Gry trzeba robić na laptopach dla graczy
Ten aspekt jest najzupełniej logiczny, jeżeli wziąć pod uwagę to wszystko, z czym przyjdzie zmierzyć się osobie pretendującej do miana projektanta gier wideo. Na takim kierunku dominuje praktyka, bo jak inaczej zbudować warsztat twórcy operującego nowoczesnymi technologiami i aplikacjami?
Uniwersytet Śląski w Katowicach informuje przyszłych żaków, iż w toku nauki zajmować się oni będą:
- animacją komputerową 2D
- animacjami 3D
- projektowaniem silników gier
- projektowaniem poziomów gier
- efektami specjalnymi
- oświetleniem
- teksturami
- operowaniem kadrem
- modelowaniem obiektów 3D
- mechaniką postaci oraz obiektów
- projektowaniem świata gry
Sporo tego, prawda? Co więcej, szereg wymienionych tu pojęć nie ogranicza się wcale do wyłącznie do pracy z grą rozumianą jako kodowanie. Wykładowcy przewidzieli działania mające uświadamiać pełnego spektrum czynności wpływających na to, jak gracze odbierają przekaz płynący z monitorów.
Innymi słowy, nie wystarczy puścić ludzika po planszy i jakoś to będzie. Ów ludzik, bohater naszej produkcji, musi być w odpowiedni sposób wyeksponowany. Odpowiedni, to znaczy zdefiniowany gatunkiem gry (inaczej kamera pracuje w First Person Shooterach, inaczej w tytułach spod znaku RPG).
Światło musi się także zmieniać zależnie od odwiedzanej lokacji (jedno są oświetlone, inne mroczne), gracze liczą też na realistyczne efekty specjalne towarzyszące eksplozjom wypełniającym każdy z pikseli ułożonych równo w obrębie matrycy.
Rozgrywkę uprzyjemniają także cutscenki, to one wnoszą nowe wątki, rozwijają fabułę, wywracają nieraz dotychczasowe dokonania do góry nogami, wyhamowując lub rozpędzając akcję.
Elementów budujących grę jest zatem dużo. W rezultacie sprzęt, na którym student projektuje grę wideo, po prostu musi być bardzo wydajny i szybki. Musi posiadać dużą moc obliczeniową, aby zapewnić oczekiwaną responsywność, nie mówiąc już o tym, iż komponenty nie mogą odstawać od technologii wykorzystywanych w tej chwili w gamingu.
Nie powinno więc dziwić, iż laptopy polecane do projektowania gier są laptopami dla graczy. Świetnym wyborem staje się tym samym Dell G16 7630.
CPU i GPU z absolutnej czołówki. Mocy nie może zabraknąć
Sercem każdej gry jest jej silnik. Jego obecność zastępuje tysiące linijek kodu, w nim następuje interakcja poszczególnych elementów gry, w tym fizyki i animacji 3D. Zamiast trudzić się nad skomplikowanymi zagadnieniami, wiele aspektów da się po prostu wyklikać, uzyskując niemalże w czasie rzeczywistym oczekiwane efekty. Taki silnik ma jednak spore wymagania systemowe. Do płynnej pracy potrzebuje zasobów dostarczanych przez CPU i GPU – zwłaszcza przy produkcjach z gatunku AAA.
Ponieważ program studiów przewiduje także samodzielnie pisanie silników gier, potencjał laptopa po prostu musi być duży. Nie powinna więc dziwić obecność 24-rdzeniowej jednostki Intel Core i9 należącej do generacji 13 Raptor Lake. Zasobożerne jest także modelowanie i animowanie postaci w 3D, dlatego dobrze jest mieć pod ręką kartę graficzną RTX 4000. Gdy GPU dysponuje TDP na poziomie 140 W oraz 8 GB pamięci VRAM GDDR6, o wydajność graficzną nie trzeba się martwić.
