Tradycyjnie (jak już od kilku lat), w ostatniej części roku staram się przygotować zestawienie najlepszych fotograficznych telefonów, które dotarły na rynek. Zwykle tego typu listę buduję w grudniu, a potem stale ją aktualizuję, bo mniej więcej w tym okresie do sprzedaży trafia większość telefonów liczących się producentów. W tym wydaniu podsumowanie będzie wcześniej, a to za sprawą przyspieszenia wielu premier.
Już od dawna segment telefonów pokazuje coraz efektowniejsze możliwości w obszarze mobilnej fotografii, więc zestawienia zasadniejsze. W modelach na sezon 2024/2025 znów podrasowano zdolności zestawów kamerek, co warto w poszczególnych wyróżnić.
W powiązaniach znajdziecie listy telefonów z poprzednich lat. Wiele z modeli z ubiegłych lat wciąż oferuje bardzo wiele, co potwierdzają wynik rankingu DxOMark, czyli punktowego porównania najciekawszych foto-smartfonów na rynku. Poniżej przygotowałem swoje zestawienie (kolejność przypadkowa). Krótko opisałem najważniejsze adekwatności wybranych telefonów. Nie siliłem się na wybranie najlepszego, bo to zadanie wydaje się zbyt trudne. Lista ma jedynie pomóc zawęzić wybór przy ewentualnym zakupie.
Przy okazji zapraszam też do moich cotygodniowych przeglądów w ramach mobilnej fotografii – jednego z moich flagowych cyklów blogowych. Co środę wrzucam tam zbiór ciekawostek, premier, przecieków i zapowiedzi związanych z kieszonkowymi aparatami.
iPhone 16 Pro i 16 Pro Max (teraz oba z peryskopowym tele)
W zeszłym roku w większych iPhone’ach 15 Pro Max zadebiutował peryskopowy teleobiektyw z lepszym zbliżeniem optycznym. W 2024 Apple zaoferowało ten moduł w obu odmianach high-endowej edycji swojego telefona. iPhone 16 Pro i iPhone 16 Pro Max dysponują teraz podobnymi zdolnościami z 5-krotnym zoomem w bezstratnej jakości. Udało się tego dokonać dzięki powiększeniu konstrukcji mniejszego z duetu. iPhone 16 Pro ma powiększoną do 6.3″ przekątną wyświetlacza, co pozwoliło pewnie na zmieszczenie modułu z tetrapryzmatowym obiektywem.
Nowością we wszystkich czterech modelach iPhone’ów 16 (także odmian bazowych) jest przycisk Camera Control do bardziej komfortowej obsługi kamerek. Pozwoli nie tylko docisnąć migawkę (ostrząc obraz) bez dotykania wyświetlacza, ale wygodniej sterować funkcjami, czy zbliżeniami. Oczywiście z natychmiastowym uruchomieniem aplikacji aparatu po pierwszym naciśnięciu. Apple obiecuje tu też obsługę skrótów, więc jest to przycisk wielozadaniowy. Fizyczny przycisk migawki był do tej pory domeną głównie Xperii od Sony, ale teraz wyczuwam szerszą adaptację tego elementu w kolejnych Androidach (które będą podążać za trendem).
Zestaw sensorów w iPhone 16 Pro i 16 Pro Max:
- 48 mpx z f/1.8 (sensor wide 24 mm, 1/1.28″) z dual pixel PDAF i sensor-shift OIS
- 12 mpx z f/2.8 (peryskopowe tele 5x, 120mm, 1/3.06″) z dual pixel PDAF, 3D sensor‑shift OIS
- 48 mpx z f/2.2 (ultrawide 13 mm) z PDAF
- czujnik ToF 3D LiDAR (do głębi)
- selfie: 12 mpx z f/1.9 (wide 23mm, 1/3.6″) z PDAF i OIS
iPhone 16 Pro Max w rankingu DxOMark: 157 punkty (o 3 punkty lepiej od poprzednika i 4. miejsce w chwili publikacji)
Najważniejsze funkcje i rozwiązania fotograficzne w iPhone 16 Pro i 16 Pro Max:
- nowy chip A18 Pro powinien dodać mocy przy przetwarzaniu sygnału obrazu
