Lenovo Legion 5 (2022) – Specyfikacja
Lenovo przetestowało naszą cierpliwość. Mobilne procesory Intela 12. generacji zostały przecież zapowiedziane na początku tego roku, a pierwsze laptopy wyposażone w takie jednostki pojawiły się jeszcze na wiosnę. jeżeli więc ktokolwiek z Was już wtedy planował zakup laptopa z procesorem Alder Lake i myślał o nowym Lenovo Legion 5 (2022), to okres oczekiwania na ich dostępność w Polsce był wyjątkowo długi. Czy warto było tyle czekać?
Ja już wiem, ale jeszcze nie powiem. Powiem za to, iż procesor to nie jedyna zmiana, choć na pewno najistotniejsza. Co prawda miałem już okazję testować go w dwóch innych i znacznie droższych laptopach, natomiast Legion totalnie mnie pod tym względem zaskoczył. o ile celujecie z kolei w tańsze laptopy z niższymi modelami CPU, to do wyboru są też Legiony z procesorem i5-12500H i Ryzenami 6000 od AMD.
- Procesor
– Intel Core i7-12700H (14 rdzeni, 20 wątków, 3.50–4.70 GHz, 24 MB cache) - Grafika
– NVIDIA GeForce RTX 3060 140W
– Intel Iris Xe Graphics - Pamięć RAM
– 16 GB (DDR5, 4800MHz)
– Maks. obsługiwana ilość pamięci RAM 32 GB
– Liczba gniazd pamięci (ogółem / wolne) 2/0 - Dysk
– SSD M.2 PCIe 4.0 x4 512 GB
- Matowy, LED, IPS
- Przekątna ekranu 15,6″
- Pokrycie kolorów 100% sRGB
- Częstotliwość odświeżania 165 Hz
- Jasność matrycy 300 cd/m²
- Rozdzielczość ekranu 2560 x 1440 px (WQHD)
- NVIDIA G-Sync
- USB 3.2 Gen. 1 – 3 szt.
- USB Typu-C (z DisplayPort) – 1 szt.
- USB Typu-C (z DisplayPort i Power Delivery) – 1 szt.
- USB Typu-C (z Thunderbolt 4) – 1 szt.
- HDMI 2.1 – 1 szt.
- RJ-45 (LAN) – 1 szt.
- Wyjście słuchawkowe/wejście mikrofonowe – 1 szt.
- DC-in (wejście zasilania) – 1 szt.
- LAN 1 Gb/s
- Wi-Fi 6E
- Moduł Bluetooth 5.1
- Wysokość 20 mm
- Szerokość 359 mm
- Głębokość 262 mm
- 2,4 kg
- 24 miesięce (gwarancja producenta)
- Wielokolorowe podświetlenie klawiatury
- Wielodotykowy, intuicyjny touchpad
- Szyfrowanie TPM
- Możliwość montażu dysku M.2 PCIe
- Przełącznik MUX
Design, konstrukcja, jakość wykonania
Zacznijmy od zmian wizualnych. W tym roku Legion 5 doczekał się kolejnych usprawnień konstrukcji i absolutnie nie jest klonem swojego poprzednika. Pierwsze, co rzuca się w oczy to inny kolor obudowy, ponieważ tym razem Lenovo postawiło na szarość znaną z Legionów 5 Pro oraz 7. Taka jest górna pokrywa, palmrest, klawiatura oraz krawędzie, natomiast spód wykończony jest w kolorze czarnym.
Nowa kolorystyka nie jest jednak zmianą najistotniejszą, ponieważ Legion 5 doczekał się aluminiowej klapy matrycy. Z metalu została wykonana także część krawędzi ekranu przy zawiasie, co na pewno korzystnie wpłynie na ich trwałość. W tym roku mamy więc do czynienia nie tylko ze zwykłą zmianą kolorystyczną, ale też z poprawą jakości obudowy.
Nowy Legion 5 prezentuje się naprawdę dobrze, choć nieszczególnie wpisuje się w dzisiejszą stylistykę laptopów gamingowych. Nie znajdziemy tu LEDów, specjalnego włącznika o dziwnym kształcie, ani innych elementów, które miałyby sugerować, iż ten laptop to sprzęt dla gracza. Stonowany wygląd na pewno należy zaliczyć jednak do zalet, bo dzięki temu laptop przypadnie do gustu nie tylko tym, którzy chcą grać, ale też tym, którzy szukają laptopa do wymagających zadań i pracy.
