Zdjęcie: Mophie Snap+ charging stand pad
Mophie Snap+ charging stand pad to ładowarka 2 w 1, która stworzona jest dla urządzeń Apple, ale bardzo dobrze działa również z innymi. Dzięki niej znacząco podniesiecie ergonomię swojego miejsca pracy.
Ładowarki to chyba najbardziej niedoceniona grupa sprzętu, od której zależy tak naprawdę bardzo wiele. Sprawna praca, poprawa ergonomii, bezpieczeństwo sprzętu czy też po prostu estetyka miejsca, w którym spędzamy wolny czas i pracujemy. Mophie Snap+ charging stand pad to ten sprzęt, który sprzyja dobrym zmianom.
Mophie Snap: biurkowa ładowarka 2 w 1, a po co to komu?
Ostatnimi czasy trafiło do nas sporo ładowarek, różnego typu. To chyba najbardziej niedoceniona grupa akcesoriów. Przez wiele lat nie przejmowałem się kablami i ładowarkami, których używałem. To był błąd, dzięki porządnej ładowarce można korzystać ze sprzętu szybciej, nie tracąc czasu, bezpieczniej, a także znaczenie przyjemniej, jeżeli jesteś osoba, która docenia ładnie zaprojektowany sprzęt.
Przez wiele lat miałem ten sam problem, korzystałem z ładowarek i kabli, które ciągle ulegały uszkodzeniu, miały słabą moc ładowania albo sprawiały inne problemy. Po części jestem sobie winny, bo nie chciałem zając się problemem — byłem jak turysta, któremu wpadł kamień do buta, ale nie chciał się zatrzymać, bo zaraz dojdzie do schroniska. Winien był też styl mojego życia — wiele miejsc, gdzie ładowałem sprzęt, jego różnorodność (czy też portów) i czas, którego ciągle brakowałoby naładować go porządnie, do pełna.
Również w domu miałem podobny problem. Na biurku sterta losowych kabelków, kilka kostek, które choćby nie wiem, skąd się wzięły. Do naładowania Apple Watch, iPhone, MacBook, mały głośnik BT od JBL, AirPodsy i większe Beatsy, komputer rowerowy, para rowerowych światełek, mocna latarka i kilka innych. Czasami na biurku lądował też sprzęt mojej żony, dochodziły również do tego sprzętu, które dostaje do testów. Postanowiłem coś z tym zrobić.
Pierwszym krokiem, było kupno ładowarki 3w1 dla żony. Wyeliminowałem tym samym zagadkowe zniknięcia ładowarek i kabli. Nie znajduje też już nie swoich słuchawek, zegarka i telefonu na swoim biurku.
Kolejnym krokiem było kupno takiej ładowarki dla siebie. Niestety ta od żony, mimo iż od znanego chińskiego producenta, okazała się jakaś wadliwa. Postanowiłem poszukać czegoś lepszego — w międzyczasie do testów trafiła mi się ładowarka 3w1 od Twelve South. Teraz na biurku wylądowała kolejna, jeszcze ładniejsza i trochę inna ładowarka biurkowa 2 w 1 -
Mophie Snap+ charging stand pad.
https://www.youtube.com/embed/zLA-a5zgg1c
Mophie Snap+ charging stand pad
Jak już ustaliliśmy testowana Mophie Snap+ charging stand pad to ładowarka biurkowa 2 w 1. Może ładować równocześnie telefon oraz np. słuchawki, drugi telefon lub inny sprzęt z ładowaniem bezprzewodowym, który zmieści się na podstawie.
Ładowarka posiada bezprzewodowe ładowanie w podstawie — stworzone jest z myślą o Apple Airpods, ale przyjmie również inne urządzenia.
Moc tego portu to maksymalnie 5 W. Drugi slot ładowania znajduje się w regulowanej podstawie.
Może ona ładować urządzenia Apple z MagSafe z mocą do 7,5 W lub telefony z Androidem z mocą do 15 W. Mophie w inteligentny sposób zarządza mocą ładowania.
Całe urządzenie wykonane jest w 30% z materiałów pochodzących z recyclingu. W przeciwieństwie do konkurencji, z którą miałem do czynienia,
tutaj dostarczono też zasilacz. Zamiast kostki na USB to wtyczka z końcówką jack DC.
Cena urządzenia w popularnych sklepach to około 379 PLN.
Zawartość opakowania
Urządzenie trafia do nas w kartoniku słusznych rozmiarów. W ośrodku tekturowa wytłoczka skrywa zestaw instrukcji,
zasilacz z kablem z pinem Jack (o długości 150 cm), ładowarkę biurkową oraz
naklejkę magnetyczną i zestaw do pozycjonowania.
Naklejka z magnesem ma kształt okręgu, dzięki niej można używać ładowarki ze sprzętem, który nie ma MagSafe lub podobnych magnesów na pleckach czy też grubym etui. Dzięki szablonowi z pozycjonerem na pewno uda się równo nalepić magnes na każdej powierzchni. Warto tu też wspomnieć, iż jeżeli mamy więcej urządzeń bez MagSafe, to Mophie oferuje te naklejki osobno (w blistrach po 2 sztuki).