- sensor główny 48 mpx z Fusion Camera jest wydajniejszy (ma 24 mm, quad-pixel 2.44, 100% Focus Pixels, f/1.78, tryb tele 2x w 48mm, antyrefleksyjną powłokę)
- na pokładzie jest druga generacja technologii sensor-shift dla optycznej stabilizacji obrazu
- dwa sensory 48 mpx (ulepszono matrycę dla kamerki ultrwa wide – wcześniej 12 mpx)
- Apple obiecuje zerowe opóźnienie w trybie 48 mpx ProRAW i HEIF
- główny aparat z doborem trybu 24 mm, 28 mm i 35 mm
- tryb ProRAW z opcją natywnego zapisu pełnej rozdzielczości (ale kwestionowanej jakościowo)
- peryskopowy teleobiektyw ze zbliżeniem 5x teraz w obu Pro (stabilizacja z 10000 mikroustawień na sekundę)
- automatyczne wykrywanie ujęcia portretowego
- nowy przycisk Camera Control do obsługi i kontroli aparatu
- Photonic Engine (poprawa efektów w trudniejszych warunkach świetlnych)
- tryb nocny Night Mode (wykorzystujący powyższy silnik)
- Smart HDR z poprawkami efektów (dostępny w aplikacjach third-party)
- nagrywanie filmów 4K w 60 fps w ProRes RAW (ze wsparciem profilu kolorów ACES i przestrzennym 3D dla gogli Apple Vision Pro – Spatial Video rejestrowane przez dwie kamerki)
- rejestracja 4K również w 120 fps (z opcją zmiany klatek na slow motion i Dolby Vision HDR – to pierwsze takie efekty w segmencie telefonów)
- Audio Mix wykorzysta cztery nowe mikrofony „studyjnej jakości” (do izolowania głosów w kadrze)
- przedni czujnik głębi 3D i tylny skaner głębi ToF 3D z LiDAR
- bardzo dobry tryb portretowy i efektowny tryb kinowy (dla video)
- tryb lepszej stabilizacji przy nagrywaniu dynamicznych ujęć (Action Mode)
- bardzo dobre efekty selfie (zdjęcia przednim aparatem)
- wydaje mi się, iż tryb makro jest teraz oferowany zarówno w tele, jak i ultra wide
- w iOS 18 nastąpi największa metamorfoza aplikacji aparatu
- pojawi się edycja stylistyki zdjęć w ramach personalizowanych Photographic Styles
Cena/data premiery: od 5299/6299zł (iPhone 16 Pro/16 Pro Max) / wrzesień 2024 (taniej o kilkaset złotych od poprzednika)
Napisałem więcej o: iPhone 16 Pro i 16 Pro Max
Samsung Galaxy S24 Ultra (z Galaxy AI)
Do premiery najnowszego Galaxy S25 Ultra jeszcze kilka miesięcy (prawdopodobnie styczeń/luty 2025), więc w zestawieniu pozostawiam aktualnego high-endowca koreańskiej marki. Topowa odmiana aktualnie flagowej serii Samsungów znów otrzymała ulepszenia możliwości fotograficznych. Galaxy S24 Ultra poprawił zakres zbliżeń, ale nie tych maksymalnych. W zasobach bezstratnego zooma dołączy 5x. To dodatkowa opcja, która pozwoli lepiej sięgać obrazem m.in. w trakcie nagrywania video w 8K. W sumie telefon będzie dysponował sporym zakresem ogniskowych – od 13 do 115 mm. Ponownie jednym z sensorów jest 200-megapikselowy ISOCELL HP2, ale z dopracowaniem.
Koreański gigant zrezygnował z zakrzywień ekranowych, ale płaski wyświetlacz Dynamic AMOLED ma lepszą jasność (2600 nitów), więc odwzorowanie zdjęć na ekranie powinno być lepsze. Wśród najnowszych rozwiązań są nowe algorytmy Sztucznej Inteligencji. Część z funkcji aparatu korzysta z Galaxy AI, czyli efektów wspomagających. Są oferowane też przy edycji zdjęć (Samsung dorzucił kilka nowych funkcji). Galaxy S24 Ultra potrafi nagrywać filmy 4K w 120 fps i zbliżać do 5x przy formacie 8K.
