
Na początku każdego września realizowane są targi IFA w Berlinie. Jedne z największych wydarzeń z nowymi technologiami w roli głównej na terenie Europy, a być może i całego świata. Na event zjeżdża się każdego roku mnóstwo wystawców, ale i rzesze (choć to słowo w kontekście kraju organizatora może być trochę nie na miejscu) odwiedzających. Swoje nowości – często prototypowe – demonstrują większe i mniejsze marki, a fani elektroniki użytkowej chętnie je w dniach wydarzenia testują. Generalnie, jest co na expo oglądać!
Już od kilku ładnych lat staram się podsumowywać najciekawsze nowości targów IFA. W 2025 roku materiał ponownie podzieliłem na różne sekcje, by łatwiej było ocenić pokazane na evencie produktu. Oczywiście zgodnie z moimi zainteresowaniami, czyli segmentami nowych technologii, którym na blogu poświęcam najwięcej czasu. Mowa o sprzęcie smart home (RTV/AGD), urządzeniach mobilnych i ubieralnych (tudzież określanych noszonymi) oraz rozwiązaniach AR/XR, a także AI, które w tym roku jest odmieniane przez wszystkie przypadki. Materiał zbiorczy zacząłem przygotowywać jeszcze pod koniec sierpnia, bo już wtedy docierały do mnie mailowo pierwsze zapowiedzi, a wielu producentów organizowało swoje demonstracje przed startem głównej imprezy. W tym roku IFA odbywa się ona w dniach 5-9 września. Przegląd aktualizuję na bieżąco przed, w trakcie oraz po targach, więc zachęcam do codziennego odwiedzania strony.
Zanim zobaczymy, co pojawiło się na targach, krótko o Internationale Funkausstellung (IFA). IFA to jedne z największych expo elektroniki użytkowej na świecie. W tym roku wystawę ponownie zorganizowano na powierzchni ok. 130 tysięcy metrów kwadratowych. Potwierdzonych jest około 1800 wystawców i ponad setka mówców (panele). W ciągu kilku dni organizatorzy przewidują ponad 180 tysięcy odwiedzających. To znacznie więcej choćby od CES w Las Vegas. Pierwsze wydarzenie w Berlinie miało miejsce w grudniu 1924 roku, a więc już sto lat temu!
Smart home i RTV/AGD na IFA 2025:
Jedną z większych powierzchni targów IFA zajmuje zwykle wyposażenie wnętrza, a więc artykuły gospodarstwa domowego i RTV. Producenci prezentują tu nowości dla wnętrz, a coraz większą częścią oferty są urządzenia inteligentne. Część propozycji to nowsze generacje wcześniejszych rozwiązań. To będzie zdecydowanie najobszerniejsza z sekcji tego przeglądu.
Dolby Vision 2 z Content Intelligence
Standard Dolby Vision debiutował ponad 10 lat temu. Czas na jego nową odsłonę. Nowa generacja dla formatu HDR ma być czymś więcej niż tylko aktualizacją optymalizacji w zakresie jasności i kontrastów. Dolby Vision 2 ma mieć swoją premierę na IFA 2025 w Berlinie. Jego istotną częścią maja być rozwiązania AI do automatycznych kalibracji w ramach tzw. “Content Intelligence”. Narzędzia te mają wykorzystywać algorytmy i modele podrasowujące oglądane na ekranie materiały. Będzie to zatem pewnego rodzaju rozszerzenie obecnego Dolby Vision IQ. Automatyka ma uwzględniać warunki otoczenia, co poprawi obraz zależnie od pory dnia.
