Peak Design Leash – świetny i cienki pasek dla twojego aparatu

techlove.pl 2 tygodni temu

Paski zakładane na szyję dla aparatów nie muszą być za grube. Najlepszym tego dowodem jest Peak Design Leash, którego używam prawie rok z aparatem Sony a6700. Czy warto się nim zainteresować?

Wygląd i wykonanie

Leash jest niezwykle lekki i cienki, od razu widać, iż to produkt Peak Design pod względem wzornictwa.

Wykonano go z tych samych elementów, co Cuff, więc mamy do czynienia z nylonem. Ten jest cieńszy, ale nie zabrakło miejsca dla aluminium i elementów odpowiedzialnych za zmianę długości (Hypalon).

Pasek jest dostępny w wielu kolorach, osobiście zdecydowałem się na niebieski. Niekoniecznie pasuje do zielonego Cuff. Lepiej brać większość w tych samych kolorach, ale od zawsze eksperymentowałem z różnymi.

Widać, iż to najmniejszy pasek z w tej chwili dostępnych. Nie można mu odmówić wytrzymałości w porównaniu z podobnymi konstrukcjami konkurencji.

Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie, biorąc pod uwagę rozmiar/wymiary Leash. Widoczne jest to, iż wraz ze zmniejszeniem rozmiaru, wykonanie nie uległo zmianom na gorsze. Zwolennicy minimalizmu to docenią.

Nie było mi dane używać fabrycznego paska, cały czas leży w pudełku z aparatem. Po spojrzeniu na niego, od razu wiedziałem, iż z czasem będzie potrzebował mniejszego. Minimalizuję rozmiary tam, gdzie się da, bo aparatu nie zmniejszę.

Regulatory długości to połączenie aluminium i Hypalon. Takie połączenie sprawia, iż długość można zmienić dzięki palca, nie trzeba nic więcej. Regulacja dotyczy obu końców Leash. Proste podniesienie zmieni długość na krótszą lub odwrotnie.

Kotwiczki są standardem Peak Design, więc i tutaj są obecne. Działają tak samo dobrze i intuicyjnie, jak w przypadku Cuff.

Użytkowanie

Łatwo dostrzec małe gabaryty Leash i niską wagę. Dzięki nim pasek można schować praktycznie wszędzie. Zmieści się w wielu miejscach, a ostatecznością może być włożenie go do kieszeni spodni.

Najczęściej nosiłem aparat na szyi po założeniu Leash, ale można go nosić na inne sposoby. Wszystko zależy od rozmieszczenia kotwiczek na aparacie.

W zestawie z paskiem jest specjalny element, który należy przymocować do dolnej części aparatu. Wtedy właśnie tam można przyczepić Leash.

Montaż niesie ze sobą problem, stracimy możliwość używania statywu. Z drugiej strony można wtedy postawić na używanie szerszej gamy akcesoriów Peak Design.

Założenie lub ściągniecie Anchor Mount odbywa się dzięki dodanego do zestawu śrubokrętu. Bez niego operacja się nie powiedzie.

Podsumowanie

Leash to dla mnie drugi wybór, jestem bardziej przyzwyczajony do Cuff i rzadko sięgam po dłuższy i większy pasek. Z drugiej strony to lepsze rozwiązanie w porównaniu z fabrycznymi paskami.

Rozmiar i wymiary pokazują, iż całość powinna być krótsza, a tak nie jest. Wtedy byłoby znacznie lepiej, czasem długość mi przeszkadza, a jej regulacja nie do końca niweluje problem.

Peak Design Leash to fantastyczny pasek dla aparatu, a z biegiem czasu łatwiej się do niego przyzwyczaić. Znam już system montażowy Peak Design, a mniejszy rozmiar w porównaniu do fabrycznego paska to dla mnie mus.

Idź do oryginalnego materiału