Zestaw sensorów w Galaxy S24 Ultra:
- 200 mpx z f/1.7 (sensor wide 23 mm i 1/1.3″), wielokierunkowe PDAF, laserowe AF, OIS
- 10 mpx z f/2.4 (teleobiektyw 69 mm i 1/3.52″), Dual Pixel PDAF, OIS, optyczne 3x
- 50 mpx z f/3.4 (peryskopowe tele 115 mm i 1/2.52-„), PDAF, OIS, optyczne 5x (hybrydowe 10x i cyfrowe 100x). Nowy sensor ma poprawić efekty zbliżeń 10x
- 12 mpx z f/2.2 (ultrawide 120˚ 13 mm i 1/2.55″), Dual Pixel PDAF, ze Super Steady video
- selfie: 12 mega z f/2.2 (wide 26 mm) z Dual Pixel PDAF
Galaxy S24 Ultra w rankingu DxOMark: 144 punkty (o 4 punkty lepiej od poprzednika, aktualnie 27. miejsce na liście)
Najważniejsze funkcje i rozwiązania fotograficzne w Galaxy S24 Ultra:
- wsparcie elementami Sztucznej Inteligencji (Galaxy AI w Galaxy Camera dla Generative Edit, Instant Slow-mo i Edit Suggestion)
- dwa teleobiektywy (jeden peryskopowy)
- sensor 200 megapikseli z trybem łączenia diod (większa czułość)
- nagrywanie 4K/120fps i zoom 5x w 8K (jedyny taki model na rynku z oboma elementami)
- zakres zbliżeń 3x, 5x, 10x oraz 100x (tu oczywiście wciąż cyfrowo)
- ujęcia w 0.6x (sensor ultra wide), 1x (sensor 200 mega), 3x (teleobiektyw) i 5x (peryskop). To całkiem spory zakres 13-115mm
- kolejne tryby aplikacji Galaxy Camera dla aplikacji third-party (Instagram, TikTok itd.), m.in. Ultra HDR,
- Instant Slow-mo (dodawanie przez AI klatek, by uzyskać spowolnienie bez nagrywania w slow-mo)
- quad-tele system (analizowanie warunków jeszcze przed naciśnięciem migawki przez wiele czujników)
- nowy ProVisual Engine z AI z nowym zakresem obrazowania
- Nightografia z efektami AI (lepsza korekcja szumów) + Nightography Zoom
Cena/data premiery: od 6900 zł (w dniu premiery) / styczeń 2024
Napisałem więcej o: Samsung Galaxy S24 Ultra
Huawei Pura 70 Ultra z wysuwanym obiektywem
Huawei ma może problemy z amerykańskimi banami na pewne technologie, ale rekompensuje je klientom topowymi zdolnościami zestawu aparatów we flagowych telefonach. W 2024 roku chiński gigant rozwinął nazwę topowej serii telefonów z „P”na „Pura”. Najbardziej high-endowa wariacja modelu otrzymała nietypowo zaprojektowaną „wyspę” z sensorami i kolejne rozwiązania, które podrasowały możliwości systemu fotograficznego. Na tyle mocno, iż Huawei Pura 70 Ultra otrzymał rekordową ilość punktów w rankingu DxOMark (wyprzedzają drugi w zestawieniu telefon aż o pięć punktów!). Do tego, na pięć najważniejszych kategorii, w których serwis analizuje mobilne urządzenia. Huawei wyróżniono tu za jakość zdjęć, efektu Bokeh oraz jakości zbliżeń.
Cechą charakterystyczną wariacji Ultra jest delikatnie wysuwany obiektyw główny, pozwalający uzyskać lepsze adekwatności przy wykonywaniu zdjęć. Ma on „calową” matrycę i zmienną przesłonę. Mechanizm wytrzyma do 300 tys. cykli, więc nie powinien się zepsuć. W najnowszej generacji poprawiono też zbliżenia w trybie Super Makro, pozwalając na dwa razy bliższe ostrzenie obrazu. Co ciekawe, teleobiektyw jest tu bez peryskopowej konstrukcji. Nie starczyło dla niej chyba miejsca. Trafiła do Pura 70 Pro. Szkoda, iż w środku pracuje słabszy od konkurentów Kirin, a software HarmonyOS nie ma takiej oferty jak Android i iOS.
Zestaw sensorów w Huawei Pura 70 Ultra:
- 50 mpx ze zmiennym zakresem f/1.6-4.0 (sensor typu 1″ z wysuwanym mechanizmem 22.5 mm) ze wsparciem laserowego AF, OIS (sensor-shift)
- 50 mpx z f/2.1 (teleobiektyw 90 mm) z PDAF (z Super Makro od 5 cm), OIS oraz optycznym 3.5x
- 40 mpx z f/2.2 (sensor ultra wide 13 mm) z AF
- seffie: 13 mpx z f/2.4 (sensor ultrawide) z AF
Huawei Pura 70 Ultra w rankingu DxOMark: 163 punkty (o 7 punktów lepiej od poprzednika i 1. miejsce w chwili publikacji)
Najważniejsze funkcje i rozwiązania fotograficzne w Huawei Pura 70 Ultra:
- wysuwany obiektyw (poprawiający adekwatności aparatu)
- zmienna przesłona f/1.6-4.0 (lepsze optymalizowanie światła)
- matryca typu 1″ (największa możliwa na rynku)
- tryb Super Makro z ostrzeniem już z 5 cm (poprzednik z 10 cm)
- teleobiektyw z f/2.1 z bezstratnym 3.5x (niestety bez peryskopowego formatu) + 100x zoom cyfrowy
- „200-krotny zoom” (obejmujący wszystkie zakresy zbliżeń dostępnych obiektywów) i silnik XD Fusion Pro
- technologie obrazowania XMAGE (z kolejnymi ulepszeniami)
- specjalistyczne tryby Pro i Migawki (zwiększające zakres kontroli ustawień)
- efektowny tryb portretowy (wyróżniony przez DxOMark)
- nagrywanie filmów z trybem HDR
- nowy silnik XD Motion (radzący sobie z gwałtownie poruszającymi się obiektami, np. pojazdami jadącymi 300 km/h)
Cena/data premiery: od 5599 zł / kwiecień 2024
Napisałem więcej o: Huawei Pura 70 Ultra
Google Pixel 9 Pro i 9 Pro XL (ze sztuczkami AI)
Od poprzedniej generacji Pixele są już oferowane w polskiej ofercie amerykańskiego giganta (choć dopiero od premiery modelu 8a). Odmiany tegorocznej rodziny również kupimy na terenie naszego kraju (oprócz Folda). Najnowsza generacja w topowej odmianie Pro jest dostępna w dwóch wielkościach, a więc inaczej niż dotychczas. Pixel 9 Pro otrzymał ekran 6.3″, a większy Pixel 9 Pro XL – 6.8″. Mają różne przekątne, ale dokładnie te same zestawy fotograficzne. Jak zwykle z kolejnymi funkcjami software’owego dopieszczania trybów fotograficznych.