Co jeszcze zwraca uwagę w Dolby Vision 2? Dzięki Precision Black poprawi się czerń, a zaktualizowany Light Sense będzie mierzyć światło pomieszczenia. Nowe będzie też mapowanie tonów. Bardziej high-endowe modele telewizorów mają dysponować ostrzejszymi kontrastami, wyższymi jasnościami i lepszą saturacją. jeżeli dobrze zrozumiałem, poprawić ma się też płynność ruchu. Podejrzewam, iż chodzi o redukcję efektów smużenia itp. Twórcom zależało, by zwłaszcza produkcje filmowe były wyświetlane z efektami przygotowywanymi przez ich twórców. Dolby Vision 2 ma zadebiutować w telewizorze Hisense. Niebawem na sklepowych półkach zaczniemy widzieć modele z dwoma oznaczeniami: Dolby Vision 2 Max dla droższych, lepiej wyposażonych jednostek i zwykłym Dolby Vision 2 – dla tych bardziej przystępnych, mainstreamowych. Spodziewam się, iż na styczniowych CES w Las Vegas producenci będą zachwalać swoje nowe TV z tymi oznaczeniami.
Wyróżniam za: poprawki standardu dla treści w HDR
Dreame Aqua10 Ultra Roller Complete – europejska premiera
Expo w Berlinie staje się okazją do europejskiej premiery topowego smart odkurzacza od Dreame – modelu Aqua10 Ultra Roller Complete. To kolejny na rynku wciąż nielicznych, ale popularyzujących się robotów sprzątających z funkcją mopowania przy użyciu rolki. Obracającego się wałka z nawilżaniem, który ma dysponować większą skutecznością w zmywaniu podłóg. Chińska marka chce skusić klientów również rekordową mocą ssania na poziomie aż 30000 Pa. Polski oddział zapowiedział, iż ten sprzęt trafi na nasz rynek jeszcze we wrześniu.
Dreame Aqua10 Ultra Roller Complete ma być najbardziej high-endowym z robotów marki. Czym ma dysponować? Sprawdziłem parametry. Faktycznie w wielu obszarach biją konkurencję na głowę (przynajmniej tę dotychczasową, bo swoje premiery ma kilka rywali nowej generacji). Model na Starym Kontynencie ma kosztować 1500€.
- rolka mopująca AquaRoll Roller Mop ze stoma obrotami na minutę ma docisk 1.2 kg
- wałek FluffRoll z 1000 obrotami na minutę w przeciwnym kierunku (dodatkowo zmiękcza włosie wałka)
- radar LDS VersaLift w wysuwanej wieżyczce zaoferuje skanowanie i omijanie przeszkód przez AstroVision (dwie kamery z widzeniem Nvidia AI o precyzji do 1 mm)
- unoszenie wałka nad dywanami (7-17 mm) ze specjalną osłonką (by nie zamoczyć dywanów)
- podnoszona konstrukcja (pozwalająca pokonywać stopniowe progi do 8 cm i pojedyncze do 4.2 cm)
- wysokość robota z tylko 9.8 cm (przy schowanej wieżyczce VersaLift)
- nowy tryb Pet Car 4.0 (z rozwiązaniami dla posiadaczy czworonogów)
- współpraca ze standardem Matter (współpraca ze smart platformami)
- stacja dokująca ThermoHub (mycie na gorąco i suszenie wałka)
Wyróżniam za: rekordową moc (30000Pa), mopowanie przy użyciu wałka
Dangbei Smart Fish Tank 1 Ultra – inteligentne akwarium z AI
Markę Dangbei kojarzymy z projektorów (zresztą nowy model został przygotowany na targi w Berlinie), a tu proszę, na IFA chińska firma zaproponowała inteligentne akwarium. Smart Fish Tank 1 Ultra to interesujący sposób na przyciągnięcie uwagi czymś rzadszym. Smart akwaria już widziałem, zresztą zdarzało mi się też o nich pisać. Model od Dangbei ma być high-endowy i uwzględniać w swoich zasobach inteligentne algorytmy monitorowania przy użyciu AI. Wiadomo, takie czasy, iż choćby warunki rybkom będzie pilnować Sztuczna Inteligencja. Akurat w takich przypadkach angażowanie AI ma sens, bo można zautomatyzować i zoptymalizować mikrośrodowisko (do 0.1 stopnia Celsjusza), zamiast trudzić się z tym manualnie (choć dla akwarystów to akurat całe clue). Urządzenie od Dangbei ma w konstrukcji podwójną pompkę i system filtracji. Twórcy przekonują, iż ich propozycja jest pierwszą tego typu na świecie. Ma w czasie rzeczywistym analizować warunki, pracować światłem i utrzymywaniem odpowiednich ustawień dla wodnego ekosystemu.
