Najlepsze smartwatche na rynku (2024)

11 miesięcy temu
Zobacz też: zmiany w watchOS 10 – odmienią Apple Watche (foto: Apple.com)

Jak zwykle na koniec roku (już od kilku lat) przygotowuję listę najlepszych i najciekawszych smart zegarków na rynku. Najważniejsi producenci odświeżyli swoje oferty, a większość raczej pod koniec roku, więc wybrane propozycje powinny być interesującym kąskiem na cały 2024 rok. Podobnie w poprzednim zestawieniu, teraz również wskażę najważniejsze wyróżniki poszczególnych modeli. Uwagę skupiam na tych bardziej zaawansowanych odmianach, więc na liście nie znajdziecie budżetowych wearables (dla tej kategorii lepsza będzie oddzielna lista).

„Sezon” 2023/2024 to jak zwykle nowe generacje zegarków topowych marek, czyli Apple, Google, czy Samsunga. Konkretniejszy rozwój Wear OS sprawił, iż część chińskich firm zechciała skorzystać z platformy Google. Kolejność na mojej liście jest przez cały czas przypadkowa i nie traktuję jej jako poradnik. Raczej pomoc w ewentualnym zawężeniu kandydatów przy zakupach. Zakładam też okresową aktualizację wpisu (najpewniej przy okazji debiutu ciekawszych modeli). Zapraszam do przeglądu najciekawszych smartwatchy na 2024 rok. Starałem się, by lista była możliwie różnorodna. Znajdziecie zatem propozycje również smart zegarków sportowych, czy służących bardziej do monitorowania zdrowia.

Jaki smartwatch jest najlepszy?

Jeszcze słowo dodatkowego wstępu. Każde zestawienie produktowe, które buduję na swoim blogu opiera się o lata doświadczeń z segmentem elektroniki, ale i pytaniami od was. Dzięki nim łatwiej jest mi sprecyzować opisy modeli i docierać z wyjaśnieniami. Lepiej rozumiem czego poszukujecie i do czego potrzebny jest wam smartwatch. W tym roku listę też dobierałem subiektywnie, ale z charakterystyką uwzględniającą najważniejsze rozwiązania. Zbiegiem okoliczności mój kolega poszukiwał zegarka pod siebie (i pod innych – w ramach prezentu), więc część jego wątpliwości posłużyła w nieco innym spojrzeniu na pewne kwestie. Jak zwykle mam nadzieję, iż mój wpis pomoże, a nie jeszcze bardziej utrudni wam wybór


Samsung Galaxy Watch 4/5/6 (Wear OS z One UI Watch)

Samsung Galaxy Watch 6 (foto: samsung.com)

W tegorocznym zestawieniu nie wybierałem konkretnego modelu Galaxy Watcha. Choć szósta jego generacja jest oczywiście najnowsza i wprowadza jakieś ulepszenia to uważam, iż każde z ostatnich trzech podejść (wszystkie na Wear OS) są udane i warte uwagi. Osobiście korzystam z Galaxy Watch 4 i jestem zadowolony, a ogólne adekwatności, tj. te najważniejsze, we wszystkich odmianach się pokrywają, więc najlepiej zadecydować potrzebami i portfelem.

Krok związany z przejściem Samsunga na platformę Google uważam za bardzo dobry, a także własne rozwiązania rozszerzające interfejsem system są pozytywne. Koreański producent oferuje podobną stylistykę wszystkich trzech generacji z większymi różnicami w „klasyku” (w 4 i 6 generacji z obrotowym pierścieniem do alternatywnego sterowania treściami).

Plusy Galaxy Watch 4/5/6:

  • estetyka (personalizacja): różne średnice i wariacje koperty, np. Classic z obrotowym pierścieniem wokół wyświetlacza, a także pasków (ze specjalnymi, szybkimi mechanizmami odpinania), sporo tarczek własnych i katalog w sklepie Google Play
  • wyświetlacz: AMOLED z trybem Always On (w Galaxy Wtch 6 w średnicy 1.47″ dla większego i 1.31″ dla mniejszego modelu – to o 20% więcej niż w Galaxy Watch 4/5)
  • system: Wear OS ze specjalnym interfejsem nakładki One UI Watch (przypominającym poprzednią platformę Tizen). Regularne aktualizacje software’u
  • funkcje smart: Bluetooth Calling, płatności zbliżeniowe Google Pay/Google Portfel, nawigacja z Mapami Google, powiadomienia, Asystent Google, sklepik z dodatkowymi aplikacjami i tarczkami, gestowa obsługa, sterowanie smart domem (Google Home i Samsung SmartThings)
  • funkcje sportowe: bogaty zestaw funkcji sportowych (w ramach Samsung Health)
  • analizy zdrowia: moduł EKG, „ciśnieniomierz” bazujący na czujnikach PPG, analizy snu, saturacji), tryb analizy składu ciała (czujniki BIA), tryb Natural Cycles (monitoruje nocną temperaturę ciała z zegarka – przewidywania dat miesiączki i innych cykli) – ten element wyłącznie w najnowszych Galaxy Watch 6
  • łączność: Wi-Fi, Bluetooth, eSIM i NFC (zbliżeniowe płatności) oraz GPS
  • szczelność zgodna z normą do 50 metrów i IP68

Minusy Galaxy Watch 4/5/6:

  • aplikacja Samsung Health Monitor (EKG i ciśnieniomierz) tylko na telefonach Galaxy (przynajmniej bez prowadzenia sztuczek z jakimś kopiowaniem zmodowanych plików)
  • brak współpracy z iPhonem (jedna z głównych wad)
  • czas pracy typowy dla Wear OS (choć dzięki optymalizacjom Samsunga nieco dłuższy od zegarków innych marek, które bazują na „stockowych” wersjach softu Google)
  • nie do końca dobra responsywność na gesty sterowania nadgarstkiem/ręką
  • miałem problemy z bezprzewodowym ładowaniem z zewnętrznym bankiem energii (przerywało proces)
  • pojawiały się też problemy z aktualizacją systemu (rozpoczęta na zegarku przekazuje przejście do telefonu, w telefonie wiesza się w trakcie przesyłania danych update’u na zegarek)
  • zwróciłbym uwagę na aktualność systemu (bardzo prawdopodobne, iż szósta generacja będzie gotowa na wyższe aktualizacje niż 4/5)

Dla kogo Galaxy Watch?

Ostatnie generacja Galaxy Watchów (4/5/6) wyglądają mi na najbardziej uniwersalne ze smart zegarków na rynku. Mające wszystkie niezbędne funkcje dla osoby nie poszukującej konkretnego wariantu urządzenia (np. specjalizującego się bardziej na sporcie, ale kosztem smart opcji). Samsung oferuje wszystko co trzeba w schludnym wydaniu. W ofercie ma choćby odmianę Galaxy Watch 5 Pro, która zainteresuje bardziej aktywne osoby (i globetrotterów), bo ma wzmocnioną konstrukcję i dłuższy czas działania. Tylko dla posiadaczy Androidów, a najlepiej telefonów Galaxy.

Cennik Galaxy Watchów:

Na stronie Samsunga widzę dostępność modeli Galaxy Watch 4, Galaxy Watch 6 i Galaxy Watch 5 Pro. Bazowych modeli piątej generacji nie, ale w ogólnej sprzedaży powinniście znaleźć większość z modeli z dwóch ostatnich lat. Ja pół roku temu znalazłem Galaxy Watch 4 z eSIM za niecałe 600 zł (a do tego odliczyłem VAT). Najtańsze modele w normalnych cenach startują od ok. 900 zł.

Czytaj więcej o: Galaxy Watch 6


Apple Watch Series 9 (z watchOS)

Apple Watch Series 9 (foto: Apple.com)

Apple Watch nie był pierwszym inteligentnym zegarkiem na rynku, ale pierwszym, który mocno podkręcił zainteresowanie urządzeniami na nadgarstek. W bardzo szybki sposób zdominował sprzedaż i stał się liderem branży (i to w całości, nie tylko w sekcji smart!). Najnowszy Apple Watch Series 9 przeszła kolejne ulepszenia, ale nie jakieś spektakularne. Widać, iż Apple skupia uwagę na przyszłorocznym modelu, które będzie celebrował dziesięciolecie istnienia Watchów.