W telefonach podrasowano trzy z czterech aparatów. Najnowszy duet to najlepiej wyposażony fotograficznie Pixel w historii. Zarówno hardware’owo, jak i w kwestii oprogramowania. W kwestii tego drugiego ponownie z ulepszeniami autorskiego układu, który podniesie precyzję obrazowania z optymalizacją pod zaproponowane czujniki. Tensor G4 ma lepszą wydajność, więc poprawi efekty na zdjęciach. Pixele 9 Pro wykonają dobre portrety, ujęcia makro, a i video prezentuje się lepiej. Serwis DxOMark dał mu bardzo dobre oceny, co pozwoliło na zajęcie drugiego miejsca w rankingu najlepszych foto-smartfonów.
Zestaw sensorów w Google Pixel 9 Pro i 9 Pro XL:
- 50 mpx z f/1.7 (sensor 1/1.31”) z OIS, dual pixel PDAF i wielostrefowym LDAF (laserowym)
- 48 mpx z f/1.7 (sensor ultra wide 123˚, 1/2.55″) z dual pixel PDAF
- 48 mpx z f/2.8 (peryskopowe tele 1/2.55″ z 5x) z OIS i dual pixel PDAF
- selfie: 42 mpx z f/2.2 (sensor ultra wide) z PDAF – wcześniej 10.5 mpx
Google Pixel 9 Pro XL w rankingu DxOMark: 158 punkty (o pięć punktów lepiej od poprzednika, 2. miejsce na liście)
Najważniejsze funkcje i rozwiązania fotograficzne w Pixelach 9 Pro i 9 Pro XL:
- cztery sensory wysokiej rozdzielczości (z przodu również)
- selfie 42 mpx (pole widzenia 103°, specjalny AF i o 30% lepsza jakość w słabym oświetleniu)
- teleobiektyw z optycznym zbliżeniem 5x + Super Res Zoom (30-krotny zoom cyfrowy) umożliwia
- obrazowanie przy użyciu chipa Tensor G4 (z pełniejszym wykorzystaniem sensora)
- nocna fotografia z trybem Night Sight z opcją Astrophotography
- podgląd Live HDR+ przed wykonaniem zdjęcia
- oddzielne ustawianie jasności i cieni (w trudniejszych warunkach świetlnych)
- tryb portretowy z „jakością DSLR” (tak promuje go Google)
- efektowniejszy (i efektywniejszy) tryb Video Boost (pełne osiągi zyska dopiero po przetworzeniu na serwerach Google). Podniesie odwzorowanie kolorów skóry oraz jasność nagrań również nocą
- tryb Night Sight Video (przetwarzanie komputerowe dla lepszej dynamiki i odzwierciedlania obrazu)
- nocne ujęcia i nagrania zyskają na lepszej ekspozycji i w HDR
- tryb profesjonalny z manualną kontrolą czułości ISO, szybkości migawki, wyboru optyki, ostrości
- High-Res 50 mega (w formatach JPEG + RAW)
- opcja Best Take (tryb seryjny pozwalający na wybór najlepszych ekspresji każdej z osób w grupowym ujęciu – na podstawie wielu zdjęć można dokonać fuzji)
- nagrywanie bardzo wyraźnych filmów choćby przy słabym oświetleniu i z dużej odległości (Zoom Enhaced)
- „płynne nagrywanie filmów wysokiej jakości z choćby 20-krotnym powiększeniem”
- funkcja Magic Eraser dla zdjęć (usuwanie zbędnych obiektów)
- Face Unblur (seria zdjęć dla lepszego wyostrzenia twarzy choćby w ruchu dzięki rejestrowaniu sytuacji przez zaangażowanie drugiego aparatu)
- Motion Mode (rozmywanie tła przy dynamicznych ujęciach, długie ekspozycje z efektami świetlnymi itd. przy użyciu uczenia maszynowego rozpoznającego obiekty w kadrze – tu również stosowana jest podobna technika do Face Unblur)
- Quick Tap to Snap (przygotowane w partnerstwie ze Snap – szybkie przejście do apki serwisu z wykorzystaniem dodatkowych filtrów od Google)
- Photo Unblur (użyje google’owskich efektów AI do usuwania rozmyć i szumów, także ze starszych zdjęć)
- tryb Add Me (pozwalający w aplikacji Pixel Camera dodać na zdjęciach osoby, których w rzeczywistości w kadrze nie było – to małe „oszustwo”, które IMO może narobić Google trochę kłopotów medialnych)
- tryb Magic Editor zyskał zmiany tła zdjęć poprzez tekstowe prompty przy użyciu narzędzi AI)
Cena/data premiery: od 4949/5399 zł (9 Pro/9 Pro XL) / sierpień 2024
Czytaj więcej o: Google Pixel 9 Pro i 9 Pro XL
vivo X200 Pro (ZEISS, Sony LYT-818 i chip V3+)
Jeszcze niedawno umieszczenie telefona vivo w takim zestawieniu miało w naszym kraju większy sens. Od 2023 roku marka zniknęła z Polski. Mimo wszystko o najnowszej generacji topowych high-endowców wypada w przeglądach foto-smartfonów napisać (co robię od wielu lat regularnie). Tegoroczna seria w pierwszej fazie obejmie trio modeli, a Ultra dotrze na rynek w 2025 roku (pewnie też wcześniej niż normalnie). Nową propozycją będzie mniejszy Pro. Teraz chiński producent zaproponuje dwie wielkości mocniejszego, lepiej wyposażonego modelu.
