
Produkty marki Yale to przede wszystkim segment zabezpieczeń i ochrony mienia. Oferta producenta w tym przekroju stale się poszerza, zwłaszcza o inteligentne odmiany urządzeń. W ostatnich latach obok alarmów pojawiły się też smart zamki (dwie ich generacje testowałem zresztą we własnym domu), a także kamerki do monitoringu wnętrza. W 2024 roku producent wprowadził na rynek jednocześnie trzy rejestratory obrazu. Kamery do użytku domowego (wewnątrz i na zewnątrz), a także inteligentny wideodzwonek do drzwi. Ten ostatni pojawił się u mnie kilka tygodni temu w ramach poszerzania domowej smart sieci. Przez ten okres mogliście śledzić postępy z bezpośrednich testów w cyklu poświęconym smartdomowym nowościom. Zebrałem już doświadczenie z Yale Smart Video Doorbell w pełnej recenzji, więc zapraszam do lektury.
Niech wprowadzeniem do tekstu będzie dość komiczna (przynajmniej z obecnej perspektywy) historia pierwszego kontaktu z inteligentnym dzwonkiem do drzwi od Yale. Paczka z urządzeniem nie dotarła do mnie na czas, bo… kurier nie zastał nikogo w domu, a brakowało mojego numeru telefonu. Paradoksalnie, urządzenie, którego zadaniem jest nie dopuszczanie do takich sytuacji, czekało grzecznie na odbiór w pobliskim punkcie bez mojej wiedzy (musiałem się trochę natrudzić, by zlokalizować położenie paczki). Bardzo liczę, iż ze smart wideodomofonem do takich akcji dochodzić już nie będzie.
Yale Smart Video Doorbell – po co mi wideodomofon?
Inteligentny monitoring mocno się upowszechnił. W stosunkowo niedrogi sposób możemy budować zintegrowane punkty obserwacji w całym domu i poza nim. Pilnować domu we współpracy z smart oprogramowaniem można praktycznie z dowolnego miejsca na świecie. Do tego wszystkiego przybyło perspektyw takiej rejestracji. W moim smart domu. oprócz klasycznej kamerki. podgląd mam jeszcze ze smart ekranu Echo Show 15 i… robota sprzątającego. Teraz poszerzyłem wszystko o obserwację sytuacji bezpośrednio zza drzwi. Yale Smart Video Doorbell uzupełnił sieć o kolejny punkt dostępu. Stał się tym frontowym (pierwszym reagującym w ramach ochrony mienia).
Już na samym początku pojawia się najważniejsze z pytań do. inteligentnych wideodomofonów: po co mi w ogóle takie urządzenie i czy faktycznie się do czegoś przyda? To pierwsza ze spraw, którą przeanalizowałem w ramach moich testów. W końcu przed zakupem chcę mieć pewność, iż dodatkowe urządzenie będzie miało sens działania i wniesie coś do domowego ekosystemu.
Zebrałem listę scenariuszy, w których smart kamerka w drzwiach może mieć faktyczne zastosowanie. Oczywiście, gdybym musiał czekać na wszystkie możliwe sytuacje, musiałbym pewnie wstrzymać się z publikacją testów na kilka miesięcy (życiowe wydarzenia, choćby te codzienne, nie kumulują się na zawołanie). Na liście umieściłem prawdopodobne zdarzenia (bez rozwijania się na siłę). Jak widać, propozycji zebrało się całkiem sporo i choć nie zdarzą się nam wszystkim, to mogą przytrafić się każdemu. Jedne wystąpią częściej w budynkach wolnostojących, nieco inne w mieszkaniach/apartamentach bloków.