Klawiatura i podświetlenie
Klawiatura podświetlana jest na biało, aczkolwiek materiały promocyjne sugerują istnienie wariantu wielokolorowego. Jak je rozróżnić? Szczerze, nie mam pojęcia, bo nie znalazłem informacji, która by to określała. Wydaje się, iż taką klawiaturę znajdziemy na ten moment (i w naszym kraju) tylko w tegorocznych modelach 5 Pro, ale nie bierzcie tego za pewnik i zawsze sprawdzajcie specyfikację.
Sam palmrest nie wydaje się różnić od swojego poprzednika, ale jeżeli ktoś dobrze pamięta (lub ma porównanie), to zauważy powiększony touchpad. Jest to więc kolejna zmiana na plus, choć fajnie, gdyby płytka wykonana była z innego, bardziej gładkiego tworzywa. To może w przyszłym roku.
Głośniki i kamera
Co z dźwiękiem? Ja żadnych zmian nie odczułem. Co interesujące w sklepowych ofertach możemy znaleźć zdjęcia, na których widnieje „audio by HARMAN”, natomiast na samej obudowie takiej informacji już nie ma. Nie wiem czy ma to jednak jakiekolwiek znacznie, bo głośniki przez cały czas są przeciętne. Nie raz już Wam powtarzałem, iż jeżeli chcecie posłuchać muzyki jak człowiek, zainwestujcie w zestaw 2.0 lub 2.1 pomiędzy 200, a 300 złotych. Nie ma laptopa, który zaoferowałby podobną jakość dźwięku.
Zmian doczekała się jednak kamera, która ma teraz rozdzielczość 2.1 Mpix (poprzednio 1 Mpix). Nie oczekujcie jednak wspaniałej jakości, bo do tego wciąż daleko. Wbudowana kamerka w zupełności wystarczy jednak do wszelkich wideokonferencji i nie ma potrzeby inwestować w dodatkowe urządzenie. Na uwagę zasługuje również fizyczny przełącznik kamery na prawej krawędzi laptopa. Dzięki niemu nie musimy się obawiać o naszą prywatność, choć kto woli zaślepkę, ten dalej będzie ją wolał (np. ja).
Dostępne złącza
- 3x USB 3.2 Gen. 1
- USB-C (z Thunderbolt 4)
- USB-C (z DisplayPort i Power Delivery)
- USB-C (z Power Delivery)
- HDMI 2.1
- RJ-45 (LAN)
- Jack combo
Pod tym względem Lenovo Legion 5 w dalszym ciągu jest jednym z najlepiej wyposażonych laptopów. Do naszej dyspozycji oddane zostały 3 klasyczne złącza USB (wszystkie 3.2), aż 3 funkcjonalne USB-C (z DP, PD i Thunderbolt 4), HDMI 2.1 oraz RJ-45. jeżeli chodzi o łączność bezprzewodową, ponownie mamy do dyspozycji Bluetooth 5.1, ale już lepszy moduł Wi-Fi 6E 11ax.
Matryca Lenovo Legion 5 (2022)
Czym byłby laptop do gier bez przyzwoitej matrycy? Lenovo nie musi odpowiadać na to pytanie, ponieważ Legion ponownie otrzymał bardzo dobry, 165-hercowy ekran IPS o przekątnej 15.6”. Jego rozdzielczość to 1440p, jasności 300 cd/m², a pokrycie kolorów 100% sRGB. Podobną matrycę mogliśmy znaleźć w modelu zeszłorocznym, aczkolwiek dostępna były też tańsza wersja 120 Hz, 250 cd/m² i oczywiście ze znacznie niższym odwzorowaniem kolorów.
Wygląda jednak na to, iż nowe Legiony 5 (a przynajmniej te przeznaczone na nasz rynek) występować będą tylko i wyłącznie w tym lepszym wariancie, choć powinien pojawić się też model z rozdzielczością 1080p. Te są przynajmniej wylistowane na oficjalnej stronie Lenovo z dokumentacją techniczną.
Wracając jednak do jakości matrycy, ja nie mam jej nic do zarzucenia. Wiele laptopów do gier wciąż chwali się ekranami o wysokim odświeżaniu, jednocześnie nie wspominając już o przeciętnej jasności i niskim pokryciu barw. Nowy Legion 5 stoi natomiast po przeciwnej stronie barykady, a mój pomiar to potwierdza. Odwzorowanie kolorów to 97% sRGB, a jasność ekranu mojego egzemplarza była wyższa niż deklarowana i wynosiła 362 cd/m².