Wyróżniam za: bardziej unikatową propozycję w ramach rozwiązań dla domu
Smart projektor Dangbei S7 Ultra Max międzynarodowo
Pod koniec lipca Dangbei zaprezentował w Chinach swój nowy, flagowych projektor klasy premium. S7 Ultra Max, jak sama nazwa sugeruje, ma dysponować topowymi parametrami. Rzutnik ten bazuje oczywiście na potrójnym laserze, ale też rozwiązaniom AI dla przetwarzania obrazu. Najciekawiej wygląda jednak temat chłodzenia cieczą. W trakcie expo w Berlinie sprzęt został wystawiony w ramach międzynarodowego debiutu.
Dangbei S7 Ultra Max konstrukcyjnie nawiązuje do innych flagowych modeli projektorów tej marki. Wspomniane wyżej chłodzenie cieszą ma zwiększyć wydajność urządzenia przy jednoczesnej redukcji hałasów (do 27 dB). Jakości obrazu zajmą się trzy wiązki laserowego RGB (model ma architekturę DLP z układem DMD 0.47″). Obraz w 4K ma dysponować jasnością 5800 lumenów CVIA (nie podano w ANSI), więc zakładam pracę również w dziennych warunkach. Z kolei pokrycie kolorów ma obejmować pełne CI-P3, BT.2020 i Display P3.
Kino domowe ma tu być oferowane z Dolby Vision/HDR10+. Silnik optyczny ma aż 48 jednostek laserowych, optyka aż 17 soczewek i specjalny system redukujący zakłócenia. Dźwiękiem zajmie się podwójny głośnik 15W. Kontrast natywny określono na 8000:1 (dynamicznie 150 000:1), a rzut w 0.98 do 1.6:1 (optycznie). Wszystkie systemy korekcji są w automacie, a ułożenie ma ułatwiać obsadzenie na regulowanym mechanizmie. jeżeli chodzi o przekątne obrazu to startują od 80, a kończą się na 300 calach. Dodam na koniec, iż całość pracuje na systemie Dangbei OS 6.0 (na Androidzie). Nie zabraknie gamingowego 240Hz oraz bezprzewodowych protokołów AirPlay, Miracast i Huawei Cast+. Są dwa porty HDMI 2.1 (jeden z eARC), a bezprzewodowo Bluetooth 5.2 i Wi-Fi 6. W Chinach cena to 16000 juanów (ok. 2250$), ale w Europie będzie oczywiście drożej. Tak czy inaczej, cena za taki pakiet premium powinna być atrakcyjna.
Wyróżniam za: parametry premium przy atrakcyjniejszej cenie
Głośniki imprezowe Samsunga Sound Towers i JBL PartyBox 720
Na IFA zadebiutowało też kilka „mobilnych” głośników imprezowych. Swoje jednostki na kółeczkach pokazały marki Samsung i JBL. Sound Towers (ST50F i ST40F) oraz PartyBox 720 to modele konkurencyjne. Ich zadaniem jest długa praca na jednym ładowaniu, donośne brzmienie i wytrzymałość przy ogrodowej pracy. Oczywiście w przypadku obu integracja z LEDowymi efektami świetlnymi, które synchronizują się z muzyką.
Sound Towers od Samsunga mają pięć stref świetlnych i zajmują praktycznie cały przód głośnika. Do dyspozycji sześć różnych motywów i kilka presetów w ramach regulacji nastroju. Konstrukcja oczywiście typowo „walizkowa”, by łatwiej było przemieszczać sporej wielkości sprzęt. Większa jednostka (ST50F) dysponuje 240W, gra przez 18 godzin i kosztuje 700$. Mniejsza (ST40F) ma 160W, pracuje przez 12h i została wyceniona na 500$.