- w domach jednorodzinnych wideodomofon można wykorzystać zarówno na drzwiach (z zakresem widzenia całego ganku – co już daje poszerzenie monitoringu), jak i przy furtce (choć tu trzeba już uwzględnić trudności z zasięgiem sieci)
- w mieszkaniach w blokach kamerka pomoże pilnować sytuacji, gdzie ruch jest przeważnie znacznie większy (no i przestrzeń ogólnodostępna, więc i ryzyko zdarzeń wyższe)
- video domofon warto wykorzystać przy współpracy z kurierem, któremu możemy przekazać instrukcje (jeśli nie łączył się z nami telefonicznie, brakowało numeru telefonu lub musieliśmy pilnie wyjść z domu, a dostawca jest już w drodze)
- szybko do głowy przyszła mi opcja ze spożywczymi zakupami online (o ile oczywiście mamy zaufanie do firmy) – można poprosić go o pozostawienie zamówienia pod drzwiami (posiadają „oko” na swoje zakupy) lub choćby otworzenie drzwi jeżeli posiadamy inteligentny zamek do drzwi (tu jednak trzeba zachować pełną ostrożność, bo nigdy nie wiadomo co taka sytuacja przyniesie). Są jednak sytuacje, np. w ramach partnerskich dostaw między firmami (przy działalności gospodarczej), iż takie zdarzenia są w pełni normalne, a mogą być kontrolowane dzięki zdalnemu dostępowi, komunikacji i widzeniu.
- z doświadczenia znajomych z dietami pudełkowymi, wiem też, iż kamerka przed drzwiami też by się przydała
- wideodomofon z kamerką i dostępem przez aplikacje sprzyjają też rozmową z nieproszonymi gośćmi (od akwizytorów, przez tzw. domokrążców, ale i administratorów), którym można zwrócić uwagę bez potrzeby otwierania drzwi. Ewentualnie przynajmniej obserwować, kogo „licho” niesie . choćby będąc w środku może to być cichsze od podejścia do drzwi i zerknięcia w wizjer.
- oczywistą zaletą jest opcja automatycznego nagrywania obrazu na bazie ruchu, które pozwoli zarejestrować wydarzenie (mówię to na przykładzie łapania za klamkę, które bardzo często jest elementem sprawdzania sytuacji przez złodziei). Taki materiał można zgłosić na policję (nawet jeżeli osobnik był zamaskowany), by chociaż zwrócić służbom uwagę na takie działania.
- miałem kiedyś sytuację z zalewaniem mieszkania przez sąsiada. Gdyby taka sytuacja miała miejsce z mojej strony, sąsiad mógłby gwałtownie skontaktować się ze mną przyspieszając moją reakcję na zalanie (najczęściej z powodu pralki)
Jeśli znacie inne sytuacje, w których widok z perspektywy „judasza” ma praktyczne zastosowanie, śmiało proponujcie je w komentarzach. A może mieliście jakieś interesujące sytuacje w ramach użytkowania takiego urządzenia. Mam tu oczywiście na myśli konkrety, a nie śmieszne nagrania, których w social media pełno Zastanawiałem się, czy nie dodać tego do powyższej listy, ale postanowiłem pozostać poważny.
Yale Smart Video Doorbell – instalacja i konfiguracja
Yale przygotował swój model smart wideodomofonu w możliwie uniwersalnej konstrukcji. Mam na myśli możliwości jej instalacji kamerki w ramach dzwonka do drzwi. Moduł jest dość spory, ale zachowuje rozsądek w swoich gabarytach. Możemy go zamocować w praktycznie dowolnym, wygodnym miejscu. Yale Smart Video Doorbell posiada własną baterię, więc nie ma większych ograniczeń lokalizacyjnych. Może być umieszczony obok drzwi lub bezpośrednio na nich. Ja wybrałem tę drugą opcję, bo wolałem centralny punkt obserwacji. Obiektyw ma szeroki kąt widzenia, więc i tak obejmie cały kadr niezależnie od usytuowania obiektywu.
Co więcej, Yale umożliwia dwie opcje pracy systemu. Niezależną, a więc tą w pełni bezprzewodową (tu we współpracy z opcjonalnym dzwonkiem do drzwi instalowanym we wnętrzu mieszkania – ma sygnalizować o sytuacji cały dom), jak i przewodową, czyli z wykorzystaniem obecnej infrastruktury budynku (w połączeniu z posiadanym dzwonkiem). Ta pierwsza z opcji jest dużo łatwiejsza, bo wystarczy przykleić uchwyt na dzwonek. W tej drugiej trzeba umiejętnie połączyć „kabelki”, by kontaktowały się z systemem budynku.