W ofercie marki z Cupertino pozostało sporo droższy Apple Watch Ultra oraz Apple Watch SE, ale ten bazowy wydaje się najrozsądniejszym wyborem. Większość funkcji wszystkich trzech się pokrywa, więc jeżeli potrzebujecie modelu bardziej outdoorowego (Ultra) lub przystępniejszego cenowo (SE) to Apple umiejętnie dywersyfikuje ofertę.

Najważniejsze specyfikacje Apple Watcha Series 9:

  • estetyka (personalizacja): dwie wielkości koperty (41 lub 45 mm) w kilku opcjach wykończeniowych (aluminium lub stal nierdzewna), bardzo szeroka kolekcja pasków (w tym kolekcje od Hermes i Nike), efektowne tarczki (niektóre animowane). Opcjonalnie model SE w 40/44 mm lub Ultra 2 (49 mm)
  • wyświetlacz: LTPO OLED (2000 nitów szczytowo i choćby 1 nit po ciemku) z trybem Always On Display
  • system: watchOS 10 (w tym roku całkowicie przeprojektowany) ze corocznymi aktualizacjami
  • mocny, 4-dzeniowy chip S9 (w technologii 4 lub 5 nm)
  • funkcje smart: Bluetooth Calling lub eSIM (niezależna odmiana), płatności zbliżeniowe Apple Pay, nawigacja i tryb podróżnika, powiadomienia i komunikator iWiadomości, asystentka Siri, sklepik z dodatkowymi aplikacjami, gestowa obsługa wybranych funkcji, wirtualne klucze do samochodu (kompatybilne modele). Nowością w Series 9 jest druga generacja chipa ultra wideband (UWB), za pomocą którego łatwiej odszukać zegarek, sterowanie muzyką
  • funkcje sportowe: możliwość połączenia zegarka z maszynami na siłowni, sporo konkretnych funkcji sportowych z analizami ruchu
  • analizy zdrowia: moduł EKG, ostrzeżenia o zbyt niskim lub wysokim tętnie i arytmii, pulsoksymetr (SpO2), temperatura skóry (monitoring cyklu), analizy snu, analizy oddechu (stres) oraz nastroju
  • łączność: Wi-Fi, Bluetooth, eSIM i NFC (zbliżeniowe płatności) oraz GPS
  • szczelność zgodna z normą do 50 metrów

Wady/minusy Apple Watcha Series 9:

  • kompatybilność wyłącznie z iPhone’ami
  • stosunkowo wysokie ceny (półka typowa dla Apple)
  • brak asystentki Siri w polskim języku
  • czas pracy podobny do Wear OS (ładowanie średnio co nieco ponad dobę)
  • wciąż brak otwartego sklepiku z tarczkami (Apple nie chce chyba „śmieciowych” motywów, które mogłyby niekorzystnie przedstawiać urządzenie)

Dla kogo Apple Watch?

Wyłącznie dla posiadacza iPhone’a. Tu o sprecyzowanie odbiorcy bardzo łatwo. Apple ma swój zamknięty ekosystem i nie pozwala na współpracę zegarków z Androidami. Stawia na głębszą integrację systemową wynikającą z bezpośredniego połączenia funkcji we własnych platformach.

Cennik Apple Watchów: od 2249 zł (Series 9), od 1299 zł (SE), od 4499 zł (Ultra 2)

Czytaj więcej o: Apple Watch Series 9


Sportowe Fitbit Sense 2 i Fitbit Versa 4 (z FitbitOS)

Fitbit Versa 4 (foto: Fitbit)

Teraz drugi ze smart zegarków, który poznałem bardzo dobrze, bo noszę na nadgarstku pod ponad roku. Fitbit to marka typowo sportowa, ale kilka lat temu zaproponowała inteligentne zegarki. Najpierw modele Versa, a potem bardziej rozwinięte Sense. Te pierwsze z trzonem rozwiązań fitness i smart opcjami. Te drugie z mocniej rozbudowanymi w analizach zdrowotnych. Jeszcze przy Versa 4 i Sense 1 napisałbym, iż wartych poważniejszej uwagi, a przynajmniej większej konkurencyjności względem pozostałych rywali na tej liście. Przy najnowszych generacjach, a więc Versa 4 i Sense 2 postrzeganie urządzeń nieco podupadło. Google, czyli nowy właściciel Fitbita postanowił mocno ograniczyć system Fitbit OS, mimo, iż jednocześnie dodał do niego kilka swoich usług.

Według mnie częściowo ulepszył funkcjonalność, ale z drugiej strony usunął ważne opcje, m.in. apkę Spotify. Bardzo dziwne kroki, choć od strony strategicznej Google zrozumiałe. Amerykański gigant forsuje promocję swojego flagowego smart zegarka, w którym zawarł wiele z funkcji Fitbit. Mimo pewnych braków wciąż korzystam z Sense 2, ale głównie z uwagi na chęć zachowania ciągłości zapisów analizujących aktywność i zdrowie. Pod tym względem wearable jest naprawdę warte uwagi. Obawiam się, iż następców, tj. Fitbit Versa 5 i Sense 3 raczej już nie zobaczymy.

Najważniejsze specyfikacje Fitbit Versa 4/Sense 2:

  • estetyka (personalizacja): tylko jedna wielkość koperty, ale przyjemny design (minimalistyczny) i całkiem szeroka personalizacja pasków. Kilka wariacji kolorystycznych
  • wyświetlacz: AMOLED 1.58″ (336 x 336) z trybem Always On
  • system: FitbitOS (zamknięty do własnych aplikacji + zestaw kilku od Google)
  • funkcje smart: Bluetooth Calling, płatności zbliżeniowe Google Pay/Google Portfel i Fitbit Pay (wybrane banki), nawigacja z Mapami Google, powiadomienia, asystentka Alexa (tylko wybrane języki)
  • funkcje sportowe: bogaty katalog ćwiczeń i treningów od Fitbit, dodatkowe funkcje z działu Health & Fitness w płatnym Fitbit Premium (jeśli chcemy pełniejszego zakresu monitoringu fitness i zdrowia)
  • analizy zdrowia: Fitbit Sense 2 z pomiarami temperatury, EKG i cEDA (nastroju). W obu saturacja, tętno, sen i
  • czas pracy na jednym ładowaniu (u mnie wychodziło choćby 5 dni)
  • łączność: Wi-Fi (ale wyłączone software’owo), Bluetooth, NFC (zbliżeniowe płatności) oraz GPS
  • kompatybilność ze telefonami iOS i Android
  • szczelność zgodna z normą 5ATM

Wady/minusy Fitbit Versa 4/Sense 2:

  • część funkcji sportowych i analiz zdrowia tylko w ramach płatnego Fitbit Premium
  • brak Spotify i innych aplikacji, które wcześniej były na Versa 3 i Sense (a w większości smartwatchy są uznawane za podstawowe) – brak obsługi odtwarzacza muzycznego do ogromna wada
  • dziwna responsywność ekranu (czasem nadmierna – utrudnia nawigowanie)
  • niedawne wycofanie zegarków i trackerów Fitbit z Polski (w sumie z 30 krajów) – ich nabycie będzie znacznie trudniejsze (aktualni użytkownicy mają jednak otrzymywać wsparcie aktualizacji)
  • wspominano o Asystencie Google, ale do dziś go nie wprowadzono
  • brak EKG w modelach Versa (to zostaje domeną Sense)
  • powiadomienia z komunikatorów niezbyt wygodne (porównując do innych zegarków)
  • mało ciekawszych tarczek i motów z zegarami
  • brak wariantu z eSIM
  • problemy z ciągłością łączności z niektórymi komunikatorami na iOS (raz działają, raz nie)
  • w ostatnim czasie mój Sense 2 potrafił kilka razy podczas jazdy samochodem uruchomić automatycznie tryb jazdy na rowerze

Dla kogo Fitbit Versa 4/Sense 2?

