Zdjęcie: Huawei GT 5 Pro
Powoli kończymy naszą wielką maderską przygodę. Czas powoli podsumowywać wyjazd, który tak jak był spontaniczny, tak też był owocny.
Choć nie wszystko poszło tak, jak zaplanowaliśmy, to udało nam się zobaczyć naprawdę wiele. Zwiedziliśmy słynny Fanal – prastary las wawrzynowy. W 1999 roku został on wpisany na listę Światowego Dziedzictwa Przyrody UNESCO, a rok później w 2000 znalazł się na liście NATURA 2000. Lokalni mieszkańcy mówią, iż jest to miejsce, które leczy duszę. Nie tylko ze względu na kontakt z naturą, ale także dzięki energii tego miejsca. My trafiliśmy na Fanal w jego najlepszej, mglistej odsłonie.
Mieliśmy okazję także zobaczyć słynne skały Ilheus da Ribeira da Janela i czarną plażę w Seixal. Zwiedziliśmy Sao Vicente i weszliśmy na szczyt z charakterystyczną Kaplicą Matki Bożej Fatimskiej. Odkryliśmy także spot surferów w Porto da Cruz i nie zabrakło gratki dla miłośników industrialnych wnętrz – zabytkowej destylarni rumu czy wreszcie podglądania życia zwykłych mieszkańców wyspy. Odwiedziliśmy również Santanę – miasteczko słynące z tradycyjnych trójkątnych domów. Wreszcie zwiedziliśmy stolicę wyspy – Funchal z jej charakterystycznym zabytkowym fortem św. Jana Chrzciciela, a śladem Churchilla udaliśmy się do Câmara de Lobos. Nie mogło nas zabraknąć także na Cabo Girão – mierzącym 580 metrów najwyższym cyplem w Europie. Ze wszystkich tych miejscówek przywieźliśmy tysiące zdjęć, które mogliście oglądać w naszych stałkowych challengach, ale też masę wspomnień i planów na przyszłość. Spróbowaliśmy lokalnego jedzenia, które potrafi zachwycić, ale potrafi też rozczarować.
W całym wyjeździe towarzyszył nam sprzęt od marki Huawei. Dzięki tabletowi MatePad Pro 12.2’’ mogłem obrabiać i selekcjonować zdjęcia, pijąc kawę i od czasu do czasu zerkając na wzburzone fale Oceanu Atlantyckiego. Zegarki HUAWEI Watch GT 5 Pro i aplikacja Huawei Zdrowie pomagały nam w planowaniu wędrówek szlakami najpiękniejszych i najbardziej charakterystycznych „lewad” Madery. Dbały także, żebyśmy się nie zgubili. Wyjazd był dla nas dużym wyzwaniem, bo poza zwiedzaniem i challengami fotograficznymi, tworzyliśmy dla Was inne treści, takie jak testy czy recenzje. Dzień przepełniony był więc zadaniami, więc i regeneracja musiała być efektywna. Za to też odpowiadała aplikacja Huawei Zdrowie, która przynajmniej mnie nauczyła lepszego snu. Sebastian natomiast dołożył do tego poranne bieganie wzdłuż oceanicznego brzegu, w którym dzielnie asystowały mu słuchawki HUAWEI FreeBuds 6i.
Na osobny akapit zasłużyła bateria w HUAWEI Watch GT 5 Pro. Smartwatch, którego używam na co dzień, muszę ładować codziennie, więc byłem w szoku, gdy usłyszałem, iż baterie w urządzeniach Huawei mają nam wystarczyć na... cały wyjazd. Te zapewnienia nie mijały się z prawdą, gdyż pisząc te słowa mam jeszcze kilkanaście procent baterii, a walizki już są spakowane. To doprawdy świetny wynik, a Daniel przygotował dla Ciebie dokładną rozpiskę tego, w jakim tempie rozładowywała się bateria w smartwatchu Huawei.