Jeśli wolimy i mamy odpowiednie możliwości, to Yale Smart Video Doorbell możemy zainstalować też przy furtce (dalej od głównego wejścia). W tym przypadku system przewodowy będzie rozsądniejszy, choć jeżeli zasięg pozwoli, można też wszystko ogarnąć bezprzewodowo. W wielu domkach wolnostojących instalacja przy furtce będzie adekwatnsza. Tu od razu warto zaznaczyć, jaką szczelnością i odpornością na warunki atmosferyczne urządzenie dysponuje. Yale zaproponowało zgodność z normą IP65 („odporność na warunki atmosferyczne”). Certyfikacja IP65 oznacza, iż elektronika jest pyłoszczelna i odporna na strumienie wody (ale bez zanurzania). To w zupełności powinno wystarczyć, by urządzenie przetrwało pracę na zewnątrz. jeżeli chodzi o zakres temperatur, to zimą będzie on do -20°C, a w ciepłe pory roku choćby do +50°C (mówimy o pracy w słońcu).
Konfiguracja Yale Smart Video Doorbell od strony aplikacji mobilnej jest banalna i adekwatnie nie potrzebuje szerszego wyjaśniania. Dla formalności przedstawię jednak krótko i ten etap uruchamiania sprzętu. Producent włącza wideodomofon we współpracę z aplikacją Yale Home, w której zbierzemy wszystkie inteligentne moduły marki. Apka jest dostępna na iOS oraz Androida, czyli dwie najpopularniejsze platformy na rynku. Założenie konta, skan kodu QR i połączenie z siecią Wi-Fi to trzy najważniejsze czynności w procesie konfigurowania połączenia. Posiadając w aplikacji inne urządzenia marki Yale można (a choćby wypada) połączyć je ze sobą, co otworzy drogę do obserwacji mieszkania z wielu różnych punktów. Ja u siebie mam tylko smart zamek Linus. Ta integracja też jest przydatna, bo ułatwia szybkie odryglowanie mechanizmu z poziomu podglądu obrazu zaraz po nadejściu połączenia z domofonu.
O możliwościach samej aplikacji oraz poszczególnych funkcjach rozpiszę się nieco szerzej później.
Yale Smart Video Doorbell – specyfikacje
Czas na ogólny przegląd możliwości inteligentnego wideodomofonu od Yale. prawdopodobnie nie muszę dokładnie tłumaczyć przeznaczenia Smart Video Doorbell. Tego typu urządzenia spełniają dwie role: służą do komunikacji i monitoringu sytuacji przed wejściem do domu. W testowanym modelu znalazłem wszystkie niezbędne standardy, których od smart dzwonka do drzwi oczekiwałem. Oczywiście dostrzegłem też obszary, w których przydadzą się poprawki. Czy to przez aktualizację, czy po prostu w kolejnej generacji dzwonka. Yale takimi krokami objął wcześniej smart zamek, więc jest na co liczyć.
Najlepiej będzie jak wylistuję funkcje i zakres możliwości Yale Smart Video Doorbell:
- czujniki wykrywające ruch posiadają tryb rozpoznawania ludzkiej sylwetki w kadrze (trzeba tę opcję uruchomić, bo nie jest ustawiona domyślnie) – dzięki temu otrzymamy konkretniejsze powiadomienie
- kamerkę można wprowadzić w tryb prywatny (żeby odciąć reagowanie systemu na zdarzenia) – jeżeli nie potrzebujemy alertów to uruchomienie tej funkcji jest zbawienne w bardzo ruchliwym środowisku
- system monitorowania można uwzględnić w harmonogramach pracy (czyli ustawiać detekcję ruchu w konkretnych godzinach dnia, np. po wyjściu z domu)
- sensory ruchu mają czułość (do wyboru jest pięć poziomów) – chodzi tu głównie o detekcję zależnie od odległości
- nagrywaniu video po wykryciu ruchu można określić czas trwania (od 10 do 60 sekund), a także opcję szybszego zakończenia, gdy ruch ustał)
- rejestrację nagrań można ograniczyć do jednego zdarzenia (żeby niepotrzebnie nie nagrywać tych samych zdarzeń lub gwałtownie po sobie występujących akcji)
- jakość video też jest regulowana (między jakością 720 a 1080p)
- w trybie nocnym możemy aktywować automatykę przejścia w taki zapis (gdy się ściemni lub zgaśnie światło)
- strefy prywatności umożliwiają dobór obszarów, w których działać ma detekcja zdarzeń (ogranicza to fałszywe alerty i pozwala objąć analizami konkretny obszar otoczenia)
- Yale oferuje bezpłatny zapis nagrań lokalnie, natomiast chmurowo (30 dni) już odpłatnie
- współpraca z platformami smart home otwiera drogę na rozbudowę systemu (choć na razie w podstawowym zakresie, np. wspólnych scen w automatyce dla domu)
- bezpośrednia kooperacja dzwonka ze smart zamkiem Yale ułatwia obsługę w tandemie
- opcjonalnym rozszerzeniem jest zewnętrzny dzwonek z dźwiękiem do wnętrza (tzw. Sygnalizator), który bezprzewodowo łączy się z wideodomofonem i pozwala zastąpić instalację przewodową z istniejącą infrastrukturą
Jak to wszystko funkcjonuje w praniu? Przede wszystkim, by odpowiednio wykorzystać potencjał gadżetu, trzeba poznać sposób jego funkcjonowania. Na szczęście większość parametrów można intuicyjnie skalibrować, by nie dochodziło do męczenia powiadomieniami i /lub fałszywymi komunikatami.