Z kolei JBL proponuje jedną ze swoich największych propozycji z imprezowej sekcji. PartyBox 720 jest największym głośnikiem na kółkach i wbudowaną baterią tej marki. Oferuje 800W, 15 godzin działania i wymienne akumulatory. W środku przetworniki ze wsparciem AI Sound Boost, które podbije audio bez większego wpływu na zniekształcenia. Wśród protokołów widzę Auracast i USB-C (dla streamingu z innych urządzeń). Nie zabraknie portów XLR do mikrofonów, gitar i konsol DJ. Jasna sprawa, iż z trybem karaoke. Cenę określono na 1099$.
Wyróżniam za: przystosowanie do pracy w terenie
Linus Smart Lock L2 Lite – mniejszy, ale z KeySense
Do tej pory użytkowałem obie generacje smart zamków Linus. Ta nowsza, czyli L2, otrzymała właśnie bardziej kompaktowe wydanie w odmianie Lite. W mniejszej konstrukcji zawarto sporo technologii większego urządzenia, ale w przystępniejszej cenie. Inteligentne funkcje wzbogacono o nową technologię KeySense. Od strony mieszkania można odryglować zamek na przycisk, a jego dłuższe przytrzymanie ma go automatycznie zablokować (zapewne po wyjściu z domu i zatrzaśnięciu drzwi).
Oczywiście w Yale Linus Smart Lock L2 Lite nie zabraknie opcji audo-lock, geofencingu i wirtualnych kluczy w aplikacji Yale Home na telefony. Jak zwykle z opcją dzielenia się wejściówkami w sposób zdalny. Jest też współprac z klawiaturą Yale na kody. Wszystko z tym samym monitorowaniem otwarć z zapisem historii w telefonie. Lite ma cylindryczny kształt oraz kompatybilność z większością europejskich drzwi, możliwość samodzielnej instalacji oraz integracji ze smartdomowymi platformami. Z tego co widzę, zmniejszona wersja wymaga do działania mostka Wi-Fi (jak L1). Cieszy kooperacja z Matter i Thread. Cenę na Starym Kontynencie określono na 139€. Dostępność dopiero od grudnia.
Wyróżniam za: zmniejszenie gabarytów zamka i niższe koszty
Mobile na IFA 2025 (przenośne urządzenia):
W dziale mobajl uwzględniam wszystkie przenośne urządzenia. Od telefonów, przez przenośne konsolki, aż po czytniki książek lub prototypowe koncepcje, które na tego typu targach cieszą się zwykle dużym rozgłosem. Bardzo często w trackie IFA swoje premiery mają nowe Androidy, a także rozwiązania dedykowane nowym generacjom telefonów.
Realme Chill Fan Phone i bateria 15000 mAh
Pewnie zdążyliście już zauważyć, iż telefony chińskich marek zaczęły oferować wyraźnie pojemniejsze baterie. Zarówno propozycje flagowe, ale i te ze średniej półki, proponuje akumulatory o pojemnościach 6000, 7000, a choćby 8000 mAh. niedługo Honor ma zaproponować model z choćby 10000 mAh. To już ogniwa przypominające banki energii. Realme w trakcie 828 Fan Festival na terenie Państwa Środka zademonstrowało dwie prototypowe jednostki z bardzo pojemnymi bateriami. Jeden z telefonów ma aż 15000 mAh (i choćby 5 dni działania na jednym ładowaniu). Drugi jest mniej imponujący, ale przez cały czas powyżej jakichkolwiek standardów, bo dysponuje 10000mAh. Ma jednak przewagę, bo otrzymał wbudowane chłodzenie przy użyciu wiatraczka (zbijającego temperatury o 6°C).
Introducing realme’s Game-Changing Concept Phones!
Say hello to the future:
realme 15000mAh – with the INDUSTRY’S LARGEST phone battery!
realme Chill Fan Phone – the WORLD’S FIRST „AC” phone!
