Jakiego robota sprzątającego wybrać? Dziś przyglądamy się modelowi Dreame D10 Plus. Ten model odkurzy podłogę, umyje ją, a po zakończeniu pracy sam opróżni zbiornik na kurz.
Mnogość dostępnych modeli automatycznych odkurzaczy sprawia, iż mamy coraz większy wybór. Już za około 2000 zł można nabyć robota sprzątającego z funkcją mopowania i stacją samoczyszczącą.
Dreame D10 Plus – co potrafi ten robot sprzątający?
Zacznijmy od tego, co najbardziej rzuca się w oczy po wyjęciu z pudełka. Stacja dokująca modelu Dreame D10 Plus to największy element zestawu. Będziemy z niego zadowoleni, bo uwalnia nas od raczej nieprzyjemnego obowiązku opróżniania pojemnika na kurz po każdym odkurzaniu.
Konstrukcja robotów sprzątających wymusza na producentach kompromisy, dlatego wspomniane pojemniki są zwykle niewielkich rozmiarów.
Na szczęście projektanci znaleźli sposób, by proces czyszczenia odkurzacza usprawnić. We wspomnianej stacji montujemy 2,5-litrowy pojemnik na kurz. Producent obiecuje choćby do 45 dni wolnego od zajmowania się tą kwestią. Podczas krótkich testów nie byłem oczywiście w stanie zweryfikować tej informacji, ale już sam fakt, iż każdorazowo nie muszę bawić się w sprzątanie po sprzątaniu, to duża zaleta.
Proces oczyszczania jest typowy dla tego typu sprzętów i skuteczny. Po zakończeniu pracy, robot przyjeżdża do stacji, a brud jest odsysany pod dużym ciśnieniem z pojemnika. Trwa to kilka sekund i odbywa się poprzez 2 otwory, które znajdują się na dole urządzenia i w samym pojemniku.
Przejdźmy do najważniejszego zagadnienia – jak sprząta Dreame D10 Plus? Odkurzacz oferuje 4 tryby siły ssania. Maksymalnie osiąga 4000 Pa, co zapewnia skuteczne odkurzanie dywanów i obfitych zabrudzeń. Siłę możemy regulować z poziomu aplikacji, ale robot potrafi wykryć, iż znajduje się na dywanie i dostosuje parametry odkurzania do tego położenia. W tym modelu zastosowano szczotkę z włosiem i elementami gumowymi. Ma ona długość 17 cm. Szczotka boczna jest trójramienna.
Robot radzi sobie z niemal każdym rodzajem zabrudzeń stałych, takich jak np. cukier, ryż itp. Zadowoleni będą także opiekunowie zwierząt. Sierść, jak i żwirek mojego kota były zbierane skutecznie. Ze względu na dużą siłę ssącą nie można mieć żadnych zastrzeżeń do jakości odkurzania.
Jak wygląda kwestia mycia podłóg? W Dreame D10 Plus wprowadzono interesujący sposób dozowania wody. Zbiornik znajduje się w nakładce (czy raczej podkładce) mopa. Inne urządzenia mają najczęściej pojemniki na wodę zintegrowane z tymi na kurz lub stosuje się osobne zbiorniki. Pojemność nasadki mopującej to 145 ml. Na papierze taka ilość wody nie wygląda imponująco, ale z doświadczenia z moim prywatnym robotem sprzątającym wiem, iż lepiej nalać mniej wody, w sam raz na jedno sprzątanie, niż zakamieniać zbiornik przechowując jej nadmiar (o glonach nie wspominając).
Z poziomu aplikacji możemy określić poziom wilgotności mopa – do wyboru są 3 opcje.
Jak myje opisywany robot sprzątający? W urządzeniu zastosowano mop bez regulowanego docisku i tzw. czyszczenia sonicznego, jak w droższych modelach, dlatego mycie podłóg będzie skuteczne, o ile będziemy to robić regularnie, najlepiej kilka razy w tygodniu. Istnieje również opcja zwiększenia wydajności mycia poprzez funkcję tzw. dogłębnego mopowania, którą wybierzemy w aplikacji. Robot w tym trybie porusza się gęstym wzorem w kształcie litery Z. W innych modelach w takim przypadku stosuje się najczęściej mycie w tzw. jodełkę lub literę Y (ewentualnie literę V – zależy jak na to spojrzeć).
Dreame D10 Plus został wyposażony w LiDAR. Oznacza to, iż szacuje odległość dzięki światła laserowego. Jeden rzut „okiem” ma promień 8-metrów. Urządzenie skanujące znajduje się w niewielkiej „wieżyczce” na szczycie odkurzacza.
Funkcja mapowania pomieszczeń pozwala na stworzenie dokładnego planu w choćby 3-piętrowych domach. Jak odkurzacz porusza się po domu? Inteligentnie! Jakkolwiek by to nie brzmiało, warto popatrzeć na sposób pracy takiego urządzenia i zwrócić uwagę z jaką gracją porusza się po pomieszczeniach.
Nie należy obawiać się , iż sprzęt obije nam meble w czasie pracy. Uchroni nas od tego konstrukcja robota, jak i algorytmy jego pracy, które nakazują mu zwolnić, gdy wykryje przeszkodę.
Z poziomu aplikacji możemy nie tylko planować trasy sprzątania i harmonogram, ale również stawiać wirtualne ściany, które uniemożliwią „ucieczkę” robota z pomieszczenia czy strefy.
Dreame D10 Plus ma akumulator o pojemności 5200 mAh. Producenci podają ten parametr, choć osobiście uważam, iż nie ma on większego znaczenia, skoro robot sam wraca do stacji ładującej, gdy zaczyna brakować mu energii i podejmuje pracę po doładowaniu. Niemniej producent przelicza pojemność akumulatora na możliwość odkurzenia do 270 metrów kwadratowych.
Dreame D10 Plus – czy warto kupić robota sprzątającego?
Jako użytkownik automatycznego odkurzacza zawsze odpowiadam z entuzjazmem: tak! Robot pozwala oszczędzić mnóstwo czasu.
Opisywany w tekście model cechuje się bardzo dobrą jakością odkurzania i dobrą mopowania. Jego dużą zaletą jest fakt, iż otrzymujemy stację samoczyszczącą. Zabiera ona nieco więcej miejsca niż zwykła stacja ładująca, a sprawia, iż czynności serwisowe wokół robota znacząco się zmniejszają.
Sprzęt do testu dostarczył dystrybutor, firma InnPro.