Fitbity to ewidentnie smart zegarku kierowane do sportowców, ale takich, którzy chcą mieć na nadgarstku nieco więcej funkcji niż tylko te fitness. (np. płatności zbliżeniowe, nawigacja, czy podstawowe powiadomienia). Może skusić fanów odmiennej od okrągłej stylistyki. Zakres możliwości trackera jest w Fitbit największą zaletą, choć uważam, iż sporo rozwiązań znajdziemy w tańszych Charge (smartbandach od Fitbit).

Cennik Fitbit Versa 4 i Sense 2: od 230€ (1149 zł) za Versa 4, ale najczęściej widzę już 850-1000 zł i od 1499 zł (katalogowo za Sense 2, ale najczęściej widzę już 1249 zł)

Czytaj więcej o: mój test Fitbit Sense 2, Fitbit Versa 3


Google Pixel Watch i Pixel Watch 2 (z Wear OS)

Pixel Watch 2 (foto: Google)

Płynnie przejdę do PIxel Watchy, a to z uwagi na tego samego właściciela – markę Google. Choć amerykański gigant oferuje zegarkowy system Wear OS (a wcześniej Android Wear) to do października 2022 roku nie posiadał w ofercie własnego smartwatcha. W zeszłym roku wprowadził w końcu długo oczekiwanego Pixela, a w tym jego ulepszonego następcę. Bardzo atrakcyjne stylistycznie zegarki wyposażone w dodatkowe ulepszenia względem bazowej platformy Wear OS. Gdybym miał gwałtownie określić jego zalety, napisałbym: połączenie najlepszych cech zegarków Wear OS z zakresem sportowych funkcji i analiz zdrowia Fitbit.

Google oferuje w tej chwili jeden z lepszych modeli z Wear OS (obok Samsunga), co nie może dziwić – to w końcu twórca tego systemu operacyjnego. Zaletą tego połączenia są głębsze i częstsze aktualizacje systemu (nowe funkcje, które debiutują w smartwatchach Pixel wcześniej od „zwykłych” Wear OS).

Najważniejsze specyfikacje Google Pixel/Pixel 2:

  • estetyka (personalizacja): tylko jedna wielkość koperty, ale w ilku wariacjach kolorystycznych. Minimalistyczny design (opływowy), bardzo bogata kolekcja pasków ze specjalnym mechanizmem łatwego odpinania. Dużo tarczek (w sklepiku Google Play)
  • wyświetlacz: AMOLED 1.2″ (450 x 450) z trybem Always On
  • chip: najnowszy Qualcomm Snapdragon W5+ Gen 1
  • system: Wear OS 4 (aktualnie najnowsze wydanie i wzbogacone dodatkowym wsparciem Google: regularne aktualizacje Future Drop, wcześniejsza adaptacja niektórych funkcji, częstsze i szybsze aktualizacje od modeli partnerów Google z tym softem
  • funkcje smart: Bluetooth Calling, płatności zbliżeniowe Google Pay/Google Portfel, nawigacja z Mapami Google, powiadomienia, Asystent Google i sklepik Google Play z dodatkowymi aplikacjami, możliwość dyktowania odpowiedzi (wiadomości), apka Google Home (sterowanie domem)
  • funkcje sportowe: zakres znany z Fitbit Versa 4/Sense 2
  • analizy zdrowia: w Pixel Watch 2 najlepsze rozwiązania z Sense 2, a więc cEDA (ciągły pomiar aktywności elektrodermalnej do analizy nastroju), SpO2 oraz nowy czujnik temperatury, EKG). Pixel pierwszej generacji bez cEDA i czujników temperatury
  • łączność: Wi-Fi, Bluetooth, NFC (zbliżeniowe płatności) oraz GPS
  • szczelność zgodna z normą 5ATM i IP68

Minusy Google Pixel/Pixel 2:

  • brak oficjalnej dystrybucji Pixeli w Polsce (trudniejsza dostępność i wsparcie)
  • Pixel pierwszej generacji pracujący na starszym chipsecie Exynos 9110
  • czas pracy typowy dla zegarków Wear OS, choć w drugiej generacji nieco poprawiony z uwagi na oszczędniejszy procesor (nawet 24h przy aktywnym Always On Display – poprzednik 18h)
  • brak współpracy z iPhone’ami (czyli podobnie jak Galaxy Watche)
  • paski w specjalnym mocowaniu (droga kolekcja)
  • dość niewielki wyświetlacz 1.2″

Dla kogo Google Pixel Watch?

Pixel Watche to modele zegarków łączące najlepsze cechy platformy Wear OS i Fitbit, więc mogą przyciągnąć wzrok użytkowników, którzy liczą na zacny zestaw sportowych funkcji oraz monitorowania zdrowia, ale też trybu pełnego smartwatcha. Niestety, posiadacze iPhone’ów będą musieli obejść się smakiem. Google zastosowało strategię podobną do Apple i Samsunga, które ograniczyły współpracę zegarków do jednego systemu. Ładowanie urządzenia będzie częste, ale zakres funkcji pełny.

Cennik Google Pixel Watch: od 349$

Czytaj więcej o: Pixel Watch i Pixel Watch 2


Xiaomi Watch 2 Pro (pierwszy marki z Wear OS)

Miałem zacząć od Xiaomi Watch S1 Pro, ale najpierw na liście chce pokazać pierwszego w historii chińskiej marki przedstawiciela rodziny Wear OS. Platforma Google przeżywa przebudzenie, co zwiastują tego typu modele. Xiaomi stawiało dotąd na lekkie oprogramowanie, a teraz chce spróbować z bardziej zaawansowanym, ale cięższym dla procesora i akumulatora systemem Wear OS. Przyznam, iż bardzo ta decyzja mnie cieszy, ponieważ jest szansa na poprawę postrzegania urządzeń z tym softem na pokładzie. Producent z Państwa Środka jest znany z umiejętnego optymalizowania rozwiązań we flagowych produktach, więc liczę na podobny krok wobec smartwatcha. Daję plus na starcie plus, choć powinienem poczekać z oceną do chwili bezpośredniego kontaktu z gadżetem.

Najważniejsze specyfikacje Xiaomi Watch 2 Pro:

  • estetyka (personalizacja): stylowy design (ponadczasowe wzornictwo, stal nierdzewna, szafirowe szkiełko) i duże podobieństwo z pozostałymi smart zegarkami z oferty chińskiej marki. Ponad 20 tarczek własnych i katalog w sklepie Google Play
  • wyświetlacz: AMOLED 1.43″ (466 x 466) z trybem Always On Display
  • chip: najnowszy Qualcomm Snapdragon W5+ Gen 1
  • system: Wear OS z praktycznie wszystkimi jego zaletami (m.in. sklepikiem z aplikacjami) + gotowość na aktualizację do najnowszego Wear 4.0
  • funkcje smart: Bluetooth Calling, płatności zbliżeniowe Google Pay/Google Portfel, nawigacja z Mapami Google, powiadomienia, Asystent Google i sklepik Google Play z dodatkowymi aplikacjami, możliwość dyktowania odpowiedzi (wiadomości), apka Google Home (sterowanie domem)
  • funkcje sportowe: ponad 1500 trybów fitness i kompas, barometr oraz lokalizacja dual-band (pięć systemów satelitarnych), komplet sensorów do monitorowania aktywności
  • analizy zdrowia: całodobowe pomiary pracy serca, analizy snu i stresu, analizy SpO2, śledzenie cyklu menstruacyjnego). Widzę też ćwiczenia oddechowe. Czujniki bioimpedancji do analizy składu ciała (jak w Galaxy Watchach)
  • łączność: Wi-Fi, Bluetooth, eSIM i NFC (zbliżeniowe płatności) oraz GPS
  • szczelność zgodna z normą 5ATM

Wady/minusy Xiaomi Watch 2 Pro:

  • tylko dwie opcje wykończenia koperty
  • małe doświadczenie marki Xiaomi z platformą Wear OS (sam nie wiem czego się spodziewać po nakładce MIUI dla zegarków na platformie Google)
  • grubszy w profilu od pozostałych smart zegarków Xiaomi (tych nie z Wear OS)
  • znacznie krótszy czas pracy od pozostałych zegarków Xiaomi (tych nie z Wear OS) – producent podaje Xiaomi podaje choćby 65 godzin (55h z edycji z LTE), ale wolałbym to sprawdzić osobiście
  • tylko jedna wielkość koperty (nie na każdy nadgarstek)
  • niższa cena to nieco uboższy zestaw czujników (nie widzę EKG i temperatury)
  • niezbyt bogata personalizacja pasków w kolekcji Xiaomi (choć podstawowa baza jest)
  • kompatybilność wyłącznie z Androidami (nie widzę nic o iOS)

Dla kogo Xiaomi Watch 2 Pro?