No more charging anxiety , no more overheating warnings —just pure, unstoppable power… pic.twitter.com/6orC36s3kX
— realme Global (@realmeglobal) August 27, 2025
Realme zdradziło kilka szczegółów na temat nowych rozwiązań. W modelu Realme 15000mAh zastosowano 100% silikonowe ogniwo, które ma 4x więcej tego materiału niż obecne baterie Si-C. Gęstość jest tu na poziomie aż 1200Wh/L. W komunikacie marki podano, iż akumulator wytrzyma 50 godzin ciągłego odtwarzania video, ponad 18h nagrywania filmmów i 30h grania. Co ciekawe, mimo tak dużej pojemności udało się zachować względnie smukły profil telefona (8.89 mm). Sama bateria ma 6.48 mm grubości. Urządzenie można traktować jako powerbank, a więc zasilać inne mobilne urządzenia.
Szkoda, iż Realme nie podało pozostałych specyfikacji telefona. Na Weibo krążą plotki, iż telefon ten działa na układzie Dimensity 7300, ,a 12 GB RAM i 256 GB na dane. Do tego ekran 6.7″ oraz Androida 15 na pokładzie. Z kolei Realme Chill Fan Phone z 10000mAh łączy komorę 7700mm2 z wiatraczkiem i chłodzeniem termoelekrycznym (AC). Oba urządzenia to pokaz możliwości sekcji R&D marki Realme, a nie telefony planowane do masowej sprzedaży. Za jakiś czas zobaczymy pewnie te elementy w którymś z normalnych Androidów chińskiej marki. Chase Xu (VP w Realme) przekazał, iż ten telefon z 10000 mAh w konsumenckim wydaniu może być gotowy już na początku 2026 roku.
Wyróżniam za: próbkę możliwości w segmencie ultra pojemnych baterii (przy zachowaniu smukłej konstrukcji)
Podwójnie składany Huawei Mate XTs po liftingu
W ubiegłym roku w trakcie IFA swoją globalną premierę miał pierwszy na świecie telefon w podwójnie składanej konstrukcji. W 2025 marka Huawei wykorzystała tę samą imprezę do prezentacji odświeżonego wariantu tego urządzenia. Huawei Mate XTs przeszedł kosmetyczne zmiany, ale tego można się było spodziewać. Propozycja jest kosztowna w produkcji, więc będzie przechodzić upgrade w sposób ewolucyjny.
Co zmieniono w Huawei Mate XTs? W modelu pojawi się lepszy procesor (prawdopodobnie Kirin 9020 z łącznością satelitarną na terenie Państwa Środka), a obudowa zyska dwie nowe opcje kolorystyczne: fioletową (Hibiscus Purple) i białą (White). Sprzęt ma też wspierać rysik. Przy większej powierzchni, po pełnym otwarciu gadżetu, możliwości stylusa mogą okazać się przydatne. W ofercie przedsprzedażowej widać same wysokie konfiguracje: 16GB/256GB, 12GB/512GB oraz 16GB/1TB. Wydaje mi się, iż Huawei może jeszcze zaproponować ulepszenia modułu fotograficznego.
Wyróżniam za: kontynuację rozwoju (mimo stosunkowo niewielkiego upgrade’u)
TCL 60 Ultra z ekranem NxtPaper
Ten model telefona już na mój blog trafił. TCL przedstawiło niedawno kolejnego członka serii 60 z wyświetlaczem NxtPaper. Siódmym modelem z tej linii jest debiutujący na IFA w Berlinie TCL 60 Ultra 5G. Technologie paneli NxtPaper rozpoczęły karierę w tabletach, a dość gwałtownie dotarły do telefonów. Ich najważniejszymi adekwatnościami są: bardziej „matowa” powierzchnia, mniej odbić oraz większa redukcję niebieskiego światła. Panele te stwarzają lepsze warunki do czytania, dzięki czemu nie męczą wzroku.
