Premiera kart graficznych Nvidii z serii RTX 5090 odbyła się pod koniec stycznia tego roku, ale od ostatniego tygodnia dostajemy masę zgłoszeń związana z problemami z tym sprzętem. Na początku były to czarne ekrany, które są prawdopodobnie spowodowane nowymi sterownikami, a na niekorzyść Nvidii działa fakt, iż problem ten dotyczy bardzo wielu różnych modeli. Ostatnio do tego doszły również wiele doniesień na temat spalonych kabli zasilania.
RTX 4090 również miał stopione wtyczki zasilania w swoich nowych kartach
Jakiś czas temu pisałem wam o pierwszej udokumentowanej historii ze spalonym kablem zasilającym. Użytkownik Reddita o nicku u/ivan6953, grając w Battlefield 5, poczuł swąd spalenizny wydobywający się z jego komputera. Niestety pomimo szybkiej reakcji nie udało się mu uratować gniazda zasilania karty, dodatkowo kabel również uległ nieodwracalnym uszkodzeniom. Cała ta sprawa została udokumentowana zdjęciami i opisem, niestety u/ivan6953 korzystał z nieoryginalnego kabla zasilającego i to mogło się na nim źle odbić.

Sprawą zainteresował się znany youtuber i ekspert sprzętowy der8auer, czyli Roman Hartung. Ostatnio zasłynął on prototypem chłodzenia zmniejszającym temperaturę o 30 stopni Celsjusza dla RTX 5090 Founders Edition. Twórca rozpoczął korespondencję z poszkodowanym użytkownikiem i zajął się sprawą.
Zacznijmy od tego, iż nasz ekspert sprzętowy rozwiał wątpliwości w kwestii nieoryginalnego kabla zasilającego firmy Moddiy. Mówi, iż sam ich używa i chwali je, także nie powinny w tym wypadku zawinić. Po dłuższej analizie uszkodzeń zauważono od strony GPU, iż stopieniu uległ zaledwie jeden pin, jednak po stronie zasilacza widoczne są uszkodzenia kilku pinów. Poza tym uszkodzenia są obecne także na samym przewodzie, który podłączony jest do pina stopionego od strony GPU. Po wstępnej analizie wyszło na to, iż przewód był poddany działaniu niezwykle wysokiej temperatury, podczas gdy pozostałe nie zostały na to narażone. Uszkodzenia są również widoczne na samej karcie graficznej, jak i zasilaczu ASUS ROG Loki SFX-L 1000 W i tam są choćby większe.
Po dokładnej analizie der8auer przeszedł do kolejnych testów na swoim egzemplarzu GeForce RTX 5090 Founders Edition. Do testów został wykorzystany program FurMark, który bardzo dobrze obciąża sekcję zasilania GPU. W kolejnej części testów został uruchomiony benchmark, na którym widać wyraźnie, iż dwa przewody w kablu zasilającym nagrzewają się w sposób szczególny. Po jednej minucie temperatura osiągnęła wartość ponad 120 °C, a po czterech sięgnęła ponad 140 °C, od strony karty graficznej jest to z kolei choćby 90 °C. Testy te pokazały nierównomierną dystrybucję przepływu prądu, co może skutkować właśnie takimi spaleniami, z którymi mierzą się użytkownicy kart.