Marka Xiaomi kojarzy się z bardzo atrakcyjnym stosunkiem jakości do ceny, przynajmniej we flagowym segmencie. Xiaomi Watch 2 Pro klasyfikuję do modeli wyższej półki z uwagi na system operacyjny (zaawansowany software automatycznie wprowadza urządzenie do wyższej ligi). Ten model trafi w gust chętnych na niedrogi dostęp do funkcji oferowanych przez system Google’a, ale tylko posiadaczy Androidów.

Cennik Xiaomi Watch 2 Pro:

Ceny proponowane przez Xiaomi są znacznie atrakcyjniejsze od rywali, choć nie oznacza to, iż w tej samej cenie nie kupimy bardzo dobrze wyposażonego smartwatcha z Wear OS (dam przykład swojego Galaxy Watch z eSIM, który nabyłem za połowę tej kwoty gdzieś na początku 2023 roku). Xiaomi wyceniło bazową odmianę zegarka na 1099 zł. Dopłacając dwie stówki, czyli za 1299 zł zyskujemy wariant z eSIM, czyli niezależnie od telefonu pracujący gadżet.

Czytaj więcej o: Xiaomi Watch 2 Pro


Mobvoi TicWatch Pro 5 (z podwójną warstwą ekranu)

TicWatch Pro 5 (foto: mobvoi.com)

Kolejnym przedstawicielem Wear OS, którego regularnie umieszczam w swoich corocznych przeglądach jest TicWatch Pro od chińskiego Mobvoi. Wciąż uważam go za jednego z atrakcyjniejszych i to nie tylko z uwagi na unikatowy wyświetlacz. Piąta generacja wciąż cechuje się panelem z podwójną warstwą. Jest wyróżnikiem zegarka (nie ma drugiego podobnego). W swoim najważniejszym założeniu ma wydłużyć czas pracy naręcznego gadżetu przez monochromatyczną warstwę. Brak kolorów i uproszczone wyświetlanie danych (i ich ograniczenie) pozwala w nagłych sytuacjach wydłużyć działanie smartwatcha. Wearable ma też wbudowany kompas i barometr oraz wsparcie specjalnych funkcji dla podróżników. Oczywiście dysponuje też kompletem zalet platformy Wear OS.

Najważniejsze specyfikacje Mobvoi TicWatch 5 Pro:

  • estetyka (personalizacja): tylko jedna wariacja koperty i wbudowana aplikacja TimeShow z ponad 1000 tarczek (+ katalog w sklepiku Google Play)
  • wyświetlacz: kolorowy AMOLED 1.43″ z Always On i oszczędniejsza warstwa (tryb Ultra Low Power Display dla Essential Mode wydłużający czas działania urządzenia)
  • chip: pierwszy przedstawiciel Wear OS ze Snapdragonem W5+ (4 nm)
  • system: Wear OS z praktycznie wszystkimi jego zaletami i gotowość do aktualizacji Wear OS 4
  • czas pracy: dłuższy niż przeciętny Wear OS (nawet do 80h, ale mowa o trybie Essential Mode)
  • funkcje smart: Bluetooth Calling, płatności zbliżeniowe Google Pay/Google Portfel, nawigacja z Mapami Google, powiadomienia, Asystent Google, sklepik z dodatkowymi aplikacjami i tarczkami, sterowanie smart domem (Google Home)
  • funkcje sportowe: pełny zestaw niezbędnych czujników do śledzenia aktywności (ciekawie wygląda tryb stref tętna z podświetlaniem całej tarczy odpowiednimi kolorami dla poszczególnych pułapów), tryb podróżnika ze wsparciem pięciu systemu satelitarnych, punktów na mapie, kompasu i danych z barometru (informacje o wysokości). Rryb sportowy z Recovery Mode (analizowanie regeneracji organizmu i gotowość do treningu). Ogólnie analizowanie ponad 100 dyscyplin/aktywności w ramach monitora fitness
  • analizy zdrowia: własny system pomiarów danych zdrowotnych: 90-sekundowy pomiar z uwzględnieniem danych na temat tętna, natlenienia krwi (SpO2), częstotliwości oddechu, stresu i stanu serca. Jest też wykrywanie migotania przedsionków (ale nie wiem czy z certyfikacją na każdy region). Tracker monitoruje też sen i widzę sensory temperatury skóry
  • łączność: Wi-Fi, Bluetooth i NFC (zbliżeniowe płatności) oraz GPS
  • szczelność zgodna z normą 5ATM (i MIL-STD 810H) i tryb pływacki z monitorowaniem pływania w otwartych zbiornikach wodnych

Minusy/wady Mobvoi TicWatch 5 Pro:

  • tryb Essential Mode korzystający z drugiej, oszczędniejszej warstwy ekranu to jednocześnie ograniczenie wyświetlania pewnych treści (nie wszystko działa w trybie kolorowym)
  • tylko dwa wykończenia koperty (i kilka pasków) i jeden uniwersalny rozmiar zegarka
  • kompatybilność wyłącznie z Androidami (nie widzę nic o iOS)
  • nie widzę wariantu z LTE (niezależność od telefona), choć w przeszłości Mobvoi takie oferował (co prawda tylko w specjalnych edycjach)
  • TicWatch Pro 5 nie należy do najtańszych (ale też nie do najdroższych)
  • w pomiarach zdrowia brakuje modułu EKG
  • raczej trudniejsza dostępność na polskim rynku (choć jest sprzedaż do Polski)

Dla kogo TicWatch 5 Pro?

Mobvoi w swoich materiałach promocyjnych podkreśla wzmocnioną kopertę i funkcje dla podróżników, więc celuje chyba swój gadżet do klientów bardziej aktywnych (turystyka?). Pomóc w tym ma wydłużenie czasu pracy dwuwarstwowym wyświetlaczem. W zakresie funkcji jest pełnowartościowy system Wear OS.

Cennik TicWatch 5 Pro: od 360€ (choć dość często widzę na stronie producenta zniżki – w chwili publikacji widniała 270€). Warto obserwować.


Polar Vantage V3 (multi-sportowy smartwatch)

Polar Vantage V3 (foto: Polar)

Czas na jakiegoś typowo multi-sportowego kontrkandydata dla Fitbita. Polar Vantage V3 to (jak sama nazwa wskazuje) już trzecia generacja flagowego zegarka fińskiej marki. To właśnie tego producenta model smartwatcha był pierwszym z Android Wear (dziś Wear OS), który wylądował na moim nadgarstku. W 2016 roku firma zaoferowała M600 i potem już nigdy więcej nie tknęła platformy Google. Do dziś proponuje własne wariacje inteligentnych odmian sportowych zegarków.

Tym najlepiej wyposażonym (tj. premium) jest Polar Vantage V3. Łączy cechy trackera aktywności i smartwatcha, ale z przewagą nacisku na rozwiązania tego pierwszego. W trzeciej odsłonie zegarek jest bardziej stylowy, bogatszy w funkcje i lepiej wyposażony. Tym razem postawiono na wyświetlacz AMOLED, ale z domyślnie wyłączonym AOD.