Wideodomofon ma w zamyśle ułatwiać komunikację z osobą pojawiającą się przed drzwiami. Tu Yale proponuje zarówno przycisk jak i detekcję postaci człowieka. W obu przypadkach oczekiwałbym nieco szybszej reakcji całego systemu, bo potrafi trwać ponad kilka sekund. jeżeli gość jest cierpliwy to nie ma problemu, ale docelowo wymaga to dopracowania. Kamerka działa w trybie komunikatora, więc widzimy i słyszymy sytuację przed wejściem do domu. Możemy z drugą stronę się porozumieć w sposób zdalny. Połączenia z domofonu nie musimy odbierać. Niechcianego osobnika możemy po prostu obserwować, ale się do niego nie odzywać. Smart system od Yale umożliwi ewentualną rozmowę bez otwierania drzwi lub też w sposób zdalny, gdy nie ma nas w domu, a chcielibyśmy zakomunikować o swojej nieobecności czy po prosty zapytać o powód wizyty. Wszystko przez telefon lub tablet, na którym mamy zainstalowaną aplikację Yale Home.
Strefy ruchu najlepiej sprawdzają się przed budynkami (na klatce schodowej wszystko zależy od układu mieszkań). Yale daje tu spory zakres regulacji stref czułości. Pracę sensora można wyregulować również w obrębie odległości, przy której system ma reagować na aktywność. Ustawieniom podlegają też sposoby rejestracji nagrań (ich jakość, czas oraz sposób przechowywania). Zapis chmurowy powyżej 24h jest opcjonalny i wymaga abonamentu. AI wykrywa ludzi w kadrze, natomiast przy detekcji pojazdów i zwierząt trzeba już zainwestować w subskrypcję.
Wyróżnię jeszcze opcję ekosystmu urządzeń Yale w ramach pełniejszej ochrony mienia. Jak już wcześniej wspominałem, producent ma pełen katalog rozwiązań do monitorowania naszego dobytku. Moduły można kupować osobno, ale też z myślą o rozbudowie sieci monitoringu. Tu oprogramowanie łączy m.in. widoki z kamerek (zewnętrznych i wewnętrznych) i dzwonka, ale też dane z czujników, bram garażowych, czy inteligentnego zamka. Wszystkie mogą pracować we wspólnej sieci, by zwiększyć zakres ochrony całego budynku. W tej formie przetestowałem tylko integrację z zamkiem Linus L2 (bo go posiadam).
Yale Smart Video Doorbell – smart funkcje i aplikacja Yale Home
Teraz fragment poświęcony inteligentnym funkcjom wideodomofonu Yale. Aplikacja Yale Home oferuje nie tylko podstawowe możliwości, ale też opcje wykorzystywania modułu w obrębie szerszej integracji. Jak zwykle przy wszystkich testach urządzeń smart home oddzielny akapit przeznaczam przeglądowi rozwiązań umożliwiających budowanie powiązań z innymi elementami smart domu. Już wyżej wspominałem o markowym ekosystemie urządzeń Yale, ale oprócz tego producent pozwala na łączenie sił z zewnętrznymi platformami. W ramach smart sieci dzwonek Yale Smart Video Doorbell można komunikować z popularnymi serwisami dla inteligentnych domów. Mam tu na myśli zarówno tworzenie scen i automatyki, ale też podglądu obrazu na smart ekranach.
