Motorola Edge 70 – recenzja. Apple i Samsung mogą się uczyć?

3 godzin temu

Wcale nie tak tanio, ale przynajmniej dobrze. No i… cóż, wciąż dużo taniej od bezpośredniej konkurencji. Motorola Edge 70 weszła do Polski i na światowe rynki z przytupem. Jej premierowa cena budzi emocje, ale w pewnym stopniu łagodzą je atrakcyjne gratisy, jakie odebrać można jeszcze do końca grudnia. Z tej recenzji dowiecie się tego, jaka jest Motorola Edge 70 i czy to telefon lepszy niż iPhone Air oraz Samsung Galaxy S25 Edge.

Najpierw było pewne rozczarowanie w postaci ultrasmukłego telefona Samsung Galaxy S25 Edge. Kiepskie głośniki, nienajlepszy czas działania na baterii i throttling to tylko wybrane wady czyniące zakup tego urządzenia kompletnie nieopłacalny. Niedawno swoją odpowiedź zaprezentowało Apple. iPhone Air pod wieloma względami okazał się lepszy od południowokoreańskiego rywala, ale głośnik mono i pojedynczy aparat to spore mankamenty w telefonie kosztującym 5799 złotych. Motorola Edge 70 nie ma żadnej z tych wad.

Motorola Edge 70 – specyfikacja

Recenzja Motorola Edge 70: budowa i jakość wykonania

Motorola Edge 70 po chwyceniu jej w dłoń sprawia wrażenie telefona bardzo zgrabnego i smukłego (5,99 mm grubości), choć czuć, iż nie jest aż tak smukła jak iPhone Air (5,6 mm). Duża w tym zasługa tekstury pokrywającej tylny panel obudowy telefona Motorola oraz samego wyważenia. Motorola Edge 70 wydaje się… „zwyklejsza”, na co wpływ ma prawdopodobnie dość standardowy wygląd wyspy aparatów. Dla mnie to akurat atut, bo w mojej subiektywnej ocenie sprzęt ten leży w dłoni zdecydowanie lepiej od produktu Apple.

Motorola Edge 70 vs iPhone Air. | Zdjęcie: Instalki.pl

Motorola Edge 70 waży zaledwie 159 gramów i ze względu na swoją budowę dość łatwo obsługiwać ją jedną dłonią. To telefon poręczny i przyjemny w dotyku za sprawą teksturowanego nylonowego panelu tylnego. Na zdjęciach widzicie testowy egzemplarz w kolorze Pantone Bronze Green. W sklepach są też warianty szary (Pantone Gadget Grey) oraz nieco inny zielony (Pantone Lilly pad).

Ramkę otaczającą urządzenie wykonano z aluminium. Trzy fizyczne przyciski (zasilania, głośności) umieszczono na prawej stronie. Na dole znalazło się złącze USB-C 2.0, a tuż obok jeden z dwóch głośników. Lewa strona ramki zarezerwowana jest dla przycisku AI, aktywującego funkcje związane ze sztuczną inteligencją. Na górnej ramce widnieje jeden z mikrofonów i logo Dolby Atmos.

Pomimo szalenie zgrabnej konstrukcji, Motorola Edge 70 to prawdziwy twardziel. Urządzenie spełnia normy IP68, IP69, a choćby MIL-STD-810H, potwierdzające odporność na działanie wody, pyłu oraz upadki z wysokości.

Ekran i głośniki

Pozytywna recenzja należy się wyświetlaczowi zastosowanemu w Motorola Edge 70, choć nie jest to ekran idealny. Zastosowano tu panel pOLED o przekątnej 6,7 cala, proporcjach 20:9 i rozdzielczości 1220×2712 pikseli. Odświeża obraz z częstotliwością 120 Hz, ale ze względu na brak technologii LTPO nie ma tutaj płynnej zmiany odświeżania w zakresie 1-120 Hz. Nie ma też funkcji Always-On Display, a szkoda, bo konkurenci od Apple i Samsunga ją mają. Jest natomiast wsparcie HDR10+, PWM dimming oraz aż 4500 nitów szczytowej jasności. Realnie w trybie ręcznym jasność do ok. 480 nitów, a w automatycznym – 1100 nitów. Podczas wyświetlania treści HDR wartość rośnie do ok. 1400 nitów. Panel pOLED w Edge 70 nie jest najbardziej zaawansowany technologicznie – ma wspomniane wyżej braku – ale jakość obrazu, kolory i wysoka jasność sprawiają, iż wizualnie może konkurować z droższymi modelami.

