No i zajebiście było....zimno, mokro, błotniście, końcówka roku na poziomie.
Ostatnia jazda dzisiaj 31.12.2024r na nowo poskładanym retrobiku Kamikaze dała mi sporo euforii ....
Z jednej strony miejscami teren twardy podmrożony, ale w większości rozmrożone błotko, które jednak pokazało iż rower czasem żyje swoim życiem i jego ścieżki niekoniecznie pokrywają się z kierunkiem jazdy, co mogło skutkować fikołem hahahhahahah w poboczne trawy....
Traska był standardowa do źródełka i nazad, najlepsza do krótkiego treningu, szybkiej jazdy itd.
Opisywać jej nie będę w kółko, w każdym razie na odcinku specjalnym w wysokich trawach - taki singieltrack wąski, rower poszedł na lewo, ja na prawo, okrzyki turystów na trasie .... o Boże zabił się, były przedwczesne......maź błotna tam pokrywała całą ścieżkę , więc leci się gwałtownie i tylko trzyma mocno kierownice bo im więcej kręcenia na boki to efekt lawinowy.
Koniec zachwytów, ostatni dzień w tym roku spędzony tak jak zaplanowano, teraz regeneracja, piwko i domowa pizza i jeden dzień obijania się po kacu jutro
Choć plan na jutro jest, ale czy rower da rady ?
Wszystkim klientom życzę Szczęśliwszego Nowego Roku, brak awarii na trasie i większego zadowolenia z przejechanych km.
Spike😎
Sklep i serwis rowerowy