Po co marnować tyle miejsca? Xiaomi ma pomysł na wielką wyspę aparatów

konto.spidersweb.pl 2 godzin temu

Tegoroczna moda w świecie telefonów zakłada użycie absurdalnie szerokiej wyspy aparatów, która nie ma praktycznych zastosowań, ale z to jest tak długa, iż może wylądować na niej mały samolot. Xiaomi uznało, iż ta pusta przestrzeń nie może się zmarnować.

Za kilka tygodni odbędzie się oficjalna premiera serii Xiaomi 17. Jest trochę zabawna, bo jak informowaliśmy wcześniej – producent namieszał w numeracji. W tym roku powinny debiutować telefony z rodziny Xiaomi 16, ale firma doszła do wniosku, iż będzie konkurować z iPhone’em 17 i zmieniła numerację. To manifest siły, bo według chińskiego producenta jego telefony są tak dobre, iż choćby Apple musi się bać. Do sieci trafiły właśnie pierwsze zdjęcia Xiaomi 17 Pro i już wiem, iż ten model wysyła sygnał do całej branży: jesteśmy tutaj i mamy najlepsze technologie.

Xiaomi 17 Pro dostanie drugi wyświetlacz. Zapytasz: ale po co?

Właśnie dlatego, żebyś się zastanawiał i żeby wydrukowało ci się to na zwojach mózgowych. Xiaomi sięgnął po rozwiązanie, które zastosował 4 lata temu w modeli Mi 11 Ultra. Tam na wyspie znajdował się maleńki ekran, na którym można było wyświetlać godzinę, datę, powiadomienia oraz pomagał zrobić selfie dzięki głównego aparatu. W nowym modelu wyświetlacz dodatkowy ma być jeszcze praktyczniejszy.

Rear display use cases (confirmed by the teaser)

• Selfies with main camera. Use the rear screen as a viewfinder for taking pictures with much better rear cameras (main / ultra-wide / telephoto)
• Always-on display for basics. It shows time, date, notifications or basic status… pic.twitter.com/0GB2fmSWDN

— Ben Geskin (@BenGeskin) September 16, 2025

Ekran jest duży i tym razem ma więcej sensu, bo oprócz powiadomień i pełnienia funkcji podglądu do zdjęć, będzie również obsługiwał inne aplikacje. To na nim wyświetlicie kartę pokładową do samolotu, pokażecie kody QR, będziecie zarządzać muzyką itd. Nie ma tu miękkiej gry.

Smartfon będzie posiadał 3 aparaty każdy po 50 Mpix – główny, ultraszerokokątny oraz tele z obiektywem peryskopowym, baterię 6300 mAh z obsługą ładowania 100 W, a napędzać będzie go najmocniejszy procesor w świecie Androida – Snapdragon 8 Elite Gen 5. Będzie pierwszym telefonem z tym procesorem, co już jest pewnym świadectwem.

Tak, macie rację, o ile uważacie, iż dodatkowy ekran to pierdoła, która nikomu nie jest potrzebna. Oczywiście, iż będzie można go wyłączyć, ale to kompletnie nie o to chodzi. Współczesne telefony stają się nudne, bo są zbyt dobre, brak w nich miejsca na innowację. I wtedy do pokoju wchodzi Xiaomi 17 Pro, którego drugi wyświetlacz nie ma sensu, ale za to jest jakiś. Producent mógł zrobić wielką wyspę na modłę iPhone’a, bez żadnego ekranu, ale wolał pokazać, iż jest poważnym graczem z poważnymi technologiami. I ja to szanuję, choćby gdy śmieję się z nowego nazewnictwa marki. Czy to będzie hit? U nas pewnie nie, bo wolimy bezpieczne telefony, ale Chińczycy rzucą się do sklepów, bo tam kochają takie nowinki, a to oni są najważniejszymi klientami w świecie tech.

Więcej o Xiaomi przeczytasz w:

Idź do oryginalnego materiału