Pozostaje jeszcze kwestia rozdzielczości 1440p, bo jak wielu z Was dobrze wie – wyższa rozdziałka negatywnie wpłynie na wydajność w grach. Czy taki 15-calowy laptop faktycznie potrzebuje takiej matrycy? Zdecydowanie nie. To znaczy fajnie, iż jest (gorzej, iż wpływa na cenę), ale siedząc w normalnej odległości od ekranu, różnica pomiędzy 1080p będzie mała.
Nie zrozumcie mnie źle – chodzi tu nie tylko o rozdzielczość, ale też o wielkość samego wyświetlacza. Co innego 1440p na 27-calowym monitorze, a co innego na „malutkim” (w porównaniu właśnie do monitorów) ekranie 15.6”. Na tym pierwszym od razu zauważylibyście różnicę pomiędzy 1080, a 1440p, natomiast w przypadku takiego laptopa trzeba będzie przybliżyć głowę do ekranu.
Mówiłem Wam o tym w przeszłości i przez cały czas podtrzymuję zdanie, iż jeżeli chodzi o granie na takim 15-calowym laptopie, to klasyczne FHD będzie w zupełności wystarczające – wizualnie tracimy niewiele, a zyskujemy na wydajności. Wyższą rozdziałkę 1440p pozostawiłbym w systemie, natomiast zmianę na 1080p polecam wykonywać bezpośrednio w ustawieniach gry.
Lenovo Legion 5 (2022) – Test wydajności w programach
Testowany dziś Legion wyposażony został w niezwykle mocny, 14-rdzeniowy procesor Intel Core i7-12700H (6 wydajnych rdzeni „P” oraz 8 oszczędnych rdzeni „E”). W zasadzie to od razu postawię sprawę jasno – to absolutnie najlepsza laptopowa i-siódemka z jaką do tej pory się spotkałem. Wcześniej miałem okazję testować MSI GP66 oraz Gigabyte’a AORUS 17 XE4 i w obu tych laptopach i7 było gorsze. Jak to możliwe?
Wszystko sprowadza się do zastosowanych limitów energetycznych (nie mylić z thermal throttlingiem), w wyniku których ten sam model CPU może osiągać różną wydajność, a wszystko zależy tylko i wyłącznie od samego producenta – w tym wypadku naturalnie od Lenovo. W specyfikacji procesora i7-12700H na stronie Intela znajdziemy informację o podstawowej mocy na poziomie 45 W i 115 watów w turbo, natomiast minimalna gwarantowana moc to 35 W.
Lenovo nie bawi się jednak w półśrodki, a w maksymalnym obciążeniu procesor i7 pracuje z bazową mocą aż 100 watów. Rdzenie „P” osiągają wtedy stabilne taktowanie na poziomie 3.8 GHz, a rdzenie „E” 2.9 GHz. Na takie wartości możemy liczyć oczywiście w najwyższym trybie „Wydajność”, a te przełączamy dzięki kombinacji klawiszy Fn+Q lub bezpośrednio w aplikacji Lenovo Vantage.
Cinebench R23
Handbrake
Blender
Pamięć RAM i dysk SSD
Legion otrzymał pamięci RAM DDR5 o taktowaniu 4800 MHz CL40-39-39-76. Laptop wyposażony jest w 2 kości po 8 GB, więc jeżeli chcielibyście więcej niż 16 GB to konieczna będzie ich całkowita podmiana (lub zakup odpowiedniej wersji laptopa na starcie). Nie ma co ukrywać, iż RAM DDR5 ma wpływ na cenę nowego Legiona, ale kiedyś musiało to przecież nastąpić.
Jeżeli chodzi o dysk SSD, wewnątrz testowanego przeze mnie Legiona znalazł się nośnik M.2 PCIe Samsung PM9B1 o pojemności 512 GB. Jego prędkość zapisu oscyluje w granicy 2500 MB/s, a odczyt to okolice 3600 MB/s. Biorąc jednak pod uwagę, iż jest to dysk w nowym standardzie PCIe 4.0 x4, oczekiwałbym tu wartości znacznie wyższych.
Jeśli te 512 GB nie będzie dla Was wystarczające lub chcecie po prostu skorzystać z szybszego dysku, w Legionie 5 znajduje się miejsce dla drugiego, dłuższego M.2 2280 o tym samym standardzie prędkości. Pamiętajcie jednak, iż wedle dokumentacji technicznej maksymalna obsługiwana pojemność drugiego dysku to 1 TB.
