Obietnicę, jakoby ich produkt miał zapewniać genialną jakość rozmów w “każdych warunkach” składa wielu producentów TWS-ów, czyli bezprzewodowych słuchawek. I zaskakująco wielu jej nie dowozi. Taki już urok tego rodzaju sprzętu - ma swoje zalety (wolne ręce, kompaktowy rozmiar, wygoda), jak i wady (zapewnienie redukcji szumów na wysokim poziomie to naprawdę wielka sztuka).
Huawei nie ogłasza, bynajmniej, iż wyprodukował sprzęt, który sprawdzi się zawsze i wszędzie. Mówi tylko, iż mając w uszach Huawei FreeBuds Pro 4 możecie spokojnie rozmawiać w miejscu, w którym natężenie hałasu dochodzi do 100 dB. Dużo? Mało? Zaraz podpowiem i sami ocenicie.
Redukcja szumów w Huawei FreeBuds Pro 4 to czysta magia
Wyobraźcie sobie, iż jesteście w pociągu i jedziecie na wymarzoną wycieczkę. Wyprawa z punktu A do B przebiega całkiem przyjemnie gdy nagle przypominacie sobie o tej jednej jedynej sprawie, którą mieliście załatwić przed urlopem - nic skomplikowanego, jeden telefon. No więc dzwonicie.
Rozmowę zaczynacie oczywiście od tego, iż jesteście w podróży i jakość połączenia będzie taka, jaka będzie: słaba. A teraz wyobraźcie sobie, iż w ogóle nie robicie tego typu wstępu, bo wasz rozmówca absolutnie nie słyszy tego, co znajduje się w waszym tle: żadnego stukania, żadnego "Bileeeciki do kontroli", żadnych wrzasków dzieci z przedziału obok.
Co więcej, wy również słyszycie to, co po drugiej stronie krystalicznie czysto i adekwatnie też możecie w tym momencie zapomnieć, iż znajdujecie się w pociągu relacji dom - wymarzony urlop i na chwilę mentalnie przenieść się do pracy.
To tylko jeden z przykładów sytuacji, w której FreeBuds Pro 4 robią niesamowitą robotę. Ale są też bardziej spektakularne zastosowania. Możecie na przykład iść na imprezę - standardową domówkę, w trakcie której realizowane są głośne rozmowy, a z głośników płynie muzyka, której natężenie ma szansę lekko zirytować sąsiadów. 100 dB jak malowane.
Czy FreeBuds Pro 4 dadzą radę w tych warunkach? Nie chcę wam psuć zabawy, bo doświadczenie tego efektu to naprawdę coś na kształt zapalenia światła w bardzo ciemnym pomieszczeniu. Powiem więc tylko: jeżeli rozmawiacie dużo "na słuchawkach", albo spora część waszej pracy wiąże się właśnie wykonywaniem telefonów, również poza biurem i również w terenie - FreeBuds Pro 4 są dla was.
Oczywiście, najnowsza edycja FreeBudsów to nie jest jedynie sprzęt do pracy. jeżeli szukacie słuchawek, które pozwolą wam rozkoszować się genialnym brzmieniem ulubionych utworów w każdych warunkach, to również jesteście w domu.
Świetne brzmienie w każdych warunkach
FreeBuds Pro 4 to, jak nazwa wskazuje, sprzęt z kategorii pro. Ten przedrostek można by w zasadzie wstawić przed każdą omawianą ich cechą.
O redukcji szumów już powiedzieliśmy - jest naprawdę pro. Gwoli ścisłości warto dodać, iż nowe FreeBuds, oprócz hałasu o mocy 100 dB, wyciszają również powiewy wiatru do 10 m/s. Takie osiągi to, z jednej strony, zasługa zaawansowanych algorytmów AI, z drugiej - czterech mikrofonów, a z trzeciej - idealnie wręcz dopasowanych wkładek dousznych.
