Z czym kojarzy Wam się marka Polaroid? Wydaje mi się, iż jednogłośnie odpowiecie, iż z analogowymi aparatami natychmiastowymi i światem fotografii. Mało kto wie, iż Polaroid to także Polaroid Music i urządzenia, które firma określa mianem Polaroid Players. Dla reszty świata są to po prostu głośniki bezprzewodowe Bluetooth i taki właśnie sprzęt trafił w moje ręce. Niedawno Wojtek publikował recenzję głośnika Polaroid P3, a mi przypadła rola testera modelu P4. Jak wypadł ten nietuzinkowy z wyglądu gadżet?
Polaroid P4 – design i jakość wykonania
Wojtek stwierdził, iż design głośnika Polaroid P3 przywodzi na myśl retro skojarzenia i trudno się z tym nie zgodzić. Istnieją produkty użytkowe pełniące rolę nie tylko funkcjonalną, ale i dekoracyjną, a Polaroid P4 jest namacalnym na to dowodem. W ofercie Polaroid ma mnóstwo kolorowych produktów, a u mnie zagościł głośnik biało-żółty.
Jego obudowa wykonana jest w największej mierze z tworzywa sztucznego. Metalowe są rączka transportowa oraz maskownica w tylnej części, chroniąca między innymi przetwornik basowy. Głośnik waży 2,7 kg, więc nie nazwę go ultraprzenośnym, ale przenoszenie go z miejsca na miejsce nie wymaga rzecz jasna wysiłku. W zestawie jest też dobrej jakości kolorowy pasek transportowy.
Uwagę zwracają trzy kwestie. Po pierwsze: nie ma tu żadnych ostrych krawędzi, a projekt jest minimalistyczny, co wychodzi mu na dobre. Na górze umieszczono garść fizycznych przycisków oraz pokrętło służące do zmiany poziomu głośności lub przełączania się pomiędzy stacjami radia internetowego. Trzecim wyróżnik stanowi malutki, okrągły wyświetlacz o dość sporym zakresie możliwości.
Ceny Polaroid P4 w sklepach są bardzo zróżnicowane, ale bez większego problemu da się go kupić za ok. 599 złotych.
Jak to działa?
Do parowania głośnika Polaroid P4 z innym urządzeniem służby dedykowany przycisk, a proces nawiązywania połączenia przebiega błyskawicznie i w sposób standardowy. Warto dodać, iż przytrzymując dłużej przycisk parowania głośnik można sparować z innym głośnikiem Polaroid, synchronizując działanie obu i dodając przestrzeni odtwarzanym dźwiękom. Parowanie poprzez NFC? Niekoniecznie. NFC służy do tego, aby odesłać użytkownika do strony internetowej producenta.
Przed pierwszym użyciem dobrze jest uzupełnić stan akumulatora o pojemności 4000 mAh. Można to zrobić za pośrednictwem złącza USB-C. Przewód jest w zestawie. Ładowanie trwa około 5 godzin, a sprzęt naładowany do pełna może działać maksymalnie 15 godzin, co jest wykonalne po zmniejszeniu głośności.
Po sparowaniu urządzenia z darmową aplikacją Polaroid Music na iOS i Androida otrzymuje się dostęp do kilku ciekawych opcji. Jedną z nich stanowi opcja wyświetlania animacji na niewielkim ekranie z przodu głośnika. Inna to możliwość sparowania kont Spotify lub Apple Music lub dodawanie odtwarzanych piosenek do ulubionych przez naciśnięcie fizycznego przycisku na głośniku.
Jak gra Polaroid P4?
Przede wszystkim bardzo głośno. Polaroid P4 nie będzie miał żadnych problemów z nagłośnieniem niewielkiej domówki. Jakość dźwięku dobiegającego z systemu 2.1 na tle innych urządzeń z tej półki cenowej również wypada solidnie, choć poniekąd podzielam oceny krytykujące tony wysokie jako najsłabszy punkt sceny dźwiękowej. Basy są przyjemne i ciepłe, średnie tony brzmią poprawnie, a góra bywa zbyt „skrzecząca”. Całościowo brakuje nieco przestrzeni i o ile nie jest to najlepiej grający głośnik w tej klasie cenowej, to nie nazwałbym go nieudanym od strony dźwiękowej. Ot, dobrze byłoby móc posłuchać go przed zakupem – nie poleciłbym go nikomu „w ciemno”, może poza mniej wymagającymi słuchaczami.
PS mamy tu zgodność z profilami A2DP i AVRCP, a sprzęt brzmi podobnie w trybach Bluetooth i Aux. Niestety nigdzye nie znalazłem informacji o obsługiwanych kodekach.
Polaroid P4 – czy warto?
Odpowiedź na to pytanie w dużej mierze zależy od tego, czy chcesz kupić absolutnie najlepiej brzmiący głośnik w tej klasie cenowej, czy po prostu przyzwoicie brzmiący głośnik, którego design Ci odpowiada. o ile Polaroid P4 Ci się podoba, chętniej przymkniesz oko na pewne niedociągnięcia oferowanej przez niego sceny dźwiękowej. W mojej ocenie Polaroid P4 brzmieniowo przypadnie do gustu większości osób, bo większość nie podchodzi do takich kwestii analitycznie. Melomani i znawcy rynku mogą kręcić nosem.
Mocne strony:
- przyjemny dla oka design
- donośne brzmienie
- długi czas działania na baterii
- opcja sparowania ze sobą dwóch głośników
- praktyczna, metalowa rączka transportowa
Słabe strony:
- w tej cenie brzmienie mogło by być nieco lepsze