Yale Home łączy się z systemami Google Home i Amazon Alexa, czyli również oferowanymi w nich asystentami głosowymi. Na ten moment brakuje integracji z Apple Dom i Siri. Integracja z dwoma pierwszymi proponuje podobne zakresy funkcji, ale u mnie wideodomofon poradził sobie lepiej z Alexą. O ile przez platformę Amazona uzyskałem przy użyciu komendy głosowej obraz z kamerki dzwonka w aplikacji Alexa i na smart ekranie Echo Show, to w przypadku Google takich bajerów nie udało się uzyskać. Asystent Google przeprosił, iż „urządzenie nie wspiera udostępniania obrazu na innych ekranach”. Szkoda, bo Nest Hub trzymam w innym pomieszczeniu i łatwiej byłoby mi zerkać w podgląd. W przypadku ekranu Echo Show 15 otrzymuję notyfikację o sytuacji przed wejściem, a także komunikat głosowy Alexy z przekazem o obecności kogoś przed drzwiami. Jest też mały widget z widokiem z kamerki.
Integracja z Google Home i Amazon Alexa to jednocześnie połączenie z głosową obsługą urządzeń. Dzwonek Yale będzie reagował na komendy, ale głównie w obrębie przygotowanych akcji, rutyn i zbudowanej w serwisach automatyki. Smart dzwonek możemy łączyć w akcje z pozostałymi urządzeniami w naszej sieci. Oczywiście zakres opcji zależy od posiadanej elektroniki. Wideodomofon można włączyć w automatyzacje, czyli sceny. Do tego celu służą rutyny i skille (zależnie od platformy) pozwalające na wymuszanie działania urządzeń zależnie od sytuacji. W przypadku dzwonka najwygodniej połączyć go w scenie wyjścia/wejścia, które służą do „uzbrajania” systemu (przejścia w tryb monitorowania domu).
Jest też apka na zegarki Apple Watch i te z Wear OS, ale akurat w obrębie obsługi dzwonka nie widzę tu żadnych konkretnych funkcji. Nie zabraknie jednak powiadomień, a tym można dołożyć miniaturkę ostatnio zarejestrowanego widoku, więc system ten działa również na ekraniku smartwatchów.
Yale Smart Video Doorbell – co bym poprawił?
Czas trochę ponarzekać. Yale ma bardzo dobrze przygotowane natywne rozwiązania, ale w części z nich widziałbym poprawki. Zacznijmy od alertów po wykryciu ruchu. Powstały w wiadomym celu. Jak wspominałem, ich pracę można dostosować. Problem pojawia się, gdy wychodzimy z domu i otrzymujemy powiadomienie o wykryciu naszej własnej osoby. Zakładam, iż domyślnie praca takiego urządzenia służy alertami głównie gdy jesteśmy poza domem (co zresztą logiczne). Chcemy jednak korzystać ze wszystkich dobrodziejstw także przebywając w domu. Tu pozostaje wprowadzenie czujników w tryb prywatny lub zbudowanie smart rutyny (Google Home/Alexa), która automatyzowałaby tę funkcję przy wyjściu z domu.
Choć podgląd obrazu z poziomu telefona wewnątrz apki Yale Home wydaje się być wystarczający, to mi (maniakowi nowych technologii) zawsze zależy na pełniejszej integracji z pozostałymi modułami inteligentnego domu. W moim mieszkaniu pracują dwa smart ekrany – Nest Hub i Echo Show 15. Mimo integracji tych urządzeń odpowiednio z Google Home i Amazon Alexa, w tym pierwszy przypadku nie mogłem wymusić podglądu obrazu na wyświetlaczu Nest. O tym problemie już wcześniej informowałem. Nie mam większych preferencji w obrębie tych dwóch systemów, ale wolałbym korzystać z nich obu, a mogę tylko z Alexy. Trochę dziwi brak integracji z Apple Dom, bo przy smart zamku była. Może na to rozszerzenie trzeba jeszcze poczekać.