Czy wy też jesteście jedną z tych osób, które wybierają silikonowe wkładki "na oko" i są im wierni przez cały okres użytkowania słuchawek? Cóż, inwestując w FreeBuds Pro 4 nie będziecie mieli innego wyjścia, jak zmienić przyzwyczajenia.
W zestawie znajdziecie bowiem aż 7 różnych wkładek, w tym wkładki z pianki z pamięcią kształtu. Wybór odpowiedniej pary (pomoże w tym test dopasowania w aplikacji AI Life) jest kluczowy, bo to właśnie fizyczne dostosowanie do kształtu waszego kanału słuchowego odpowiada za 30 proc. tłumienia hałasów z otoczenia.
Wytłumienie odgłosów z zewnątrz tworzy również idealne warunki dla pro brzmienia. Jest szansa, iż słuchając na nich melodii, które rozpoznajecie po pierwszej nutce, mocno się zdziwicie. Odwzorowanie dźwięków jest tak autentyczne, iż dobrze znane utwory autentycznie was zaskoczą. Być może wiele z nich usłyszycie po raz pierwszy tak, jak ich producenci w studio nagraniowym.
W materiałach na temat FreeBuds Pro 4 Huawei informuje, iż to "pierwsze słuchawki obsługujące bezstratną transmisję 2,3 Mbps, dzięki kodekowi audio L2HC 4.0 i ulepszonej technologii NearLink". Cyfrowy dźwięk w jakości CD? To, jak widać, możliwe.
Jakość wykonania - również “Pro”
Nowe FreeBuds zachwycają wyglądem, do czego Huawei zdążył nas już przyzwyczaić. Czwórki są jednak jeszcze bardziej stylowe: od samych słuchawek z wygrawerowanymi na nich srebrnymi strunami, po etui o wadze zaledwie 47 gramów.
Elegancja idzie tu w parze z wytrzymałością: ceramika, z której wykonane są słuchawki, jest spiekana w temperaturze 1480°C. Proces ten, jak informuje producent, ma sprawić, iż zyskują one na wytrzymałości. FreeBuds Pro 4 poradzą sobie również w niezbyt przyjaznych warunkach atmosferycznych. Norma IP54 gwarantuje odporność słuchawek na zachlapanie i kurz.
Imponująca jest również wytrzymałość baterii. Na jednym ładowaniu możecie słuchać lub rozmawiać przez 6,5 godziny non-stop. Z międzylądowaniem słuchawek w etui czas ten wydłuża się do 33 godzin. Warto dodać, ze już po 10 minutach FreeBuds Pro 4 są gotowe do działania przez 2,5 godziny.
Miłym dodatkiem jest sterowanie ruchami… głowy. Kręcąc przecząco możecie odrzucać przychodzące połączenia, a kiwając "na tak" - odbierać. Poza tym FreeBuds Pro 4 obsługują cały zwyczajowy arsenał gestów, dzięki którym nie musicie adekwatnie zaglądać do telefonu, aby je obsłużyć.
Huawei FreeBuds Pro 4: czy warto?
Cena najnowszych słuchawek od Huawei to 849 zł, przy czym na start są one tańsze aż o 100 zł (pod warunkiem zakupu na huawei.pl lub u partnerów biznesowych). Promocja trwa do 23 lutego, więc nie ma zbyt wiele czasu, aby podjąć decyzję o zakupie.
Czy warto? jeżeli należycie do tych osób, które kochają muzykę i chcą delektować się najlepszym możliwym dźwiękiem - to warto. Ale warto również jeżeli topki na waszych playlistach okupują nie koncerty smyczkowe, ale raczej najnowsze odcinki podcastów true crime, a słuchawek używacie najczęściej do rozmów. Huawei FreeBuds Pro 4 to gwarancja, iż będziecie w stanie dogadać się z każdym, w naprawdę trudnych warunkach. A to dzisiaj niemała zaleta.