vivo X200 Pro i X200 mini to Androidy o bardzo dobrym zestawie kamerek ze wsparciem optyki ZEISS. To też jedne z pierwszych telefonów korzystających z flagowego układu Dimensity 9400. Obrazowaniem zajmie się jednak własny procesor sygnału obrazu (ISP) – chip V3+, który debiutował z poprzednim vivo X100 Ultra. Różnice między modelami widać w peryskopowym sensorze. Tylko w tym większym znajdziemy połączenie z aż 200-megapiksleową matrycą – jak było w vivo X100 Ultra (mini ma tele z 50 mega). Obie jednostki dysponują nowych aparatem Sony LYT-818, który dopracowano we współpracy z Japończykami. W tym roku z serii znika matryca typu 1″, ale ta mniejsza (1/1.28″) ma dać lepsze efekty, zwłaszcza przy filmowaniu. Niewątpliwym ulepszeniem tegorocznej serii będzie chip do obrazowania – najnowszy V3+, który wcześniej zasilał wyłącznie X100 Ultra.
Zestaw sensorów w vivo X200 Pro i X200 Pro mini:
- 50 mpx z f/1.57 (sensor Sony LYT-808, 1/1.28″) z PDAF i OIS
- X200 Pro: 200 mpx z f/2.7 (peryskopowe tele 85 mm, 1/1.4″) z wielokierunkowym PDAF oraz OIS i zbliżeniem optycznym 3.7x oraz trybem makro macro 2.7:1
- X200 Pro mini: 50 mpx z f/2.57 (peryskopowy teleobiektyw Sony IMX882 70 mm, 1/1.95″) z PDAF i OIS oraz optycznym 3x
- 50 mpx z f/2.0 (sensor ultrawide 119˚, 1/2.76″) z AF
- selfie: 32 mega z f/2.0 (sensor ultra wide)
vivo X200 Pro w rankingu DxOMark: jeszcze nie oceniony
Najważniejsze funkcje i rozwiązania fotograficzne w vivo X200 Pro:
- X200 Pro i X200 Pro mini będą oferować sensor Sony LYT-818 (1/1.28″) przygotowany we współpracy z Sony (otrzymał technologie Optical Precision Calibration poprawiające adekwatności optyczne)
- obrazowaniem w tym duecie zajmie się chip vivo V3+ (ten sam, co z X100 Ultra)
- X200 Pro otrzyma sensor 200 mpx z f/2.67 z peryskopową optyką (ten sam, co w w X100 Ultra)
- akceptowalne zbliżenie ma sięgać 20x (135 mm) i dysponować dedykowanym trybem super stage
- X200 Pro mini (z racji mniejszych gabarytów) będzie dysponować teleobiektywem 70 mm (z f/2.57)
- seria X200 ma też oferować telemakro i tryb „super landscape”
- tryb Live Photos dla zdjęć ruchomych ma być kompatybilny z formatem Apple Live Photo
- seria X200 ma nagrywać 4K w 120 fps (i slow motion)
- w telefonach tej serii pojawi się tryb portretowy 135 mm (obok 24, 35, 50, 85 i 100mm)
- tryb kinowy ze slow-motion 4K w 120fps (10-bit LOG) w pełnym zakresie ogniskowej
- oprócz tego vivo X200 otrzyma 4K HDR Cinematic Portrait Video – telefony mają dysponować „4K backlit movie portrait video” (najlepszą ekspozycją w branży, pozwalającą przestawić postacie choćby w bardzo mocnym świetle)
- efekty z aparatów będą odwzorowywane na ekranach z Zeiss Natural Color
- współpraca optyczna z ZEISS (technologia Multi-ALD m.in. przy powłoce T*). Pozwala redukować odbicia, poprawia przejrzystość. W centrum soczewki te pierwsze efekty zostaną obniżone z 0.2 do 0.1%. Redukcja refleksów o 50% w porównaniu do poprzedniej warstwy. Wszystkie trzy aparaty mają powłokę T* od Zeiss
- certyfikacja Zeiss APO (Apochromatycznie skorygowana optyka obiektywu zmiennoogniskowego wyrównuje trzy główne kolory (zielony, niebieski i czerwony) w tej samej płaszczyźnie ostrości (przyznaję, iż musiałem tutaj zasięgnąć tłumaczenia, bo aż tak głęboko nie wchodziłem w aspekty jakości optycznej)
- Vivo Vario-Apo-Sonnar Telephoto Lens, czyli jeszcze lepszą optykę w zakresie kontroli aberracji chromatycznej. Generalnie chodzi o poprawę jakości wydajności zbliżeń w mobilnej fotografii
- Floating Lens Group podnoszące rozdzielczość i ostrość (dla makro z Bokeh?)