W przyszłości liczyłbym też na możliwość wyświetlania podglądu video z kamerki dzwonka bezpośrednio na ekranikach smart zegarków. Toż to przecież połączenie idealne. Dostajesz komunikat i widzisz go od razu na smartwatchu. Technicznie jest to jak najbardziej możliwe, bo widziałem takie rozwiązania w modelach konkurencji. Powiadomienie z miniaturką ostatniego widoku jest ok, ale przydałby się podgląd w trybie livestreamingu, no i opcja komunikacji przez głośniczek i mikrofonik wearable.
Chyba najważniejszej z aktualizacji wyczekuję w ramach przyspieszenia reakcji wideodomofonu w zakresie powiadomień. Yale musi w jakiś sposób skrócić czas docierania sygnału. Nadchodzi trochę za długo. Domyślam się, iż opóźnienia mogą wynikać z webowych narzędzi. Powiadomienie na telefon przychodzi ze sporym opóźnieniem. W przypadku łączenia na żywo jest znacznie lepiej, bo dostęp jest niemal natychmiastowy.
Yale Smart Video Doorbell – podsumowanie
Czas podsumować inteligentny wideodomofon Yale Smart Video Doorbell. Zaznaczę, iż zdecydowanie łatwiej byłoby mi ocenić urządzenie, gdybym miał nieco lepsze porównanie z konkurencyjnymi dzwonkami do drzwi. Ten od Yale jest pierwszym w mojej smart sieci (choć nie pierwszym, z którym mam jakiś kontakt). Dopiero od tego modelu miałem okazję analizować wideodzwonek we własnym ekosystemie inteligentnych urządzeń. Wyrób od Yale doceniłem przede wszystkim z perspektywy posiadacza smart zamka tej marki. Oba ze sobą współpracują.
Instalacja i konfiguracja była szybka, a dopasowanie do indywidualnych preferencji też całkiem szerokie (nie licząc pewnych kwestii, które są problemem pewnie każdego takiego dzwonka). Przez cały okres testów zastanawiałem się, czy rzucający się w oczy moduł zamontowany na drzwiach działa też przy okazji prewencyjnie. Nie tak łatwo go zdemontować, a jest też ochrona przed atakiem sabotażowym, ale jego obecność powinna działać na włamywaczy odstraszająco.
W Yale Smart Video Doorbell podoba mi się bezpłatna usługa chmurowego zapisu rejestrowanych nagrań. Co prawda, tylko do 24 godzin, ale to zawsze lepiej od konkurencji, która w większości wymaga do tego płatnej subskrypcji. Ta też jest, ale dla dłuższego okresu archiwum (30 dni). Producent oferuje w wideodomofonie też narzędzia AI. W tym zakresie również w ofercie dzielonej. Algorytmy Sztucznej Inteligencji wykryją człowieka bezpłatnie, natomiast pojazdy, zwierzęta i paczki wymagają opłaty. Kamerka charakteryzuje się wystarczającą jakością i polem widzenia (1080p i 154°). Działa w zakresie 2.4GHz Wi-Fi.
Pierwsza generacja Yale Smart Video Doorbell ma wymiary 54.5mm x 34mm x 146mm. Dość spore gabaryty wymusiła spora bateria o pojemności 6500 mAh. Producent przekonuje, iż jedno ładowanie akumulatora wystarczy na od 4 do 6 miesięcy. Jak jest w rzeczywistości, zależy od częstotliwości użytkowania i angażowania detekcji, Na ten moment tych informacji nie mogę jeszcze potwierdzić. Na razie mogę przekazać, iż po tygodniu pracy pojemność zeszła do 90%, więc zobaczymy.
W urządzeniu nie brakuje najważniejszych opcji: trybu nocnego, zdalnego dostępu, cyfrowego zoomu (8x) i obrotu obrazu. Poprawiłbym cztery sprawy: czasy reakcji na powiadomienia, obsługi obrazu na ekranach Nest Hub i współpracy ze smart zegarkami. Przydałaby się też kooperacja ze standardem Matter. Yale Smart Video Doorbell oceniam dobrze, zwłaszcza przy współpracy z Alexą. Czekam na poprawki dla Google Home i liczę na integrację z Apple Home. Za kilka kolejnych miesięcy odniosę się do elementów, które mogą wystąpić w późniejszej fazie testowania dzwonka.