Obcy obiekt sfotografowany z Marsa. Ma kilka tysięcy kilometrów

konto.spidersweb.pl 2 godzin temu

Słynna już kometa międzygwiezdna, która mknie z olbrzymią prędkością przez Układ Słoneczny, została uchwycona na zdjęciach przez krążące wokół Marsa sondy.

Na tych zdjęciach nie ma kolorowego warkocza, ani spektakularnych zbliżeń. Jest jednak to, co najważniejsze, czyli sama kometa 3I/ATLAS. Ujęcia robią imponujące wrażenie, bo w tej historii wszystko odbywało się miliony kilometrów od Ziemi.

Na początku października kometa 3I/ATLAS przelatywała w odległości 30 mln km od Marsa. To mniej więcej 1/5 odległości z Ziemi do Słońca.

Europejska Agencja Kosmiczna ESA postanowił skorzystać z okazji i skierowała na międzygwiezdnego gościa oczy swoich dwóch sond ExoMars Trace Gas Orbiter (TGO) i Mars Express, które krążą na orbicie Czerwonej Planety.

Koma o rozmiarach tysięcy kilometrów

Każda sond użyła dedykowanej kamery do obserwacji przejścia komety. Obie kamery zostały zaprojektowane do fotografowania jasnej powierzchni Marsa, znajdującej się zaledwie kilkaset do kilku tysięcy kilometrów poniżej. Naukowcy nie byli pewni, czego mogą oczekiwać po obserwacjach stosunkowo słabego obiektu tak daleko. Zdjęcie uznać można jednak za udane.

Kometa 3I/ATLAS to ta lekko rozmyta biała kropka w na zdjęciu, które zobaczyć możecie niżej. Chociaż sonda ExoMars TGO nie została zaprojektowana do rejestrowania obiektów tak oddalonych, ukazała komę gazu i pyłu otaczającą lodowo-skaliste jądro.

Oczywiście to, co widzimy na zdjęciu to nie samo jądro komety, ale otaczająca ją koma. 3I/ATLAS znajdował się zbyt daleko, by można je uchwycić. Zobrazowanie jądra o średnicy kilometra byłoby równie niemożliwe, jak zobaczenie telefonu komórkowego na Księżycu z Ziemi.

Ale koma, mierząca kilka tysięcy kilometrów średnicy, jest wyraźnie widoczna. Koma powstaje, gdy 3I/ATLAS zbliża się do Słońca. Ciepło i promieniowanie słoneczne ożywiają kometę, powodując uwalnianie gazu i pyłu, które gromadzą się w postaci halo otaczającego jądro.

Zazwyczaj, gdy kometa zbliża się do Słońca, materia z komy układa się w długi ogon, który może osiągnąć długość milionów kilometrów. Warkocz ten jest znacznie ciemniejszy niż koma. Nie widzimy go na zdjęciach, ale może stać się bardziej widoczny w przyszłych obserwacjach, w miarę jak kometa będzie się nagrzewać i uwalniać więcej lodu.

Więcej na Spider’s Web:

Rzadki gość

Kometa 3I/ATLAS, która pochodzi spoza naszego Układu Słonecznego, jest zaledwie trzecim zaobserwowanym obiektem międzygwiazdowym, po  1I/ʻOumuamua  w 2017 r. i  2I/Borisov  w 2019 r.

Kometa ta jest ciałem absolutnie obcym. Każda planeta, księżyc, asteroida, kometa i forma życia w naszym Układzie Słonecznym mają wspólne pochodzenie. Ale komety międzygwiezdne to prawdziwi outsiderzy, niosący wskazówki dotyczące powstawania światów daleko poza naszym.

Kometa 3I/ATLAS została po raz pierwszy dostrzeżona 1 lipca 2025 r. przez teleskop Asteroid Terrestrial-impact Last Alert System (ATLAS) w Rio Hurtado w Chile. Od tego czasu astronomowie wykorzystują teleskopy naziemne i kosmiczne do monitorowania jej ruchu.

Na podstawie trajektorii astronomowie podejrzewają, iż 3I/ATLAS może być najstarszą kometą, jaką kiedykolwiek zaobserwowano. Może być o trzy miliardy lat starsza od Układu Słonecznego, który sam liczy już 4,6 mld lat.

Idź do oryginalnego materiału