Dysk, który musi znieść i pomieścić naprawdę dużo
Twórcy gier nie trzymają kompletnych gier na dyskach. Byłoby to co najmniej nierozsądne, ponieważ awaria jednego z laptopów zaprzepaściłaby sporo wykonanych już prac, na przykład animacji. Postęp prac synchronizowany jest na nośnikach zewnętrznych, niemniej sam laptop potrzebuje przestrzeni do pracy z projektem. Dlatego musi mieć dysk.
I to dysk z wysokiej półki wydajnościowej. Szybki, od wysokich prędkościach zapisu/odczytu danych, do tego pojemny. 1 TB wcale nie będzie przesadą – student nie ma do dyspozycji serwerowni chłodzonej ciekłym azotem, gdzie zbiegają się wszystkie nitki studia projektującego grę. On musi sam zadbać o archiwizację danych.
Nośniki SSD NVMe PCIe spełniają założenia dotyczące szybkości, są także wsparciem dla pamięci RAM, gdyby jej zasoby okazały się w danym momencie niewystarczające.
Matryca bez skazy. Obraz żyleta
Kwestia rozdzielczości jest oczywiście istotna, z całą pewnością nie powinna jednak zdominować pozostałych parametrów obrazu, ani tym bardziej przysłonić ich znaczenia. Tekstury oraz projektowanie postaci bez dwóch zdań potrzebują wysokiej podziałki.
Ale gdy mowa o pracy z animacjami, efektami specjalnymi, światłem, pracą kamery, trzeba wziąć pod uwagę częstotliwość odświeżania matrycy, kontrast statyczny, obsługiwaną paletę barw, a także procentowe pokrycie kolorów.
Suma wymienionych wskaźników tworzy środowisko dające swobodę twórczą, komfort pracy z obrazem i uzyskiwanie efektów wygenerowanych przez umysł projektanta. Odzwierciedlenie tworu wyobraźni, koncepcja zawarta w nietrwałym obrazie gdzieś pośród zwojów mózgowych, zyskuje realny kształt na wyświetlaczu laptopa. Tam zachodzi weryfikacja idei z rzeczywistością. By pomysł stał się przekonującym, musi być wyrazisty, plastyczny i sugestywny dla odbiorcy. Bez dobrego ekranu to się po prostu nie uda.
A kto powinien się zająć projektowaniem gier?
Laptop jest tylko narzędziem wykorzystywanym w procesie tworzenia gier wideo. Rzecz jasna niezbędnym, wciąż jednak tylko narzędziem. Prawdziwym źródłem gry jest człowiek.
By mówić o wciągającym i angażującym świecie przedstawionym w grze komputerowej trzeba wprowadzić do niej szereg czynników definiujących historię stanowiącą tło dla fabuły, mechanikę gry, warunki szczegółowe, inteligencję AI, responsywność otoczenia. Należy precyzyjnie zaprojektować świat, wnikliwie opisać bohaterów oraz ich historie i koniugacje, przedstawić antagonistów głównych, jak również pobocznych (do tego wszelkie drobne przeszkody). Grze towarzyszą także różnego rodzaju itemy, artefakty, znajdźki, obiekty specjalne.
Niezależnie od gatunku, do którego ma przynależeć gra, niezbędny jest umysł o niebanalnych zdolnościach, obdarzony kreatywnością, która pozwala rozwijać wielowątkowe historie, splatając je w najmniej oczekiwanych momentach. Niezbędna jest pomysłowość, obrazowe myślenie, łatwość w przenoszeniu wytworów fantazji
Kandydat na studia związane z projektowaniem gier powinien być artystą w każdym tego słowa znaczeniu. Człowiekiem umiejącym swobodnie operować obrazem, dźwiękiem i słowem, by przy pomocy takich narzędzi wywoływać emocje u odbiorcy (w tym przypadku gracza), dając mu najprawdziwszą przyjemność płynącą z rozgrywek toczonych w wirtualnym przecież świecie.