- algorytmy do rekonstrukcji portretów w 3D (realistyczne modele)
- algorytmy AIGC (Artificial Intelligence in Generative Content) do ujęć portretowych (zakładam, iż to dodatkowe efekty do „zabawy” filtrami i stylami)
- Vivo Texture Color (narzędzia do zarządzania kolorystyką (chyba do bardziej artystycznego podejścia w fotografii)
Cena/data premiery: od 4700/5300 juanów (ok. 600/700€ w przewalutowaniu) za X200 Pro mini/X200Pro / październik 2024
Czytaj więcej o: vivo X200 Pro
Sony Xperia I VI z 85-170mm i Exmor T for Mobile
W pierwszej połowie 2024 roku Sony zaprezentował kolejną topową wariację swoich Xperii. Szóstą już generację flagowej „jedynki”. jeżeli wziąć pod uwagę sprzedaż serii Xperii, to japońska marka ma niezbyt spektakularne udziały, ale już w sprzedaży sensorów fotograficzny radzi sobie bardzo dobrze. Szkoda, iż choćby high-endowe Androidy producenta nie dorównują konkurencyjnym telefonom, które z matryc Sony korzystają. Wciąż jednak są to urządzenia dysponujące naprawdę efektownymi rozwiązaniami. Sony Xperia I VI kontynuuje interesujące moduły poprzednika, ale z kilkoma udoskonaleniami.
Jednym z usprawnień jest poprawa płynnego przejścia ogniskowej (z 85-125 mm do 80-170 mm). Pozwoli to „sięgnąć” dalej i wykonać ciekawsze zdjęcia (również portretowe). Zbliżenie w bezstratnej jakości dojdzie do aż 7x. Kolejny raz sensor główny otrzymał technologię Exmor T z Dual Pixel PDAF w rozdzielczości 48 megapikseli. Przetwornik ten został wykonany w architekturze „stacked CMOS” specjalnie dla telefonów. W tegorocznej konstrukcji dołożono funkcji i uporządkowano je w ramach wspólnej aplikacji, poprawiono ostrość teleobiektywu i wzmocniono jakoś obrazowanie dzięki mocniejszemu Snapdragonowi. Zastanawia mnie, dlaczego Xperie nie są analizowane przez serwis DxOMark. Ostatni model trafił do rankingu kilkanaście miesięcy temu.
Zestaw sensorów w Sony Xperia I VI:
- 48 mpx z f/1.9, (wide 24 mm), sensor 1/1.35″ Exmor T z Dual Pixel PDAF i OIS (optyczną stabilizacją obrazu)
- 12 mpx z F2.3–F2.8 (peryskopowy teleobiektyw 85-170mm), 1/3.5″, z Dual Pixel PDAF i optycznym, ciągłym zbliżeniem w zakresie 3.5x-7.1x oraz OIS (optyczną stabilizacją obrazu)
- 12 mpx z f/2.2 (sensor ultrawide, 16 mm), 1/2.5″ z Dual Pixel PDAF
- selfie: sensor wide 12 mega z f/2.0 (Type 1/2.9″
Sony Xperia I VI w rankingu DxOMark: brak oceny (nie widzę w rankingu żadnego nowszego Sony)
Najważniejsze funkcje i rozwiązania fotograficzne w Sony Xperia 1 VI:
- Exmor T for Mobile (zaprojektowany specjalnie dla telefonów)
- wciąż jest wsparcie powłok ZEISS T* do redukcji odblasków
- przetwornik „stacked CMOS” ma dać szybsze działanie (i lepsze efekty w trudniejszych warunkach)
- algorytmy AI pomagające z obrazowaniu (teraz przy użyciu Snapdragona 8 Gen 3)
- szybka rejestracja i nakładanie wielu klatek (do redukcji zakłóceń)
- funkcje dla floggerów (zapożyczone z aparatów Sony serii Alpha
- teleobiektyw z optycznym ciągłym zbliżeniem 3.5x-7.1x (poprzednio 5.2x)
- poprawiono ostrość w trybie tele dodając makro przy 120 mm (ostrzenie już z 4 cm i dwukrotne powiększenie obrazu)
- mechanizm płynnego zbliżania z dopracowaniem (na poprzedni nieco narzekano)
- zakres peryskopowego zakresu podniesiono do 170 mm (teraz moduł fotograficzny z 85-170mm)
- tryb S-Cinetone do lepszego odwzorowywania kolorystyki skóry
- ostrzenie z Real-time Eye AF (niemal w czasie rzeczywistym)
- tryb seryjny (30 klatek na sekundę i śledzeniem AF/AE)
- współpraca telefonu z aparatami Sony Alpha (ekran Androida jako monitor)
- w zasobach pojawi się też nowy Video Creator (zastąpi prawdopodobnie Videography)
