TP-Link zadebiutował Łucznik BE3600router Wi-Fi 7 w cenie 99 dolarów. To najtańszy model, jaki widzieliśmy na rynku amerykańskim od czasu, gdy w zeszłym roku zaczęły pojawiać się pierwsze routery obsługujące nowy standard.
Nie ma nowego pasma 6 GHz, jak jego drożsi kuzyni, a choćby wiele innych routery Wi-Fi 6E już na rynku. W rezultacie, dla wielu osób, nowy router TP-Link prawdopodobnie nie zapewni ci pobierania dużo szybciej — jeżeli w ogóle — niż znacznie starszy router.
Nowe sztuczki mogą oznaczać niewielki wzrost przepustowości lub bardziej stabilne połączenie niż routery zbudowane według starszych specyfikacji w zatłoczonych obszarach, dzięki sposobowi, w jaki Wi-Fi 7 obsługuje strumienie danych. Ale bez podwójnego 6 GHz uderzenia szerszych kanałów danych i znacznie większej ilości wolnej przestrzeni po prostu nie zobaczysz wielu korzyści z multigigabitów, o których wychwala się w marketingu Wi-Fi 7, a jeżeli masz wielogigabitowe łącze internetoweprawdopodobnie powinieneś podłączyć go do czegoś bardziej ekskluzywnego.
Są jednak rzeczy, które mi się podobają. Dwa z pięciu portów Ethernet oferują połączenia 2,5 Gb/s, co jest rzadkością w tej cenie. Obsługuje również Multi-Link Operation, co nie będzie aż tak dużą zaletą przepustowości (ponownie: brak pasma 6 GHz), ale może oznaczać bardziej stabilne połączenie dla telefonu obsługującego Wi-Fi 7 lub zestawu słuchawkowego VR — jeżeli jedno pasmo zawiedzie lub będzie zbyt zajęte, Twoje przyszłe urządzenie może wrócić do drugiego. Obsługuje również standard EasyMesh organizacji Wi-Fi Alliance, co oznacza, iż może tworzyć sieci typu mesh z routerami innych marek, które również obsługują ten standard.
Najważniejszą rzeczą w tym routerze wydaje się być to, iż oferuje Wi-Fi 7 za mniej niż 100 dolarów. To pierwsze takie osiągnięcie i to o sporą kwotę — w tej chwili najniższa półka cenowa wynosi zwykle około 300 dolarów (zobacz ofertę TP-Linka). Dekoracja BE63 Lub Łucznik BE550).
Dobry wybór portów jak na tak tani router.Obraz: TP-Link