To nas zaskoczyło: rewelacyjnie długi czas pracy
Producent podaje w przypadku Huawei Watch GT 5 Pro czas pracy odpowiada maksymalnie 14 dniom, 9 dniom uśrednionym odpowiadającym typowemu użytkowaniu oraz 5 dniom z włączoną funkcją AOD (Always On Display). jeżeli jesteście fanami technologii, to pewnie wiecie, iż Huawei słynie z długiej pracy swoich smartwatchy. Tak było w przypadku poprzedników i tak jest w przypadku tego modelu. Udało nam się to sprawdzić, bo mieliśmy do dyspozycji nie jedną, ale dwie sztuki tego zegarka! Byliśmy jednak naprawdę zaskoczeni, tym jak długo działały one w praktyce.
Scenariusz pracy był następujący. Huawei Watch GT 5 Pro skonfigurowałem w czwartek przed godziną 11:00. Gdy zakładałem go na rękę, gotowego do pracy miał baterię na poziomie 73%. W tym dniu odbyliśmy prawie pięciogodzinny lot. Praktycznie nie mieliśmy w tym dniu dalszych aktywności do raportowania. W piątek rano na zegarku było 62% energii. Postanowiłem jednak go naładować do pełna i sprawdzić jak będzie sobie radził dalej. Piątek był dość aktywny, odwiedziliśmy czarną plażę w Seixal, mglisty las w Fanal oraz nabrzeże w Ribeira da Janela. Sporo się nachodziliśmy, więc cały czas odpalałem rejestrowanie spacerów. W piątek o 22:00 Huawei pokazywał 92%.
W sobotę mieliśmy już naprawdę szalony dzień — plaża surferów, muzeum i destylarnia rumu, tradycyjne domki w Santana i biała kaplica w Sao Vicente — to było tak wiele, iż całkiem zapomniałem sprawdzić, jak trzyma się akumulator. Przypomniałem sobie o tym w niedzielę około godziny 11:30 - poziom naładowania wynosił 72%. Niedziela minęła nam gwałtownie na zwiedzaniu malowniczego Camara de Lobos oraz pobliskich punktów widokowych. Tu mocno opieraliśmy się na nawigacji z wykorzystaniem zegarka oraz rejestrowaniu aktywności. W poniedziałek rano sprawdziłem poziom baterii i wynosił on 61%.
Poniedziałek był całkiem podobny, ale naszą destynacją był Funchal — największe miasto na Maderze. Tu zaliczyliśmy jednak sporo marszu, śledzenia aktywności oraz nawigowania po ciasnych uliczkach tego miasta. Tuż przed północą akumulator pokazywał 43%. We wtorek, gdy pisze te słowa Huawei Watch GT 5 Pro pokazuje 32%. Przed nami już tylko dwa dni, przy czym ostatni będzie dniem, w którym opuszczamy wyspę. Nie mam wątpliwości, iż przez ten czas nie będę musiał ładować smartwatcha.
Podczas testów sprawdziłem niemal każda jego funkcję. Ciągle monitorowałem pracę serca, dokonywałem pomiarów EKG i natlenienia krwi. Ciągle byłem w biegu, ciągle włączałem treningi, korzystałem z Map Petal. Instalowałem też aktualizacje (były dwie) oraz dodatkowe apki. Sprawdziłem sprzęt, podłączając go do dwóch różnych telefonów, ciągle przeglądałem dane, które pochodziły z aplikacji Huawei Zdrowie.
Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, iż sprzęt nie miał ze mną lekko. Mimo to wytrzymał i sprostał wszystkim moim oczekiwaniom. Solidny czas pracy to jedna z największych zalet tego modelu.
To już jeden z ostatnich materiałów z Madery. Mam nadzieję, iż treści, które stworzyliśmy na wyspie wiecznej wiosny, przypadły Ci do gustu. Na przyszły rok planujemy bowiem kolejny wyjazd, w inną część świata, testować inne urządzenia. Dajcie znać w komentarzach, gdzie chcielibyście, żebyśmy pojechali i co mamy dla Was sprawdzić.
HUAWEI WATCH 5 GT Pro to również doskonała pozycja na prezent, zwłaszcza iż w tej chwili smartwatch dostępny jest w promocyjnej cenie 1899 zł
na stronie Huawei.pl.