Nothing zaprezentowało światu swoje pierwsze nauszne słuchawki. Headphone (1) wyróżniają się na tle konkurencji przede wszystkim wyglądem – trudno znaleźć na rynku podobnie zaprojektowany sprzęt. Producent chwali się przy okazji dbałością o jakość brzmienia, urządzenie ma nie odbiegać od propozycji topowych koncernów technologicznych. Poznaliśmy też szczegółową specyfikację techniczną, a także lokalny cennik.
Nothing przedstawia światu słuchawki Headphone (1)
Nareszcie doczekaliśmy się oficjalnej prezentacji telefona Nothing Phone (3), który również przykuwa wzrok. Tym razem postawiono na niestandardowe umiejscowienie obiektywów oraz obecność niewielkiego wyświetlacza umożliwiającego podgląd powiadomień, statusu pobierania czy posiadającego wsparcie dla społecznościowych widżetów. Co sądzicie o tej konstrukcji?
- Jeśli zależy Ci na długim wsparciu, zerknij na Fairphone 6
Trudno przejść obojętnie obok tytułowych słuchawek. choćby jeżeli nie lubicie tego retro-futurystycznego klimatu, to urządzenie i tak przykuje Wasz wzrok, przynajmniej na chwilę. Nothing po raz kolejny stawia nacisk na przezroczyste elementy oraz wykorzystanie wysokiej jakości materiałów. Mowa przede wszystkim o aluminium, komponentach CNC czy piance z pamięcią kształtu. Producent informuje też o likwidacji dotykowego sterowania – konsumenci doświadczą fizycznych przycisków wkomponowanych w konstrukcję sprzętu. Za ich pomocą będziemy regulować głośność, nawigować po multimediach czy przełączać się pomiędzy trybami ANC.

Wygląd to oczywiście nie wszystko, choć dla wielu będzie on kwestią decydującym. jeżeli chodzi o brzmienie, to Headphone (1) powstały we współpracy z firmą KEF zatrudniających szereg ekspertów ds. inżynierii dźwięku. Pomogli oni w zaprojektowaniu 40-milimetrowego przetwornika dynamicznego mającego dostarczać bogate i naturalne brzmienie z głębokim basem, szczegółowymi tonami średnimi oraz wyrazistymi sopranami. Nie brakuje przy okazji technologii spatial audio, a także śledzenia ruchów głowy. Należy również wspomnieć o wsparciu dla Hi-Res Audio, kodeka LDAC, bezstratnego odtwarzania przez USB-C i gniazda 3,5 mm.

Nie zabrakło funkcji wykorzystujących AI
Nothing daje znać o aktywnej redukcji szumów dynamicznie dostosowującej się do zmian otoczenia – wszystko za sprawą podwójnym mikrofonom. Ambient to natomiast tryb pozwalający zachować świadomość tego, co dzieje się wokół. Najciekawiej prezentuje się jednak system 4 mikrofonów z redukcją szumów otoczenia wspierany przez sztuczną inteligencję – ma on zapewnić skuteczne przechwytywanie rozmów choćby w najbardziej zatłoczonych miejscach.

Słuchawki nauszne mają zapewnić do 35 godzin pracy na jednym ładowaniu. Podobno wystarczy 5 minut ładowania, by przy włączonym AND móc słuchać treści przez 2,4 godziny – imponujące. Headphone (1) to również obsługa Bluetooth 5.3, opcja łączenia się z dwoma urządzeniami jednocześnie czy wsparcie dla Fast Pair.
Producent zadbał też o stosunkowo unikalne funkcje. Do ich aktywacji posłuży mobilna aplikacja Nothing X – wystarczy jedno kliknięcie, by włączyć rozwiązanie noszące nazwę Channel Hop. Chodzi o szybkie przełączanie się pomiędzy ostatnia używanymi aplikacji audio i innymi usługami (muzyka, podcasty, notatki głosowe) bez konieczności szperania po ustawieniach. Cyfrowy przycisk pozwoli także na uruchamianie poleceń głosowych i otwieranie Essential Space – specjalnej przestrzeni do szybkiego notowania pomysłów bez przerywania pracy.
- Przeczytaj również: OnePlus wchodzi w lato z pięcioma nowościami. Trzy są kozackie
Cena? 1299 zł za słuchawki w kolorze białym lub czarnym. Przedsprzedaż ruszy już 4 lipca, otwarta sprzedaż zaś 15 lipca.
Źródło: Nothing / Zdjęcie otwierające: Nothing