W ekranie zintegrowano czytnik linii papilarnych, usytuowany dość nietypowo, bo naprawdę nisko. Nie każdemu będzie wygodnie z niego korzystać.

Głośniki stereo grają bardzo donośnie, czysto, całkiem przestrzennie i przyjemnie dla ucha. Z pewnością nikogo nie zawiodą, choć tonów niskich mogłoby być odrobinkę więcej. Z całego ultrasmukłego trio Motorola w tej kwestii wypada lepiej niż propozycje Apple i Samsunga.

Wydajność i oprogramowanie

Motorola Edge 70 w kwestii wydajności przegrywa z rywalami ze stajni Samsunga i Apple. Qualcomm Snapdragon 7 Gen 4 to układ, który usatysfakcjonuje większość użytkowników, ale nie jest to najwydajniejszy SoC z tej półki cenowej. telefon od strony wydajności przegrywa (1 390 680 pkt w benchmarku AnTuTu) z kretesem z Xiaomi 15T Pro (ok. 2,5 mln punktów), ale nieznacznie wyprzedza Google Pixel 9a (1 240 154 pkt). W codziennych zastosowaniach można jednak liczyć na płynne działanie, także w wymagających grach, po obniżeniu detali graficznych. Taki, a nie inny procesor wpływa jednak pozytywnie na długość działania na baterii. W szybkim wczytywaniu aplikacji pomaga pamięć UFS 3.1.

Od strony łączności mamy do czynienia ze telefonem obsługującym 5G, karty eSIM, NFC i Bluetooth 5.4. Motorola Edge 70 nie nagrzewa się w trakcie użytkowania, co cieszy w kontekście tak smukłej obudowy. Szczytowo procesor rozgrzał się w trakcie grania do zaledwie 37 stopni Celsjusza.

Motorola Edge 70 działa w oparciu o Androida 16 z nakładką Hello UI. Hello UI nie jest już tak bliskie czystemu Androidowi, jak kilka lat temu – Motorola dorzuca kilka własnych aplikacji i skrótów. Na szczęście system pozostaje lekki, nic nie spowalnia, a zbędne dodatki można usunąć w kilka sekund Realnie przydatny jest pakiet narzędzi Moto z arcypraktycznymi gestami Moto, dzięki którym da się na przykład włączyć latarkę lub uruchomić aparat.

Czym jest moto AI? Zestawem funkcji wykorzystujących sztuczną inteligencję. Mamy tu opcję generowania obrazów, tekstu, podsumowania powiadomień, transkrypcji spotkań, czy też zapamiętywania informacji o właścicielu. Na urządzeniu zainstalowano też apki Perplexity i Copilota, rozszerzające możliwości dotyczące składania zapytań. Szczerze? Wolę obecnego na telefonie asystenta Google Gemini.

Producent gwarantuje 4 duże aktualizacje systemu i 6 lat wsparcia w postaci poprawek bezpieczeństwa.

Motorola Edge 70 – aparaty

W Motorola Edge 70 wykorzystano łącznie trzy aparaty z sensorami 50 Mpix każdy. Główny sensor i obiektyw f/1.8 to duet znany już z Motorola Edge 60 Pro. Za dnia spisuje się wyśmienicie, a po zmroku ma tendencję do zbędnego rozjaśniania fotografii. Doskonale wypada moduł 50 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym – można tu liczyć na ładne, szczegółowe, ostre i dobrze nasycone kolorystycznie zdjęcia.

