wiecie, to Starlink jest usługą internetu satelitarnego realizowaną przez amerykańską firmę SpaceX. Cel tego ambitnego przedsięwzięcia jest prosty – zapewnienie stabilnego i szybkiego dostępu do sieci w miejscach, gdzie inne rozwiązania nie dają sobie rady. Całość opiera się na sieci tysięcy satelitów umieszczonych na niskiej orbicie okołoziemskiej. Osoby chcące skorzystać z projektu muszą zakupić specjalny zestaw instalacyjny składający się z routera, anteny oraz niezbędnych kabli.
- Sprawdź także: Usługi Starlink – Wszystko, co chciałbyś wiedzieć
Polska od dłuższego czasu angażuje się w finansowanie urządzeń Starlink, które mają pomóc Ukrainie w utrzymaniu stabilnej łączności. Jak informuje Krzysztof Gawkowski, minister cyfryzacji, w tej chwili u naszych sąsiadów działa około 25 tysięcy zestawów od firmy SpaceX. Większość z nich (około 85%) trafiło tam za sprawą zewnętrznych darczyńców w postaci rządu amerykańskiego, brytyjskiego czy właśnie polskiego. Do tego dochodzą środki pomagające utrzymać w ryzach całą infrastrukturę.

Zaledwie kilka dni temu władze utrzymały swoje dotychczasowe stanowisko. Wicepremier jasno dał do zrozumienia, iż „płacimy i dalej będziemy płacić za internet satelitarny dla Ukrainy”. Nie wyobraża on sobie ponadto, by doszło do zerwania umowy biznesowej za tę komercyjną usługę. Stanowczy wpis opublikowano niedługo po debiucie doniesień sugerujących natychmiastowe odcięcie Ukrainy od rozwiązań Starlink przez amerykańską spółkę.
Pomoc była, jest i będzie zapewniana Ukrainie
Teraz natomiast usłyszeliśmy nieco więcej konkretów. Minister cyfryzacji był gościem w programie „Fakty po Faktach”, gdzie po raz kolejny podkreślił wysoką pozycję Polski w zakresie dbania o bezpieczeństwo narodu ukraińskiego. To nasz kraj ma utrzymywać tamtejszy internet, a co za tym idzie – pomagać z zapewnianiu ochrony obszarom cywilnym, jak i wojskowym. Dlatego też nie powinny dziwić kolejne inwestycje w postaci następnych 5 tysięcy zestawów Starlink, na które właśnie złożono zamówienie.

Część urządzeń została już opłacona i w przeciągu najbliższych tygodni/miesięcy trafi do Ukrainy, gdzie wspomoże siły militarne, a także przeciętnych obywateli. Podczas rozmowy z redakcją TVN24 padły także słowa sugerujące, iż ukraińskie władze muszą częściej przypominać sobie o tym jak ogromna pomoc płynie od polskiego państwa.
- Przeczytaj również: Pierwsza europejska linia lotnicza wprowadziła bezpłatny szybki internet Starlink od SpaceX
Jeśli zaś chodzi o opinie polskich obywateli, to oczywiście są one podzielone. Pod postami Krzysztofa Gawkowskiego nie brakuje oburzenia ilością środków przeznaczanych na pomoc Ukrainie z kieszeni zwykłych podatników. Pojawiają się również oskarżenia względem innych kroków wykonywanych przez obecne władze.
Źródło: TVN24 / Zdjęcie otwierające: SpaceX