Lenovo Legion 5 (2022) – Test wydajności w grach
Dobrze wiem, iż część z Was choćby nie zerknęła na pozostałą część recenzji, a od razu zjechała właśnie tu. Jak nowy Legion 5 spisuje się w grach? W końcu mowa o najmocniejszym wariancie RTX-a 3060 o mocy 140 watów. Od razu trzeba jednak zaznaczyć, iż taką wartość osiągniemy wyłącznie w najwyższym trybie „Wydajność”, który jak przypominam przełączamy skrótem Fn+Q lub w aplikacji Lenovo Vantage.
W trybie „Auto” karta graficzna GeForce RTX 3060 osiągnie w Legionie 5 maks. 95 W, a w trybie „Cichym” będzie to 50 W. Aktywny aktualnie tryb sygnalizuje dioda na włączniku laptopa i będzie to kolor czerwony dla najwyższego trybu, biały dla „Auto” oraz niebieski dla „Cichego”. Wszystkie poniższe testy giier odbyły się w najwyższym trybie wydajności.
W tym miejscu wrócę jeszcze do wydajności CPU, ponieważ musicie rozróżnić moc oferowaną przez sam procesor (osobno) oraz w parze kartą graficzną podczas gier. Jak wspomniałem wcześniej, i7-12700H w nowym Legionie 5 to najwydajniejszy procesor z jakim spotkałem się do tej pory w laptopach, ale dotyczy to wyłącznie wydajności samego CPU w programach. W grach będzie już zupełnie inaczej.
Maksymalna wspólna moc procesora i karty graficznej w Legionie nie przekroczy ok. 180 watów, przy czym może to być maks. 70 W dla CPU i 140 dla GPU. Ale jak? Przecież to w sumie 210, a nie 180. No tak, bo jeżeli gra będzie wymagała więcej od procesora, to będzie on pracował właśnie z maks. mocą 70 W, a karta osiągnie wtedy maks. 110 W. jeżeli z kolei bardziej potrzebna będzie karta, to ta osiągnie choćby 140 W, a procesor zaoferuje wtedy maks. 40 W.
To oczywiście ponownie w trybie „Wydajność”, który sygnalizuje czerwona dioda na przycisku zasilania. jeżeli będziemy korzystać z trybu „Auto”, maks. wspólna moc CPU i GPU to ok. 150 W, a w trybie „Cichym” będzie to 75 W. Ostatnia rzecz o której powinniście wiedzieć przed sprawdzeniem wyników wydajności, to iż wszystkie wartości FPS zostały uzyskane po dezaktywowaniu zintegrowanej karty graficznej.
Nowy Legion 5, podobnie jak stary, posiada przełącznik MUX, za pomocą którego możemy cieszyć się najwyższą możliwą wydajnością w grach. Dzięki niemu wyłączamy z obiegu zintegrowany z procesorem układ Iris Xe, a sygnał z karty graficznej trafia do wbudowanego monitora bezpośrednio. Pamiętajcie też, iż zysk FPS nie jest stały i uzależniony jest od konkretnej gry. MUX przełączycie w aplikacji Lenovo Vantage lub w BIOS.
Assassin’s Creed Valhalla
Cyberpunk 2077
Grand Theft Auto V
Red Dead Redemption II
Kultura pracy i bateria
Czy Legion 5 oferuje podobnie dobrą kulturę pracy, co model z zeszłego roku? Niestety nie, ale też nie powinno to dziwić. Według mnie hałas oraz temperatury i tak są na całkiem przyzwoitym poziomie, a szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę moc oferowaną przez procesor. Szczytowa temperatura w maks. obciążeniu to 98 °C, natomiast po chwili stabilizuje się ona na 95 °C. Hałas wentylatorów generuje wtedy 53 dB(A) w odległości 40 cm od frontu laptopa.
W grach nie spotkamy się oczywiście z tak wysokimi temperaturami, a w moich testach procesor osiągnął maks. 91 °C, natomiast karta graficzna 82 °C. Hałas będzie taki, jak w przypadku obciążenia samego procesora, a to oczywiście w najwyższym trybie wydajności. Wyższą kulturę pracy w grach zapewni naturalnie tryb „Auto”, gdzie karta oraz procesor mają niższe limity mocy, ale wciąż zapewniają komfortową wydajność.