- jedna apka zbiorcza dla funkcji (wcześniej w ramach Photography Pro, czy Cinema Pro)
Cena/data premiery: ok. 6500 zł / maj 2024
Czytaj więcej o: Sony Xperia I VI
nubia Z60 Ultra Leading Version z 35 mm i selfie pod ekranem
W tym roku do zestawienia dołączam nubię od ZTE. Nie jest to może telefon nawiązujący do modeli liderującym rozwiązaniom w segmencie mobilnej fotografii, ale posiadający spory potencjał i całkiem niezłe zestawy aparatów. Telefony chińskiej marki już kiedyś trafiały do moich zestawień, więc jest to niejako powrót. Najnowszym flagowcem, który producent promuje jest Z60 Ultra Leading Version, czyli podrasowana edycja poprzednika. W konstrukcji dostarczono podkręconego Snapdragona 8 Gen 3, dzięki czemu lepiej funkcjonować powinno obrazowanie oraz dodatkowe funkcje w ramach narzędzi AI.
Nubia promuje swoje telefony fotograficzne ekwiwalentem ogniskowej 35 mm. jeżeli dobrze kojarzę to już od kilku generacji swoich Androidów. Ma ono lepiej współgrać z 50-megapikselowymi sensorami. Twórcy rozwiązania przekonują, iż takie rozwiązanie wspólnie z f/1.59 lepiej odwzorowuje naturalność. Swego czasu nubia chwaliła, iż oferowane połączenie jest skuteczniejsze od większych matryc. Innym wyróżnikiem, bardzo charakterystycznym dla ZTE, są przednie kamerki ukrywane pod wyświetlaczem. Te tzw. Under Display Camera (UDC) nie są może idealne, ale nie przeszkadzają żadnym „oczkiem” w panelu. High-endowe nubie mogą się dzięki temu pochwalić najbardziej bezramkowymi wyświetlaczami na rynku.
Zestaw sensorów w nubii Z60 Ultra Leading Version:
- 50 mpx z f/1.59 (sensor Sony IMX906, 1/1.49″, 35 mm) z PDAF, laserowym AF i OIS
- 64 mpx z f/3.3 (peryskopowe tele 85 mm, 1/2.0″) z PDAF, OIS, optycznym 3.3x (względem 26mm)
- 50 mpx z f/1.8 (sensor ultrawide Starry Sky 100˚, 1/1.55″, 18 mm) z PDAF i OIS
- selfie: 12 mpx ukryte pod wyświetlaczem (w międzynarodowej edycji) – kamerka otrzymała specjalne algorytmy dla ujęć selfie, które zredukują szumy powodowane pokryciem wyświetlaczem
nubia Z60 Ultra Leading Version w rankingu DxOMark: niestety brak oceny (na liście brak modeli ZTE i nubia)
Najważniejsze funkcje i rozwiązania fotograficzne w nubii Z60 Ultra Leading Version:
- sensor główny 50 mega (Sony IMX800) z f/.159 i ekwiwalentem 35 mm (pełniej wykorzystując światło z matrycy)
- ukryta pod wyświetlaczem kamerka selfie już szóstej generacji (nie robi lepszych zdjęć, ale nie zajmuje ekranu)
- optyczna stabilizacja obrazu (OIS) we wszystkich trzech kamerkach modułu fotograficznego (od tele po makro)
- silnik NeoVision Tarzan AI Photography System 2.0 (który skorzysta z podkręconego Snapdragona)
- obiektyw z ultra szerokim kątem otrzymał większy od poprzednika otwór
- teleobiektyw zyskał rozwiązania AI poprawiające efekty
- smartfon potrafi rejestrować video w 8K (30 fps)
- w aplikacji aparatu jest tryb Night Sky Photopgraphy
- narzędzia AI on-device: AI Magic Eraser (usuwanie niechcianych obiektów z kadru), AI Sky (polepszacz efektów), AI Blur (software’owe rozmywanie tła dla mniejszej głębi)
Cena/data premiery: 729€ / lipiec 2024
14 Ultra z sensorem 1″ i zmienną przesłoną
To już czas serii Xiaomi 15, ale wariant Ultra dociera na rynek zwykle nieco później. Nie chciałem pomijać high-endowej wariacji Androidów chińskiej marki, więc pozostawiam w zestawieniu tą aktualną. Topowy Xiaomi 14 Ultra, w odróżnieniu od poprzednika, trafił do sprzedaży w naszym kraju. Oczywiście ponownie ze wsparciem Leica (w strategicznej, długofalowej współpracy) i znów z poczwórnym sensorem 50 megapikseli. Producentowi udało się podrasować specyfikacje poszczególnych obiektywów. Mają lepsze światło i wybrane cechy wpływające na końcowy rezultat.