Co nowego zaoferuje TCL 60 Ultra? Przede wszystkim model ten wyróżni się większym wyświetlaczem NxtPaper. TCL proponuje w odmianie Ultra ekran z przekątną aż 7.2 cala (120Hz). Obiecano też wsparcie rysika, co przy większym ekranie ma sens. Wydawałoby się, iż marka pójdzie za ciosem i na potrzeby większego panelu dołoży pojemniejszą baterię (patrząc na działania chińskiej konkurencji). Wbudowany „tylko” 5200 mAh (33W?). Pozostałe parametry wyglądają następująco: układ Dimensity 7400, 12 GB RAM, 512 GB na dane (+microSD), zestaw foro: 50 mpx + tele 50 mpx (zoom 3x i OIS) + 8 mpx (ultra wide) oraz selfie 32 mega. Są głośniczki stereo (z 3D i DTS), port słuchawkowy 3.5 mm, eSIM, NFC oraz wysoka szczelność z IP68. Nie widzę jeszcze ceny, ale domyślam się, iż wyniesie ok. 300$.
Wyróżniam za:bardzo duży wyświetlacz w technologii NxtPaper
Tecno Pova Slim 5G – najsmuklejszy z zakrzywionym ekranem
Ledwie kilka tygodni temu Infinix modelem Hot 60 Pro+ uzyskał rekord Guinessa w ramach najsmuklejszego telefonu (zbudowanego na bazie zakrzywionego wyświetlacza). Teraz ten tytuł odbiera mu Tecno, które pokazuje na IFA swojego bezpośredniego rywala – model Pova Slim 5G. Propozycja Infinixa miała w najcieńszym miejscu telefonu tylko 5.95 mm, natomiast Tecno oferuje 5.75 mm. Przypomnę, iż telefon ten był w lutym/marcu demonstrowany na targach Mobile World Congress w Barcelonie jako prototyp. Teraz dociera na rynek w gotowej konstrukcji. Na początek w ramach indyjskiej dostępności.
Mimo smukłej budowy telefon wyposażono w baterię o pojemności aż 5160 mAh (ma 4.04 mm grubości), co jest najciekawszą z informacji. Komora chłodząca ma specjalną konstrukcję plastra miodu, by zwiększyć wydajność. Tylną klapkę pokryto specjalną warstwą o „kosmicznej” odporności, mierzącą zaledwie 0.36mm. Ekran z bocznymi zakrzywieniami to panel AMOLED o przekątnej 6.78″, efektownym odświeżaniu aż 144Hz i aż 4500 nitami jasności w szczycie. Interesującym rozwiązaniem w modelu Tecno jest system No Network Communication, który pozwala na łączność choćby bez dostępu do sieci komórkowej. Aparat główny ma 50 mega. Towarzyszy mu moduł Mood Light z LEDowymi efektami. Telefon pracuje na Dimensity 6400. Na pokładzie Slima jest m.in. asystentka Ella AI i trochę innych narzędzi Tecno AI (m.in. opcje od Google, np. Circle to Search).
Wyróżniam za: smukłą konstrukcję przy zachowaniu ekranowych zakrzywień
Tablety i notatniki na IFA 2025
Kiedyś na swoim blogu o tabletach pisałem zdecydowanie więcej. w tej chwili uwagę skupiam tylko na tych najciekawszych, bo generalnie segment przechodził w ostatnim czasie istotną próbę. Ekrany tego typu wciąż przyciągają uwagę, choć swój boom maja już za sobą. Myślę, iż składne/rolowane konstrukcje jeszcze przywrócą ich świetność, bo hybrydowe rozwiązania zmniejszające gabaryty już teraz są pożądane. Co interesującego w sekcji tabletowo-notatnikowej pokazano w Berlinie?
reMarkable Paper Pro Move z e-tuszowym panelem i rysikiem
Marka reMarkable oferuje notatniki z panelami E Ink już od wielu lat. W sprzedaży było już kilka generacji panelu do szybkich zapisków. Rok temu firma pokazała kolorowy Paper Pro o przekątnej aż 11.8 cala. Ten najnowszy zaproponuje nowy, mniejszy format. Paper Pro Move jest mniejszy (7.3″), więc jest poręczniejszy. Wciąż ze wsparciem rysika Maker i odpowiedniego systemu dla szybkich notek. Rynek przyjął ostatnio kilka fajnych e-papierowych notatników z kolorowymi warstwami, więc reMarkable chce tu dysponować szerszą ofertą modeli. Move wyceniono na 499$ (większy kosztuje 629$).
