Po tygodniach spekulacji stało się – OnePlus oficjalnie potwierdził prace nad swoim kolejnym flagowcem, modelem OnePlus 15. Firma nie zdradziła jeszcze wszystkich kart, ale uchyliła rąbka tajemnicy w kolejnej kluczowej kwestii – jego wydajności. telefon, jako jeden z pierwszych na rynku, otrzyma najnowszy i najpotężniejszy procesor Qualcomm.
OnePlus 15 ze Snapdragonem 8 Elite Gen 5
Tak, sercem OnePlusa 15 będzie sukcesor Snapdragona 8 Elite, czyli Snapdragon 8 Elite Gen 5. To absolutnie topowa jednostka, którą Qualcomm określa mianem „najszybszego mobilnego chipu na świecie”. Dla użytkownika oznacza to zapas mocy na lata, wysoką wydajność w grach i zaawansowane możliwości związane ze sztuczną inteligencją. Pete Lau, założyciel OnePlus, podkreśla, iż kooperacja z Qualcomm to już tradycja, a nowy model ma zaoferować „szybkość, inteligencję i efektywność, jakiej oczekują nasi użytkownicy”.

Dla przypomnienia, Snapdragon 8 Elite Gen 5 jest wykonany w procesie technologicznym 3 nm. Zawiera oczywiście procesor Oryon trzeciej generacji i łącznie osiem rdzeni w konfiguracji 2+6: dwa superwydajne rdzenie o taktowaniu 4,6 GHz i sześć także potężnych rdzeni o taktowaniu do 3,62 GHz. Za grafikę odpowiada nowy układ Adreno, który oferuje o 23% lepszą wydajność i o 25% skuteczniejszy Ray Tracing, czyli technologię śledzenia promieni znaną z najmocniejszych kart graficznych. Jest też o 37% szybszy procesor Hexagon NPU oraz ulepszony Qualcomm Sensing Hub, które mają umożliwić tworzenie prawdziwie osobistych, proaktywnych asystentów AI.
A co mówią przecieki?
Chociaż OnePlus na razie milczy na temat pełnej specyfikacji, branżowe źródła i przecieki już od tygodni malują obraz urządzenia kompletnego, ale z pewnymi kompromisami. Choć ma on zaoferować wysoką wydajność, ekran OLED z odświeżaniem 165 Hz, a także akumulator o pojemności aż 7000 mAh, to podobno nie zabraknie cięcia kosztów.
Ich ofiarą ma paść cały układ aparatów. Przecieki mówią o zastosowaniu mniejszego teleobiektywu 3x, a być może choćby o nieco słabszym sensorze głównym w porównaniu do poprzednika. Oczywiście, aparat nie będzie już sygnowany logo Hasselblad, bo OnePlus przechodzi na własny silnik przetwarzania obrazu – DetailMax Engine.
Z drugiej strony, OnePlus 15 być może będzie tańszy niż poprzednik. Jak to się jednak mówi – poczekamy, zobaczymy.
OnePlus na razie nie ujawnił konkretnej daty premiery, ale biorąc pod uwagę cykl wydawniczy firmy, pełnej prezentacji możemy spodziewać się w ciągu najbliższych kilku tygodni, najpierw na rynku chińskim, a niedługo potem w wersji globalnej.
Źródło: OnePlus