Najważniejsze specyfikacje Polar Vantage V3:

  • estetyka (personalizacja): skandynawska estetyka wykończenia (minimalizm) – jest sportowo, ale i stylowo. Pełna kompatybilność z paskami 22 mm
  • wyświetlacz: AMOLED 1.39″ (454 x 454) – prawie 2x tyle co poprzednik. Tryb Always On Display
  • system: własny (+ szybszy o 129% procesor poprawiający płynność UI)
  • funkcje smart: tryb odtwarzacza muzycznego (tylko kontrola tego co odtwarzane na telefonie), zakładam, iż jakiś system powiadomieni z telefonu jednak jest („Powiadomienia Smart”). Apka pogodowa
  • funkcje sportowe: nowe technologie analiz Polar Elixir z czwartą generacją optycznych czujników pracy serca (o 25% dokładniejsze pomiary), tryb turystyczny z dwuzakresowym GPS (opcje wgrywania map offline – na pokładzie zegarka są europejskie i Ameryki Północnej), pomiary Orthostatic Test (ocena reakcji układu krążenia na zmianę pozycji ciała z leżenia do stania) i Recovery Pro bez potrzeby stosowania czytników na klatkę piersiową. Śledzenie ponad 150 sportów i dyscyplin. Funkcje Training Load Pro (do pomiaru obciążeń układu sercowo-naczyniowego i układu mięśniowo-szkieletowego), Wrist-Based Running Power (dla biegaczy), Energy Sources (wpływ zjadanych składników żywności na sesje treningowe). Jest wysokościomierz i magnetometr
  • analizy zdrowia: analizy saturacji, nocne wykrywanie zmian temperatury skóry (m.in. do analizy cyklu menstruacyjnego), moduł EKG, analizy pracy serca i snu (regeneracja). Odczyty z aktywności układu krążenia i autonomicznego układu nerwowego
  • czas pracy: podano 53h treningów (do 140h w trybie oszczędnym) i do 8 dni w trybie zegarka
  • łączność: Bluetooth 5.1 oraz dwuzakresowy GPS
  • szczelność zgodna z WR50 (o dziwo Vantage V2 miał lepszą, bo WR100)
  • kompatybilność: iOS i Android
  • cechy szczególne/wyróżniające: rozwiązania sport & fitness z własnymi zaawansowanymi algorytmami

Wady/minusy Polar Vantage V3:

  • mało inteligentnych funkcji (Polar w ogóle się nimi nie chwali w specyfikacjach na stronie)
  • wysoka cena Polar Vantage V3 (2729 zł)
  • brak łączności Wi-Fi (ale przy tak niewielkiej ofercie funkcji smart jest zrozumiała)
  • brak ANT+ (w parametrach jest oznaczone jako „none”. Jest jednak jakąś kompatybilność z czujnikami zewnętrznymi)
  • brak opcji płatności zbliżeniowych
  • brak wariantu z eSIM (ale w tej kategorii jest zbędny)

Dla kogo Polar Vantage V3?

To propozycja multi-sportowego smartwatcha, który koncentruje się przede wszystkim na funkcjach związanych z ruchem i zdrowiem. Ma bardzo zaawansowane opcje do pomiaru aktywności, konkretne mapy topograficzne i specjalistyczne metryki do monitorowania regeneracji organizmu. Rywal Garmina i Fitbita, ale dużo bardziej ograniczony od strony smart. Szkoda, bo przez to jest mniej konkurencyjny i traci zainteresowanie nieco szerszą grupą klientów.

Cennik Polar Vantage V3: od 2749 zł


Garmin Venu 3 i Venu 2 Plus (sportowe smart zegarki)

Garmin Venu 3 (foto: Garmin)

Pozostanę jeszcze przy inteligentnych zegarkach w wersjach sportowych. Czas na modele od Garmina, czyli jednej z bardziej rozpoznawalnych marek trackerów aktywności. Producent ten ma tak szeroką ofertę, iż choćby miłośnikom ruchu trudno czasem wybrać najlepiej dopasowany do ich potrzeb model. W segmencie tych najbardziej pasujących do miana smartwatchów jest linia Venu. Pozwoliłem sobie wskazać tu dwa urządzenia z tej rodziny – najnowszego Venu trzeciej generacji i ulepszonego o „Plus” tej poprzedniej. Jak to Garmin, najpierw urządzenia koncentrują się na analizach ruchu, kondycji i zdrowia, a dopiero potem na funkcjach smart. We wcześniejszych zestawieniach wyraźniej podkreślałem obecność technologii AMOLED w panelach serii Venu, ale ostatnio firma zaczyna chętniej wdrażać je też w pozostałych modelach oferty. Venu 2 Plus i Venu 3 mają bardzo zbliżone parametry. Ten nowszy został zupgrade’owany o czujniki temperatury i trenera snu z wykrywaniem drzemek.

Najważniejsze specyfikacje Garminów Venu 3/2 Plus:

  • estetyka (personalizacja): trzy wariacje wielkości koperty: 41, 43 (Plus), 45 mm i szeroka personalizacja wykończenia modeli
  • wyświetlacz: AMOLED 1.4″ (Venu 3), 1.3″ (Venu 2 Plus) i 1.2″ (Venu 3S) z Always On
  • system: własna platforma (sklepik Connect IQ do wgrywania aplikacji, widgetów i innych dodatków)
  • czas pracy na jednym ładowaniu: choćby do 9-10 dni
  • funkcje smart: Bluetooth Calling, płatności zbliżeniowe Garmin Pay (wybrane banki), powiadomienia, możliwość odpowiadania na wiadomości tekstowe dzięki klawiatury na zegarku (w Venu 3 i tylko we współpracy z Androidami, natomiast w Venu 2 widzę tylko szablony) lub głosowo, zapis muzyki w pamięci zegarka (tryb offline m.in. dla Spotify)
  • funkcje sportowe i zdrowotne: tętno, pulsoksymetr, EKG, GPS, połączenie wysokościomierza, barometru i kompasu, opcje całodobowego śledzenia wybranych aktywności fitness (Venu 3 z wykrywaniem drzemek i czujnikiem temperatury). Wsparcie bardzo wielu funkcji sportowych i zdrowotnych (tutaj konkurencyjność wobec Fitbit i Polar)
  • łączność: Bluetooth, WiFi i ANT+ (do komunikacji z maszynami na siłowni i komputerami rowerowymi)
  • szczelność zgodna z normą 5ATM (jest tryb pływania)
  • kompatybilność: iOS oraz Android

Wady/minusy Garminów Venu 3/2 Plus:

  • to „smartwatch”, ale w podstawowym zakresie (są raczej tylko najważniejsze standardy)
  • sklepik z aplikacjami (Garmin IQ) nie jest tak rozbudowany jak dla Wear OS/watchOS (mówimy o wgrywaniu dodatkowych funkcji, widgetów i mini aplikacji)
  • system operacyjny zbudowany bardziej w oparciu o sportowe rozwiązania (nawigacyjnie)
  • Garmin Pay nie współpracuje ze wszystkimi bankami
  • brakuje modelu z eSIM (ale funkcyjnie nie miałby za wiele do zaoferowania)
  • nawigacja obejmująca pięć systemów satelitarnych, ale nie dwuzakresowa

Dla kogo Garmin Venu 3/2 Plus:

Sportowe smart zegarki jest skierowane głównie do miłośników ruchu. Marka jest kojarzona z bogatymi zakresami analiz sportowych, a ma też niezły zasób funkcji do monitorowania kondycji zdrowotnej. Na pokładzie są płatności zbliżeniowe i lepszy zestaw smart rozwiązań od wielu bezpośrednich konkurentów (tych głównie pod fitness). To jedna z najlepszych opcji dla osób chcących rozszerzyć sportowy zegarek o inteligentne funkcje (porównując do Polar i Fitbit).

Cennik Garminów Venu 3/2 Plus: od 1649 zł (Venu 2 Plus), 2299 zł (Venu 3)

Czytaj więcej o: Garmin Venu 2 Plus


Montblanc Summit 3 (luksusowy Wear OS)

Montblanc Summit 3 (foto: Montblanc)

Przejdę do kolejnej propozycji smartwatcha z Wear OS, ale tym razem z bardziej luksusowej sekcji. Montblanc to niemiecka marka znana z drogich zegarków. W segmencie inteligentnych odmian jest już od kilku lat, a konkretnie od trzech generacji. Summit 3 wszedł na rynek w zeszłym roku jako pierwszy z systemem Wear OS 3 (Galaxy Watche 4 miały przez długi czas oprogramowanie Google w tej wersji na wyłączność). Jak się pewnie domyślacie, ten model jest najbardziej premium, przynajmniej jeżeli chodzi o wykończenie.