Czas pracy na baterii
Należy przyznać, iż jak na laptopa gamingowego to czas pracy na zasilaniu akumulatorowym jest całkiem niezły. Legion 5 otrzymał baterię o pojemnością 80 Wh, a to przełoży się wynikie lepsze od tanich laptopów domowych z procesorami niskonapięciowymi (jak np. ASUS X515, HP 250 G9, czy realme Book Prime).
Tryb „Cichy”, jasność ekranu na poziomie 100% i włączone oszczędzanie baterii pozwoliło Legionowi wytrwać w moim teście 5.5 godziny. jeżeli jednak zmniejszymy podświetlenie ekranu do połowy to czas pracy wyniesie nieco ponad 7 godzin. Porównując to do ostatnich laptopów jakie testowałem, jest to wynik na poziomie Della Vostro 5620 (bateria 54 Wh) i jednocześnie sporo lepszy od Acera Nitro 5 (57 Wh).
Ocena. Lenovo Legion 5 (2022) zaskakuje
Muszę przyznać, iż zupełnie się tego nie spodziewałem. Patrząc na coroczne ulepszenia konkurencyjnych laptopów gamingowych, w Legionie liczyłem głównie na przyzwoitą moc procesora 12. generacji Intela. Z drugiej strony obawiałem się temperatur i generowanego hałasu, bo testowany w sierpniu Acer Nitro z i5-12500H okazał się niezwykle głośną, przenośną grzałką.
Nowy Legion jest jednak produktem innej kategorii, a Lenovo wyznacza wydajnościowe standardy. Limit energetyczny procesora i7 w najnowszym Legionie jest zaskakująco wysoki, a inni producenci laptopów powinni brać z niego przykład. Dla niektórych może to być jednak niezwykle trudne, bo wyższa moc oznacza przecież większe wyzwanie dla układu chłodzenia.
Legion 5 (2022) tego problemu wydaje się nie mieć. Przypominam, iż Acer z gorszym procesorem i5-12500H oraz tym samym RTX-em 3060 generował hałas aż 63 dB(A), a do tego oferował niższe limity mocy CPU i GPU. Układ chłodzenia w laptopie Lenovo jest o aż 10 dB cichszy, a jednocześnie limit mocy procesora i karty graficznej wyższy. Ponadto RTX 3060 w grach nie raz pracuje tu na poziomie 140 W, a w Acerze była to tylko wartość teoretyczna.
Wydajność procesora w nowym Legionie pozostało bardziej zakakująca, jeżeli wziąć pod uwagę, iż laptopy o kilka tysięcy złotych droższe wcale nie będą pod tym względem lepsze. Będą miały ten sam model procesora, ale z niższym limitem mocy. jeżeli więc szukacie laptopa z jak najlepszym CPU, to nowy Lenovo Legion 5 z i7-12700H jest zdecydowanie dla Was. Mimo, iż w pierwszym momencie wydawał mi się drogi (7 500 zł), to żaden tańszy, ani choćby kilka tysięcy droższy laptop nie zapewni w tym momencie tak mocnego procesora.
Czy jednak ten Legion będzie najlepszym wyborem do gier? Niekoniecznie, choć pod wieloma względami będzie bardzo, naprawdę bardzo dobry. Poza super wydajnym CPU otrzymujemy przecież najmocniejszy wariant RTX-a 3060 z przełącznikiem MUX oraz jasną matrycę 1440p z odświeżaniem 165 Hz i pokryciem kolorów 100% sRGB.
Co więc lepiej wybrać do gier, zamiast nowego Legiona? Nowego Legiona z niższym modelem CPU, gdy tylko się taki pojawi. Procesor i5-12500H w parze grafiką RTX 3060 powinien być oferowany taniej, a wyniki w grach takiej konfiguracji będa niemal identyczne. Tak, czy inaczej, nowy Legion 5 to według mnie topowy produkt dla wymagających.
Minusy
- odrobinę za wysoka cena
Plusy
- mocarny i7-12700H z bardzo wysokim limitem energetycznym
- najwydajniejszy wariant RTX 3060
- przełącznik MUX
- matryca 165 Hz o jasności 300 cd/m² i G-Sync
- pokrycie kolorów 100% sRGB
- pamięć RAM DDR5
- duża ilość złączy, a w tym aż 3 funkcjonalne USB-C
- elegancki design, aluminiowa pokrywa matrycy
- całkiem dobra bateria 80 Wh