NewBikeDay i Riese & Müller – reportaż z poznańskiego centrum rowerów użytkowych

magazynbike.pl 4 dni temu

Poznań ma wiele miejsc związanych z rowerami, ale tylko jedno przypomina prawdziwe centrum miejskiej mobilności. NewBikeDay brzmi jak nazwa zwykłego sklepu, do którego przychodzisz po rower, jednak w rzeczywistości jest to coś znacznie więcej. To filozofia codzienności na dwóch kołach. To także miejsce, które pokazuje, iż rower użytkowy – a zwłaszcza elektryczny – może zmienić czyjeś życie bardziej niż wymiana samochodu na nowszy model.

Oprowadzający mnie Wojciech Ziętek od pierwszych chwil daje do zrozumienia, iż tutaj nie sprzedaje się „rowerów”, ale rozwiązania, które mają usprawnić codzienne życie mieszkańców miasta. To, co w innych sklepach jest dodatkiem – tu staje się centrum oferty.

Wolicie filmy? Zobaczcie wersję filmową naszego reportażu

Cargo zamiast drugiego samochodu

Pierwsze, co rzuca mi się w oczy, to imponujący rząd rowerów cargo. I to nie kilku egzemplarzy, ale całej, świadomie dobranej gamy. NewBikeDay nie traktuje ich jako ciekawostki – tutaj to fundament. Wojtek mówi o tym z naturalną pewnością:

– W Poznaniu cargo naprawdę działa. Niektórzy klienci wymieniają na nie drugi samochód. Czasem oba.

Historie klientów brzmią podobnie: najpierw jazda testowa, potem decyzja, a po niespełna miesiącu telefon z informacją, iż właśnie wystawiają auto na sprzedaż. To nie są pojedyncze przypadki. W miejscach takich jak Jeżyce rower cargo okazuje się szybszym, wygodniejszym i tańszym środkiem transportu niż cokolwiek na czterech kołach.

Long John i Long Tail — dwa światy mobilności

Większość osób kojarzy cargo z dużą skrzynią z przodu. I faktycznie: Long John to konstrukcja, w której cała ładownia znajduje się przed kierowcą. W Riese & Müller ten segment jest rozbudowany – od krótszych skrzyń po model 75, mieszczący trójkę dzieci, psa, zakupy i pół mieszkania. Wszystko pod jednym tropikiem.

Ale równie interesujące są konstrukcje Long Tail, w których przestrzeń znajduje się z tyłu. To rozwiązanie bardziej kompaktowe, łatwiejsze w przechowywaniu i bardziej „domowe”. Dwoje dzieci? Bez problemu. Kilka toreb? Również. Wielu klientów dopiero w NewBikeDay dowiaduje się, iż cargo może wyglądać właśnie tak – i może wcale nie być długim jak limuzyna pojazdem wymagającym osobnego garażu.

MultiTinker – rower, który łączy światy

Wojciech pokazuje mi rower, który od lat uważam za jedno z najbardziej genialnych rozwiązań dla miasta. MultiTinker ma małe, zwinne koła, amortyzowaną sztycę i przednie zawieszenie. Kierownica składa się do środka, a wysokość można dopasować tak, by ten sam rower komfortowo obsługiwały osoby od 160 do 200 cm wzrostu.

To nie jest wyłącznie ciekawostka techniczna. To dowód na to, jak Riese & Müller projektuje rowery dla rzeczywistego świata – takiego, w którym jedna para używa jednego roweru, a dzieci odwozi raz mama, raz tata.

„Chcę elektryka” – i dopiero zaczyna się rozmowa

Wielu klientów wchodzi do sklepu z prostą deklaracją: „chcę elektryka”. Najczęściej to jedyne, co wiedzą. Nie wiedzą jeszcze, jaki typ ramy, jaki napęd, ani iż w legalnym e-bike’u nie ma czegoś takiego jak manetka.

Wojciech cierpliwie tłumaczy: wszystko, co sprzedają, jest zgodne z polskim prawem. A elektromechaniczna magia zaczyna się dopiero później – na parkingu, gdzie czekają rowery testowe.

Największa flota testowa Riese & Müller w Polsce

To, co robi największe wrażenie, to liczba rowerów, które można przetestować od ręki. W zależności od sezonu to 14–18 pełnoprawnych testówek, reprezentujących praktycznie całą ofertę Riese & Müller.