Montblanc Summit 3 to zatem bardziej luksusowa odmiana zegarka działającego na platformie Wear OS. Na pokładzie smartwatcha są wszystkie niezbędne funkcje i standardy, no może poza opcją eSIM. Tej firma w swoim modelu nie zaoferowała. Skupiła się na dostarczeniu znanego systemu w lepszym opakowaniu. Oczywiście zachowując swoje nienaganne wzornictwo (wygląd jest kwestią gustu, ale już brand oznaką prestiżu – wiele osób wciąż traktuje ją priorytetowo).

Najważniejsze specyfikacje Montblanc Summit 3:

  • estetyka (personalizacja): kilka odmian wykończenia koperty 42 mm, m.in. dwukolorowa, która wyróżnia się na tle jednolitych konkurentów. Wyższej jakości paski skórzane. Katalog własnych tarczek w motywach Montblanc
  • wyświetlacz: mniejszy AMOLED 1.28″ (416 x 416) z trybem Always On Display
  • system: Wear OS 3.0 (nie jestem pewien czy prosto z pudełka, czy jako aktualizacja)
  • funkcje smart: Bluetooth Calling, płatności zbliżeniowe Google Pay/Google Portfel, nawigacja z Mapami Google, powiadomienia, Asystent Google, sklepik z dodatkowymi aplikacjami i tarczkami
  • funkcje sportowe: są czujniki tętna, krokomierz, żyroskop, barometr, SpO2 i generalnie podstawowe analizy trackera aktywności (jest monitoring snu, stresu)
  • analizy zdrowia: w podstawowym zakresie (ruch, sen, tętno, saturacja, stres)
  • łączność: Wi-Fi, Bluetooth 5.0 i NFC (zbliżeniowe płatności) oraz GPS
  • szczelność zgodna z normą 5ATM
  • kompatybilność: iOS i Android (ten drugi szerszy we współpracy)
  • cechy szczególne/wyróżniające: luksusowe wykończenie (tytanowe koperty) i prestiżowa marka

Wady/minusy Montblanc Summit 3:

  • wysoka cena (1250€, czyli ok. 6000 zł)
  • tylko jedna średnica koperty (42 mm), ale stosunkowo uniwersalna
  • czas pracy typowy dla zegarków Wear OS (ok. doby na jednym ładowaniu)
  • zastosowanie starszego chipa: Qualcomm Snapdragon Wear 4100+ (zegarek z 2022 roku)
  • z uwagi na starszy chipset może nie być gotowy na Wear OS 4 (ale to do sprawdzenia)
  • mniejsze pamięci od nowszych zegarków (tylko 1 GB RAM i 8 GB na dane)
  • tylko podstawowy zakres czujników: brakuje EKG czy temperatury skóry
  • brak wariacji z modemem 4G LTE

Dla kogo Montblanc Summit 3?

Summit 3 (i jego poprzednicy) to modele smart zegarków dla klientów wymagających. Chcących pozostać przy prestiżu znanej marki, ale z uwzględnieniem nowoczesnych funkcji – o ile podstawowy zakres jest dla nich wystarczający.

Cennik Montblanc Summit 3: od 1250€, czyli ok. 6000 zł


Tag Heuer Connected Calibre E4 (luksusowy Wear OS)

To jak już jesteśmy przy prestiżowych markach to wskażę jeszcze jedną wartą uwagi. Tag Heuer powinniście kojarzyć. To uznana w świecie naręcznych czasomierzy szwajcarska firma, która w segmencie inteligentnych zegarków też jest obecna od kilku lat. Podobnie jak Montblanc z już kilkoma generacjami. Tą najświeższą jest model Connected Calibre E4, czyli luksusowy wariant Wear OS. Praktycznie bezpośredni rywal wcześniej podawanego przykładu. Konstrukcja z tego samego rocznika, czyli 2022 roku. To niestety jedna z wad propozycji. Wearable prezentuje się ultra prestiżowo, dysponuje prawie pełnym zakresem funkcji, których oczekujemy od systemu Google. Jest kilka braków, które producent liczy sobie zrekompensować prestiżowym wydaniem.

Najważniejsze specyfikacje Tag Heuer Connected Calibre E4:

  • estetyka (personalizacja): dwie wielkości koperty 42 mm i 44 mm (jest opcja tytanowa). Wyższej jakości paski skórzane i szansa na szeroką personalizację wykończenia. Katalog własnych tarczek w motywach Tag Heuer i specjalna wersja Golf Edition (wyposażona w dodatkowe funkcje dla golfistów) i Sport Edition
  • wyświetlacz: mniejszy AMOLED 1.28″ (412 x 412) lub 1.39 cala (454×454 z trybem Always On Display
  • system: Wear OS 3.0 (przez aktualizację, bo prosto z pudełka jest Wear OS 2.0)
  • funkcje smart: płatności zbliżeniowe Google Pay/Google Portfel, nawigacja z Mapami Google, powiadomienia, Asystent Google, sklepik z dodatkowymi aplikacjami i tarczkami
  • funkcje sportowe: są czujniki tętna, krokomierz, żyroskop i generalnie podstawowe analizy trackera aktywności (jest monitoring snu). Tag Heuer oferuje też kompas i wysokościomierz. Warto dodać, iż Tag Heuer proponuje własne apki fitness
  • analizy zdrowia: w podstawowym zakresie (ruch, sen, tętno, saturacja, stres)
  • łączność: Wi-Fi, Bluetooth 5.0 i NFC (zbliżeniowe płatności oraz GPS
  • kompatybilność: iOS i Android (ten drugi szerszy we współpracy)
  • szczelność zgodna z normą 5ATM

Wady/minusy Tag Heuer Connected Calibre E4:

  • wysoka cena (1800-2550$ zależnie od wariacji wykończenia)
  • czas pracy typowy dla zegarków Wear OS (choć widzę, iż udaje się uzyskać choćby 2 dni)
  • zastosowanie starszego chipa: Qualcomm Snapdragon Wear 4100+ (zegarek z 2022 roku)
  • z uwagi na starszy chipset może nie być gotowy na Wear OS 4
  • mniejsze pamięci od nowszych zegarków (tylko 1 GB RAM i 8 GB na dane)
  • tylko podstawowy zakres czujników: brakuje EKG, temperatury skóry, a choćby SpO2
  • brak wariacji z modemem 4G LTE
  • brak opcji Bluetooth Calling (rozmów z poziomu nadgarstka)

Dla kogo Tag Heuer Connected Calibre E4?

Mógłbym przekopiować ten fragment z Montblanc, bo to bezpośredni rywale (nawet specyfikacje mają bardzo zbliżone). Tag Heuer w edycji Connected, czyli smart to propozycja dla klientów z pojemniejszym portfelem. Stawiającym na jakość wykończenia i prestiż marki. Smartwatch zainteresuje konkretną grupę odbiorców, którzy chcą pozostać przy znanej, cenionej marce i klasycznej stylistyce. Klienci muszą się jednak liczyć z nieco ograniczonym zakresem funkcji systemu Wear OS. Wyczuwam realizację nowej generacji w 2024 roku.

Cennik Tag Heuer Connected Calibre E4: od 1800 do aż 2550$ za tytanową edycję ze stalową bransoletką.

Czytaj więcej o: Tag Heuer Connected Calibre E4


Huawei Watch D z ciśnieniomierzem

Huawei ma jedną z bogatszych ofert inteligentnych zegarków na rynku, ale zacznę od (moim zdaniem) najciekawszego. Może niekoniecznie od strony smart, ale już od tej zdrowotnej tak. Chiński producent oferuje mnóstwo stylowo wyglądających modeli i choć Watch D raczej do nich nie należy, to ma w sobie rozwiązania, których w konkurencyjnych wyrobach nie znajdziemy. Urządzenie oferuje ciśnieniomierz z adekwatną konstrukcją. Galaxy Watch 4, 5 i 6 posiadają funkcję pomiaru ciśnienia krwi z nadgarstka, ale bazują na kalibracji czujników optycznych wymagających okresowego porównania z prawdziwym ciśnieniomierzem.

