1 dzień temu
Niedawno pokazywałem wam piękną, dekoracyjną lampę Philips Hue Filament Globe. Dziś na warsztat bierzemy inne światełko tego producenta. To taśma LED Philips HUE Solo lightstrip o długości 3 metrów.
Przyznam się, ze nie jestem fanem list LED-owych. Nie przeszkadzają mi, po prostu nie mam ich w domu gdzie wykorzystać, chociaż próbowałem nie raz znaleźć dla nich miejsce. Ten test niejako zmusza mnie, by przyjrzeć się im znowu. To dobrze, bo z doświadczenia wiem, iż Philips potrafi miło zaskoczyć swoimi produktami.
Philips HUE Solo lightstrip
Philips HUE oferuje w zasadzie kilka rodzajów taśm LED. Dwa najważniejsze to model z gradientem oraz solo. W przypadku tego pierwszego listwa może świecić wieloma kolorami jednocześnie, tworząc tonalne przejścia. Oferowany jest choćby zestaw do TV, za pomocą którego światło synchronizuje się z obrazem telewizora. Modele gradient nie dość, iż można dowolnie przycinać, to można również przedłużyć.
Drugi modele w ofercie to testowany przeze mnie Philips HUE Solo lightstrip. Ten model co prawda można dowolnie przyciąć, ale niestety nie można go przedłużyć. Oznacza to, iż przy zakupie musimy zdecydować się na odpowiednią długość. jeżeli zamierzamy łączyć elementy to należy wybrać model Plus V4 lub Gradient.
Philips HUE Solo lightstrip dostępny jest w 3 wariantach długości – 3 metrów, 5 metrów i 10 metrów. Wybór ma tu więc duże znaczenie. W przypadku testowanej wersji o długości 3 metrów producent wspomina o mocy aż 1700 lumenów (przy 4000 K) i oferuje pełne spektrum kolorów. To całkiem sporo i wystarczy, by oświetlić pomieszczenie w stopniu potrzebnym choćby do pracy i codziennych zadań. Oczywiście lista nie służy jednak do tego, ale warto o tym wspomnieć.
https://dailyweb.pl/philips-hue-white-ambiance-filament-globe-smart-zarowka-do-dekoracji-domu-mini-recenzja/
Prawdziwą naturę oświetlenie pokazuje, gdy mamy w domu już zainstalowane inne elementy systemu Philips HUE. Niestety ja nie mogłem sprawdzić ich tutaj wszystkich, bo brakowało mi mostku, który je łączy.
[gallery link="file" size="full" ids="272166,272167,272168"]
Podstawowe parametry:
- Typ: light strip, możliwość cięcia, brak możliwości przedłużenia
- Łączność: Bluetooth, zigbee
- Obsługa: Aplikacja Philips, aplikacje systemowe smart home
- Gwint: brak, łącze systemowe + zasilacz sieciowy (w zestawie)
- Pobór mocy: do 20 W
- Jasność: 1700 lumenów przy 4000 K, 1500 lumenów przy 2700 K
- Współczynnik CRI: 80
- Działanie: Instant ON (bez opóźnienia), sterowanie jasnością, kolorem, scenami, trybami
- Wytrzymałość: 15 000 godzin, 50 000 cykli ON/OFF Rozmiary:
- 3000 mm x 4,5 mm
Zawartość zestawu i budowa
Zawartość zestawu nie różni się tu od innych produktów Philipsa i konkurentów. W kolorowym kartoniku dostajemy zestaw instrukcji, 3-metrową listę oraz kable zasilający. W zasadzie to wszystko, co trzeba by korzystać z oświetlenia.
Sama lista jak już wspominałem, ma trzy metry długości i jest szeroka na 14 milimetrów. Można ją przycinać w dowolnym miejscu. Końcówkę należy zabezpieczyć, przeźroczystą zaślepką. Listwa posiada sylikonowy rękaw ochrony i normą zabezpieczenia przed dotykiem IP20. Jest ona na tyle solidna, iż powinna wygrać starcie ze zwierzakiem i ciekawością dzieci.
Montaż listy opiera się na taśmie samoprzylepnej, którą pokryta jest fabrycznie lista. Jest ona całkiem silna i powinna w większości przypadków być wystarczająca do montażu. Na końcu jest mała systemowa wtyczka, którą łączymy z dodatkową kostką, a samą kostkę z zasilaczem na pin DC. Kable zasilacza sieciowego ma długość 150 cm.
To w zasadzie wszystko, reszta zależy już od dedykowanej aplikacji oraz mostka HUE.
Wrażenie z użytkowania
Muszę przyznać, iż łapałem się podczas testów (i w sumie robię to nadal) na tym, iż wpatruje się w listwę Philips HUE Solo lightstrip, jak ćma w płomień świecy. To całkiem inny rodzaj światła i chociaż CRI jest tu na poziomie tylko 80 punktów (to standard w tej kategorii), to muszę przyznać, iż nasycenie i charakter światła jest wyjątkowo przyjemna. Lista Philipsa jest mocniejsza niż wiele konkurencyjnych produktów. Jakość światła jest tu też ewidentnie lepszy, zwłaszcza gdy porównuje się ten model z konkurentami z Chin.
[video width="1920" height="1080" mp4="https://alfred.dailyweb.pl/wp-content/uploads/2025/01/0X9A4030-2.mp4" loop="true" autoplay="true"][/video]
Chociaż mam inne produkty Philips HUE w swoim domu, to niestety nie dysponowałem mostkiem od Philipsa. To duża strata w funkcjonalności. Pozwala on nie tylko połączyć do 50 dodatkowych źródeł światła, ale synchronizuje je, dzięki czemu tworzą sieć na wzór siatki, która wzajemnie przedłuża swój zasięg. Można więc „po nitce”, naprawdę oddalić się od domowego routera i mostka wyprowadzając oświetlenie na przykład do ogrodu i to bez dodatkowych wzmacniaczy czy planowania instalacji.
[gallery columns="5" link="file" size="full" ids="272186,272185,272184,272183,272182,272181,272177,272178,272179,272180"]
Jest jeszcze jedna zaleta z posiadania mostka. To wsparcie dla protokołu Matter i wszystkich jego zalet w tym wsparcia dla systemów smart home jak, chociażby Apple Home. Więcej o mater pisałem w tym artykule.
