Od czasu premiery RTX 5090 i RTX 5080 panuje prawdziwe zamieszanie, choć dobrze pamiętamy, iż po debiucie poprzedniej serii RTX 40 też nie było lekko. Według raportów, jakie możemy przeczytać w Internecie, Nvidia chyba niczego się nie nauczyła, bo klienci natrafiają na podobne problemy co w przypadku wcześniejszej generacji.
Prośba o komentarz w sprawie czarnych ekranów została wysłana do siedziby głównej Nvidia
Właściciele kart graficznych GeForce RTX 5090 i RTX 5080 od samego początku zamieszczali opinie na stronach społecznościowych o stanie ich kart. Od jakiegoś czasu dziennikarze ze strony PC Gamer śledzili zgłoszenia na temat czarnych ekranów i różnych awarii, na jakie natrafiali użytkownicy. Kiedy sytuacja zrobiła się krytyczna, 7 lutego ukazał się artykuł śledczy podsumowujący całą sytuację. Nie zabrakło w nim informacji zwrotnej od Nvidii w sprawie awarii, a trzeba pamiętać, iż problem z czarnymi ekranami rozszerzył się również na karty graficzne poprzedniej serii 40. Niestety Nvidia, poza informacją o badaniu zgłoszonych problemów z serią RTX 50, nie napisała nic konkretnego.

Sytuacja jest nieciekawa, a taka odpowiedź ze strony producenta może zdenerwować w szczególności ludzi, którzy wydali majątek na modele flagowe. Nie chce ich bronić, ale trzeba spojrzeć na tę sytuację trochę szerzej. Poza usterkami technicznymi doszły im problemy natury projektowej — mowa tu oczywiście o palących się wtyczkach kabli zasilających. Dodatkowo nie można zapominać o słabej dostępności nowych modeli, za co też sporo osób obwinia producenta. Wisienką na torcie jest dochodzenie w Stanach Zjednoczonych dotyczące sprzedaży. Reasumując, trudno się dziwić, iż Nvidia nie wie, za co się zabrać.
Nie dziwi również fakt, iż użytkownicy biorą sprawy w swoje ręce. Aktualnie kilku członków społeczności udokumentowało swoje doświadczenia w rozwiązywaniu problemów. Najczęściej pomagało przejście z połączenia PCIe 5.0 na 4.0 na porcie graficznym PEG-16, niestety nie u wszystkich. Użytkownik Reddita o nicku buildapc, badając wiele możliwości, ponownie zainstalował system Windows 11 (23H2) i dostosował ustawienia BIOS-u. Następnie zmieniał sterowniki i eksperymentował z połączeniem monitora, a najlepszy wynik uzyskał, podłączając jeden monitor do DisplayPort karty MSI GeForce RTX 5090 GAMING TRIO OC, bez podłączania czegokolwiek do innych portów. Dzięki tym próbom można postawić hipotezę, iż za wszystkie te problemy może być odpowiedzialny sterownik 572.16. W takiej sytuacji miejmy nadzieje, iż Nvidia gwałtownie poradzi sobie zresztą problemów i wypuści poprawkę w postaci lepszego sterownika.