Wojtek mówi, iż moment prawdziwego zakochania w e-bike’u przychodzi podczas jazdy. Nie na katalogu, nie przy ladzie, ale dopiero wtedy, gdy klient przejedzie się kilka kilometrów po mieście i poczuje różnicę między teoretycznymi parametrami a realnym doświadczeniem.

Największy efekt „wow” robi automatyczna skrzynia biegów Pinion. Klient często nie ma świadomości, iż takie rozwiązanie istnieje. Wsiada, pedałuje, a bieg zmienia się sam, zgodnie z kadencją. Dla wielu to absolutny przełom, po którym nie chcą wracać do klasycznych przerzutek.

Automatyczna zmiana biegów – przyszłość, która dzieje się teraz

Wojtek nie ma wątpliwości: automatyczna zmiana biegów to przyszłość. I nie mówi tego jako sprzedawca, ale jako praktyk, który zna setki historii klientów.
Moim zdaniem to game changer – mówi. – Nie trzeba myśleć, tylko jechać.

Pinion w wersji automatycznej strzela pod dużym obciążeniem, ale jest to absolutnie normalne – podobnie jak charakterystyczne kliknięcia w wyścigowych skrzyniach samochodowych. Z każdym kilometrem jazdy zaufanie rośnie, a komfort zmienia sposób postrzegania roweru.

Serwis — serce całego miejsca

Kiedy przechodzimy do serwisu, natychmiast widzę, iż to nie jest zwykłe zaplecze. Serwis pracuje tutaj cały rok, niezależnie od sezonu. Na stojakach stoją e-bike’i, cargo i klasyczne rowery miejskie. Mechanicy działają w rytmie, który przypomina bardziej profesjonalny warsztat samochodowy niż rowerowy.

Każdy rower jest częścią procesu – od mycia, przez diagnostykę, po ustawienie i finalne przygotowanie. Wojtek podkreśla, iż klient ma dostać rower czysty i dopieszczony, a nie tylko „naprawiony”. To podejście odróżnia NewBikeDay od większości sklepów.

Mechanicy regularnie jeżdżą na szkolenia i pracują z systemami Bosch, FIT, Pinion, a także serwisują rowery Canyona. W specjalnej strefie stoi pompa próżniowa do serwisowania tłumików – rzadki widok w polskich sklepach rowerowych.

Rowery z dowozem – door-to-door po poznańsku

Na zewnątrz stoi firmowy – nazwijmy go – transporter, przerobiony na mobilną lawetę dla rowerów. Jest łoże, są pasy i specjalne mocowania. Tak, to także cargo!

NewBikeDay regularnie odbiera i dostarcza rowery klientów, szczególnie te ciężkie, jak Homage czy Nevo. To usługa stworzona z myślą o ludziach, którzy traktują rower użytkowy jako narzędzie codzienności, a nie sprzęt, który da się wrzucić do bagażnika.

Carrie — cargo do mieszkania w bloku

Zanim wychodzę, Wojtek pokazuje mi jeszcze jeden model, który może okazać się przyszłym hitem: Riese & Müller Carrie. To cargo, które mieści się w przedpokoju. Skrzynia składa się jak mebel, rower przewozi dwójkę dzieci, a całość jest zaskakująco kompaktowa.

W Berlinie – hit. W Polsce – dopiero wchodzi. Warto o nim pamiętać.

Poznań jako rowerowy kierunek obowiązkowy

Po tym, co zobaczyłem, trudno traktować NewBikeDay jak zwykły sklep. To bardziej centrum wiedzy, praktyki i codziennej mobilności. Miejsce, gdzie rower użytkowy jest traktowany poważnie, a klient otrzymuje nie tylko produkt, ale też wsparcie w jego późniejszym użytkowaniu.

Jeśli myślicie o cargo, o elektryku użytkowym, o zmianie stylu życia – jedziecie do Poznania i wracacie… rowerem. To naprawdę działa.

NewBikeDay. Do zobaczenia.

Tekst i zdjęcia: Grzegorz Radziwonowski

Artykuł powstał w ramach płatnej współpracy reklamowej z Riese & Müller

Idź do oryginalnego materiału