Paper Pro Move ma gabaryty zbliżone do iPada mini. Na pokładzie 64 GB na pliki i dwurdzeniowy układ 1.7GHz. To słabszy chip od większego brata. Mniejsza jest też bateria (adekwatnie do potrzeb). Czas pracy ma wynieść do dwóch tygodni na jednym ładowaniu. Kolorami w wyświetlaczu zajmą się technologie Gallery 3 (lepsze od Kaleido). Kolory podnoszą wrażenia, ale spowalniają odświeżanie. Model reMarkable jest skierowany głównie do zapisków, więc nie uznaję go za konkurencja dla kolorowych czytników książek (bo Move ma tu kilka ograniczeń). Przewagą mają być aplikacje do notatek. Szkoda, iż część usług w ramach płatnej subskrypcji.
Wyróżniam za: dodanie kolorowej warstwy i zmniejszenie gabarytów
Acer Iconia X12 i X14 – przystępniejsze cenowo tablety OLED
Acer przywiózł na targi IFA sporo nowości. Ja uwagę skupiam na tabletach. W Berlinie pokazano przystępniejsze cenowo modele z ekranami OLED – odmiany Iconia X12 i Iconia X14. Producent celuje w klientów poszukujących optymalnie skrojonych urządzeń. Cennik startuje od 320$, więc faktycznie jest niedrogo. Obie jednostki posiadają panele AMOLED, ale o różnych przekątnych. Mniejsza ma 12.6″ (2560×1600), a większa 14″ (1920×1200). W obu przypadkach do dyspozycji jest do 8 GB RAM i do 256 GB na dane z rozszerzeniem kartami microSD. Sprzęt pracuje na Androidzie 15. Co ciekawe, w obu modelach jest ta sama bateria 8000 mAh. Nie zabraknie wsparcia opcjonalnymi klawiaturami i rysikami.
Inne są układy obliczeniowe. W tym mniejszym pracuje MediaTek Helio 99 (6nm), a w większym Allwinner A733 (12nm). Ten pierwszy jest z 2022 roku, ale będzie wydajniejszy i oszczędniejszy. Ten drugi z 2024 ma słabsze parametry choć posiada NPU z AI (zdaje się, iż trafiał głównie do telewizorów). Oba tablety mają jednak wystarczyć do obsługi większości serwisów i aplikacji. Mowa jest też o multimediach. Mówimy o średniej klasie, więc będzie bez fajerwerków. Premierę wyznaczono na listopad.
Wyróżniam za: przystępne cenowo tablety z ekranami OLED
Wearables na IFA 2025 (ubieralne gadżety):
Ubieralne urządzenia są częściej prezentowane podczas styczniowych CES w Las Vegas i marcowych MWC w Barcelonie, ale wrześniowe IFA w Berlinie też są okazją do premier. W tym roku z momentu skorzystało kilka marek. Wcale nie chodzi wyłącznie o trackery i smartwatche. Są też smart okulary, czy bezprzewodowe słuchawki.
Garmin Fenix 8 Pro z MicroLED (4500 nitów jasności!)
Od kilkunastu tygodni spekulowano o nowym, topowym wariancie sportowego zegarka marki Garmin z linii Fenix 8. Przy okazji targów IFA w Berlinie zadebiutował model w edycji Pro. Jego wyróżnikiem ma być wyświetlacz w technologii MicroLED oraz wsparcie łącznością satelitarną w ramach SOS. Będzie to drugi po Pixel Watchu 4 smart zegarek z takimi funkcjami (mogącymi uratować w razie utraty sygnały i orientacji w terenie). Tanio nie będzie. Producent wycenił nowego Fenixa na aż 2000$ (u nas 8 599 zł).
