Na rynku telefonów i tabletów szykuje się debiut nowego gracza sygnującego swoje urządzenia marką Philips. Myli się jednak ten, kto uzna, iż słynna, holenderska firma zamierza rywalizować z Samsungiem, Apple czy Xiaomi
Już wkrótce, bo w jeszcze w tym roku, na rynek trafią telefony pod marką Philips. Tyle tylko, iż za projektem stoi indyjska firma Zenotel, która wykupiła prawa do korzystania z tej nazwy. Zapowiedzi nowych produktów pojawiały się już od kilku tygodni. Teraz do sieci trafiły pierwsze szczegóły techniczne jednego z nadchodzących urządzeń.
Model, nazwany Philips Pad Air, ma być tabletem wyposażonym w układ Unisoc T606, 4 GB RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej. Urządzenie zaoferuje ekran o rozdzielczości określanej jako „2K” oraz odświeżaniu 90 Hz, a energię dostarczy bateria o pojemności 7 000 mAh z obsługą ładowania przewodowego 18 W. Debiut sprzętu ma nastąpić w pierwszym kwartale przyszłego roku, a więc najpóźniej do końca marca.

To jednak dopiero początek planowanej ofensywy. Marka Philips ma pojawić się w Indiach również na smartwatchach i laptopach. Premiera tych urządzeń jest przewidziana na 2026 rok, co pokazuje długoterminową strategię Zenotela, by zbudować w Indiach wszechstronną markę technologiczną. Wykorzystanie rozpoznawalności marki Philips może przyciągnąć konsumentów kojarzących ją z długoletnią obecnością w świecie elektroniki. Dzięki temu Zenotel chce wywalczyć sobie miejsce na konkurencyjnym indyjskim rynku technologicznym.
Podobne strategie (np. w przypadku Blackberry) zwykle nie przynosiły świetnych rezultatów. Niewykluczone jednak, iż tym razem będzie inaczej. Mowa bowiem o marce ukierunkowanej na niezwykle chłonny indyjski rynek. Sukces w Indiach może popchnąć firmę do dalszej ekspansji. Na tę chwile nie wiadomo, aby urządzenia miały trafić na inne rynki.

4 godzin temu