Motorola chwali się „tuningiem” w wykonaniu Pantone, więc może faktycznie ma on jakieś znaczenie. Solidnie prezentują się też zdjęcia z kamerki przedniej o rozdzielczości 50 Mpix. Szkoda, iż zabrakło tu teleobiektywu. Finalnie ocenę jakości fotografii zostawiam Wam.

Dość blado wypadają filmy – głównie dlatego, iż maksymalna dostępna „jakość” to 4K w 30 klatkach na sekundę. Na optyczną stabilizację obrazu można liczyć jednak wyłącznie w trybie 1080p i w 30 klatkach na sekundę.

Akumulator i czas ładowania

W Motorola Edge 70 postawiono na akumulator krzemowo-węglowy o pojemności 4800 mAh. telefon można ładować przewodowo z mocą 68 W i bezprzewodowo z mocą 15 W. Ładowanie do pełna z maksymalną mocą trwa niecałe 50 minut, a do poziomu 50 procent – niecałe 20 minut. W kwestii szybkości ładowania ponownie Edge 70 deklasuje tak iPhone Air, jak i Samsunga Galaxy S25 Edge.

Czas pracy na baterii? Dzień – bez problemu, a więcej – o ile nie korzystacie ze telefona w sposób maniakalny. Realnie i tak będziecie chcieli ładować go zawsze przed snem lub po przebudzeniu, aby mieć gwarancję tego, iż w ciągu dnia się nie rozładuje.

Motorola Edge 70 – czy warto?

Motoroli udało się to, co nie udało się konkurencji. Motorola Edge 70 to wszechstronny ultrasmukły telefon z tylko drobnymi kompromisami i wierzę, iż ta recenzja czytelnie to pokazuje. Ma wygodną i odporną na uszkodzenia konstrukcję, ładny, choć nie flagowy ekran oraz akumulator o pojemności 4800 mAh, zapewniający czas działania zbliżony do „pełnowymiarowych” telefonów. W kontekście ceny brakuje mi tu chyba tylko teleobiektywu. No właśnie, cena.

Wiele osób krytykuje telefon Motorola Edge 70 za jego cenę, wynoszącą w tej chwili 3499 złotych. Wprawdzie producent do 31 grudnia 2025 roku oferuje w ramach gratisów słuchawki moto buds loop, smartwatch moto watch fit, szybką ładowarkę TurboPower 68 W oraz lokalizator moto tag (łączna „wartość” 1100 zł), ale to zdaniem niektórych za mało. Cóż, w kategorii supersmukłych telefonów Motorola Edge 70 jest bezapelacyjnie najtańsza i najlepsza, choć nie najwydajniejsza. jeżeli jednak spojrzeć szerzej…

Za podobne pieniądze da się kupić chociażby Google Pixel 10, a tylko nieco drożej najnowszego, wydajniejszego i dojrzalszego fotograficznie OnePlus 15 z doskonałym OnePlus Watch 3 gratis. Konkurencja jest duża i darmowe dodatki nie są w stanie tego zatuszować.

Jeżeli zależy Ci na telefonie wyróżniającym się grubością, Motorola Edge 70 jest pod wieloma względami lepsza niż iPhone Air i Samsung Galaxy S25 Edge. W innym wypadku warto chyba poczekać na spadek ceny.

Mocne strony:

  • poręczna konstrukcja
  • piękny, jasny ekran pOLED
  • niezła wydajność
  • wysoka kultura pracy
  • obsługa eSIM
  • niezły czas pracy na baterii jak na taką konstrukcję
  • całkiem szybkie ładowanie 68 W
  • ładowanie bezprzewodowe 15 W
  • certyfikacje IP68, IP69 i MIL-STD-810H
  • niska masa
  • interesujący zestaw „na start” do 31 grudnia 2025 roku

Słabe strony:

  • odrobinę zbyt wysoka cena (choć bonusy w pewnym stopniu to rekompensują)
  • ekran bez LTPO
  • brak teleobiektywu
Smartfon otrzymał wyróżnienie DOBRY PRODUKT
Motorolasmartfony
Idź do oryginalnego materiału