Polacy latają na potęgę. Jesteśmy w czołówce

konto.spidersweb.pl 1 godzina temu

Ruch lotniczy w Europie znów rośnie. Polska jest wśród liderów wrześniowego wzrostu pasażerskiego.

Wschodnia część Europy odzyskuje przewagę w ruchu lotniczym. Polska znalazła się w ścisłej czołówce krajów, które odnotowały największy wzrost liczby pasażerów. I to pomimo inflacji, zawirowań gospodarczych i dronów nad lotniskami.

Polska jednym z liderów powietrznego ożywienia

Według najnowszych danych podanych przez ACI Europe ruch pasażerski w Europie wzrósł o 3,6 proc., a głównymi motorami tego zjawiska okazały się kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Polska znalazła się na drugim miejscu zestawienia z imponującym wynikiem +13,2 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Wyprzedziła nas tylko Słowacja (+14,7 proc.), tuż za nami uplasowała się Słowenia i Rumunia.

Warto zaznaczyć, iż wiele dużych, zachodnioeuropejskich rynków zanotowało całkiem spore spadki. Francja i Wielka Brytania, czyli dwaj powietrzni giganci, odnotowały ujemne dynamiki (-1 proc. i -0,3 proc.). Wygląda więc na to, iż to właśnie Europa Środkowo-Wschodnia staje się nowym centrum ożywienia lotniczego.

Kto jeszcze zyskuje, a kto zwalnia?

Choć cały kontynent notuje umiarkowany wzrost popularności lotów pasażerskich, to niestety nie wszędzie sytuacja wygląda równie optymistycznie. W krajach spoza Unii Europejskiej rozwój rynku jest wręcz spektakularny – wrzesień przyniósł tam wzrost na poziomie 8,3 proc., czyli ponad dwa razy większy niż średnia europejska. To przede wszystkim zasługa takich państw jak Mołdawia (+45,5 proc.), Izrael (+32,2 proc.), czy Gruzja (+15,6 proc.).

Na drugim biegunie znajdują się jednak kraje bałtyckie i nordyckie. Estonia, Łotwa i Islandia notują spadki, co może mieć związek z lokalnymi kryzysami gospodarczymi, migracją przewoźników lub rosnącą konkurencją tanich linii z sąsiednich państw.

Triumf Turcji, kłopoty Paryża

Wśród dużych europejskich lotnisk bezkonkurencyjne okazało się Sabiha Gokcen w Stambule, które zwiększyło ruch aż o 28,1 proc. W tej samej kategorii znalazły się również lotnisko w Monachium (+6,7 proc.) oraz główny port Stambułu (+5% proc.). Tymczasem Paryż-Charles de Gaulle jako jedyne z największych lotnisk odnotowało spadek (-1,3 proc.), co wpisuje się w ogólną tendencję osłabienia francuskiego rynku.

Niezwykle ciekawie wygląda również sytuacja mniejszych portów lotniczych. Te obsługujące mniej niż milion pasażerów miesięcznie zanotowały wzrost na poziomie 7,8 proc., jednak wciąż nie powróciły do poziomów sprzed pandemii. przez cały czas brakuje im średnio jednej piątej pasażerów w porównaniu z 2019 r.

Transport towarów? Rekordy po cichu

Choć to pasażerowie przyciągają największą uwagę mediów, to lotniczy transport cargo również ma powody do dumy. Wrzesień przyniósł wzrost przewozów towarowych o 4,3 proc., co plasuje ten sektor aż 17,6 proc. powyżej poziomu sprzed pandemii. Wśród liderów znalazły się Liege (+14,3 proc.), Madryt (+9,4 proc.) i Kolonia (+2,6 proc.). To dowód na to, iż lotnictwo to nie tylko podróże wakacyjne i biznesowe. To także kręgosłup światowych łańcuchów dostaw.

Europa przez cały czas chce latać, a Polska znajduje się w awangardzie tego powrotu. Mimo wzrastających cen, kryzysów energetycznych i lokalnych zawirowań, pasażerowie wracają do samolotów. jeżeli tendencja się utrzyma, sezon zimowy może okazać się równie silny jak lato. Wszystko jednak zależy od stabilności gospodarczej i braku nowych zakłóceń – zwłaszcza tych związanych z bezpieczeństwem, jak coraz częstsze przypadki obserwacji dronów w pobliżu lotnisk. jeżeli uda się je opanować, Polska może jeszcze długo utrzymywać się w gronie liderów europejskiego nieba.

*Źródło zdjęcia wprowadzającego: Przemyslaw Szablowski / Shutterstock

Idź do oryginalnego materiału