Garmin Fenix 8 Pro to absolutny high-endowiec, o czym świadczy już sama jego cena. Model jest spory, bo ma aż 51 mm średnicy. Powstał na potrzeby najbardziej wymagających wypraw. Na pokładzie ma wszystkie najlepsze funkcje rodziny Fenix 8 oraz kilka usprawnień. Marka zaproponowała linię Pro w dwóch odmianach – z ekranami MicroLED i AMOLED (w tej z 47 i 51 mm). W tym droższym na uwagę zasługuje ekran. MicroLED ma dać aż 4500 nitów jasności szczytowej (ponad 400 000 mikroskopijnych LEDów do podświetlenia). Czytelność w słońcu powinna być bardzo dobra. To jeden z najlepszych wyników na rynku (Pixel Watch 4 i Huawei Watch 5 mają po 3000 nitów).
Drugim wyróżnikiem zegarka Garmin Fenix 8 Pro będzie technologia inReach przy użyciu łączności satelitarnej. Marka tymi modelami powróciła też do łączności LTE, więc w kwestiach komunikacji będzie praktycznie wszystko, m.in. Garmin Messenger oraz dzielenie się pozycję przez LiveTrack.
Wyróżniam za: powrót LTE, opcje SOS (satelitarnie) i ultra jasny wyświetlacz MicroLED
Polar Loop – naręczny tracker bez wyświetlacza
Już kiedyś Polar oferował bezekranowe trackery Loop. Marka rozpoczynała od tego typu wearables. Teraz do nich powraca. Myślę, iż dostrzegła sukces rozwiązań konkurencyjnego Whoop, które proponuje naręczne monitory zdrowia i aktywności bez wyświetlacza już od pięciu generacji. Nowy Polar Loop przypomina trochę modele Whoop. Gadżet ma być równie stylowy i minimalistyczny, no i wyposażony w zaawansowane czujniki i algorytmy pomiaru aktywności i zdrowia. Najważniejsze, iż Polar obiecuje brak subskrypcji, co akurat w segmencie wearables kieruje się w drugą stronę, a więc przenoszenia opcji premium za tzw. pay-walla.
Jakiś czas temu Polar zaproponował projekt Polar 360, czyli biznesowy wariant trackera (dla segmentu B2B). Polar Loop to w zasadzie jego bardziej elegancka edycja konsumencka. Fińska marka proponuje go w cenie 200$. Oferta funkcji przypomina trochę Helio Strap od Amazfita. Ten tracker przygotowano we współpracy z Polarem. Loop też ma całodobowy monitoring biomarkerów i ruchu. W całej koncepcji chodziło o zaoferowania analiz bez niepotrzebnych (mogących odwracać uwagę) komunikatów i możliwie długie działanie. Brak ekranu wydłuży jego działania do choćby ośmiu dni na jednym ładowaniu (dane zbierze z całego miesiąca nim trzeba je będzie przenieść do aplikacji). jeżeli chodzi o funkcje to w Loop znajdziemy odczyty na bazie sensorów Precision Prime: analizy snu, regeneracji, ale i Training Load Pro (odpowiedź na Training Status/Load od Garmin i Strain od Whoop). Minusy? Brakuje GPS. Tu treningi będzie trzeba wspomagać zegarkiem lub telefonem.
Wyróżniam za: minimalistyczne podejście do analiz health & fitness
Nowe technologie na IFA 2025:
Poniżej zebrałem projekty odbiegające od powyższych kategorii lub rozwiązania, które wolałem wyszczególnić w ramach nowych technologii. Wybrałem nowe aplikacje, serwisy lub usługi, które zapowiedziano w trakcie targów w Berlinie.
[sekcja w przygotowaniu]
Pozostałe nowości IFA 2025
W tej sekcji uwzględniłem urządzenia, które być może nie pasują do głównych działów mojego bloga, ale warto o nich wspomnieć. Będzie tu przede wszystkim elektronika spoza nurtu, który śledzę na co dzień. Wciąż jednak powiązany z nowymi technologiami.
[sekcja w przygotowaniu]
Materiał aktualizowany od 31 sierpnia.