Nowy rodzaj kradzieży. Ukryty terminal wyzeruje Twoje konto

2 dni temu

Terminal płatniczy to urządzenie, które spotkać możemy praktycznie na każdym rogu. Jak się okazuje, jego popularność wykorzystują również oszuści. Media obiegły doniesienia o mieszkance Włoch podchodzącej do turystów i wyłudzającej od nich środki finansowe. Kobieta zbliżała ukryty sprzęt do toreb oraz kieszeni innych osób – liczyła tym samym na szybki zysk. Skuteczność tej metody rabunku pozostawia wiele do życzenia, bowiem złodziejkę gwałtownie ujęto.

Terminal płatniczy może przysłużyć się złodziejom

Są takie miasta, które kojarzone są z kradzieżami kieszonkowymi. Najczęściej chodzi o miejscowości turystyczne, co oczywiście motywuje odwiedzających do zachowania szczególnej ostrożności. Wyjęcie portfela czy telefona z kieszeni bywa zatem coraz trudniejsze. Złodzieje regularnie testują więc inne metody, które pozwolą zgarnąć środki finansowe bez wzbudzenia niczyjej uwagi. Tutaj z pomocą przychodzi terminal płatniczy.

  • Nieopłacona paczka lub rachunki? Spokojnie, to oszustwo

Jak donoszą włoskie media, na terenie Sorrento zatrzymano kobietę używającą tego urządzenia do okradania turystów. Podchodziła do nich i zbliżała sprzęt do kieszeni oraz toreb – miała nadzieję, iż akurat natrafi na kartę płatniczą bądź odblokowany telefon. Co ciekawe, udało się jej to aż kilkadziesiąt razy. Oczywiście dochodziło wyłącznie do drobnych kradzieży, ponieważ w przypadku wyższych kwot niezbędne było wprowadzenie PIN-u. Nieświadome ofiary dopiero później orientowali się, iż ich konto zostało nieco uszczuplone.

Policja zatrzymała 36-letnią kobietę, która trzymała w torbie terminal POS – dokładnie taki, który na potęgę wykorzystują właściciele sklepów czy restauracji. Urządzenie było zarejestrowane na wspólnika złodziejki, by wzbudzać jak najmniej podejrzeń. Niemalże każda kradzież opiewała na kwotę około 50 euro, natomiast emitowane sygnały dźwiękowe skutecznie zagłuszał hałas wszechobecny w turystycznych i zatłoczonych miejscach. Służby apelują o ostrożność, jednocześnie jednak uspokajają wszystkie potencjalne ofiary.

Źródło zdjęcia: unsplash.com (@naipo_de)

Opisanej metodzie kradzieży daleko jest bowiem do ideału.

Czy faktycznie jest się czego obawiać?

Warto zwrócić uwagę na kilka kluczowych kwestii. Terminal wykrywa kartę znajdującą się w naprawdę niewielkiej odległości. Złodziej musi mieć więc niesamowicie dużo szczęścia lub doskonale wiedzieć, gdzie dana osoba przechowuje środek płatniczy. jeżeli tak nie jest, ofiara najprawdopodobniej gwałtownie zorientuje się, iż dzieje się coś podejrzanego. Do tego wszystkiego dochodzi drugi aspekt, czyli konieczność zarejestrowania terminalu u operatora, co najczęściej wymaga podpisania stosownej umowy oraz rejestrowania wszystkich transakcji. Mało kto zatem chce podejmować tak ogromne ryzyko.

Ryzyko, które zwykle nie skutkuje milionowymi wpływami. Tak jak wspomniałem wcześniej, opisana metoda oszustwa pozwala na pozyskanie niewielkich kwot. Trudno mi wyobrazić sobie zdroworozsądkowych złodziei decydujących się na wykonanie tylu skomplikowanych kroków, by notować naprawdę niskie wpływy.

  • Wyłudzanie kodów BLIK wciąż modne. Polska policja zatrzymała kilka osób

Mimo wszystko – uważajcie. Trudno przewidzieć sztuczki oszustów. Te stają się coraz bardziej zaawansowane i trudniejsze do wykrycia.

Źródło: Onet / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@blakewisz)

karta płatniczaoszustwapłatności
Idź do oryginalnego materiału