Huawei stworzył smart zegarek, w którym pasek zintegrowano z pompką i pomiarami w bardziej klasyczny (precyzyjniejszy) sposób. Huawei Watch D był początkowo ograniczony w sprzedaży wyłącznie w Chinach, ale zdobył konieczne certyfikacje i jest też dostępny w Europie. Miałem choćby okazję zbadać sobie ciśnienie przy jego użyciu. Model skupia się na analizach zdrowia i kondycji oraz aktywności, ale ma też w zasobach smart funkcje.

Najważniejsze specyfikacje Huawei Watch D:

  • estetyka (personalizacja): tylko jedna opcja wykończenia i dość toporny design (pasek z pompką zwiększa nieco gabaryty ubieralnego gadżetu)
  • wyświetlacz: AMOLED z przekątną 1.6 cala (456×280) z trybem Always On Display
  • system: własny system operacyjny
  • funkcje smart: tylko podstawowe (powiadomienia), ale jest też inteligentny asystent głosowy (sterowanie odtwarzaniem muzyki, ustawienie nowego alarmu lub aktualna prognoza pogody)
  • czas pracy: choćby 7-10 dni na jednym ładowaniu
  • funkcje sportowe: ponad 70 trybów analizy ruchu (wykorzystujących sporo czujników) i wykorzystywanie pozycjonowania GNSS
  • analizy zdrowia: szeroki zakres pomiarów. Jest ciśnieniomierz z marginesem błędu wynoszącycm zaledwie ą3 mmHg*, moduł EKG, całodobowe analizy serca, saturacji, temperatury. Monitorowanie snu z REM, m.in. algorytmy TruBP, TruSeen 5.0, TruSleep 2.0
  • łączność: Wi-Fi, Bluetooth 5.1, GPS, NFC (ale nie do płatności zbliżeniowych)
  • kompatybilność: Android, iOS i Harmony OS
  • szczelność zgodna z normą IP68

Wady/minusy Huawei Watch D:

  • ponadgabarytowa koperta (sporej wielkości)
  • tylko podstawowe funkcji smart
  • brak płatności zbliżeniowych (mimo, iż jest chip NFC)
  • brak wariacji z modemem 4G LTE
  • brak opcji Bluetooth Calling (rozmów z poziomu nadgarstka)

Dla kogo Huawei Watch D?

Zegarek Huawei Watch D został przeznaczony do monitorowania zdrowia. Ma bardzo bogaty zakres pomiarów, monitoringu i analiz, więc pozwoli całodobowo śledzić metryki zdrowotne. Osoby starsze i cierpiące na schodzenia, wymagające stałego pilnowania organizmu, nie potrzebujące zbyt wielu rozwiązań smart.

Cennik Huawei Watch D: 1799 zł katalogowo, ale widzę niemal wszędzie ok. 1500 zł

Czytaj więcej o: Huawei Watch D


Oppo Watch 4 Pro (z zakrzywionym ekranem)

Długo zastanawiałem się, czy tę propozycję uwzględniać w moim przeglądzie, bo z tego co mi wiadomo, na razie dostępny jest jedynie w Chinach. Oppo Watch 4 Pro to jednak na tyle interesująca propozycja, iż włączam ją do zestawienia, licząc, iż zadebiutuje i w naszym kraju. Pierwszy z Oppo Watchów był jednym z najciekawszych przedstawicieli Wear OS, ale potem każda kolejna generacja smart zegarka chińskiej marki bazowała już na innym systemie. Z Oppo Watch 4 Pro jest podobnie. Model otrzymał nietypowy, bo zakrzywiony wyświetlacz, fajnie dopasowujący się do kształtu nadgarstka. Bardzo dobrze wyglądają też parametry wnętrza.

Najważniejsze specyfikacje Oppo Watch 4 Pro:

  • estetyka (szeroka personalizacja): dwie odmiany kolorystyczne koperty ze stali nierdzewnej (+ ceramiczne wykończenie). Paski skórzane dodają stylu. Efektowne zakrzywienie wyświetlacza
  • wyświetlacz: zakrzywiony AMOLED LTPO 1.91″ (378 x 396) z 326 ppi z trybem Always On Display
  • system: własny system operacyjny
  • chip: najnowszy Qualcomm Snapdragon W5+ ze wsparciem chipa BES 2700 (do obsługi lżejszych operacji)
  • funkcje smart: ponad 85 aplikacji, a więc prawdopodobnie pełen zakres funkcji (które niestety mają chiński interfejs), jest Bluetooth Calling, są też cyfrowe klucze np. do samochodu (kompatybilnego)
  • czas pracy: do 5 dni na jednym ładowaniu, a przy silniejszym użytkowaniu – 2.5 doby i szybkie ładowanie (10 minut ma dać choćby dzień pracy)
  • funkcje sportowe: śledzenie około 100 aktywności przez czujniki ruchu i GNSS. Jest też kompas i barometr
  • analizy zdrowia: EKG, sztywność i wiek układu naczyniowego, sen, stres, praca serca, SpO2, temperatura skóry, detekcja migotania przedsionków, monitoringu poziomu glukozy we krwi (ale nie umiem do końca zrozumieć na jakich zasadach to działa)
  • łączność: eSIM (4G), Wi-Fi i Bluetooth 5
  • kompatybilność: Android, iOS
  • szczelność zgodna z normą 5ATM

Wady/minusy Oppo Watch 4 Pro:

  • dostępność na razie wyłącznie na rynku chińskim
  • brak informacji o planach na temat globalnej sprzedaży (prawdopodobnie z uwagi na konieczne certyfikacje dla oferowanych rozwiązań do monitoringu zdrowia)
  • własny system operacyjny, więc trudniejsza implementacja niektórych funkcji (jak np. mobilnych płatności w regionach poza granicami Chin – nie widzę zresztą chipa zbliżeniowego NFC)
  • trudno powiedzieć czy ma wsparcie interfejsu w zrozumiałych globalnie językach
  • ograniczona baza tarczek

Dla kogo Oppo Watch 4 Pro?

Oppo cały czas ma w ofercie kilka różnych modeli smart zegarków, a ten wydaje się najbardziej premium. Niestety w tej chwili klientem jest raczej wyłącznie obywatel Państwa Środka, który skorzysta z pełni potencjału urządzenia (system zrozumiały głównie dla Chińczyków oraz opcje przygotowane przede wszystkim z myślą o rynku chińskim).

Cennik Oppo Watch 4 Pro: od 2300 juanów (ok. 300€ bez ceł i podatków)

Czytaj więcej o: Oppo Watch 4 Pro


Amazfit Balance z Zepp OS 3.0

Amazfit Balance (foto: Amazfit)

Obiecałem sobie, iż któryś z modeli Huami z linii Amazfit tutaj uwzględnię. Głównie z uwagi na ciekawą strategię jaką marka prowadzi od kilku lat. Firma zaczynała od tanich smart zegarków i stopniowo rozszerzała ofertę o kolejne kategorie. Dziś ma bardzo szeroką ofertę w każdej z półek cenowych i rozwiązania, które pozwalają zauważać urządzenia. W ostatnich latach producent rozwinął swój system operacyjny, rozbudował funkcje sportowe i dorzucił płatności zbliżeniowe. Do tego atrakcyjny cennik i niezły design (wykończenie w zależności od wariacji i edycji modelu też zaczyna się podnosić). Do swojego zestawienia wybrałem Amazfit Balance, ale myślałem też nad T-Rexem. Nie wiem, czy osobiście kupiłbym któryś z Amazfitów, ale zwracam na nie uwagę od dłuższego czasu. Inaczej, wstydu nie ma, funkcjonalność jest.