Wcześniejsze generacje odmian Ultra nie trafiały na szczyty rankingów fotograficznych, więc Xiaomi zakasało rękawy i próbuje rywalizować kolejnymi udoskonaleniami. Niestety, wciąż nie wystarczają, by dostać się na wyższe szczebelki rankingu DxOMark. Ostatnim naprawdę dobrze oceniam Xiaomyi był Mi 11 Ultra, którego miałem okazję testować. Xiaomi 14 Ultra otrzymał wygodny (ale opcjonalny) zestaw do wygodniejszego robienia zdjęć, co na rynku jest rzadkością. Grip ma wygodniejszy uchwyt, dodatkową baterię, ale też przycisk migawki i dodatkowe filtry na obiektyw. W tym wydaniu oferuje też stylistyczny upgrade nawiązujący do aparatów fotograficznych. Bardzo ciekawi mnie, jak w 2025 roku wypadnie Xiaomi 15 Ultra, który zastąpi tę pozycję na liście.
Zestaw sensorów w Xiaomi 14 Ultra:
- 50 mpx z f/1.63 i f/4.0 (sensor Sony LYT-900 typu 1.0″), wielokierunkowy PDAF, laserowe AF, OIS
- 50 mpx z f/2.5 (peryskopowy teleobiektyw 120 mm, sensor Sony IMX858 1/2.51″) Dual-Pixel PDAF (30cm – ∞), ze wsparciem OIS i optycznym zbliżeniem 5x i 30x Ultra Zoom (ze wsparciem AI)
- 50 mpx z f/1.8 (teleobiektyw Sony IMX858 1/2.51″ z 75 mm), Dual-Pixel PDAF (10cm – ∞), ze wsparciem OIS i z optycznym zbliżeniem 3.2x
- 50 mpx z f/1.8 (sensor ultrawide 122˚, 1/2.51″) z Dual-Pixel PDAF
- czujnik głębi 3D ToF
- selfie: 32 mega z f/2.0 (wide)
Xiaomi 14 Ultra w rankingu DxOMark: 149 punktów (o 9 punktów więcej od poprzednika i 17. miejsce na liście)
Najważniejsze funkcje i rozwiązania fotograficzne w Xiaomi 14 Ultra:
- cztery sensory w rozdzielczości 50 megapikseli
- wsparcie optyki Leica (Simmilux) i pewnych kalibracji
- zbliżenia: 0.5x, 1x, 3.2x oraz 5x
- podwójny teleobiektyw (jeden peryskopowy z lepszym f/2.4 – było f/3.0)
- jeśli chodzi o wyłapywanie światła to Xiaomi 14 Ultra pokonuje iPhone’a 15 Pro i 15 Max (ten też 120 mm z f/2.5) odpowiednio o 196% i 474%
- ostrzenie w obu teleobiektywach działa już odpowiednio od 10 cm (dla 75 mm) i 30 cm (dla 120 mm)
- główny sensor to najnowszy Sony LYT-900 (szybsza praca i lepsza jasność)
- główny sensor o przekątnej typu 1″ (największy na rynku)
- podwójna przesłona oferująca f/1.63 i f/4.0 (przedstawiana jako „stepless”)
- większy otwór daje aż aż o 136% więcej światła od poprzednika
- główny aparat poradzi sobie z Ultra RAW z pełną mocą przetwarzania komputerowego (pełnym zakresem danych i DNG)
- Filmy 4K nagramy w 60/120fps (to drugie tylko aparat główny) lub 8K z 24/30 fps
- Video w 4K zapiszemy w 10-bit z HLG i BT.2020
- współpraca ze specjalnym adapterem (Photography Kit z wygodniejszym gripem i spustem migawki)
Cena/data premiery: 6799 zł / marzec 2024
Czytaj więcej o: Xiaomi 14 Ultra
Już niedługo (w przeciągu kilku tygodni) zadebiutują kolejne flagowce, które dotrą na tę listę:
- OnePlus 13 z Hasselblad
- Honor Magic7 Pro z portretowym Harcourt
- Oppo Find X8 Pro z Hasselblad
- Xiaomi 15 Pro z Leica
- przyglądam się jeszcze Motorolom