Pierwsze wrażenia
Ostatnio sporo czasu spędziłem na szukaniu estetycznej ładowarki, która ozdobiłaby moje biurko. Możecie być zdziwieni tym, co napiszę, ale to naprawdę spore wyzwanie znaleźć coś fajnego. Nie to żebym miał, jakieś wyjątkowo piękne biurko i przestrzeń do pracy — po prostu ciężko, o coś, co nie będzie miało w wyglądzie bagażu, którym niewątpliwie jest chińska produkcja.
Mophie Snap+ charging stand pad wyróżnia się na tym tle. Jest niemal cała czarna, wykonana z tworzywa, jednak dość miłego w dotyku. Podstawa pokryta jest za to grafitowym, eleganckim materiałem. Głowica jest regulowana, można więc ustawić kąt nachylenia telefonu. Telefon może też spoczywać na ramieniu poziomo lub pionowo.
Nigdzie na ładowarce nie ma za to diody LED informującej o statusie urządzenia.
Widać tu, iż dość dożą uwagę przywiązano do szczegółów. Na podstawie wygrawerowano logo, port zasilacza ma eliptyczny kształt, tak jak pin kabla co świetnie licuje z całością. Na pudełku znalazł się mały smaczek, w dyskretnym miejscu u podstawy widnieje napis "mophie
loveyou".
[caption id="attachment_186274" align="aligncenter" width="1980"]
Detale :D[/caption]
Ogólnie całość jest świetnie wykonana, połączenia obudowy są niemal niewidoczne i bardzo dokładnie wykonane. Nic tu nie skrzypi, nie trzeszczy ani się nie gnie. Regulacja kąta głowicy z magnesem jest bardzo precyzyjna. Podstawa posiada 4 stopki zapobiegające ślizganiu się. Jest też dodatkowo obciążona, dzięki temu stabilnie spoczywa na blacie.
Obsługa i działanie
Pewnie pomyślicie, iż przesadą będzie, jeżeli zanadto się rozpiszę w tym miejscu. Przecież to tylko ładowarka! Jest jednak kilka rzeczy, o których musicie wiedzieć i pamiętać, jeżeli planujecie zakup takiej ładowarki.
Mophie Snap+ charging stand pad ma dwa miejsca do ładowania. Pierwsze w podstawie o mocy maksymalnie 5 W naładuje słuchawki AirPods (z tą myślą zostało stworzone specjalne wytłoczenie) lub każdy inny sprzęt obsługujący bezprzewodowe ładowanie.
Magnetyczny port na ramieniu posiada regulację. Będzie ona przydatna, jeżeli korzystacie z telefonu podczas ładowania. Ja wykorzystuje to podczas połączeń wideo — sprawdza się idealnie! Oczywiście, telefon można zawiesić w pionie lub poziomie. Obsługiwane są tu urządzenia Apple z MagSafe lub podobnymi rozwiązaniami. Jedna uwaga — magnes nie jest aż tak mocny, jak w innych urządzeniach, mam telefon w dość grubym kejsie i wystarczy, by kot przebieg po biurku by telefon spadł z magnetycznej ładowarki.
Mophie o tym najwidoczniej pomyślało, bo w zestawie znajduje się magnetyczny okrąg z taśmą klejącą 3M, którą można nalepić na obudowę telefonu lub etui. Jest to bardzo proste, a o dokładność dba dołączony szablon. Jak już wspominałem, na rynku dostępne są zestawy z dodatkowymi naklejkami, gdyby ktoś miał więcej urządzeń.
Mophie Snap+ charging stand pad nie posiada żadnej diody LED informującej o statusie ładowania. Z jednej strony może to być wada, dla mnie niewątpliwie zaleta — mam kilka urządzeń i dostaje już oczopląsu od tych wszystkich światełek (zwłaszcza gdy pracuje w nocy).
Wrażenie końcowe
Mophie to jedna z moich ulubionych firm produkujących akcesoria. Niemal wszystko od nich to estetyczny, świetnie wykonany i praktyczny sprzęt. Nie inaczej było w przypadku testowanej ładowarki 2 w 1.
Wyróżnia się ona łączną mocą 15 W. Działa w sposób inteligentny, wiec automatycznie wykrywa urządzenia i to ile mocy potrzebują. Ładowarka w postawie z mocą maksymalnie 5 W. Ta na regulowanym pałąku z mocą do 15 W i 7,5 w przypadku urządzeń Apple. Nie znajdziecie tu diody LED, dla mnie to całkiem OK. Pochwała należy się za dodatkowe naklejki z magnesami, to świetny pomysł!
Cena Mophie Snap+ charging stand pad to około 379 zł.
Więcej informacji na
stronie producenta.