Producent proponuje też całkiem niezły zakres śledzenia aktywności i sporo własnych technologii i algorytmów monitorowania ruchu. Do tego długi czas pracy na jednym ładowaniu

Najważniejsze specyfikacje Amazfit Balance:

  • estetyka (personalizacja): aluminiowa koperta w dwóch odmianach szarości i sporo pasków różnego typu oraz ponad 200 własnych tarczek oraz motywów
  • wyświetlacz: spory AMOLED 1.5″ (480×480) z trybem Always On Display (AOD) z choćby 1500 nitów jasności w szczytowej pracy
  • system: własny system operacyjny Zepp OS 3.0 (z czymś na wzór sklepiku z aplikacjami. W tej chwili na stronie marki widzę zapis o bazie ponad 150)
  • chip:
  • funkcje smart: niezły (jak na własny soft) pakiet funkcji. Obok wszystkich typowych standardów są też elementy kojarzone z cięższymi systemami np. płatności zbliżeniowe Zepp Pay, rozmowy przez głośniczek w trybie Bluetooth Calling, dostęp do asystentki głosowej Alexa (wybrane języki), możliwość zapisu muzyki do pamięci urządzenia
  • czas pracy: producent podaje działanie choćby do 14 dni na jednym ładowaniu (5 dni z AOD)
  • funkcje sportowe: śledzenie ponad 150 aktywności (25 siłowych) przez czujniki ruchu i dwuzakresowy GNSS z sześcioma systemami satelitarnymi, chat AI Coaching ze snem i trener Zepp Coach do celów fitness. Są też analizy gotowości na podstawie tętna spoczynkowego i zmienności rytmu serca w trakcie snu, oddechu i temperatury. Dane z zegarka można zsynchronizować m.in. z Google Fit lub korzystać z aplikacji Adidas Running, Strava, czy Kamoot. Możliwość parowania zegarka z miernikami tętna czy mocy (kolarstwo) – ANT+? Na pokładzie jest też wysokościomierz barometryczny
  • analizy zdrowia: BioTracker 5.0 z saturacją i wykrywaniem przyspieszonego lub spowolnionego tętna, analizy składu ciała (podobne do Galaxy Watch), analizy gotowości psychicznej, monitor menstruacji
  • łączność: Wi-Fi i Bluetooth, NFC (zbliżeniowy chip do płatności)
  • kompatybilność: Android, iOS
  • szczelność zgodna z normą 5ATM

Wady/minusy Amazfit Balance:

  • cena na poziomie kilku modeli z Wear OS (lepiej wyposażonych)
  • wciąż trochę ryzykowna (mniej znana/prestiżowa) marka
  • Amazfit nie zdecydował się na wbudowanie modułu EKG
  • płatności zbliżeniowe kompatybilne z wybranymi bankami/kartami płatniczymi (przed zakupem zalecam sprawdzić, jest kooperacja z Curve)
  • brakuje edycji z eSIM (do niezależnej pracy)

Dla kogo Amazfit Balance?

Inteligentny zegarek Amazfit Balance to propozycja dla osób, które potrzebują możliwie szerokiej pakietu funkcji smart, m.in. płatności zbliżeniowych, trackera sportowego i efektownie wyglądającego, sporego wyświetlacza do odczytu danych, a przy tym długiego czasu pracy na jednym ładowaniu. Propozycja zaoferuje sporo ponad tańsze modele do ogólnego użytku, ale nie aż tak zaawansowane jak w zegarkach z Wear OS.

Cena Amazfit Balance: 1199 zł (cena katalogowa)


Huawei Watch GT4 (z HarmonyOS)

Huawei Watch GT4 (foto: huawei.com)

Już jeden model smart zegarka Huawei na mojej liście się znalazł, ale należał do grupy bardziej specjalistycznych. Chińska marka przeżywa ostatnio trudne chwile (amerykańskie bany na pewne technologie), ale w segmencie wearables radzi sobie bardzo dobrze. W ofercie ma kilka odmian smartwatchy różnej klasy. Od oryginalnych konstrukcji skrywających pod ekranem słuchawki TWS (Huawei Watch Buds), aż po topowy model Ultimate. Ja proponuje w zestawieniu najbardziej optymalną z pozycji – Huawei Watch GT4.

Huawei w czwartek generacji GT oferuje sporo stylu. Trzeba przyznać, iż dwa odmienne opcje designu mogą się podobać. Pod względem estetyki firma potrafiła przyciągnąć oko już od pierwszych Huawei Watch (wtedy jeszcze z Android Wear).

Najważniejsze specyfikacje Huawei Watch GT4:

  • estetyka (szeroka personalizacja): dwie odmiany koperty (bardziej męska 46 mm i bardziej damska 41 mm) ze stali nierdzewnej, szeroka oferta pasków i bransoletek oraz ładnie zaprojektowane motywy tarczek (personalizacja ekranu z ponad 25 tysiącami tarczek/motywów – wybranym można dopasowywać kolorystykę i elementy po swojemu)
  • wyświetlacz: AMOLED 1.32″ i 1.46″ z trybem Always On Display (o 20% jaśniejszy od poprzednika)
  • system: HarmonyOS 4.0 (platforma, którą Huawei wdraża w większości urządzeń mobilnych)
  • funkcje smart: Bluetooth Calling, wśród aplikacji jest obsługa serwisów Strava, WhatsApp, Instagram, Messenger, Facebook, Signal, Skype, Telegram, czy Runtastic i Kamoot (katalog się rozszerza)
  • czas pracy: do 7 i 14 dni na jednym ładowaniu (odpowiednio 41 i 46 mm), a przy regularnym użytkowaniu Huawei podaje 4 i 8 dni (co i tak jest wynikiem imponującym)
  • funkcje sportowe: ponad 100 dyscyplin i aktywności (jest choćby e-sport), GPS z precyzyjniejszym namierzaniem (i trybem podróży). Własne algorytmy TruSeen 5.5+ (odczyty pracy serca), TruSleep 3.0 (monitoring snu wraz ze Sleep Breathing Awareness)
  • analizy zdrowia: czujniki temperatury, SpO2, pracy serca, snu (zaangażowano analizy rytmu serca i SpO2, by wykryć ewentualne nieprawidłowości, np. bezdechu sennego), stresu. Specjalny (ulepszony) tryb śledzenia cyklu menstruacyjnego
  • łączność: 2,4 GHz, BT5.2 i BR+BLE, NFC (ale nie widać płatności zbliżeniowych)
  • kompatybilność: Android, iOS, HarmonyOS
  • szczelność zgodna z normą 5ATM i IP68

Wady/minusy Huawei Watch GT4:

  • brakuje wariantu z eSIM (zegarki Huawei bywają z tym modułem)
  • brak płatności zbliżeniowych (jeden z większych minusów
  • brak modułu EKG (jest w Huawei Watch 4)
  • dość ograniczony sklepik App Gallery z aplikacjami (choć przybywają)
  • system bez bardziej rozbudowanego komunikatora (tylko szablony)
  • dość długie ładowanie baterii

Dla kogo Huawei Watch GT4?

Niemal każdy Huawei Watch kusi eleganckim wyglądem, więc od strony estetycznej zegarek w wersji Huawei Watch GT4 przyciągnie wzrok. Ma aż dwie odmiany stylistyczne, co pozwoli dopasować gadżet do wielkości nadgarstka (Pendant Design jest bardziej kobiecy, a Octogonal Design bardziej męski). Urządzenia nie trzeba często ładować, ma większość najważniejszych funkcji smart, sportowego trackera i monitora zdrowia. Są jednak braki w inteligentnych opcjach. Dlaczego Huawei nie wdraża płatności zbliżeniowych?

Cennik Huawei Watch GT4: od 250€ (od 1099 zł za 46 mm i od 1199 zł za 41 mm)

Czytaj więcej o: Huawei Watch GT4


Poniżej lista zegarków, które w 2024 roku powinny dotrzeć na moją listę (zaktualizuję ją, gdy potwierdzą się ich specyfikacje oraz globalna dostępność):

  • OnePlus Watch 2 (prawdopodobnie z Wear OS 4)
  • vivo Watch 3 z BlueOS

Idź do oryginalnego materiału